Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Ocena najnowszych rozdziałów mang [SPOILERY] |
Wersja do druku |
C.Serafin
Gość
|
Wysłany: 26-08-2013, 18:33
|
|
|
Shingeki no Kyojin 48
Czyli dość oczywiste skutki pozwolenia by na pierwszą linię frontu trafiły postacie, które niespecjalnie chcą się nawzajem pozabijać i wolałyby raczej jakoś się dogadać. Mamy więc sporo świetnych dialogów, na czele z tym o "artystycznej" duszy Bertholdta i mnóstwo chaosu. Zgodnie jednak z jedną z naczelnych zasad tej mangi, zachowywanie się jak w typowym shounenie jest błyskawicznie i okrutnie karane, czego przedsmak daje finał rozdziału.
Otoyomegatari 31
Po naprawdę niepokojącym poprzednim rozdziale dostajemy niemal równie mocną stronę tytułową i... powracamy do radosnego, sielankowego klimatu. To jednak tylko zmyłka, bo autorka już parę stron później funduje nam cios wachlarzem w łeb. Tym razem to nie ma najmniejszego prawa skończyć się dobrze i w najlepszym razie czekają nas pogrzeby. Dużo pogrzebów. I czy tylko mnie martwi po co Amirze łuk?
Soul Eater 113 END
Finałowy rozdzialik zrealizowany według typowych shounenowych schematów. Dostajemy więc pacyfistyczne przemówienie, a większość z postaci dostaje własne pięć minut na pożegnanie się z czytelnikami. Wypada to po części głupio, a po części zabawnie, lecz przede wszystkim pozostawia ze sporym poczuciem niedosytu. Tym bardziej, że zostawiono sporo nierozwiązanych wątków i nie zdziwiłbym się gdybyśmy doczekali się kontynuacji, toczącej się kilkanaście lat później. Może też autor wreszcie zabierze się na poważnie za Soul Eater Not. |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 26-08-2013, 18:58
|
|
|
Gość napisał/a: | Może też autor wreszcie zabierze się na poważnie za Soul Eater Not. |
Już zapowiedziano, że ta seria ma być wznowiona.
Magi 194
Pojawienie się odsieczy i w ogóle jest ważne i tak dalej, ale... ale...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Alibaba. Niesiony na rękach. I ta sparklająca Mor. Moje OTP znowu jest razem. Awwwww.
|
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 26-08-2013, 19:05
|
|
|
Kuroshitsuji 84
Panie i panowie... John Brown!
Potrafię zrozumieć dlaczego jest powiewnym biszonenem... Ale, dlaczego, pytam, dlaczego nosi te okulary przeciwsłoneczne, w których wygląda jak Lady Gaga? |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 26-08-2013, 23:41
|
|
|
UQ Holder 1
Nowa manga Akamatsu jest sequelem do Negimy z wydoroślałą wampirzycą w roli głównej. Zapowiada się naprawdę dobrze, a Evangeline jako przybrana mamusia jest urocza. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 27-08-2013, 00:31
|
|
|
Wygląda nieźle. Świerzy start jako sequel może być właśnie tym czego Negimie było potrzeba, bo utopiła się on była we własnym settingu (a może nie tyle settingu, co założeniach stylowych - haremówka i adventure shounen zwyczajnie pożarły się nawzajem). A tu widzę parę obiecujących elementów, Ken się szarpnął na znacznie więcej przemocy i krwi niż poprzednio (w końcu szalejące wokół wampiry zobowiązują), nie dostrzegam na horyzoncie tłumu panienek lecących na męskiego protagonistę, a i ów protagonista zupełnie nie pasuje na obiekt nagłych (Negi) czy ciężko wypracowanych (Keitaro) westchnień. Jeśli można go jakoś określić to jest kontynuacją Negimowego wątku "zostałem potworem i trzba z tym jakoś żyć", który wypłynął już pod koniec i nie bardzo zdążył się jakoś rozwinąć, a, nie powiem, ciekawi mnie, co Akamatsu na temat nieśmiertelności wytworzy. Pierwszy rys trąci trochę klasycznym pesymizmem o szaleństwie nostalgicznej samotności, ale gdzieś spod tego popiskuje duch Isaaca i Miry.
Cóż pozostaje czekać na przedstawienie drugiego planu. Okaże się wówczas czy jest sens to czytać. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 27-08-2013, 06:58
|
|
|
Birdman 1-3 - dobrze zapowiadający się shounen z gatunku "jeszcze nie wiem co to jest". No więc MC jest paskudnym marudą. Paskudnym nawet na polskie standardy. Dokoptowujemy do niego łysego delikwenta, który jest maniakiem kotów. Dodatkowo mamy "idealnego studenta"(tm) i genki shoujou. Taka oto grupa przeżyła wypadek busa i... cóż, to w kolejnym epizodzie. W tle oczywiście tajemniczy Birdman, który ma pomagać ludziom. Bohaterowie są ok. Kreska nie zachwyca, ale charadesign jest ok. Wygląda porządnie.
PS. Chciałem wkleić link do filmiku z YT, gdzie Birdman* krzyczy "Birdman" w sposób charakterystycznie głupkowaty. Wpisałem zatem frazę i dostałem jakiegoś rapującego czarnucha. Wpisałem "Birdman cartoon". I co? Kreskówka z rapującym czarnuchem. I don't wanna live on this planet anymore ;_;
*taka kreskówka Hanny Barbery, dla gimbów, co nieznajo. |
|
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 27-08-2013, 15:35
|
|
|
vries napisał/a: |
*taka kreskówka Hanny Barbery, dla gimbów, co nieznajo. |
Obejrzyj Harvey Birdman:Attorney at Law ;-) |
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 27-08-2013, 17:00
|
|
|
Daerian napisał/a: | Obejrzyj Harvey Birdman:Attorney at Law ;-) |
Widziałem, świetne. Polecam wszystkim, którzy nie widzieli.
Cytat: | http://www.youtube.com/watch?v=SYZdShW0WG8 |
Dzięki, jeszcze się pewnie przyda.
Gits Arise 1-6 - hmm... Ghost Shirowa daje radę, ale czterech liter nie urywa. Tu jest bardzo podobnie, a może i nawet lepiej. Trzeba jednak przyznać, ze redesign postaci wyszedł pozytywnie w wypadku mangi. |
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 31-08-2013, 10:57
|
|
|
GATE - JIETAI KARE NO CHI NITE, KAKU TATAKERI
Apostoł Śmierci can't be this cute. Srsly, niech ta manga odświeża się co tydzień ==
IMAWABI NO DAKINI
Pomijając wrażenie iż gdzieś widziałem już tą kreskę, seria wygrała moje serce absolutnie szaloną lisią boginią. I krwawą jatką.
UQ HOLDER!
Nowy projekt Kena Akamatsu. Czytałbym. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
C.Serafin
Gość
|
Wysłany: 08-09-2013, 19:49
|
|
|
Vinland Saga 96
Cały rozdział poświęcony na lanie głównego bohatera, pokazanie kolejnego znaczenia bycia "prawdziwym wojownikiem" i próbie spotkania z królem. Nie jest źle, ale ten naiwny pacyfizm zaczyna mi solidnie działać na nerwy.
Shingeki no Kyojin 49
Naprawdę chciałbym sobie ponarzekać na ten cały chaos i szaleństwo, ale się nie da. I to nie tylko dlatego, że patrzący na to wszystko z boku i gderający oficer żandarmerii zaraz potem trafia do żołądka jednego z tytanów. Po prostu przebieg akcji jest tak niesamowity, że brak mi słów. Autor do perfekcji opanował serwowanie postaciom i czytelnikom kolejnych traum, tym razem w postaci zgonu kluczowej postaci, oberwaniem przez kilka kolejnych i finałem sięgającym po postać i motyw rodem z pierwszego tomu.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Okazuje się, że rekruci nieźle spełnili swoje zadanie odwracając uwagę wrogów i dając czas Irvinowi na wprowadzenie w życie swojego szalonego planu. Zawsze wiedziałem że ten gość jest szurnięty, ale to co wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie. Choć przyznaję, ze to jedyne możliwe rozwiązanie w tej sytuacji dające nadzieję nie tylko na uratowanie Erena, ale też posłanie do grobu obu głównych wrogów.
O dziwo, po naprawdę ładnej scenie dostali także Connie i Jean, a Mikasa po raz pierwszy ma spore kłopoty i to jej trzeba ratować tyłek. Najbardziej jednak zaskakują Armin, który przypadkiem trafia w najczulszy punkt Berta i Irvin, pomimo własnej poważnej rany, niemal przecina go na pół. Ciekawe tylko czy faktycznie zginął, bo możliwości regeneracji tytanów są spore i może mógłby sobie poradzić z wyleczeniem się, gdyby trafił w bezpieczne miejsce.
Dobrze też wypada sam finał. Skoro wróg dosłownie rzuca tytanami na prawo i lewo to nic dziwnego, że obrywa para ważnych postaci, a nie tylko statyści. A sięgnięcie po TEGO tytana było fenomenalnym pomysłem. Ciekawe, czy autor będzie próbował poprowadzić to podobnie jak scenę śmierci matki Erena i główne popychadło (znaczy bohater) znowu będzie musiał bezsilnie patrzeć, jak potwór pożera jego najbliższą osobę. Niby nie wydaje się to prawdopodobne, ale od dłuższego czasu zastanawiam się kiedy Mikasa zginie lub zmieni się w pancerna tyrankę. Bo chyba nie myślicie że Eren był jedynym któremu tatuś wstrzykiwał sok z gumijagód? Zresztą, jej migreny i siła są wystarczającą wskazówką, by domyśleć się że coś jest nie w porządku. Z drugiej strony zbyt wiele postaci okazało się ostatnio tytanami, by autor mógł sobie na to bezkarnie pozwolić. |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 08-09-2013, 20:11
|
|
|
Tytany 49
daaaaaamn
Erwin to twarde bydlę jednak jest.
@up
Mikasa? W życiu. Podejrzewam raczej, że
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Hannes będzie próbował odkupić swoją porażkę z początkowych rozdziałów, co będzie go kosztowało życie. Na początku tego wyjazdu odpalił parę deathflagów, a teraz ma całkiem sensowny powód żeby rzucić się do walki bez opamiętania i zginąć jak bohater.
|
_________________
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 08-09-2013, 20:31
|
|
|
@Armin
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Gość napisał/a: | Najbardziej jednak zaskakują Armin, który przypadkiem trafia w najczulszy punkt Berta |
Nie zgadzam się, że to było "przypadkiem". Armin jest cholernie bystre bydlę i szybko myśli. Nie po raz pierwszy pokazuje, że wojna psychologiczna nie jest mu obca. Już przy ataku female titan, jak wykrzykiwał do Jeana "zaatakuj ją, zabiła mi kumpla" - to ewidentnie było pomyślane na 1. wytrącenie tytanki z równowagi ergo danie szansy Jeanowi na atak 2. zdobycie poszlaki na temat tożsamości tytanki. A i tutaj nie musiał szczególnie dużo kombinować - jakby nie patrzeć, przez spory kawałek czasu był z Bertem i Reinholdem w jednym oddziale. He's a smart little cookie.
A Mikasa mnie wkurza tak w ogóle. Niekoniecznie w tym konkretnym rozdziale, ale tak ogólnie. Wkurzają mnie postaci kobiece, których JEDYNĄ motywacją do czegokolwiek jest facet. Ja rozumiem, tragiczna przeszłość, takie tam, ale serio - czy istnieje choć JEDNA rzecz/osoba/zjawisko niebędące Erenem, która w ogóle interesuje Mikasę? |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
C.Serafin
Gość
|
Wysłany: 08-09-2013, 21:46
|
|
|
Bo Mikasa faktycznie wypada średnio. Oczywiście wszyscy lubimy uzbrojone twarde baby roznoszące w pył wielkie potwory, ale ten motyw sprawdza się wyłącznie gdy bohaterka ma jakąś osobowość, zainteresowania i sensowne cele. A tego niestety brakuje i jej wszystkie ambicje ograniczają się do chronienia przyszywanego braciszka. I choć ewidentnie coś do niego czuje nie wydaje się nawet zastanawiać jak mogłaby wyglądać ich dalsza, wspólna przyszłość. Ogólnie mam wrażenie, że manga trochę by zyskała gdyby to właśnie ona została zeżarta zamiast głównego bohatera w pierwszym tomie. O dziwo, nie zmieniałoby to chyba zbyt wiele w scenariuszu, a Eren wypadałby w jej roli o wiele lepiej, chroniąc ją pomimo złożonej sobie obietnicy.
A Armin faktycznie wypada świetnie i naprawdę podoba mi się to, że zamiast ryzykować atak postanowił podstępem odwrócić ich uwagę, grając na ich poczuciu solidarności i przyjaźni. No ale chyba nie mógł podejrzewać uczuć jednego z wrogów, które chyba właśnie w celu właśnie tej sceny zostały wyjawione parę rozdziałów temu. I tego jak mocno przemowa na niego zadziała, wystawiając go na łatwy do przewidzenia atak. |
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 08-09-2013, 22:04
|
|
|
Ależ z tego Armina kawał bezwzględnego drania się zrobił... Gdzie ten grzeczny chłopczyk z pierwszych rozdziałów?
A swoją drogą
Magi 196
Brutalna siła nie podziałała, więc skłonimy się do ostrożnej negocjacji ^^ I znów pojawia się ten jedyny irytujący fragment Magi - zupełna jednoznaczność moralna związana z kolorem rukh. Cóż... tę jedną wadę idzie znieść. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|