Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Ocena najnowszych rozdziałów mang [SPOILERY] |
Wersja do druku |
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 23-03-2011, 09:48
|
|
|
Końcówka xxxHolica (wiem, że się w sumie skończyło w zeszłym miesiącu, ale dopiero wczoraj nadgoniłam ostatni rozdział).
Clampice typowo dla siebie zrobiły denne zakończenie. Okej, dobra - nie było może wcale takie złe i właściwie to całkiem pasowało klimatem do całości historii, ale nie dla mnie. Mnie całkowicie i głęboko rozczarowało tym nagłym przeskokiem i tym, że nie poświęciło dość czasu bohaterom innym niż Watanuki (tak, psioczę, bo Doumeki był moją ulubioną postacią w tej mandze i uważam, że było go zbyt mało). Mam nadzieję, że dorysują jeszcze jakiś minikomiks, albo co, żeby wypełnić tę wielką ziejącą dziurę... |
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 23-03-2011, 23:17
|
|
|
Amarth napisał/a: | Clampice typowo dla siebie zrobiły denne zakończenie. |
I pewnie są bardzo z niego dumne, trollice jedne.
Amarth napisał/a: | Okej, dobra - nie było może wcale takie złe |
Raczej... było. Tym razem przeszły same siebie, takiej nienawiści do pań nie widziałam jeszcze nigdy, a ludzie powinni być już chyba przyzwyczajeni do ich numerów... prawda jest taka, że cała ta kontynuacja mangi od czasu
- Spoiler: pokaż / ukryj
- śmierci Yuuko
nie ma teraz po prostu żadnego sensu. Ż a d n e g o. Zakończenie z jednej strony było owszem, zaskakującym zwrotem akcji, ale... po kiego grzyba, srsly? Koniec końców nie dowiadujemy się nic.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wybaczyłam im brak jakiegoś szerszego rozwinięcia przeszłości Yuuko w TRC, ale że w xxxHolicu tego nie poruszyli praktycznie w ogóle?! A Doumeki nawet nie użył swojego jaja. Interpretacja dowolna. Swoją drogą nieźle urządził przyszłe pokolenia, nie zazdroszczę... znosić wiecznego PMSa Nukiego, bo "dziadek tak chciał"? UGH.
Amarth napisał/a: | Mam nadzieję, że dorysują jeszcze jakiś minikomiks, albo co, żeby wypełnić tę wielką ziejącą dziurę... |
One same stwierdziły, że to jest "koniec......... póki co". A niech je gęś kopnie, nie mogę uwierzyć, że nadal mam do nich taką słabość i teraz dla odmiany ślinię się do Gate7. Ale jak tu się nie ślinić. Po dwóch(+oneshot) rozdziałach już wiem, że angst będzie się wylewał drzwiami i oknami. pfft. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 24-03-2011, 08:55
|
|
|
Kuroshitsuji 55
Okej, zombie były nieoryginalne, ale Yana Toboso naprawdę fajnie je do tej pory rysowała. A już kadr z uśmiechniętym niewinnie Sebastianem stojącym w morzu krwi, z porozrzucanymi porozrywanymi częściami ciał zombie w tle był naprawdę uroczy. Tymczasem ten rozdział...
Highschool of the Dead + Titanic = Kuroshitsuji chapter 55
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Serio, statek pełen zombie pożerających wszystkich (Statek przed nami nadał ostrzeżenie, trzeba je przekazać kapitanowi... omnomnom... ups, nie mamy telegrafisty...omnomnom... ups, nie mamy kapitana...) plus góra lodowa (Brrr, ale zimno. Ciekawe czemu? Aargh! Hej tam, na dole, góra lodowa na dwunastej, jakieś 2 metry przed nami! [serio, bystrzaków o sokolim wzroku dali na to bocianie gniazdo...] Czemu nikt nie reaguje?! ...omnomnom... a no tak, nie mamy kapitana), która wyglądała jak duża kupa śmieci na dodatek, to chyba najmniej oryginalny pomysł, jaki mógłby mi wpaść do głowy.
A na dodatek sposób rozplanowania kadrów (jak w jakimś archaicznym badziewnym amerykańskim komiksie) i same kadry były w większości brzydkie jak jasny szlag, narysowane od niechcenia, bez szczegółów.
Plusem było to, że mamuśka Lizzy okazała się całkiem fajną, konkretną babką (i była ładnie narysowana). Tylko fakt, że pod koniec epoki wiktoriańskiej jej małżonek lata ze średniowiecznym mieczem nieco mi zgrzytał... Nawet bardziej niż horda zombie. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 25-03-2011, 15:59
|
|
|
Defense Devil 88-9
Ale to się zrobiło durne. Nagle nie wiadomo skąd pojawia się matka Kucabary, która uprzejmie wyjaśnia co się dzieje. A my powinniśmy to przewidzieć, bo tylko o niej nie słyszeliśmy, że umarła, co?
Choć nie, chyba powinnam się przejąć, bo złe anioły zniewoliły biedne demony i nadmiernie eksploatowały. Gdyż wszystko najwyraźniej rozbija się o surowce naturalne.... I dlatego Główny-Zły-Który-Tak-Naprawdę-Nie-Jest-Zły zmienił większość rodziny w roślinki i żywi się ich mocą. I właśnie próbuje zakończyć ten proces przez pokonanie i odebranie mocy swojemu ostatniemu żyjącemu bratu.
A matka Kucabary właśnie prosi na wpół rozwalony wrak auta, by przerwał walkę między nimi..... A Idamaria się czymś truje.
Dawno takiej bzdurnej fabuły nie widziałam. >.>
Pokemon Special 412-416 (End of D/P arc)
Było awesome. Jak zawsze. Choć prawdziwa zabawa najwyraźniej dopiero się zacznie wraz z łukiem Platinum, ale po kolei.
W sumie całość szła w miarę standardowo. Śmiejący się maniakalnie Cyrus, początkowo nieudane próby powstrzymania jego planu.
A potem wróciła Saque. o_O TA Saque z łuku FR/LG. I zaczęła opowiadać co się stało podczas jego końcówki. Twórcy nie mogli przepuścić okazji na zrobienie jednego ze swoich słynnych foreshadowingów. Ten jest chyba najbardziej wrednym od czasu backstory Emerald. Na szczęście okazało się, że tamte wydarzenia nie były taką totalną porażką jak się wydawało.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ani Mewtwo, ani Deoxys nie zostali złapani. Głównie dlatego, że ten drugi szybko uciekł, a ten pierwszy gonił Saque, chcąc zmusić ją do odwrócenia petryfikacji (tudzież powstrzymać ją przed złapaniem Deoxys).
Tymczasem Dia jak zwykle pokazał, że jest empatycznym badassem, który ceni przyjaźń. Poza tym motywem czwartej generacji okazuje się nie "Złap je wszystkie", a "otrzymaj je wszystkie w prezencie". Chyba tylko Pearl złapał więc pokemonów niż dostał od innych.
Za to okazuje się, że problemy zaczynają się po pokonaniu głównego złego, gdyż
- Spoiler: pokaż / ukryj
- dziura, którą zrobił w niebie nie znikła. Więcej, coś z niej wypełzło i porwało Dialgę i Palikę. A doktorek który zdawał się wiedzieć o co w tym biega zwiał.
W dodatku wciąż pozostaje kwestia dwóch biednych ochroniarzy uwięzionych w sztucznym wymiarze. Na szczęście Elite Four i międzynarodowa policja są zainteresowane sprawą oraz... mamusia? Tak, mamusia, o której od pierwszego kadru jest wiadomo, że w kaszę nie da sobie dmuchać. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 27-03-2011, 21:41
|
|
|
TWGOK 136
Wyliczanka Keimy... "....i zaoszczędziło mi to wyjaśniania V". ^^v
Netx time: battle dolls. Robi się ciekawie... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
NiBl
Seeker of Truth
Dołączył: 23 Lut 2010 Skąd: Equestria Status: offline
|
Wysłany: 29-03-2011, 09:32
|
|
|
TWGOK 137
Tak tak świetny rozdział. Na szczęście zaoszczędzono nam przedługaśnych walk i załatwiono to na 2 panelach.
Diana się pojawia i jest bardzo:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- zazdrosna o skrzydełka
Na końcu mały cliffhangerek:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Czy dwóm boginią uda się wyciągnąć sztylet. Prowadząc do niezręcznej sytuacji między trzema boginiami. Czy jeszcze nie uda się wyciągnąć I trzeba będzie pracować nad resztę (i jak na to zareaguje Tuskiyo).
A już zupełnie nie mogę się doczekać festiwalu tańca. Przeżycie tego będzie co najmniej nieprzyjemne. |
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 03-04-2011, 21:46
|
|
|
Skip Beat! 173
Komentarz będzie mało konstruktywny, ale w pełni oddający moje odczucia....
Autorko, jak długo zamierzasz się z nami bawić w kotka i myszkę? Czy Twoi bohaterowie zawsze pozostaną w stanie larw związkowych o domyślności ameby? Ja naprawdę chciałabym zobaczyć, jak oni radzą sobie w związku, a nie wieczne podchody... |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
NiBl
Seeker of Truth
Dołączył: 23 Lut 2010 Skąd: Equestria Status: offline
|
Wysłany: 05-04-2011, 06:40
|
|
|
Kami nomi zo shiru sekai 137b
Krótki rozdział specjalny. Znowu skupiny na przygodach Elsei. Znowu widzimy dlaczego Elsea nie jest dobrą kandydatką do zadań "pod przykrywką".
Taka naszła mnie myśl. Jak pani manager nie domyśla się, że "Kanon" to nie Kanon to jest po prostu głupia. Z drugiej strony może to być przepustka Elsei do świata Idolbiznesu. |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-04-2011, 21:52
|
|
|
Nowa seria autorki FMA - Silver Spoon.
Powiem tak, o ile manga ma swój urok, to jak dla mnie na razie jest potwornie nudna. Liceum rolnicze to jeden z gorszych settingów, które przychodzą mi do głowy.
Ogólnie jestem dość zawiedziony, chociaż główny bohater może w kolejnych rozdziałach okazać się ciekawą postacią. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Zangetsu
Lady of mercy
Dołączył: 12 Maj 2005 Skąd: jenotolandia Status: offline
|
Wysłany: 06-04-2011, 23:40
|
|
|
Last Order 101.
Czyli jak zapewnić fanom długie miesiące radosnego oczekiwania na kontynuację serii w czasie gdy autor użera się z wydawcami i ich "poprawkami" Efekt? Alita żyje, ma się dobrze
- Spoiler: pokaż / ukryj
- i dorobiła się skrzydełek.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Z ostrzy.
On the other news, Break Blade 50, czyli hasemo* główny bohater w przesadzonym mechu sam roznosi armię. Oczywiście, cliffhanger zapewniony.
* rodzaj emo, który kiedyś definiowało się jako przeciwność Shinjiego z NGE. Haseo z .hack przejawiał tego w nadmiarze, Shinji z Evy 2.0 również. W skrócie: wkurw na świat za krzywdy przeżyte. Prawa autorskie do tego określenia przynależą do mojego przedmówcy. |
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 07-04-2011, 22:32
|
|
|
Mugen No Junin tom 27 RAW - stary dobry Miecz Nieśmiertelnego. Pewnie kiedyś Egmont to wyda do końca... chyba... W każdym bądź razie... Cały tom to pojedynek dwóch frakcji. A pół tomu to pojedynek Abarayi i Gichiego. I muszę powiedzieć jedno: PURE AWSOME.
Chyba najfajniejsza walka jaką widziałem w mangach. Po tym tomie człowiek przestaje się zastanawiać dlaczego to Abaraya jest drugim człowiekiem Itto-ruy.
Vinland Saga 72 - dostajemy drugą część rozterek króla. Zasadniczo chciałbym wiedzieć jak potoczy się fabuła tej mangi. Jedno trzeba przyznać, Knut to wredny drań. A teraz do tego szalony. |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 09-04-2011, 20:27
|
|
|
Khy...
Ostatnio co krok wsiąkam w nowe mangi...
A że akurat napatoczył się release, i niedługo anime, to...
Lotte no Omocha 14
A-ha. I wyjaśniło się coś wreszcie. Asuha==Asuhariet? Nawet pasuje.
Mina cysarzowej jak zobaczyła pana kapitana: BEZCENNE.
...i przy okazji 1-13 też :)
Zanim nie przeczytałem, to bym powiedział że to pewnie coś jak Tenkla... ale nie, miła niespodzianka jest taka że poza może "ryzykownym" settingiem nie ma tu niczego drastycznego. Jak na razie... A pomysły na rasy... Varkanína, czyli "Sage Bunny"... Nótt Álfur - zgadnijcie sami :) o kfik. Proszę ślicznie, niech tego nie zepsują? |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-04-2011, 13:28
|
|
|
Silver Spoon 1
"Tales of Agriculture"...tfu, to nie ta seria. W każdym razie mamy Akademię Rolniczą. I cokolwiek pragmatycznego protagonistę, który jednak ma serce we właściwym miejscu i tak, też nie wyróżnia się wzrostem.
Seriously, brakowało mi w settingu tylko Moyashimonów w powietrzu.
W każdym razie chętnie poczytam, zwłaszcza, że w przeciwieństwie do Moyashimon ta manga nie powinna cierpieć na brak chętnych tłumaczów. A przynajmniej mam taką nadzieję.
Demons 72 (rozdział) 1
Właściwie przeczytałam to z nudów, ale kreska wygląda przyzwoicie, więc może będę kontynuować. Co prawda główny bohater nieodzownie kojarzy mi się ze zmiksowaną wersją Ciela i Aloise z Kuroshitsuji (ciekawe dlaczego~? I czy mi się wydaje czy motyw shoty przywołującej demona staje się popularny?).
Cóż, chyba będę kontynuować choćby po to, by dowiedzieć się czy dobrze mi się wydaje, że Shuma pomimo męskich ciuchów i bycia istotą idealnie płaską jest tak naprawdę żeńskim demonem.
Skip Beat 173
Jest... strasznie nudno. Czytam to głównie dla humoru, a nie rozterek miłosnych pary bohaterów, więc jak tak dalej pójdzie to serię porzucę.
Beelzebub 103
Enou, który przeżywa młodzieńcze zauroczenie jest rozbrajający. Popieram ten pairing, ta dwójka zasłużyła na siebie.
Wygląda na to, że na finał starcia Ogi jeszcze poczekamy, ale nie narzekam. Ten pojedynek szykuje się epicki. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 15-04-2011, 21:03
|
|
|
Pandora Hearts 60 RAW
Rufus jak leżysz tak oparty wyglądasz sexy *_*, a tak poza tym Vincent zabieraj łapy od mojego Leo. >_< |
|
|
|
|
|
Hisayo
Mniumniu! ♫
Dołączyła: 11 Kwi 2009 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 15-04-2011, 21:15
|
|
|
Pandora Hearts 60
Em... lol? Dobra, co prawda Leo rozpacza, a Oz popisuje się inteligencją i <fanfaaaaaaaary> ŁYPIE, ale:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- - Wszyscy z rodu Nightray wyzdychali, w związku z czym
a) Gilbert porzucił nazwisko (to czym ty teraz, chłopie, jesteś? Sierotką Marysią? Czy może postąpi tak jak Break i sieknie sobie nowe nazwisko?)
b) Vincent wstępuje do Baskerville'ów, w związku z czym SEEEEEEEEEEEKS W CZERWONYM PŁASZCZYKU~ <3
- przez większość rozdziału mamy dzieje trzy dni po imprezie, wszyscy się cieszą i piją herbatki;
a) tylko czekać, aż Oz wyciągnie gitarę i zacznie śpiewać Fła Fła Tajm~
b) Break i Reim żyją. Em, okej, ale może by tak coś więcej jakby, hm...?
- Rufus jest jak zwykle seksowny, tylko zastanawia mnie jedno: czyżby bardzo-taktowne rzucenie książek Sheryl na biurko oznacza to, że w końcu przestał się jej bać? Proszę, Mochijun, nie psuj tego faceta. I zainstaluj mu jakieś emocje, bo ten pokerface mnie denerwuje.
- Flashbacki z czasów, kiedy Yura jeszcze żył, czyli szkielety w koszulkach, gejowaty płaszczyk z czarnym futerkiem, oblizywanie się, pantofelki z różyczką, gwałt rękoma na panu Nightrayu i inne przyjemne rzeczy, fu fu fu.
- BONUS: gryzienie w ucho do krwi, bohaterowie w starych ubrankach (przebralibyście się kiedyś, co? chodzicie wy w ogóle do kibla?), WHRAAAAAAAAAAAAAAAUGHHHHH by Leo, dużo Sheryl (em, PO CO?), dużo ludzi z Pandory, innycmi słowy wcale nei było tak nieruchawo, jak fani przewidywali.
Innymi słowy, lol. Czyli fajnie było, want moar. |
_________________ I tried, and therefore no one should criticise me!
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|