Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Ocena najnowszych rozdziałów mang [SPOILERY] |
Wersja do druku |
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 21-03-2012, 09:33
|
|
|
Hisayo napisał/a: | Z każdym rozdziałem zaczynam coraz bardziej się zastanawiam, czy Waneko jest na bieżąco, bo ja bym się wstydziła coś takiego publikować, nawet dla kasy... | Oj tam. Byle z tym wydawaniem doszli do Circus Arc, dalej mnie nie obchodzi xD |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 21-03-2012, 09:35
|
|
|
Nowe Kami Nomi
Ok, takiego rozwoju sytuacji się NIE spodziewałem.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Chihiro coś opętało, czy po prostu jest zazdrosna/żal jej koleżanki? Hmm...
|
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Melmothia
Sexy Chain Smoker
Dołączyła: 09 Lut 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 21-03-2012, 21:21
|
|
|
One Piece 661
Pal licho Choppera i Franky'ego, ale Nami...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kwik, biedna, oj, biedna Nami. To, chyba wykracza poza najśmielsze marzenia Sanjiego, nawet te, o posiadaniu owocu niewidzialności. Ciekawa jestem jego reakcji, kiedy się zorientuje. Teraz to już w ogóle chaos na kółkach popędzi.
Ciekawa też jestem, czy Traflagar ma jeszcze jakiekolwiek złudzenia co do tego, że cokolwiek planuje, zrealizuje bez zakłóceń.
Ja chcę dłuższe rozdziały... I niech akcja zwolni chociaż na chwilę, te cotygodniowe urywki z kilku sekund pędzącej na łeb, na szyję historii zaczynają być już męczące >.> |
_________________ "Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 22-03-2012, 14:29
|
|
|
Bleach 485
Wut? Wut? Wut?
Trup? W MOIM BLEACHU? Ale jak to tak to? |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 27-03-2012, 14:25
|
|
|
Gintama 392
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Wspaniały rozdział, jeden z najlepszych. Byłby jednak jeszcze lepszy gdyby mniej było gadania na początku (sic!). Niestety, ale mamy kolejny przykład przeciwnika, który czeka aż wrogowie sobie pogadają, a on stoi z mieczem koło ucha (Gintoki też długo musiał tak pozować). Ale poza tym jednym babolem perfekcyjny (podobnie jak poprzedni gdyby nie odgryzienie miecza). No może jeszcze zatrucie Gina okaże się przegięciem jeśli ten siłą woli przezwycięży paraliż albo nagle perfekcyjnie zacznie posługiwać się lewą ręką i zachowa taką samą mobilność dysponując jedynie prawą nogą (choć po cichu liczę na to, że Sorachi zaskoczy mnie czymś innym i nie pójdzie tą drogą). Oprócz tego Oboro wystrzeliwujący igiełki z kubła też wydało mi się naciągane, ale to już naprawdę koniec słabszych elementów w tym rozdziale. Czas na te najlepsze:
1) Jak słusznie zauważyła wcześniej att, Sorachi lub jego asysten(t)ci do perfekcji opanowali rysowanie Tsukuyo, która w każdym rozdziale wygląda jak bogini. Tym razem na szczególne wyróżnienie zasługuje kadr 2 na stronie 4 (choć w innych momentach wygląda niemal równie pięknie).
2) Cieszę się, że Sorachi sprytnie pozbył się Kagury i Shinpachiego, bo pozwoli to Gintokiemu pójść na całość. A że uwielbiam go gdy wpada w szał...
3) Sama walka była jedną z najlepszych jeśli nie najlepszą i raczej przebiła wszystkie poprzednie (co było naprawdę trudne). Najbardziej podobało mi się salto w tył z wykorzystaniem bokuto. Wyglądało też na to, że jest znacznie szybszy niż Oburo albo Oburo zwyczajnie mu się dał gdy Gin odzyskiwał stracony miecz i nie został w ogóle zraniony. No i wcześniej uniknął każde cięcie wyprowadzone rpzez Oburo, a poza tym walczył jedynie drewnianym mieczem więc jeszcze nie widzieliśmy go walczącego na 100% (głównie dlatego, że zlekceważył przeciwnika). W sumie to nie zdziwłbym się gdyby Oburo specjalnie ze względu na Gina założył kubeł właśnie po to by Gin nie poszedł na całość widząc z kim przyjdzie mu walczyć (albo Oburo używał kubła tylko przeciwko najbardziej wymagającym przeciwnikom przeciwko którym uczciwa walka była zbyt ryzykowna, a zatrute strzałki wystrzeliwane z zadziwiającą precyzją to naprawdę niezły as w rękawie).
4) Wspominałem o tym wyżej, ale to podkreślę: Gin jeszcze nie użył metalowego miecza tak więc zrobi się naprawdę gorąco.
5) Najlepszy tekst IMO:
Nobume: You've been pierced right in an acupuncture point... And by a poison needle no less.
Gintoki: That's bad right?
6) Świetnie wypadłą scena, w której Nobume i Tsukuyo bronią Gintokiego. Tekst Tsukuyo: "What the hell ya doin' Gintoki?! Get yer ass in gear!" znakomicie pokazuje jej troskę o niego. Poza tym zwraca się do niego bez "honorificu" choć pewnie było tak zawsze, a tego po prostu nie zauważyłem. Ale z tego co pamiętam (poprawcie mnie jeśli się mylę) Otae i Saa zwracają się do niego per "Gin-san", Kyuubei "Gintoki-dono"...
7) Wygląda na to, że Oburo kolaborował z najeźdzcami, tj. Amanto i bardzo możliwe, że był jedną z osób odpowiedzialnych za śmierć Shoyo. To oznacza "epicness over 9000 !!!".
Ogółem jeden z najlepszych rozdziałów w historii shounenów (przynajmniej tych które znam, a znam sporo, wliczając w to old-school). Nawet poprzedni arc Hunter x Huntera (który również zaliczam do tej kategorii) nie był tak dobry.
A tak poza tym ponawiam pytanie, gdzie są Shinsengumi? W sumie to wiedząc, że w każdej chwili mogą wkroczyć do akcji jakoś tak mnie boję się o naszych bohaterów. Dobrze byłoby jednak gdyby okazało się, że zostali zatrzymani przez Amanto or sth coby nasza trójka nie miała zbyt łatwo. |
_________________ 9 na 10 otaku zaleca oglądanie Kemono no Souja Erin |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 28-03-2012, 22:14
|
|
|
Sasurai Emanon - Czyli kontynuacja Memories of Emanon. O ile oryginał był ok, to część druga jest słabiutka. Dlaczego więc o niej wspominam? Zrobiona jest w kolorze. I w zasadzie tak powinno się tworzyć mangi w kolorze. Warto się przyjrzeć. No chyba, ze kogoś odrzuca golizna, której jest tu zbyt wiele na mój gust. |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 03-04-2012, 21:45
|
|
|
Pandora Hearts 71
...czyli historia pewnego króliczka.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Oz jest naprawdę biedny. Z drugiej strony teraz naprawdę mnie zastanawia do kogo należy ciało, w którym teraz rezyduje z Jackiem. Pewnie okaże się, że do reinkarnowanego Jacka, ale z drugiej strony... Serio nie zdziwię się jak wyskoczy nam trzeci i właściwy właściciel....
Ao no Exorcist 34
Czyli oficjalny koniec łuku Kyoto! \(^__^)/
W sumie to co się wydarzyło po walce było bardziej epickie nawet od samego starcia. Jeden statek oberwał friendzonową torpedą (acz pewnie tak łatwo nie zatonie, niestety), drugi dostał wiatr w żagle. A poza tym epicka rozmowa Shury i Mephisto.
Ciekawe jak teraz rozwinie się sytuacja i czy długo będziemy czekać na dalszy rozwój wątku Yukio.
Shinyaku Ookami ga kuru 27
Fabuła wreszcie rusza. Niebezpieczna wyprawa Beatrycze spowodowała więcej zamieszania niż mogłoby się początkowo wydawać. Co więcej, wygląda na to, że czeka ją awans z panienki do ratowania.
I Fidelio. Jak zwykle nie lubię wampirów tak jego sposób bycia jest naprawdę rozbrajający i co tu dużo mówić badass.
To aru Kagaku no Railgun 48
Ta manga naprawdę miewa mroczne momenty.... Niby wiem, że przecież po Daihasei wszystko wróci do normy, a i tak dreszcz mnie przeszedł przy końcówce. Oczekuję, że Piątka pocierpi za swoją wredotę.
Sengoku Youko 37
Hurra! Seria od jednego z moich ukochanych autorów znów jest tłumaczona! Kocham jak on wspaniale bawi się schematami. Huśtawka nastrojów jaką się przeżywa przy tym rozdziale jest po prostu nieziemska. I rant Shinsuke o tym jak nic mu nie wychodzi. Bieeeedny. Swoją drogą ciekawe czy pairing Senyi skończy nieco szczęśliwiej niż te wcześniejsze..... |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 08-04-2012, 20:03
|
|
|
Superspoiler Battle Angel Alita Last Order 110
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Koniec tournamentu, Mbadiego i paru innych wątków, jak np Colonel Payne. W każdym razie arena bitewna leci zniszczyć księżyc, na śmietnisko upada podniebne miasto i a Vilma sieka Mbadiemu łeb. Tak kończy się pewien etap opowieści. A nasi bohaterowie mają niewiele ponad dzień na unikniecie katastrofy :].
Tak czy siak ten chapter kończy pewien rozdział i szykuje nam sporo szybkiej akcji (o ile to jeszcze możliwe) |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 18-04-2012, 18:20
|
|
|
Pandora Hearts
Oooook, szaleństwo naszego nowego antagonisty chyba nie ma granic. I wreszcie wiemy, CO próbował zrobić 100 lat temu.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Skoro nie da się uratować Lacie z Otchłani, a wie się, że tak bardzo kochała świat ludzi, to strącimy ten oto świat do Otchłani.
Uroczo... Jeszcze jakieś nowe pomysły, Monsieur Vessalius? I ok... zaczynam coraz bardzeij doceniać... zdrowy rozsądek Vincenta? Gilbert dostaje kolejną traumę, a Alice jest wielka. Tylko Oz ma jeszcze bardziej przerąbane, bo znowu jest "sam".
- Spoiler: pokaż / ukryj
- I od przyszłego rozdziału będzie miał na karku całą Pandorę z Baskervillowymi posiłkami?
Auł, Mochizuki Troll, kiedy pani chce to skończyć? |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Hisayo
Mniumniu! ♫
Dołączyła: 11 Kwi 2009 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 18-04-2012, 18:57
|
|
|
Enevi napisał/a: | Jeszcze jakieś nowe pomysły, Monsieur Vessalius? |
Otóż to. Mnie to coraz bardzije przypomina Drugą Ceremonię - każdy rozdział ma mniej więcej dwie minuty długości i jest średnio odkrywczy. Tak tak, wiem, Jack jest złym knujem i zaślepionym Romeem, czy możemy pójść dalej?
Pozytyw w tym taki, że bwahaha, wreszcvie ujrzałam, co Rufus ma pod szlafroczkiem! I nie żałuję, ach, panowie z krągłościami... ( * q * )
Swoją drogą
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Gilbert, na Boga, co ten człowiek chce zrobić? Tuli głowę Glena, sięga po pistolet, śmieje się mrocznie i bizoniście, i...? Czy ten człowiek przypadkiem nie zamierza ubić swojego ukochanego pana? Jak babcię kocham, Vince mógłby go logiki uczyć! Z drugiej strony Vince zawsze zachowywał się logicznie.
Poza tym co do
Enevi napisał/a: | I od przyszłego rozdziału będzie miał na karku całą Pandorę z Baskervillowymi posiłkami? |
To taaaak, bardzo bym chciała zobaczyć taką wielką, fajną bitwę. Niech coś się ruszy, proszę! |
_________________ I tried, and therefore no one should criticise me!
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 21-04-2012, 19:57
|
|
|
Kuroshitsuji 68
Aha.
Kurczę, po polsku to nie będzie brzmiało tak zabawnie. A więc:
This chapter was all about fags. Literally.
A tak poza tym to rozdział był zupełnie o niczym i kompletnie nie mam pojęcia, w jakim kierunku to idzie. Jak na razie zapowiada się na Cielowe lizodupstwo w celu zaskarbienia sobie sympatii prefektów i ich osobistych, ekhem, nazwijmy to: chłopców-do-wszystkiego-aczkolwiek-angielskie-słówko-fag-jest-Bardziej, żeby dotrzeć do dyrektora. ŁAAAAAAAŁ.
I wtf z tym wicedyrektorem, to miałoby być śmieszne czy co? |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 22-04-2012, 04:24
|
|
|
Bakuman - koniec
Ciesze się, że nie przeciągali, bo na upartego dałoby się z tego wycisnąć jeszcze 100+ rozdziałów. Ogólnie to jedna z moich ulubionych mang kiedykolwiek i ostatni rozdział tego nie zmienił. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
KossteK
Dołączył: 09 Sty 2012 Status: offline
|
Wysłany: 22-04-2012, 19:06
|
|
|
Keii napisał/a: | Bakuman - koniec |
Dobrze wiedzieć, bo chciałem się za to zabrać po zakończeniu. |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 03-05-2012, 08:01
|
|
|
Claymore 127 END - srsly, WTF!? Chyba ktoś za bardzo zakręcił się w fabule i nie potrafił z sytuacji wybrnąć, bo koniec jest iście kretyński. NIC się nie wyjaśnia. Nawet nie bardzo wiem, czy powinienem się cieszyć ze zwycięstwa panienek, bo Miria ma zadatki na małego Hitlerka. |
|
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 03-05-2012, 08:24
|
|
|
Spokojnie vries, nie wiemy dokładnie co oznacza to "end". Jestem niemal pewien, że to nie jest definitywny koniec, tym bardziej, że rozdział 126 (BTW, popraw numer) należał będzie do tomu 23-go więc Yagi musiałby zapełnić ponad 150 stron jeszcze (no chyba, że powrzucałby Extra Scene albo specjale). Dopóki nie będzie żadnej informacji od Jump Square albo Yagiego pozostaje nam czekać w niepewności. Jak będę wiedział coś więcej to nie omieszkam poinformować. Bycie skanlatorem ang. wersji Claymore'a ma swoje zalety.
BTW, nie wiem czy zauważyłeś, ale niedawno (jakieś 2 tyg. temu) wyszedł króciutki (8-stronicowy), bonusowy rozdział przedstawiający przeszłość pewnych znanych bohaterów. Nawet niezłe, warto przeczytać. |
_________________ 9 na 10 otaku zaleca oglądanie Kemono no Souja Erin |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|