[besmirch]

ja tylko mowie ze to sa dla mnei gejowskie sceny .. jesli kts sadzi inaczej jego sprawa .. dla mnie cos takiego jest chore

[IT.]

Boś płeć twoja męska jest jak podejrzewam i cóż rzecz można o twym zniesmaczeniu? Gdybyś ci dwa samce w gusta wpaswały byłby to sygnał by przemyśleć wiele i nad wieloma aspektami życia zawiesić falliczny oznak zapytania.

[besmirch]

ufff chociaz pod tym wzgledem chyba znam siebie :P thx za utwierdzenie mnie w tym fakcie :]

[Zegarmistrz]

Skopanych, beznadziejnych, powalonych zakończeń, takich, jak w Samuraj 7.

[Ringo]

oczywiście mi nie podobają się pokemono-podobne dziwaki, no i hmm, jak tu wyraziliście "bizony" i english też mi nie leży :P

[Redvampire]

Nie lubisz bizonów :P to co Kamui robi w twoich ulubionych postaciach ale cóż nieważne

Nie lubisz bizonów :P to co Kamui robi w twoich ulubionych postaciach ale cóż nieważne

[Fishu]

W anime najbardziej wkurza mnie to, ze jak mi sie [cut] podoba to niestety tego nie ma w realu, np. GTO :D

Witamy na forum.
Jednocześnię nadmieniam, iż słów uważanych powszechnie za wulgarne TU nie używamy.
Pozdrawiam :)
IKa

[ka_tka]

Już o tym kiedyś wspominałam chyba, ale niecierpię machających ogonami kotów. Kot to nie pies, do jasnej ciasnej. A nawet moja ulubiona 'kocica', Kirara, radośnie merda ogonkiem, a nawet dwoma _^_

[Ysengrinn]

I to można dopisać do punktu pierwszego, gdyż opiera się na braku pojęcia o zwierzętach;>. Co się zresztą dziwić, to w Japonii produkują najwięcej głupot typu mechaniczne maskotki.

[IT.]

Dłużyzny i słodkich scenek for rozmazone nastolatki. Pogarda ogarnia... -_-'

[Kielon]

Spedalonych kolesi i pedalskich scen.

[korsarz]

Super deformed (czy jak to się nazywa... taka wielka głowa, jak ktoś krzyczy...). I wrzasku. Budzi skojażenia z kreskówkami z U$A (niski poziom).

[Redvampire]

[Kejmur]

Ciekawy temat. Chętnie się w nim wypowiem.

Ostatnio w anime denerwują mnie dwie rzeczy - pokemony (jako, że zoologia kiedyś była moją pasją, cierpię podwójnie. Naprawdę ciężko jest znaleźć jakieś NORMALNE zwierzę. No ale ktoś wcześniej wspomniał, że Japonia to ojczyzna dziwnych robotów-zwierząt. I chyba to zostało na stałe w kulturze, bo inaczej tego wytłumaczyć się nie da). A druga rzecz - łamanie praw fizyki bez uzasadnienia konwencją. Mi przykładowo nie przeszkadza dzwięk w próżni - owszem realizmu to nie ma za grosz, ale ciężko wyobrazić sobie jakąś bitwę bez wybuchu, bezdzwięczną. Po prostu dodaje to dynamizmu, który bez dzwięku często nie istnieje. Ja rozumiem, że sensacja to często bohaterowie wyróżniający się czymś więcej od innych, ale bez przegięć. Ktoś oglądał "Kite" ? Po prostu aż się śmiałem z absurdu jednej ze scen, gdy główna bohaterka i jeden z goryli ją ścigających własnymi ciałami przebili (poprzez pojazdy zmechanizowane) kilka warstw asfaltu na drodze (bodajże van, autobus i na koniec metro - hit). A głównej bohaterce oczywiście nic. Litości... W DBZ jeszcze to było wytłumaczone nadnaturalnymi zdolnościami. A tutaj takiego założenia nie było.

Zresztą "Kite" jest idealnym przykładem "jak na siłę wcisnąć wątki erotyczne, które są zupełnie zbędne". Jeszcze rozumiem, gdy wynika to z miłości lub gdy ludzie są nie do końca normalni (mają jakieś zboczenia, itd.), ale autor nie myślał tymi kategoriami (przynajmniej tego nie dostrzegłem).

Chciałbym poruszyć wątek "Love Hina". Czy ja wiem czy to seria wyłącznie dla zakompleksionych widzów ? Owszem, tacy też są, ale bez przesady, że wszyscy. Wydawało mi się, że to z założenia miała być komedia. Mniej śmieszna czy bardziej - kwestia gustu. Kilka motywów potrafiło mi wykrzywić usta w uśmiechu, ale bez przesady. Ciągle obrywanie od dziewczyn było nudne i monotonne.

Zarzut, że bohater to nieudacznik - raczej rzadkością są główne postacie komediowe, które są zupełnie normalne. Mi raczej on się kojarzył jako typowa postać komediowa - nieudacznik, który dostał szansę od losu i przy tym dla mnie sympatyczny osobnik. A czy to przykład, że nawet frajer może mieć stado pięknych dziewczyn ? Dla niektórych owszem. Dla mnie jednak nie. Zresztą potem osiągał sukcesy (zdał na Todai, nieźle sobie radził na bezludnej wyspie). Właśnie ta odmiana spowodowała, że ogólnie oceniam anime pozytywnie (ale bez fajerwerków). Gdyby non-stop byłby taki ślamazarny, nie byłby za grosz autentyczny (a tak chociaż wydaje się, że taki ktoś może istnieć). Co do dziewczyn - owszem, przewidywalność, która będzie tą jedyną była aż nazbyt oczywista i powiem szczerze lekko mnie to denerwowało. Ale czy aż tak odrzucało ? Nie, gdyż komediom w takich względach daje dużo tolerancji i nie wymagam w nich wielkich rozmyślań i zawodów miłosnych. Od tego są dramaty i opery mydlane, by komplikować sprawy miłosne. W komedii nie jest to obowiązkowe (podkreślam to stwierdzenie na nie), acz mile przeze mnie widziane. Chociaż na lekki wysiłek i odkrycie tego później byłoby jednak lepsze.

I tutaj coś, co wogóle nie pasowało i co było wspomniane - mistycyzmy i różne udziwnienia. Mnie osobiście najbardziej denerwował ten zółw i to, że latał. Oraz ten dziwny miecz. Zresztą kwestia gustu - to mnie denerwowało.

Chyba jednak ta sympatyczność postaci spowodowała, że moja ocena ogólnie jest pozytywna, bo powiem szczerze, że wad też miało sporo. Ecchi i fanserwis mnie nie razi, jeśli jednak jest rozsądne, odpowiednio dawkowanny i ma jakiekolwiek uzasadnienie poza "chcicą". W "Love Hinie" było tego sporo, ale nie poruszyło moich granic smaku (mam na myśli, że nie było wymuszonej pełnej golizny w tej konwencji, bo jeśli to pasuje do przedstawionego tematu to normalnie akceptuje). Jednak już "Love Hina Again" to już zupełnie inna historia i tutaj można było się mocno zgorszyć. Czemu tak o tym pisałem ? Bo uważam, że aż tragicznie nie było. Haremówka, ale nie aż tak bezczelna jak niektóre produkcje. I dziewczyny nie były usłusznymi niewolnicami na każde skinienie (mnie ten motyw cholernie denerwuje - każdy powinien mieć własny wybór i własne zdanie, a nie być bezsprzecznie posłusznym. I on chyba jest najlepszym przykładem, jak "leczyć" chore kompleksy). Cóż mogę jeszcze napisać ? To chyba wszystko. Jak coś mnie znowu oburzy, to mam dobry temat do odreagowania. Pozdrawiam.

[korsarz]