FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 26, 27, 28  Następny
  Siedziba wszechpotężnego AntyWiP-u
Wersja do druku
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 04-02-2004, 11:53   

Pomalowaly Zamczysko! Ta zniewaga krwii wyamaga! - Zeg perorowal bez sensu kopiac rekoma w zgliszczach glownej wierzy. Jego ulubione jamniki asystowaly mu w tym zadaniu. Nagle dostrzeg cos, co wygladalo w przyblizeniu jak rama obrazu. Zalozyl maske spawalniczo i wydobyl ja z gruzow. Unoszac ,,dzielo" sztuki nad glowa. Wszyscy odwrocili wzrok, za wyjatkiem Avellany, ktora spojrzala zainteresowana...

...i padla zemdlona na ziemie.

Zeg smiejac sie szalenczo pobiegl w strone herbaciarni.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Ryuzoku Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 22 Cze 2003
Status: offline
PostWysłany: 09-02-2004, 13:02   

po cheroicznej i udanej próbie zdobycia śpiworu od potrownego zbignieffa będącego drugą lewą ręką króla czeczeńskiej mafii władcy rynku przemycanymi śpiworami z za granicy Rosyjsko Polskiej do Zamku AntyWiPu przybył Ryu ;po czym stwierdził że ten różowiutki zamek całkiem fajnie pasuje do okolicy i postawił sobei za zadanie wejść do środka...po kilku godzinachmordęki kiedy wreszcie mu sie udało zobaczył Zega biegnącego w kierunku Herbaciarni omdlałą Avellanę i kilka innych osób z odwrócnym z tego miejsca wzrokiem...
Ej no...taka impreza i nikt mnei nei zaprosił:P -stwierdził Ryu po czym przez okno wszedł do zamku i zaczął obserwować całą sytuację...

[Ps:wiem że post może nie mieć większego sensu]
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 11-02-2004, 13:58   

W zwiazku z uszkodzeniami zamku w niewyjasnionych okolicznosciach uciekly chodowane w katakumbach galaretowate szesciany, przeznaczone na maseczki na twarz. Uwaga: stworzenia niebezpieczne, majace zwyczaj rzucania sie na twarz i przylegania a dluzszy czas. istnieje niebezpieczenstwo zadlawienia sie.


W hodowli znajdowalo sie 12 sztuk w roznych kolorach. Aktualnie wedruja one sobie po Zamczysku.

<Enjoy!>
Powrót do góry
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 15-02-2004, 22:43   

- Uwaga! Tak dalej byc nie moze! - rozpoczal zbiorke organizacji Zeg, siadajac w kregu lokator i sublokatorow Zamczyska skupionych wokol pojedynczej swiecy. - Oto szczegolowy Plan Piecioletni pokanania WiPu! - wykrzykna rozentuzjowany wymachujac zmietom kartkom papieru...
- Rok pierwszy: przpedzamy WiP na ksiezyc, Rok drugi: przepedzamy WiP z Ukladu Slonecznego, Rok trzeci: Z galaktyki, Rok czwarty: z tego wszechswiata, rok piaty: z Multiwersum... - Avellana zdawala sie nie podzielac jego entuzjazmu. - Skad chcesz wziasc Torpedy Tachionowe? - zaciekawila sie nagle - Generator mikro czarnej dziury? Akcelerator Pozytronowy? - wczytala sie dokladniej w liste...
- Kupie! - Zeg sie usmiechna. - Na Allegro sprzedaja...
- Romulanski czolg plazmowy, Gwiazda Smierci do samodzielnego montarzu, labolatorium czarnego maga, 75 hektolitrow jogurtu bez tluszczu... - Yuby i Raflik takze dorwali sie do listy.
- Za co? - Avellana i Szept Rozsadku powiedzieli jednym glosem.
- Po pierwsze podniose wam czynsz!
- Ale my nie placimy czynszu! - tym razem zgrabny hurek utworzyli Ave i Ryu.
- Od dzisiaj placicie... Czyz to nie jest dobry pomysl?

(Dwie godziny pozniej, po zarzartej klotni dwukrotnie przerwanej urzyciem przemocy, po zlozeniu 57 grozb karalnych, 3 probach szantarzu, dwukrotnej demostracji mocy moderatorskiej oraz wyztrzeleniu 678 000 naboi i 32 rakiet ziemie - ziemia lekko obrazony Zeg laskawie przyznal, ze pomysl nie jest dobry, a jego entuzjazm byl przedwczesny).

- W takim razie przejdziemy do punktu B! Zakladamy Kurort Turystyczny!
- Kurort? - Zdziwili sie wszyscy.
- Kurort! - potwierdzil Zeg - Gory mamy!
- A w nich permanentne zagrozenie lavinowe 3 stopnia, wilki, niedzwiedzie i rozbojnikow Janosika! - dodal kilka faktow Szept Rozsadku.
- Las mamy! - wymienil kolejny atut Pierwszy Sekretarz.
- A w nim niewypaly po waszych probach z bronia, a reszte niech wymieni Avellana - Szept Rozsadku jak zwykle sial defetyzm.
- 123 nieznane wczesniej nauce gatunki roslin trujacych, 23 ludozercze, 15 odmian liany - dusiciela, 3 gatunki strzelajace nasionami, 6 ras drapieznego enta, roslin zyjacych w symbiozie z niebezpiecznymi zwierzetami oraz samych zwierzat jeszcze nie skonczylam klasyfikowac... - zabrala glos Avellana.
- Mamy jezioro...
- O stary Euzebiusz znow gluszy piranie pradem! - krzyknal nagle Raflik, wchodzac w slowo Szeptowi Rozsadku, ktory mial wlasnie przypomniec o minach wodnych i zatopionym na dnie niemieckim arsenale chemicznym.
-Ale najpier musimy zrobic REMONT! - zakonczyl Zeg!

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 25-02-2004, 11:05   

W nocy miedzy 24 a 25 grudnia na ruinach Ponurego Zamczyska zapanowal nagly ruch, zaczely stukac mlotki, chalasowac pily i mloty pneumatyczne. Zapachnialo farbom koloru ,,czern gotycka", zaroilo sie od ekip budowlanych, ktore wylonily sie jak z podzimi, co bylo dziwne, jako, ze przez ostatnie 10 dni nikt nie ruszyl palcem, by chocby zbadac calosc zniszczen.

Wyjasienia tego fenomenu nalezy szukac w innym czasie i w innym miejscu, w owiewanych zimnym wiatrem, nawiedzonych przez duchy przeszlosci ruinach Konronu, przez ktore przemknela Tajmnicza Sylwetka poruszajaca sie z gracja Ninja z Dojo Zmutowanej Kaczki Ludojada. Przemknela ona do najglebszych lochow nie poruszywszy nawet wiekowego kurzu pokrywajacego posadzki. Dotarla do najtajnieszych lochow Irenicusa, gdzie zalegala jego najsekretniejsza aparatura do klonowania.

Zeg bardzo sie zdziwil, tym, ze jego Wspolspiskowcy i Wspolokatorzy nagle zapalali checiom oplacenia remontu. Ale widzialy ich setki swiadkow. Oplacalo sie zbierac te probki tkanek.

Swoja droga jego wspolspiskowcy i wspolokatorzy tez sie zdziwili stanem swoich oszczednosci i jakimis nachodzacymi ich ludzmi zadajacymi pieniedzy. A zwlaszcza tym, ze widzialy ich setki swiatkow.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Avellana Płeć:Kobieta
Lady of Autumn


Dołączyła: 22 Kwi 2003
Status: offline
PostWysłany: 03-03-2004, 09:11   

Avellana przechadzała się po odtworzonym Ponurym Zamczysku, przyglądając mu się z podziwem. Wprawdzie umeblowanie wnętrz było, hm... spartańskie, jednak dzięki temu podziwiać można było eleganckie połączenie romańskich łuków z gotyckimi kolumnami (a gdzieniegdzie na odwrót - każda ekipa budowlana miała w tym względzie własną koncepcję). Należało też wyrazić uznanie dla Przewodniczącego Zegarmistrza, który potrafił nawet potężne zjawisko zwane Plot Holem zmusić do pracy na swoją korzyść. Odbudowanie Zamczyska nocą z 24 na 25 grudnia sprawiło, że zostało ono odtworzone, zanim legło w gruzach - a co za tym idzie, nie musieli nocować pod gołym niebem w środku zimy.

Tłumy żądających pieniędzy typów były męczące przez kilka dni, jednak w końcu panowie stracili cierpliwość... I nagle okazało się, że wszyscy gotowi są podpisać własnoręcznie zobowiązanie o przekazaniu znacznych wpłat na Fundusz Budowy i Konserwacji Ponurego Zamczyska, w zamian za tygodniową polisę, chroniącą przed posiekaniem mieczem/upieczeniem/rozszarpaniem przez jamniki/poszczuciem dźwiedziem/zwykłym zeżarciem. Ona sama wprawdzie miała pewien problem, bo polisy chroniącej przed stratowaniem przez lamę nikt podpisać nie chciał... Jednak słodki uśmiech i smutne "To ja muszę zapytać kolegów, co zrobić w tej sytuacji" całkowicie wystarczyły. Zdołała nawet zdobyć pewne sumy, niewielkie wprawdzie przy ogólnym kosztorysie, wystarczające jednak na dokumentne zagracenie jej komnaty secesyjnymi mebelkami oraz stosami książek.

Trochę żałowała, że przy okazji rekonstrukcji Zamczyska podziemia zostały całkowicie wymiecione. Ponowne zapełnienie ich pajęczynami i pająkami, duchami, szkieletami, toną kurzu oraz substratem maseczki (jakoś nie mogła zapamiętać, jak się te miłe stworki nazywały) musiało trochę potrwać. Również odtworzenie Wrednego Żywopłotu i wyhodowanie nowego zagonku trującego bluszczu nie było kwestią jednego dnia - szczególnie w zimie. Jednak to nie były najcięższe straty, jakie poniosło Ponure Zamczysko. Avellana zatrzymała się w głównym holu, wpatrując w nagą i opuszczoną ścianę, z której zniknęło panoramiczne arcydzieło sztuki użytkowo-defensywnej. Zegarmistrz będzie musiał je czymś zastąpić, przyroda nie znosi próżni - skonstatowała i ruszyła w dalszy obchód.

_________________
Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 02-04-2004, 08:28   

Naga i opuszczona ściana, z której znikło dzieło sztuki użytkowo - defensywnej znikła.

Zasłaniało ją pięć i pół tony cókru.

Nie była to jednak jedyna strategiczna substancja, jaką Zeg osobiście (bo wiedział, że nie może liczyć na swych współspiskowcó) przytargał do Ponurego Zamczyska. W lochach stało dziesięć tysięcy karnistrów z benzynom, w tajemnej komnacie, wysoko na wierzy umieścił dziesiątki kilogramów ryżu. W ogrodzie ziemny kopiec znaczył miejsce, gdzie zakopano pięcioletni zapas konserw, a w swojej osobistej pracowni czarnego maga Zeg złożył dziesiątki tysięcy świeczek. Nie tylko czarnych, a każdego kszatłtu i koloru.

Słowem: przygotował AntyWiP na Unię Europejską lepiej niż na wojnę.

Chciał zakrzyknąć: Wiosna Będzie Nasza... ale przecież była.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 05-04-2004, 20:40   

W pewnej chwili przed oczami Zegarmistrza dosłownie pojawiła sie kartka papieru. Zadrukowana kartka papieru. Napis głosił:

"Kochani Wrogowie!
Pamietacie kenderów? Na pewno pamiętacie, tak bardzo Was lubili! ^^ W każdym razie dostaliśmy od nich na pamiątkę (kochane maleństwa, trzeba było tylko wyrwać i szybko wrzucić delikwenta do portalu) parę rzeczy z naszywką "AntyWiP". Podobno wasze... ^^" Chcecie odzyskać ten wielki płóciany worek, małe drewniane pudełeczko i wielki, czerwony kryształ? ;> Jeśłi chcecie jeszcze kiedykolwiek zobaczyć Wasze maleństwa, stawcie się jutro w pozostałościach Blue Haven w pełnym rynsztunku... budowlanym. Za odbudowaną Herbaciarnię czeka nagroda! :>

Z poważaniem
Stowarzyszenie WiP"

Pod spodem widniały własnoręczne podpisy większośc członków.

- Zniewaga! - zakrzyknąl Pierwszy Sekretarz AntyWiPu.
Pozostali czonkowie z ciekawością zajrzeli mu przez ramię...

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 05-04-2004, 22:34   

- Naiwnosc- odrzekl zyrandol. Pozostali czlonkowie spojrzeli w gore. Na przykurzonym nieco krysztalowym obiekcie spoczywal Sm00k.

- Naprawde sadza, iz zmusza nas do jakiejkolwiek pracy? Do wysilku fizycznego? Do pokazania naszych slabosci? Panowie! Tak byc nie moze!. To sa tylko kobiety!- ostatnie slowo wykrzyknal niemalze. Pozostali AntyWIPowcy spogladali z lekkim oslupieniem na przedstawiciela smoczej rasy. Nastepnie zaczely sie okrzyki, prostesty, sztylety pod zebrami...no, normalna dyskusja.
Decyzja jaka zapadla, brzmiala...
Powrót do góry
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 06-04-2004, 08:43   

- Małe, drewniane pudełko... Małe drewniane pudełko... to mi o czymś przypomina... - mrukną Zeg. - B.O.Z. Czy przypadkiem nie ukradli go słudzy Psiej Ligi na Multiworldzie?
- Jak najbardziej! - podpowiedział mu Leshem - ale tamto Storyline nie pokrywa się z tym. Tam stracilismy tutaj nadal mamy...

Zeg poczół przypływ nagłej energii. Pognał do komnaty, gdzi na piedestale powinno znajdować się nieduże, drewniane pudełko zawierające Broń Ostateczne Zagłady.
Pozostał po nim jedynie kwadrat pustego miejsca odciśnięty na zakurzonym materiale...

(tymczasme w Mozambiku)

NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - przerażający wrzask rozdarł niebo.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 06-04-2004, 12:17   

Klejnot, który usadowił się wygodnie na jednej z belek znajdujących się pod sufitem, uśmiechnął się do siebie. O tak, czuł, ze to pudełeczko było coś warte - w końcu po co inaczej AntyWiPowi pudełko? - ale do tej pory nawet nie zdawał sobie sprawy, jaki skarb przypadkowo trafił w ręce WiPu. Leshem będzie wściekły! I o to właśnie chodzi... ^^

Smok przeciągnął się ziewając - w końcyu trzeba rozprostować kości po godzinie oberwowania poczynań "wroga" w bezruchu - i poślizgnął się. Świeżo odbudowany zamek = dobrze wypolerowane drewno! Śpiący na dole i czekający na powrót Zegarmistrza Leshem gwałtownie podniósł głowę, kichnął, gdy opadające kłęby kurzu połaskotały go w nozdrzach i gwałtownie wystartował do lotu.
- Mam cię, szpiegu!!!
- Ups... - Klejnot otworzył za sobą portal i rzucił się w jego kierunku. Jednak smok Zega był szybszy. Małe ciałka smoczków zwarły się w bitwie i przekoziołkowały po belce, aby z impetem wylądować na podłodze.
- Auuu... - pisnąl Klejnot spod Leshema.
- Auuu... - pisnął Leshem, którego ogon został boleśnie przyciśnięty przez przeciwnika. - MAM CIĘ!!! Auuu!!!
Klejnot ugryzł smoczka w nos i wywinął się spod niego. Zanim Leshem zdążył otrząsnąc się z szoku, wywołanego racezj zaskoczeniem, niż bólem, Kadkod był już w połowie drogi do wciąż otwartego portalu.
- Nie uciekniesz mi!!!
- A właśnie, ze ucieknę! ^^ - Klejnot wypiął pędzącemu w jego kierunku Leshemowi język. - I powiem WiPowi, jaki atut mają w ręku! I wygraaamyyy! :>
- Nigdy!!!
Smok Pierwszego Sekretarza AntyWiPu dosięgnął Kadkoda w chwili, gdy ten znajdował się już jedną łapką w portalu. Nie zdążył wyhamować... Obaj siłą rozpędu wpadli w czarną przestrzeń portalu...

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 01-05-2004, 08:39   

A w Ponurym Zamczysku trwały wielkie porządki... Poczatkowo członkowie (baczność!) AntyWiPu (spocznij!) chcieli wyzucać wszystko, co nie spełnia Norm Europejskich, ale szybko okazało się, że np. SmOOk będąc za niski, a za to za szeroki nie pasuje do wymogów stawianych smokom, za to może być Legwanem, Iguanom, albo niewymiarowym Waranem z Komodo. Zrezygnowano więc z wyżucania niedostosowanych przedmiotów, a zamiast tego postanowiono je - w miarę możliwości - przekształcić tak by warunki spełniały...

Tu narodziły się nowe problemy. O ile cele w lochach powinny być wysłane stosunkowo łatwą do zdobycia słomą przenną ozimą to np. sienniki w tych samych lochach powinny być napełnione sianem z Turzycy Alpejskiej, zmienianym co dwa tygodnie...

Odpowiedź na pytanie co to jest Turzyca Alpejska, jak wygląda, gdzie rosnie (w Alpach jak wskazuje logika, oraz we wszystkich krajach piętnastki, w Polsce natomiast jedynie endemicznie w dorzeczu Odry) wymagała zerwania z łóżka Avellany (w maseczce!!! zgroza!!!), ściągnięcia Seriki oraz około 50 książek botanicznych.

Wybranie źdzeł innych traw z sienników, oraz łodyg jaskrów, pokrzyw, jasnoty plamistej oraz polnych kwiatów potrwało cały poranek...

A do poprawienia było jeszcze tyle rzeczy...

Za to (baczność!) AntyWiP (spocznij!) będzie jedyną organizacją spełniającą normy... A jak przyjedzie komisja to (padnij!) WiP (powstań!) zamkną...

PS. Kupie Norzyce do żywopłotu C 5e, rozmiar 7F, ze stali nierdzewnej, pomalowane na czerowno w żółte paski oraz Rękawice Gumowe lub Skórzane rozmiar 4Z, wzmacniane. Tylko takim sprzetem, wedle paragrafu 157 Z rozporządzenia piętnastki nr. 1-932-93-39130832013ABCDEFGH można przycinać ,,Żywopłoty toksyczne, drapieżne, cierniste i dekoracyjno - obronne"

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
raflik Płeć:Mężczyzna
Fenomen na jedną noc


Dołączył: 14 Lip 2002
Skąd: Z nicości swego akademickiego pokoju
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 28-07-2004, 09:58   

Zamek spowijal Mrok...
Jedna postac wpatrywala sie w ciemnosc przy swietle zarowki "czterdziestki"... byl to Raflik
Wpatrywal sie i myslal nad obecnymi czasami...
- Tak... Dopiero co na swiat przyszedl nowy dzien... juz 2 organizacje... Poszukiwacze Przygod... Phi... ta organizacja go nie obchodzila.. byl to dla niego drugi WiP czyli cos.. co trzeba namierzyc na celownik, odpalic rakiety i zapomniec o tym( Niestety po wekjsciu do UE rakiety strasznie podrozaly wiec treba je zastapic petardami...) ale Novus Ordum Mundi... zalozona przez Wielkiego Wodza !!! To niemozliwe... przeciez Anty-Wip ma mordowac grabic palic nisczyc pobierac podatki. Nie moze dopusic by konkurencja wyrosal na zbyt potezna!!!
<raflik uderzyl piescia w parapet ktory spelnial wymogi UE i rozsypal sie>
Nie... Nie moze pozwolic na to... Nigdy do tego nie dopusci
<W jego glowie rozwijal sie szatanski plan>
Tak... To on bedzie tym jedynym... NAJGORZSYM (Dla poszukiwaczy) i NAJLPSZYM (Dla NOM-u)...
bedzie im psul szyki... spedzal sny z powiek... Wysylal rachunki za Gaz, Prad i Wode

<szybko odszedl w mrok i znikl by spelnic swoje grozby....>



Tak. Cos sie swieci. Tak. Tesh mam plan. Nie niedzialam razem z Serika

_________________
Hollogram Summer - The Night of Wallachia

Fenomen na jedną noc
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 30-07-2004, 09:16   

Żarówka czterdziestka zamigotała i zgasła... Raflik oderwał się od swych myśli i wyjżał przez okno i ujrzał...

...setki, tysiące, dziesiątki tysięcy, miliony czarnych sylwetek, kłębiących się jak mrówki. Wspinały się na mury Ponurego Zamczyska niczym orkowie na blanki Helmowego Jaru. Byli przerażający. Szokujący. Nie zdążył ochłonąć z wrażenia, gdy ujrzał wielki jak wierza oblężnicza dźwig, który gigantyczną żelazną kulą przywalił w najwyższą wieżę fortecy i zwalił ją na dziedziniec. Huk walących się murów zlał się w przerażającą kakofonię razem z... Wyciem odkurzaczy? Na dziedzińcu kłebili się jacys ludzie z grabiami, inni odkarzali teren, ktoś zdzierał tynk, ktos nakładał druga warstwę... Ktoś wyrzucał zbite z desek meble, ktoś na ich miejsce przynosił nowe PRAWDZIWE!!!

Zszokowany Raflik wybiegł na korytarz i ujrzał jakiś ludzi, w kurtkach z logo Elektrownia, Ciepłownia, Telekomuniakcja, którzy dłubali w ścianach, uruchamiali dawno już milczące telefony i od zawsze zimne kaloryfery. Na środku sali SmOOk i Avelana z jakimiś karteczkami, każdą czarną.
- Jesienny desz? Nie, nie! Raczej Mrok Gotycki, albo Serce Mazoku. A co powiesz na Bezksiężycową Noc? Nie nie nadaje się do pomalowania murów. - Wydawali z siebie mniej - więcej takie odgłosy. Oboje siedzieli na waliskach.

Daleko, daleko od tego miejsca Zeg patrzył na miasto ze szczytu ultranowoczesnego wierzowca. Metropolia pod jego stopami była nieświadoma tego, co właśnie spogląda nań. Gigantyczny biurowiec AntyWiP Corp mieścił w sobie setki biur, tysiące mieszkań, 3 hotele i olbrzymie kasyno. Miał też własny basen i kilkadziesiąt ultra luksusowych apartamentów, gotowych na przybycie gości. I służbę! I setki ochroniaży, których osobiście wyszkolił. A w podziemiach czaiły się wiele bardziej złowieszcze pomieszczenia: sale tortur, cele więzienne, labolatoria czarnoksięskie i pracownie techników, oraz arsenały wystarczające, by galaktyki pogrązyć w ogniu wojny.

Słowem wszystko potrzebne, by umilić AntyWiPowi przymusową przeprowadzkę na czas remontu Ponurego Zamczyska.

Skąd Zeg wziął pieniądze? I gdzie przepadał po nocach? To była jego słodka tajemnica.

Tymczasem setki lat świetnych od tego miejsca wierze siedziby jednej z najpotężniejszych i posiadających największą armię w całym Multiświecie organizacji obracały się w pył.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
raflik Płeć:Mężczyzna
Fenomen na jedną noc


Dołączył: 14 Lip 2002
Skąd: Z nicości swego akademickiego pokoju
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 22-09-2004, 17:28   

Cien i mrok otaczaly otaczaly narazie opuszcona sziedzibe Anty-wipu..
Nagle przez wszystkie szczeliny wylecialy kleby pary. Wylatywala w nieskonczonosc, az nagle zrobilo sie strasznei zimno... Niebo z ciemnego przemienilo sie na biale, a wokol zamczyska panowala temperatura -90 stopni... Dalo sie slyszec rowniez czyjs smiech...
...hahaha....HAHAHAHAHAAH... MWAHAHAHAHAHAHAHAHA

_________________
Hollogram Summer - The Night of Wallachia

Fenomen na jedną noc
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 12 z 28 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 26, 27, 28  Następny
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group