Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Dubbing, lektor czy napisy? |
Wersja do druku |
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 11-10-2009, 19:45
|
|
|
Na openingach się świat nie kończy. W niektórych tytułach jak np key the metal idol poszli na całość. Zdubbingowali również piosenki wewnątrz. I nie powiem żeby wyszło im to źle (ale nie wyobrażam sobie takiego typu dubbingu w np Nanie).
Key lullaby
eng
jap tylko to jest ciche
opening
eng
jap
No i niech ktoś mi teraz odpowie która wersja jest lepsza do posłuchania.
Oczywiście tekst jest kompletnie zmieniony w obydwu przypadkach ale kogo to obchodzi :] |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Ari_von_Sug
Dołączyła: 11 Paź 2009 Skąd: Loża Szyderców Status: offline
|
Wysłany: 11-10-2009, 22:30
|
|
|
Jeśli o mnie chodzi, to zdecydowanie preferuję napisy, w anime jak i w filmach, głównie dlatego, że gdy patrzę na usta postaci gdy mówią, to widzę, że zdubbingowany tekst w ogóle tu nie pasuje...
Za to jeśli chodzi o lektora, na pewno jest to lepsze rozwiązanie niż dubbing, ale ciągle nie dorównujące napisom. Sposób w jaki mówią lektorzy jest 'przynudzający'...
No i to tyle ;) |
|
|
|
|
|
tarnos12
Dołączył: 12 Paź 2009 Skąd: Gorzów Wielkopolski Status: offline
|
Wysłany: 15-10-2009, 06:48
|
|
|
Dla mnie najlepsze są napisy, ponieważ słychać oryginalny głos postaci ale lektor tez jest spoko...nawet w niektórych anime lektor dla mnie bardziej pasuje niż napisy ;) a do tego w tym anime co ostatnio oglądałem lektor mi sie bardzo podoba, anime które oglądam to Shakugan No Shana...bardzo fajny lektor ;D natomiast dubbing....nie lubię, kiedyś może i się oglądało z dubbingiem ale ja wole oglądać oryginalne anime a nie jakieś podróbki robione dubbingiem :) |
_________________ http://myanimelist.net/profile/tarnos12 |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 15-10-2009, 14:31
|
|
|
Widzę bardzo negatywne podejście do dubbingu. Pytanie moje takie: O jaki dubbing konkretnie chodzi?
Wiadomo polski dubbing opiera się o aktorów z xdziesięcio letnim doświadczeniem, trochę już zużytych i młodych ludzi którzy się do tego kompletnie nie nadają. Angielski natomiast to już przemysł duberski (podobny do japońskiego) z aktorami którzy zajmują się chyba wyłącznie tym, oraz całej gamy głosów wypożyczanych z innych mediów - skutek jest całkiem pozytywny. Inne kraje mają swoje wersje tego systemu, ale nie jestem poliglotą i jakości nie ocenię. Tak czy inaczej wygodniej jest rozumieć treść niż ją czytać. Japończycy nie czytają , amerykaniny też rzadko chyba że w nowościach bo mają przyzwoity dubbing jako całość.
Napisy nigdy nie przekażą całej treści audiowizualnej zawartej w animacji (lektor jeszcze mniej). Owszem mogą być genialnie skrojone, ale te właśnie są najmniej bliskie tłumaczeniu słowo w słowo. Podobnie jak dobrze zrobiony dubbing.
Rozumiem chęć usłyszenia oryginału bardziej niż czegoś zastępczego, ale jednocześnie nie mogę się zgodzić z tezą, że mamy do czytania z podróbkami. Wkurzający aktorzy bywają po obydwu stronach. Osobiście nienawidzę kilku lektorek japońskich jak i amerykańskich, polskich z zasady nie oglądam (chociaż muminki były świetne).
Pierwszy raz spotkałem się z osobą która otwarcie chwali lektora. Jestem bardzo ciekawy czy chodzi o polskiego czy nie. Jednocześnie zaznaczę że mimo iż posiadam polskie wydania anime na dvd niektóre tytuły oglądam tylko z ripów (np haibane renmei które posiadam na nośnikach anime gate). Ponieważ jakość tłumaczenia często jest niższa niż przekładu z napisów angielskich stworzonych przez fanów.
ps. Dlaczego nikt nie chce odnieść się do moich wynurzeń odnośnie dubingu w piosenkach? Chętnie podyskutuję. |
|
|
|
|
|
tarnos12
Dołączył: 12 Paź 2009 Skąd: Gorzów Wielkopolski Status: offline
|
Wysłany: 16-10-2009, 09:52
|
|
|
Jeżeli mówisz o mnie...to mi chodzi o lektora polskiego ;) naprawdę jest fajny ;D za dużo anime z lektorami nie oglądałem ale ten jest wyjątkowy, pasuje do tego anime, a dubbing mi się nie podoba ani polski ani angielski, ponieważ wolę oglądać oryginalne anime. |
_________________ http://myanimelist.net/profile/tarnos12
Ostatnio zmieniony przez tarnos12 dnia 16-10-2009, 13:16, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-10-2009, 10:17
|
|
|
Ja lubię lektora, ale tylko tego co czytał anime dla RTL7- chyba sentyment przeze mnie przemawia.
A jako, ze ostatnio odświeżam sobie DB i szlifuję zaodrzański chciałabym pochwalić tutaj dubbing i wykonanie piosenek w wersji niemieckiej(Angel i Sorae biją na głowę oryginały) |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-10-2009, 14:30
|
|
|
Cytat: | O jaki dubbing konkretnie chodzi?
Wiadomo polski dubbing opiera się o aktorów z xdziesięcio letnim doświadczeniem, trochę już zużytych i młodych ludzi którzy się do tego kompletnie nie nadają. |
Que? Pokaż palcami. Ja ostatnio z dubbingiem oglądałem w kinie film "Dzieci Ireny Sendlerowej". Komentarze moich kolegów ze szkoły były mniej więcej takie: "Jak mogli dać głosy, które za dnia "paradują" w MiniMini?". I tu właśnie jest bariera. Trzeba chociaż spróbować zapomnieć, że te głosy kojarzą się nam z "bajkami".
Inna sprawa, że nasze dubby dla dzieciarni stoją na dobrym poziomie, a nawet b. dobrym. Wystarczy porównać polskie i oryginalne wersje BoBoBo, czy Batmana TAS.
Cytat: | Jeżeli mówisz o mnie...to mi chodzi o lektora polskiego ;) naprawdę jest fajny ;D |
Wypluj te słowa. Ten stary dziad, który powinien czytać i opowiadać o surikatkach z Serengetti (czy gdzie tam sobie żyją), jak pani Czubówna, tylko zagłusza wszystko, psuje klimat i powoduje zatrzymanie pracy serca u ludzi, którzy nie propagują bezguścia, jakim jest lektor. Gdy chce usłyszeć oryginalne głosy, włączam napisy. Jak nie chcę męczyć oczu, włączam dubbing. Albo X, albo Y. Nie ma innych opcji. Tak przynajmniej jest w cywilizowanych krajach, do których na przykład zaliczają się Czechy.
Cytat: | Ja lubię lektora, ale tylko tego co czytał anime dla RTL7- chyba sentyment przeze mnie przemawia. |
O, tak! Szczególnie świetnie czytał kolega, który lektorował Łowcę dusz. Miał taki... mistyczny głos. ^______^ |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
tarnos12
Dołączył: 12 Paź 2009 Skąd: Gorzów Wielkopolski Status: offline
|
Wysłany: 18-10-2009, 10:35
|
|
|
Dred napisał/a: |
Wypluj te słowa. Ten stary dziad, który powinien czytać i opowiadać o surikatkach z Serengetti (czy gdzie tam sobie żyją), jak pani Czubówna, tylko zagłusza wszystko, psuje klimat i powoduje zatrzymanie pracy serca u ludzi, którzy nie propagują bezguścia, jakim jest lektor. Gdy chce usłyszeć oryginalne głosy, włączam napisy. Jak nie chcę męczyć oczu, włączam dubbing. Albo X, albo Y. Nie ma innych opcji. Tak przynajmniej jest w cywilizowanych krajach, do których na przykład zaliczają się Czechy. |
czemu mam wypluć...ja mówię to co myślę...że lektor w tym anime jest bardzo fajny =] i mi się podoba, zazwyczaj oglądam z napisami...więc taka odmiana czasami jest dobra ;D |
_________________ http://myanimelist.net/profile/tarnos12 |
|
|
|
|
OverLord_Zenon
Lord Chaosu
Dołączył: 20 Gru 2008 Skąd: ? Z otchłani Kosmosu!!! Status: offline
|
Wysłany: 09-11-2009, 15:35
|
|
|
Piosenki [ENG] w Key Metal Idol rzeczywiście zrobiły na mnie wrażenie. Jak i cały serial. Smutne piosenki smutny serial. Jednak warty obejrzenia.
Co do zlokalizowanych piosenek w anime. W zasadzie rzadko można je spotkać.
Prócz ww Key Metal Idol, to przypominam sobie tylko Tenchi Muyo. Zwłaszcza genialny ending.
http://www.youtube.com/watch?v=m5Z67TxvOd4&translated=1
Dobra może nie jest genialny, ale wywołuje w mojej piersi drżenie, uśmiech na mych ustach i dobry humor.
No i oczywiście Desert Punk. Niestety OST wyszedł po japońsku, a wersja angielska jest suprerior w porównaniu do japońskiej. Serio. Fakt bezsporny. |
_________________ Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Nadgorliwy urzędas zasługuje tylko na jedno:
Totalną Anihilację.
http://myanimelist.net/signature/OverLordZenon.png
http://www.youtube.com/watch?v=KsTgWCZNk-0 |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 09-11-2009, 18:44
|
|
|
No to trzeba napisać tu o ciemnej stronie medalu. Jeżeli ktokolwiek odważył się na obejrzenie school rumble w dubbingu, to wie zapewne, że świetne piosenki jak girls can rock i feel like a girl jak i drugi ending w ni gakki zostały zdubbingowane z angielskiego na angielski o zgrozo (w przypadku Onna no Ko Otoko no Ko z japońskiego). Jednak to jest prosty przykład którzy lektorzy japońscy nie powinni śpiewać. Podobnie ale o niebo lepiej brzmi dubingowana wersja ourana, tutaj też mamy opening i ending, w których śpiewacze nie trafiają w nutki a tłumaczenie znane z subów po prostu brzmiało by naturalniej. Mimo to wpleciony w ostatni odcinek ending, którego nie da się słuchać jakoś magicznie się komponuje z całością.
Z drugiej strony niektóre piosenki pozostawione w oryginale w dubie po prostu brzmiały by dziwnie. Przykładem jest co najmniej piosenka "nekomimi" z moon phase-a.
Tak więc z mojej perspektywy , piosenka w dubie:
a) powinna być zdubingowana jeśli jest śpiewana bylejak przez bohaterów
c) może być zdubingowana Jeśli jest śpiewana po japońsku i jest nagrana profesjonalnie (ale musi być równie dobrze odtworzona)
c) nie powinna być ruszana jeśli jest nagrana profesjonalnie po angielsku lub jeśli jest to anime muzyczne.
Tak więc do każdej piosenki trzeba podejść indywidualnie. |
|
|
|
|
|
ZUBEK
Niestety, to ja ...
Dołączył: 31 Sie 2009 Status: offline
|
Wysłany: 09-11-2009, 22:24
|
|
|
Ja to najbardziej lubię napisy. Nienawidzę lektora, wole już słyszeć oryginalne głosy bohaterów, nie zagłuszane przez gościa który mówi za wszystkich. Lektora zostawmy dla filmów na Polsacie. Dubbing... moje zdanie jest takie. Dubbing to zło. Naprawdę zostawmy to do bajek. Bo jak słyszę gości w anime gadających po Polsku to nie mogę, a jak słyszę Dubbing angielski to mi się rzygać chcę. Jednak najgorsze co mi się przytrafiło, to było anime z fatalnym angielskim Dubbingiem i polskim lektorem. To był najgorszy horror jaki mnie w życiu spotkał. |
_________________ Lubię dobre Anime |
|
|
|
|
Sędziwojka
Dołączyła: 13 Gru 2009 Status: offline
|
Wysłany: 20-12-2009, 12:44
|
|
|
Podpisuję się pod wieloma wypowiedziami tutaj. Zdecydowanie z tych trzech form oglądania anime lub filmów preferuję napisy. Lektor czy dubbing nie zawsze może być dobrze dostosowany do postaci czy sytuacji.
Napisy pozwalają mi lepiej zrozumieć to, co oglądam, ze słuchu nie wszystko wychwycę.
Nie ukrywam, że bardzo mnie denerwuje "dubbingowanie" angielskie japońskich anime. Nawet jeśli zagraniczni seiyuu będą dobrze dobrani, to i tak wolę słuchać oryginalnego dźwięku (choć japońskiego, rzecz jasna, nie znam :)).
Teraz mam taką sytuację, gdyż bezskutecznie szukam w internecie The Heroic Legend of Arslan (Arislan Senki) (wg nowel Yoshiki Tanaki) z napisami. Nic z tego, wszędzie dubbing. A tak bym chciała posłuchać świetnych oryginalnych seiyuu i ocenić czy się dobrze spisali w swych rolach np. Shiozawa Kaneto jako Narcasse czy Kazuhiko Inoue jako Darun (moi dwaj ukochani seiyuu ;)).
Jeszcze kwestia napisów polskich czy obcojęzycznych. Stanowczo wolę napisy obcojęzyczne, po angielsku lub po francusku. Przyznam, że mi się lepiej w nich ogląda niż po polsku, a znam oba te języki na dobrym poziomie, więc nie ma problemu ze zrozumieniem. Można przy okazji oglądania dla rozrywki również poznać nowe słówka. Poza tym, napisy polskie są często tak niestarannie zrobione i z masą błędów ortograficznych, że głowa i oczy bolą. |
_________________ A smile happens in a flash, but the memory of it lasts forever. |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-12-2009, 13:51
|
|
|
To zależy jakie napisy polskie, bo te na axn-ie mi się podobają. Np wczoraj zerkłem se na 41 odcinek Nany. Krótko zwięźle i raczej poprawnie, bo sens zdań z angielskich tłumaczeń się zawarł. No i przede wszystkim rozmiar przyzwoity do czytania i bez wodotrysków.(nawet scenę z butami dla Sachiko lepiej zrozumiałem) Wniosek - jak się chce to można a jak płacą to trzeba. Fakt faktem że po pierwszych napisach z jakiejś drewutni nie powinniśmy się spodziewać jakości, nawet pół profesjonalnej. Tu trzeba 1 przetłumaczyć, 2 sformatować, 3 maksymalnie uprościć i skrócić nie tracąc sensu. Bez słownika w pamięci raczej nie damy rady. Zwłaszcza że tłumaczenia z japońskiego na angielski a potem z angielskiego na polski, raczej analogiczne nie są. Bo i języki się różnią a japoński z tego wszystkiego najprostszy gramatycznie, polski najtrudniejszy.
Ja zostaje przy swoim zdaniu , to jest sprawa zupełnie indywidualna. Niema się co męczyć z innym językiem bo tak jest modnie. Ten temat chwilami przypomina poligon lub licytację. Ale tak to już jest.
A dla fanów japońskiego oryginału taka ciekawostka. Najbardziej szokującym fragmentem Casshern Sins jest piosenka pewnej divy. A to z powodu czysto angielskojęzycznego wykonania. I to podkreślam nie ingrisz tylko english. Aż ciarki przechodzą po plecach tak to pasuje. |
|
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 20-12-2009, 14:22
|
|
|
Teraz to mogą się nawet podobać, ale od momentu rozpoczęcia emisji Tsubasy, robione przez nich suby to była jedna wielka fuszerka. KLIK I takich cudeniek była cała masa, co mogą potwierdzić Ci, którzy oglądali pierwszą emisję CT, albo Slayers Try.
Pod wpływem oburzenia widzów, i żartów takiego rodzaju:
Zrekompensowali się i zrobili coś, co godne jest funduszu Sony, choć cytując klasyka (na temat Dinosaur King):
Cytat: | Serial emitowany z kiepskim lektorem, AXN SyFy zrobiło wieeelką łaskę i tak nadszarpnęło swój budżet, że pewnie zbankrutuje, OMG! |
|
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
Saburo
Gość
|
Wysłany: 22-12-2009, 19:07
|
|
|
Powracając do tematu dubbingu. Chętnie podyskutowałbym o starych dubach z lat 90 serwowanych fanom przez Manga Entertainment. Najpamiętniejszymi dubami z tego okresu są Angel Cop, Cyber City Oedo 808 i Mad Bull 34. Zatrudniano wówczas aktorów z Kanady i Wielkiej Brytanii, a dialogi przepełnione były wulgaryzmami. Dla tych, którzy nie widzieli, 3 linki z YouTube, gdzie uchwycono najbardziej "spektakularne" teksty z tych anime.
Angel Cop
Cyber City Oedo 808
Mad Bull 34
Zapraszam do dyskusji, refleksji, komentarzy ^^ |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|