[Kouta90]

Czy poza Airem, Kanonem i Clannadem jest jeszcze coś do nich podobnego i tak samo warte uwagi ? Tzw dramaty choć i tak kończące się happy endem ;-]

[kokodin]

Ja tam nie wiem czy air ma takie hapy endowe zakończenie. No a przynajmniej nie rozumiem tego anime, Gao! (kanon by było uguu) Jeżeli nie zależy ci na rozmiarze oczu to jak zawsze polecam Asatte no Houkou oraz nane. Kolejny niezrozumiały bełkot miłosny w stylu air to Saikano. A z czegoś bardziej w stylu air in summer, Rumiko Takahashi mermaid anthology http://www.furinkan.com/mermaid/anime/index.html czyli albo 2 ovki albo jedna pełniejsza seryjka tv.
Sprecyzuj słowo dramat, bo komedia to też dramat wedle słownika.(wiem że się czepiam)

[ZUBEK]

A ja robię "Wielki powrót z krainy mrocznych dramatów". I trochę powracam do przeszłości.
Ale nie chce kolejnej głupiej komedii (no może trochę :D), chciałbym coś w rodzaju Tayutama, lub Kaze no Stigma. Czyli trochę przygody i magii, fajna, ładna i wciągająca historia. Wszystko zrobione zwięźle z odpowiednią dawką komedii i elementów ecchi. Oczywiście prosiłbym bez większych Haremów lub Trójkątów romantycznych. To by było na tyle.

[Ah !!!]

[ZUBEK]

Te wszystkie już widziałem. Prosiłbym o jakieś inne propozycje.

[kokodin]

Dobra Zubek, nie próbuj tylko dochodzić za moim rozumieniem tematu bo strasznie boli mnie łeb. (niestety nie z powodu świętowania, migrenowy) Tak więc trafność doboru może być co najmniej niezrozumiała.

po odsianiu mojej listy:
Steel Angel Kurumi
Space Pirate Mito (on "ma", on "nie ma" najlepsze dwie kwestie :P z ostatniego odcinka)
Karin
Jubei-chan
Disgaea

[ZUBEK]

Dzięki, ale prosiłbym o inne, ponieważ po za Karin (widziałem), żadne chyba nie ma polskiej wersji (obojętnie jakiej), a nawet jeśli jest to nie mogę takowej znaleźć. A ściągać mi się nie chce, wolę od razu oglądać.

[kokodin]

Szczerze mówiąc zapomniałem już że można nie znać choćby angielskiego (chyba podstawowy język subów/dubów na świecie). Polskie suby oprócz basaki wydają mi się co najmniej kiepskie.(zaniżające poziom nawet) Chociaż nie wykluczam istnienia innych nieznanych mi grup o wyższym standardzie. Natomiast tłumaczeń typu lektor lub polski dubbing inny niż w muminkach to już w ogóle nie ruszam. (nie mówiąc już o stricte ecchi) Z tego względu nie licz na mnie :P
Teoretycznie z polskich subów tego gatunku musisz szukać w produkcjach z ostatnich 3 lat z faktu większego prawdopodobieństwa występowania takowych. Wcześniejsze mogą już nie istnieć lub w ogóle z racji niszowego charakteru tego hobby mogły nie powstać.
Bez znajomości angielskiego ewentualnie francuskiego włoskiego lub hiszpańskiego , dostęp do anime masz skrajnie ograniczony. Ale zaznaczmy jedno , niektórzy forumowicze nauczyli się języka na napisach lub dubach. Nauka rozumienia tekstu lub mowy z filmów jest znacznie szybsza niż z książek. W ciągu pół roku z poziomu rozumienia 20-30%(w locie) można dojść do 70-80.
Przy dużym przerobie warto jest wybrać język średnio znany bo ma się 2 pieczenie na jednym ogniu.
Ale to już twój wybór

[Majo-san]

Aa.. Potrzebuję jakiegoś anime, rady wszechmocnych mistrzów. Otóż ostatnio właśnie tu wylukałam anime Toradora i strasznie mi się podobało. Tak więc zwracam się z prośbą o polecenie jakiegoś lekkiego, humorystycznego (ewentualnie ecchi) anime. Tak dla poprawy humoru i dostarczenia zabawy. ;)

[Morg]

Nie wiem, jak ma się do Toradory (pewnie nijak), ale Ouran High School Host Club zdaje się pasować do reszty opisu (ecchi nie jest, ale to chyba dobrze).

[ZUBEK]

No niestety, w moim przypadku brak znajomości języka jest uzasadniony.
Jestem dość młody i mieszkam na granicy polsko-niemieckiej. A drugi język (w moim przypadku Angielski) wprowadzili wraz z nową podstawą programową, którą wprowadzono w życie jakieś pół roku temu. Niby mógłbym napisy trochę po niemiecku czytać (no coś się z tej szkoły wynosi raz na jakiś czas), ale wtedy będę musiał zwracać więcej uwagi na tekst, niż na anime, a i tak znajdzie się jakieś słówko którego nie znam. A tak w ogóle to nie chcę sobie psuć anime, bo dla mnie język niemiecki jest brzydki. No i nie oglądam z lektorem, ani dubbingiem, wolę oryginalne głosy, dlatego przez długi czas nie oglądałem Slayersa.
Dobra ja piszę o językach, a tu o anime chodzi. Chciałbym ponowić prośbę, a najlepiej dość nowe (może być z przed lat kilku, tylko nie kilkunastu), a jak z powyższych rozważań wynika, napisy polskie

[Morg]

Tu powinienneś coś dla siebie znaleźć.

[ZUBEK]

To znaczy, nie muszą być spolszczone profesjonalnie, może być nawet najgorsza amatorszczyzna. Napisy po prostu muszą spełniać 3 warunki.
1. Całe wyrazy i zdania (gdzie nie gdzie brakuje ą,ś,ć itd, a nie są zastąpione a,s,c tylko jest puste miejsce, albo brakuje całego tekstu)
2. Muszą być czytelne (nie za małe, a najlepiej i nie zlewające się np. z napisami angielskimi, które są pod nimi)
3. Niech teksty które mają po 2, 3 zdania są na ekranie dłużej niż 1 sekunda.
Po za tym to obojętnie jakie napisy (oczywiście muszą być polskie)
PS: Obejrzę sobie Ikki Tousen i może czarną księgę ... ;)

[moshi_moshi]

Zubek, takie rzeczy to tylko w Erze... A bardziej poważnie, z tego co się orientuję większość Jenotów ogląda anime po angielsku i wierz mi, nie jest do tego potrzebna jakaś wspaniała znajomość języka. Te kilka odcinków ze słownikiem w rączce tylko wyjdzie ci na dobre. A jak chcesz w miarę sensowne polskie napisy, idź do empiku i po prostu wybierz coś z działu anime...

[ZUBEK]

Z tymi napisami, to nie są jakieś wielkie wymagania. Chcę tylko żeby dało je się przeczytać,
a jak brakuje liter, albo teksty po 3 zdania są pokazywane przez 0,4 sekundy. To mam w tedy małe utrudnienie i muszę zatrzymywać w środku akcji. Na szczęście jak dotąd oglądałem dużo amatorsko spolszczonych serii i te odcinki z wadliwymi napisami mogę wyliczyć na palcach.