Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Dubbing, lektor czy napisy? |
Wersja do druku |
Ganossa
Dołączył: 15 Lut 2007 Status: offline
|
Wysłany: 22-04-2007, 19:25
|
|
|
Co do napisów to wolę angielskie niż polskie. Może to kwestia przyzwyczajenia. Kiedyś miałem hentaia z polskimi napisami i jakoś tak dziwnie się go oglądało. |
|
|
|
|
|
Enkidu
I'll show you the Sky
Dołączył: 09 Kwi 2007 Skąd: Newport/Rzeszów Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 22-04-2007, 19:40
|
|
|
Tylko napisy najlepiej angielskie ;D dubing jest do niczego, nie odzwierciedla prawdziwej historii zniekształca ją, napisy oczywiście też w jakimś stopniu ją zniekształcają ale napewno mniej niż dubing, sam najchętniej oglądał bym w oryginalnej wersji językowej, no ale do tego długa droga. |
_________________ Hoping for the best but expecting the worst
Do the Kirby dance! <("<) <( " )> (>")>
|
|
|
|
|
Kazik-chan
Przyjaciel Muminków
Dołączyła: 31 Lip 2007 Skąd: Z Hokkaido Status: offline
|
Wysłany: 31-07-2007, 17:34
|
|
|
Lektor: ... to ZUŁO! Nie lubię lektorów. Lektorzy są "phie", mają takie wewnętrzen "fuj!". No bo jak to - postać coś krzyczy, przeżywa... Np. Madarame ma fazę i znowu krzyczy na temat otaku, a jakiś facet przeczytałby to nudnym, jednostajnym głosem... Łaaaa, mamo, koszmar mi się śnił, gdzie mój róshowy króliczek!?
Dubbing: Zależy. Bardzo lubię dubbing niemiecki, naprawdę goście odwalają kawał dobrej roboty. ^^ Do polskiego mam mieszane uczucie, tzn. jak już któraś dobra dusza wspomniała, filmy trzymają poziom, seriale - do bani. Denerwuje mnie ta bardzo mała i ciasna grupka, która podkłada głos do każdej serii... W dodatku na odwal.
Napisy: Napisy! Błogosławieństwa wy moje! Kocham napisy, uwielbiam je, one mi życie ratują! Nie dość, że podciągają mnie z angielskiego, to jeszcze w pełni pozwalają mi się delektować głosami postaci... Aaaaaaach...
Pozdrowienia i niech kisiel bananowy będzie z Wami ^^ |
|
|
|
|
|
Owca2512
Dołączyła: 15 Sie 2007 Skąd: Leszno, Wlkp Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2007, 18:13
|
|
|
ja tam lubię oglądać z napisami ;p nawet, kiedy oglądam cos po japońsku a napisy mam po angielku ;) w przypadku mojej ulubionamj mangi "Naruto" to najlepsza opcja bo np. polsku dubing jest nie do przesłuchania ^^ |
_________________ "Art is a BLAST!!! hymph..."
"Tobi is good boy =3"
"I eat bodies :)"
|
|
|
|
|
Ari
Livin' la Vida Loca
Dołączył: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2007, 21:16
|
|
|
nie oglądam filmów inaczej niż z oryginalną ścieżką audio, jesli tylko mam okazję. ZAWSZE stawiam na oryginalne głosy aktorów etc. w połączeniu z napisami (choć były wyjątki- np. GitSa na początku nie mogłem oglądac i czytać naraz bo gapiłem sie jak ciele w ekram i podziwiałem 'jak oni to kuchwa narysowali? *_____* po paru razach jak w miare ochłonąłem to z napisami już łoiłem ;] ). Lektora nie jestem w stanie przeboleć, a polski dubbing nadaje się tylko do kreskówek. |
_________________ http://peacegrenade.wordpress.com/ |
|
|
|
|
Ziomel
Dołączył: 16 Sie 2007 Skąd: Balin Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2007, 22:12
|
|
|
TYYYYYYYLKO NAPISY!!!!! Dubbing czasami jest do chały (nawet nie czsami) Lektor tak jak napisała Black_Geisha "bez uczuć" "ale napisy mają jedną wadę" tak jak napisał Zegramistrz "Trudno śledzić na raz tekst i akcje" |
|
|
|
|
|
Vedania
Dołączyła: 09 Sty 2008 Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2008, 16:28
|
|
|
Nie wyobrażam sobie oglądać anime z dubbingiem... Najlepsze są napisy bo słychać oryginalne głosy, kiedy słychać jak postacie mówią np. po polsku albo angielsku to wszystko traci klimat. |
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 09-01-2008, 18:02
|
|
|
A ja ostatnio doceniłam fantastyczny polski dubbing do Spirited Away. Co prawda przy konfrontacji z oryginałem kilka rzeczy zdecydowanie się różni, ale i tak jestem zachwycona. A poza tym w ciężkim szoku, że spodobał mi się dubbing inny niż japoński. Ba ! Mnie się polski wydaje od japońskiego lepszy !!! Zwłaszcza głos Haku jest w naszej wersji znacznie lepiej dopasowany, ale Chihiro również zdecydowaie lepiej brzmi po polsku. O zobaczeniu reszty filmów po polsku jeszcze nie myślałam, ale chyba czas się poważniej nad tym zastanowić. |
_________________
|
|
|
|
|
Kazik-chan
Przyjaciel Muminków
Dołączyła: 31 Lip 2007 Skąd: Z Hokkaido Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2008, 19:26
|
|
|
Salva ma rację, mnie też dubbing do "Spirited Away" mile mnie zaskoczył - zwłaszcza głos Yubaby, Kamadżiego i Haku właśnie - taki spakojny. Do gustu bardzo też mi przypadła opiekiunka Chihiro (jak ona się nazywała?...).
Salva, polecam Ci "Ruchomy zamek Hauru" - głos Kalcyfera to dopiero coś xD Gwarantuję, że będziesz zadowolona.
Ostatnio oglądałem "Hamtaro" i nie powiem, nieźle nieźle. Bajka dla dzieci, ale głosy chomiczków były bardzo przyjemne - bardzo mi się spodobał Boss i Siemano, ale ta z różowym szaliczkiem doprowadzała mnie do szału (jak można wydawać TAK wysokie dźwięki?!).
Taaak, takich dubbingów mogę słuchać. Bezprzecznie.
Pozdrowienia i niech kisiel bananowy będzie z Wami ^^ |
_________________ Śmierć niczego nie kończy - śmierć wszystko zaczyna.
-Nienawidzę Cię.
-Tak Jango, ja też Cię nie znoszę. /język zakochanych.../ |
|
|
|
|
Pan B
hmm....
Dołączył: 16 Gru 2007 Skąd: ehhhh...szkoda gadać Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2008, 20:10
|
|
|
Definitywnie napisy. Nieważne czy po angielsku, po polsku czy po mongolsku...
Dubbing polski zazwyczaj jest ,delikatnie ujmując ,nie za dobry.
Angielski już trochę lepszy, ale ze słuchu nie zrozumiem wszystkiego.
Lektor jest rzadko spotykany na stronach internetowych. W polskiej telewizji można zauważyć anime z lektorem ale są one nieliczne. Lektor może być ale i tak napisy dominują.
Ważne są, jak ktoś wcześniej wspomniał, oryginalne głosy postaci (aktorów). Niekiedy w dubbingu głosy wcale nie pasują do postaci albo całkowicie psują jej wizerunek (np: wojownik w średnim wieku bardzo energiczny a głos jak u staruszka z przepukliną). |
_________________ Życie to takie czary-mary. Rzadziej czary częściej mary. |
|
|
|
|
Saga
Półdiablę
Dołączyła: 01 Lut 2007 Skąd: Poznań, zasadniczo Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2008, 20:47
|
|
|
Ktoś wspomniał o Kalciferze? Jarosław Boberek spisał się znakomicie w roli demona ognia. Czyli jak się chce, to się może. Ale ogólnie jestem za napisami - po kilku scenach zapominam, ze czytam, głosy zaczynają stanowić całość z tekstem czytanym i czuję, jakbym rozumiała po japońsku (bądź w innym języku oryginału). Fajne uczucie. |
_________________ Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą. |
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 09-01-2008, 21:10
|
|
|
To ciekawe, bo mnie się głos Chihiro (Joanna Jabłczyńska) zupełnie nie podobał, za to reszta postaci całkiem ładnie miała dobrane głosy - zwłaszcza Haku. Trudno jest mi porównywać tłumaczenie (oglądałam oryginał dawno temu), ale był jeden moment kiedy miałam poważne wątpliwości - kiedy Chihiro przyszła prosić o pracę i padły słowa - "wyrabiamy 200% normy", w ogóle cały ten dialog zupełnie mi nie pasował, przez chwilę miałam wrażenie że oglądam Shreka lub coś shrekopodobnego, zupełnie inny rodzaj humoru, nie wiem czy jasno się wraziłam... |
_________________
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 09-01-2008, 22:08
|
|
|
moshi wiem o co Ci chodzi ! Ja oglądałam jedno po drugim obie wersje i zwróciłam uwagę na pewne zmiany, część z nich mnie irytowała ale nie mam pretensji. Ludzie odpowiedzialni za tłumaczenie i dubbing świetnie się spisali.
A jeśli chodzi o samo brzmienie głosów, wiesz może to kwestia tego, którą ja wersję oglądałam jako pierwszą (polską). Ale naprawdę japońska Chihiro wydawała mi się mało... dziecięca i straznie flegmatyczna, bezpłciowa. Jak Jabłczyńskiej nie lubię tak tutaj po raz pierwszy mi się podobała. Nie brzmiała tak bardzo jak "ona".
Nie sądzę żebym obejrzała Howla po polsku. Jest to mój ukochany film i byłaby to dla mnie czysta profanacja. ^^ |
_________________
|
|
|
|
|
Shizuku
Trochę poza sobą
Dołączyła: 15 Lis 2006 Skąd: Z pogranicza światów Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 13-01-2008, 02:32
|
|
|
Napisy, napisy i jeszcze raz napisy. Oczywiscie o ile sie da, bo czasami po prostu nie moge znalesc wersji z orginalnym dzwiekiem. Wtedy ogladam z angilelskim dubbingiem. Nie lubie tego i wystrzegam jak ognia. Jak odkrywam, ze po angielsku kasuje i szukam jeszcze raz. O lektorze nie bede mowic, bo tylko powtorze wczesniejsze opinie. Lekotr to najgorsze co moze byc.
Tak ogolnie to ja chcialam wtracic, ze ja kocham jak mowia w anime po japonsku. Niektorzy seiyu maja takie niesamowiete glosy, ze ciary przechodza po plecach. Jak ktorys mnie szczegolnie zainteresuje, to wrecz cofam i slucham w kolko;D Tylko ja tak mam? |
_________________
|
|
|
|
|
ProgCooler
Master Exploder
Dołączył: 30 Gru 2007 Skąd: Sanok/Kraków Status: offline
|
Wysłany: 17-01-2008, 14:42
|
|
|
W przypadku anime - napisy. Lektor zazwyczaj jest drętwy i przeszkadza (psując np. nastrój). Co do dubbingu, nie powinien występować w japońskiej animacji. Japonia ma wystarczająco dużo aktorów seiyuu, których nie powinien zastępować żaden obcokrajowiec. W sumie, to uważam, że każda produkcja, japońska, czy nie, animacja czy aktorski, powinien posiadać swoją oryginalną ścieżkę dźwiękową. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|