Siedziba wszechpotężnego AntyWiP-u :: Forum Kotatsu

Yuby · Wysłany: 23-11-2003, 12:05

<GLEBA>
O_O
Hm... Cóż... To oznacza, że trzeba wybudować drugą... Tylko czy budżet AntyWiPu to wytrzyma?

Avellana · Lady of Autumn Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline

Sm00k, ależ ja dostrzegam i doceniam Twój dobrze skrywany zachwyt! Jak będziecie dla mnie mili, to może nawet popływam w basenie... W najmodniejszym kostiumie kąpielowym.

Sm00k · Gość

>) <- Krotko, ale tresciwie.

Caerme · Wysłany: 24-11-2003, 15:37

Yuby · Wysłany: 24-11-2003, 17:07

...Po trzecie: lepiej zrezygnuj od razu. :P
Są rzeczy niewykonalne... I ta do takich należy. Zresztą nie ufał bym Distantowi. Jego podejżane metody działania mogą nie wyjśc na zdrowie nawet jego sprzymieżeńcom... ^^

Caerme · Wysłany: 24-11-2003, 18:59

Po czwarte...Yuby, z czego mam zrezygnować od razu? :P
Po piąte...co jest nie wykonalne?
Po szóste...nie cierpię manipulacji...i tak zrobię to, na co będę miała ochotę- zaatakuję, albo i nie- to zależy od mojego kaprysu.
Amen.

Yuby · Wysłany: 24-11-2003, 22:24

Po siódme... Zrezygnuj z tego, co zamierzasz zrobić.
Po ósme... Niewykonalne jest to co zamierzasz zrobić.
Po dziewiąte... Atakuj, ale licz się z konsekwencjami.

Rany... Ten post dziwnie wygląda... ^^

Sm00k · Gość

Po dziesiate: Dajcie spokoj, to nie am dalszego sensu.
< Wchodzi, tachajac jakies pakunki.>
C:Yuby, przestan sie wyklucac. Z kobieta nie wygrasz.. ustap >D i pomoz mi.
Y:?
C: Mam dosyc sterczenia pod drzwami lazienki. Dobuduje nowa. To robota w sam raz dla nas.
Y:!

Avellana · Lady of Autumn Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline

Z łazienki wyczłapuje stwór w pomarańczowym, męskim szlafroku, błękitnym turbanie z ręcznika na głowie i z jaskrawozielonym nie-wiadomo-czym na twarzy.
- Chłopaki... Chłopaki, co wy robicie tam na górze, na tym karniszu? Łazienka chwilowo wolna, ale za dwadzieścia minut muszę zmyć maseczkę...

Sm00k · Gość

S: KYAAAAAAAAAAH!!!!!!

Sm00k · Gość

S:Panowie, ja protestuje! Zawalu mozna dostac. A druga lazienka nie gotowa......

Zegarmistrz · Wysłany: 12-12-2003, 12:50

Sami nie wybudujemy... prawde mowiac brak nam doswiadczenia... Gdyby Bogowie chcieli, bysmy budowali, to dali by nam kielnie zamiast glowic termojadrowych!

Trzeba sprowadzic specjalistow! Tylko nie wiem jeszcze z kad... Wziolbym krasnoludy, ale za duzo pija, albo gobliny, lecz te za duzo kradna...

Zegarmistrz · Wysłany: 03-01-2004, 11:31

Avellana weszla do glownego holu i spostrzegal AntyWiP budujacy jakies ustrojstwo... Potezni wojownicy nie mieli przy sobie niczego... oprocz majtek. Z ustrojstwa wychodzila cala masa malych ludzikow, rzucala znudzonym wzrokiem po pustych scianach i ruszala w strone portalu oznaczonego tabliczkom z napisem ,,Do ciekawego miejsca".
- Mieliscie budowac lazienke! - powiedziala zgorszona - I oddajcie na Konron sprzet do klonowania Irenicusa!

Nie zauwazyla, jak jeden z przechodzacych kenderow porzyczyl z jej kieszeni sloik z zielonom maseczko do twarzy.

Avellana · Lady of Autumn Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline

Po krótkim rekonesansie wewnątrz zamku wyglądała na jeszcze bardziej zdegustowaną.

- Panowie, ja rozumiem, braki kadrowe, ale wy się bawicie w ołowiane żołnierzyki, a tu trzeba brać się do roboty! Łazienkę dobudować, a poza tym niech któryś skoczy po mydło, szampon i... zaraz, właśnie - po nową porcję maseczki dla mnie! Takiej z zielonej glinki! Tu macie słoiczek.
- Oro? - Sm00k zagapił się na szklane naczynko, jakby widział je po raz pierwszy w życiu. Zostało mu wręczone gestem nie pozwalającym na jakikolwiek sprzeciw. - A ty?
- Ja muszę jechać po nowe dzwoneczki do uprzęży dla lamy!

Sm00k · Gość

Sm00k wlozyl szpona do sloika. Wydobyl go oblepionego resztkami czegos. Widok ten naprowadzil go na nowy pomysl.

zszedl do podziemi, zakatrupil pare szescianow galarety i zapakowal ich resztki do sloiczka, po czym zadowolony wroocil na gore >D