Czego najbardziej nie lubisz w anime? |
Czego najbardziej nie lubisz w anime? |
Pokemokony - czemu Japończyki nie potrafią rysować zwierząt? |
|
16% |
[ 60 ] |
Bizony - zwiewne, piękne, seksowne... samce |
|
9% |
[ 34 ] |
Kawaii Panienki - Kenji-kun hiiidooiii desuuu>.<!!! Nyu T.T... |
|
10% |
[ 36 ] |
Engrish - All your base are belong to us! |
|
7% |
[ 28 ] |
Wpływy Zachodu - Engiru kakkoi desu*___*!!! Zwłaszcza jak się pierzą! |
|
5% |
[ 19 ] |
Gotikku - Mamo, nie umieraj! Ojcze, nie odchodź! Siostro, nie zostawiaj mnie! Fuma, łapy przy sobie! |
|
19% |
[ 69 ] |
Haremówki - Uff, skończyłem. Pora iść do onsenu, dziewczyny na pewno jeszcze długo nie wrócą... |
|
15% |
[ 55 ] |
Yaoi/yuri fanserwis - "Kończa waść, wstydu oszczędź" powiedział Kimicic, lekko się rumieniąc... |
|
15% |
[ 54 ] |
|
Głosowań: 162 |
Wszystkich Głosów: 355 |
|
|
|
Wersja do druku |
Taur
... To nie ta bajka...?
Dołączyła: 30 Cze 2005 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 21-10-2005, 22:08
|
|
|
Cytat: | Haremówki wcale nie działają tylko w jedną stronę! |
Co prawda to prawda tylko zregóły tu pojawia się inny problem - panowie może i częstokroć są atrakcyjni ale patos i głupota w obecności obiektu westchnień może przerazić.
Patos to jest właśnie to czego nie znoszę, na szczęście Japończycy to nie Amerykanie i jeszcze nie przeginają tak bardzo.
Natomiast nie cierpię fanserwisu 90% twórczości w tym klimacie wzbudza we mnie odruch wymiotny, szczególnie yaoi i hentaj. Ja lubię yaoi ale co za dużo to nie zdrowo. Zwłaszcza gdy (wiadome osobniki) dostrzegają wielką nieskończoną miłość wszędzie tam gdzie jej raczej nie ma, nie było i pewnie nie będzie. A najczęściej brak tym twórcom od siedmiu boleści i wiedzy i umiejętności by nawet coś w tym kierunku wymodzić.
Troszke się zagalopowałam i w klimacie yaoi często rozumiem fanfiki ale ... mniejsza z tym.
Hentaj z regóły jest dla mnie znośny w bardzo małych dawkach.
A i jeszcze problem obrażeń fizycznych, ran, złamań i innych przypadłości, które z regóły powinny ukatrupić takiego osobnika a ten nie dość że wstaje to jeszcze zwycięża. Brrr.
W seriach komediowych może być ale jak trafiam na to w czymś poważnym to mnie krew zalewa. Osobna kwestia to prawa fizyki, w kosmosie nie ma materii pozwalajacej na rozchodzenie się fali dzwiekowej wiec dlaczego wybuchom toważyszy bum lub postacie świetnie się porozumiewają, bez komunikatorów. |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 22-10-2005, 11:10
|
|
|
Taur... Wkużyłaś się troszeczkem chyba... OO?
Ja uwielbiam Space Opery i co mnie irytuje to nie tyle te ieszczęsne wybuchy bo można od biedy założyć ze tyle było tlenu na statkach co, ale to widziałam tylko kilka razy. Bochater coś wrzeszczy i jego słychać bo jest w kompinezonie ale jakim zielonym cudem słychać go też w przestrzeni międzygwiezdnej i jeszcze czasem odzywa sie echo? To kiedyś było zabawne, teraz jest okropne.
A wpomniane powyżej Victorie odniesione pomimo serii z maszynówki w plecy to chyba już legenda... |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Taur
... To nie ta bajka...?
Dołączyła: 30 Cze 2005 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 22-10-2005, 15:31
|
|
|
Cytat: | Wkużyłaś się troszeczkem chyba... |
Coś w tym stwierdzeniu jest IT.
Powód główna bohaterka z raną szapaną ramienia krew się leje, a to wszystko w otwartej przestrzeni kosmicznej - AAAAA A wręcz włosy z głowy rwę. Sytuacje ratowano zaklejając dziurę taśmą samoprzylepną. Niestety czerwień już podziałała na mnie jak płachta na byka.
Ja też uwielbiam Spece Opery ale co jakiś czas muszę odpocząć moja tolerancja na "cuda" wyczerpała się, przynajmniej na chwilę. |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 29-10-2005, 14:50
|
|
|
Ja kocham Genashafta... Od dwuch lat chyba tak samo...
I choć kilka cudów tam jest to naprawdę nie rażą one aż tak przerażająco. Kocham Genashafta!
Nienawidzę nijakich zakończeń! On jej zyznał miłość a ona poleciała się zabić... I po cholerę jasną?! I na grzyb całe anime?! Krwii!!!
A to do tego co mi puściłą gonik. piesku |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2005, 18:17
|
|
|
przyznac musze ze calego Watku czytac serca nie mialem .. :P no ale wypowiem sie w ograniczonosci swego rozumienia pewnych faktow ..
Z listy ofkorz wybrac pokomeny musialem bo .. to zlo wcielone .. kolorowe jakis usmiechniete.. + dobro zawsze wygrywa .. banalna linia etc ..
co to ogolow to mam dosc schematow typu DB DBZ DBGT ..
walczy zdobywa moc .. pokonuje przeciwnika .. potem trafia na silniejszego przeciwnika cwiczy pokonuje go i trafia na super mega przeciwnika .. pokonuje i trafia na super mega ultra przeciwnika .. to lekka przesada ale nie przecze takie serie wciagaja :P |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 29-10-2005, 21:10
|
|
|
Cóż, w kwestii fabuły serii o mordobiciu nie da się wiele wymyślić. Mało komu zresztą się chce, bo nikt i tak nie ogląda tego dla fabuły. Nie jest to więc jakaś specjalna wada.
Cytat: | + dobro zawsze wygrywa |
Nie SERIA, na Boga. Zjawisko. Konkretnie fakt rysowania przez Japończyków pokemonów zamiast normalnych zwierząt. Naiwność fabuły jest akurat wadą nie graniczającą się do anime. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 29-10-2005, 22:03
|
|
|
Pokemony to zaraza ..
mordobicie ok .. ale kiedys seria musi sie skonczyc .. Street Fighter takie sobie mordobicie .. ale ja nie odczulem az tak bardzo .. "nadmiernego levelowania" .. wszystko musi miec swoj koniec .. naruto tez sie zapowiada na takie cos co bez konca bedzie trwalo i trwalo .. niczym moda na suces .. bo koncu tu zostal Orochimaru .. tu BratZuske Kun'a i 7 shinobi (co prawda kilku juz padlo :P) no i questy od Tsunade :P
cio do fabuly zgadza sie .. ale czasem jak cos ogladam to jakbym ogladal reklamy w tv :P |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 29-10-2005, 23:47
|
|
|
Taaa.. nie sposób się nie zgodzić.
Dla mnie serie gdzie grupa bohaterów hoduje/buduje* jakoweś dziwne stworki/roboty/duchy/inne* celem questowania/walczenia w pojedynkach/ratowania świata* są zwyczajnie niestrawne. Głównie ze względu na porażającą sztampowość a zatem przewidywalność...
Co do mordobić, cóż... zależy. Bo w końcu Beach to też właściwie mordobicie, ale siedzę już od 54 epów i patrzę jak sroka w gnat ^^; Generalnie jednak chyba dlatego, że WRESZCIE ktoś zrobił coś naprawdę oryginalnego. Nawet czytając mangę jako 'extra source' nie sposób domyśleć się dokąd toto zmierza. Nie z vaisaado i całą resztą wkoło.
*niepotrzebne skreślić |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 31-10-2005, 10:05
|
|
|
Offtopic został wycięty. Proszę mówić na temat i dokładnie zapoznać się o czym jest ten topic. O tym, czego nie lubimy w ANIME, a nie w grupach fansuberskich. Proszę również nie bawić się w stylu "a mój tatuś ma większe wąsy od twojego", obydwaj jesteście ludźmi dorosłymi. Radzę sie dostosować, w przeciwnym razie temat zostanie zamknięty.
Cytat: | Kolejna "rzeczwnerwiajaca w Anime" jak sie czlowiek wciagnie to sie doczekac na relisa nie moze :P |
To NIE JEST związane z anime. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 31-10-2005, 15:17
|
|
|
W anime nie lubię małych słodkich chłopczyków któży chcą znaleźć mamusię. Ani dziewczynek, ani wogule niczego co ratuje świat jakby przy okazji szukania mamusi/tatusia/pieska/kotka/chomiczka/biedronki/aplikatora do tamponów...
Przesadziłam ale takie debilizmy się zdażają że aż żal bo bochater sam w sobie świwtny a problemy ma jakieś z kosmosu.
Matka ci nie żyje debilu! Dziewczyny se poszukaj i sprezentuj jej wnuczka na rocznicę śmierci półmózgu!
Już mi lepiej... |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Taur
... To nie ta bajka...?
Dołączyła: 30 Cze 2005 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 31-10-2005, 15:52
|
|
|
Bywa że irytuje mnie wielka miłość nastolatków. Parka nastolatków wyznająca sobie miłość do grobowej deski. I ucieczka by z dala od złych krewnych ewentualnie innych przypadłości tego świata pielęgnować swe wielki uczucie. Czasami dochodzę do wniosku ze takim bohaterom brakuje odrobiny zdrowego realizmu. |
|
|
|
|
|
besmirch
Ariok Animaniak
Dołączył: 28 Paź 2005 Skąd: Falkenberg/Wroclaw Status: offline
|
Wysłany: 01-11-2005, 01:38
|
|
|
przeogromne miecze typu Berserk, czy scyzoryk magajwera (czy jak sie to pisze) z .. Final Fantasy - AC |
_________________ "It's like I'll disappear as soon as I close my eyes
I feel like I've turned into someone that even I don't recognize" |
|
|
|
|
porudeq
master_of_monsters
Dołączył: 04 Lis 2005 Skąd: Poznań Status: offline
|
Wysłany: 04-11-2005, 17:11
|
|
|
Najgorsze sa jednak idiotyczne zarty o lekkim zabarwieniu erotycznym (choc niekoniecznie). Dlaczego tak malo jest serii stricte "powaznych". Czy kazde anime musi miec przynajmniej jeden teki gag w odcinku? Oki, tez czasami lubie sie posmiac, ale wole jednak humor troche bardziej wysublimowany.
Inna sprawa sa rozterki (glownie moralne) bohaterow. Ile mozna ogladac ukazywane z przesadna dramaturgia wewnetrzne, glebokie przemyslenia postaci? |
_________________ ..::Like a bullet in your head::.. |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 04-11-2005, 20:47
|
|
|
O tak... Obydwa wypadki są straszne.
Będąc zdrowym facetem powinienem się cieszyć na widok półnagich panienek pojawiających się co chwila na ekranie, tudzież wyginających się w róznych zachęcających pozach.
Nie mniej jednak, puki pozostaje to w niewielkiej ilości to mój stosunek do tego jest neutralny, ale gdy jest tego za dużo bardzo mnie to wkurza.
C do dramatyzmu... Jest kilka kultowych serii przesadzonych czymś takim. Na przykład facet zostaje nabity na miecz i przez dwa odcinki wyjawia swoje uczucia, przemyślenia i osobiste dramaty... Zdradza, ze tatuś w dzieciństwie go molestował, a mamusia piła, że to, że tamto... Po drodze płacze, ksztusi się i wymiotuje krwią...
Zamiast porywające jest to zwyczajnie śmieszne. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 05-11-2005, 11:14
|
|
|
Porudeq... można to zapisać jako pruderyk... Żart!
Ja osobiście, jako dziewczynka za gołymi panienkami nie przepadam wcale. A jako biolchem zastanawiam się nad biologicznymi następstwami posiadania dziesięciu kilo biustu przy wadze piećdziesiąt kilo... A majtki pojawiające się w ośmiu na dziesięć scen... Oj moje biedne zęby.
Renji mi się skojażył z opisem... Moze nie był nabity na miecz bo jak by autor to zrobił to śmierć mu. Zdychał cały odcinek i wawałek następnego... A ja siedziełama i pukałam śrubokrętem we własną głowę. Nienawidzę Zdychania dłuższego niż przepisowe pięć minut! |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
|