Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Zima 2010/2011 |
Wersja do druku |
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 16-01-2011, 00:20
|
|
|
Hourou Musuko - nareszcie baja poruszająca jakąś odrobinę ciekawszą tematykę, yay! Przebieranek w anime zazwyczaj nie lubię, ale z drugiej strony strasznie mnie kręcą socjologiczne/seksuologiczne zagadnienia tego typu, zwłaszcza ze Japończycy są tacy pełni sprzeczności. Poza tym w jakiej przepięknej formie nam to zaprezentowali, jestem pod ogromnym wrażeniem. I ani przez chwilę się nie pogubiłam w postaciach, a nawet nie miałam wcześniej pojęcia, że anime będzie o cross-dressingu...
Ponadto prześliczny ending, stanowczo się zgadzam.
W sumie interesujące posunięcie z zaczęciem akcji od piątego tomu, a jeżeli reżyser całą serię pociągnie w takim stylu jak pierwszy ep, to naprawdę może być z tego tytułu istna perełka.
Fractale - zaczęłam oglądać głównie ze względu na dramę Yamakana. Tytuł ma potencjał, ładne widoczki i stroje, ale trochę martwi fakt, że póki co 5 z 6 zaprezentowanych postaci, które będą mieć najprawdopodobniej spore znaczenie dla fabuły, to idioci. No i żarciki coś do mnie nie trafiły.
Level E - to jest... to jest... ZASKAKUJĄCO DOBRE. Dawno nie słyszałam Daisuke Namikawy w roli głównego bizona, najs. Tym razem się nawet zaśmiałam parę razy, duży plus za to. Na pewno oglądam dalej.
Beelzebub - ojej, to dziecko zaraz porazi nas prądem! I jeszcze raz! I jeszcze! Aaaa! Jakie to jest zabawne!........ not. Natychmiastowy drop.
Starry Sky - jestem dumna z faktu, że mój bizon (Strzelec/FukuJun) jest póki co tak naprawdę najznośniejszą postacią.
I najbardziej gay.
Z tego też jestem dumna.
Zaraz zerknę na PUELLA MAGI, bo zaciekawił mnie ten motyw z openingami Zetsubou Senseia. Raczej kontynuować nie mam zamiaru, projekty postaci są bleh. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 16-01-2011, 01:03
|
|
|
JJ napisał/a: | Lol, Eaś, ale co w tym pseudofilozoficznego? :D Przecież to tylko dziecinna rymowanka | Od tygodnia prześladuje mnie gramatyka i słownictwo, nie wymagaj ode mnie wyrywkowej znajomości japońskich dziecięcych rymowanek, podczas gdy toczę odwieczną walkę z conditionalami... Ale co do gimnazjalisty miałam rację - nie było go w rymowance!
Jednak doszłam do wniosku, że Fraktalom i Hourou będę musiała dać drugą szansę po tym przebrzydłym kole, bo teraz wszystko mnie błyskawicznie wyprowadza z równowagi. Zwłaszcza że Hourou jest takie śliczne, a Keii twierdzi, że po 10 minutach dziwolągi i kupy znikają z Fraktala. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
anulka406
Unfabulos :)
Dołączyła: 13 Cze 2010 Skąd: Szczecin Status: offline
|
Wysłany: 16-01-2011, 14:44
|
|
|
Net wrócił, czas jest, to można było się zabrać...
Level E
Na to właśnie czekałam! Tytuł, który wydawał się najbardziej interesującym z całej tego-sezonowej oferty. Młody chłopak rozpoczyna życie na własny rachunek, a w swoim mieszkaniu zastaje blond-włosego kosmitę. Powiem szczerze, że pierwszy odcinek przypadł mi do gustu. Muzyka w porządku, kreska też. Nie odczuwam, aby była "starsza". Lubię taką bardziej niż nowoczesną. Generalnie tytuł wydaje się przyjemy, ale nie wiem do czego zmierza... Czy klimat będzie bardziej poważny czy komediowy? Jak na razie przeważa komedia i to świetna, ale jest też ta nutka powagi. Nie jestem też pewna, na czym będzie się skupiać akcja. Zobaczymy. Jak na razie pozytywne wrażenie.
Gosick
Młody chłopak i loli wspólnie rozwiązują zagadkę detektywistyczną. Ciekawe. Podoba mi się fakt, że akcja jest osadzona w starszych czasach - własnie takie lubię. Poza tym nie miałam przyjemności oglądać wiele serii z postacią loli, a to... Wygląda ciekawie. Jak na razie jestem na tak, jako nie-ekspert w tym gatunku. Na pewno będę oglądać, taka przyjemna seria na oderwanie się od poważniejszych.
Wolverine
Zdecydowanie lepiej niż Iron-man. Jeżeli chodzi o tego drugiego, nie obejrzałam więcej ponad 1 odcinek. Również w przypadku rosomaka jestem przy pierwszym, ale mam zamiar zobaczyć kolejne - a to co innego. Jest motyw, są godni przeciwnicy... Wszystko zapowiada się na ciekawe kino akcji. Wolverine to moja ulubiona postać z X-man, więc pewnie i tak bym nie przegapiła - choćby to był największy chłam sezonu.
Starry Sky
Skoro już o chłamach mowa... Jaskrawe kolorki, wesolutka kreska... Dwanaście bizonów... A każdy z nich nie dość przystojny... Plus wkurzające włosy głównej bohaterki. I co nam wychodzi? Niewyróżniająca się z tłumu niezabawna komedia romantyczna... Nawet sam romans, komedii tu w ogóle nie ma. Tylko jakieś ckliwe pitolenie o gwiazdach, niebie i wyjątkowych oczach. Nie przetrwałam pierwszego odcinka. Tylko dla wyjątkowych fanów gatunku.
Kore wa Zobie Desu Ka?
Czarny humor. Zdecydowanie. Nie jestem jego wielką fanką... Główny bohater otoczony przez wianuszek panienek pokazujących majtki. I to w jego własnym domu. Zazwyczaj unikam takich tytułów, a do tego jeszcze ten czarny humor... Ale dam szansę. Na początku pierwszego odcinka trochę się nawet zaśmiałam. Środek poważny, a końcówka znowu śmieszna. Może być fajne. Miejmy nadzieję, bo ecchi nie jest moim ulubionym gatunkiem. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|