[Nau]

Durarara!! widziałam, mniej więcej o coś takiego mi chodzi.
Ga-rei -Zero oglądałam obejrzeć, ale chyba jednak preferuję wątek przyjaźni między facetami. Uważam, że 3/4 dziewcząt w anime to postacie bardzo niewiarygodne, a już, gdy przychodzi do poważnych kwestii uczuciowych.

[Costly]

Haha, niewiarygodne, bo na nich skupia się więcej uwagi - faceci nie są bardziej wiarygodni, są po prostu słabiej zarysowani, co - mniej lub bardziej - maskuje ich płytkość :P

No ale, skoro ograniczeni jesteśmy do postaci męskich... Bounen no Xamdou może się nadać, tylko że tam ten wątek zostaje ostatecznie ucięty tak w połowie serii.

[Tabris]

[Nau]

[peregrinus]

Nau do głowy mi jeszcze przychodzą:
Black Rock Shooter - konflikt dwóch przyjaciółek dla wytrwałych, ale radzę najpierw recenzje przeczytać i tym samym dowiedzieć się czy nie szkoda czasu.
Densetsu no Yuusha no Densetsu - konflikt dwóch przyjaciół jest, ale na samym końcu i ucięty w najciekawszym momencie
Ichiban Ushiro no Daimaou - przyjaciele to król demonów i jego pogromca bohater

Wspomniany wyżej Bounen no Xamdou jest jednak dużo lepszy.

[Lain]

Nau zobacz może Gundam Seed.
W Pandora Hearts też jest taki konflikt... z tym, że Jack i Glen to postaci drugoplanowe, a anime zostało zrobione na podstawie wciąż wychodzącej mangi, więc zakończenie jest takie, jakie jest, otwarte i niczego niewyjaśniające.

[seshiro]

Nau w X Tv też jest motyw konfliktu między przyjaciółmi z dzieciństwa. No i wspomniany już Gundam seed i Bounen no Xamdou

[magnat]

Witam,

poszukuję romansu innego niż wszystkie klasyczne, cukierkowe pozycje, gdzie para bohaterów po wielu zmaganiach, dramatach itd. w końcu, w finałowym epizodzie, wyznaje sobie miłość, często dopiero wtedy widzimy pierwszy (i zarazem ostatni) w serii pocałunek. No i dalej oczywiście happy end i żyli długo i szczęśliwie, bla bla...
Byłoby to dla mnie ciekawe jeszcze za drugim razem, ale jak się obejrzy więcej takich pozycji to mogą w końcu się znudzić. Szukam zatem anime podobnego do School Days, takiego trochę bardziej życiowego

Spoiler: pokaż / ukryj

(jeżeli przymknąć oko na świszczące w powietrzu noże i latające głowy :-D)

. Coś w czym jest i zdrada i miłość i seks i śmiech i łzy itd.
Najlepiej żeby była to seria realistyczna, bez żadnej magii ani fantasy.
Będę wdzięczny za wszelkie propozycje.

Pozdrawiam

[kokodin]

Na tym polu bezkonkurencyjna jest Nana. Główne dlatego, że romans to tylko mała cząstka życia bohaterek.

Spoiler: pokaż / ukryj

W życiu by nie przypuszczał, że to właśnie ta grzeczna jest taka rozwiązła :P

Pzza Yamada :P

Jak jest coś jeszcze to inni niech przyniosą :P

[Costly]

Bym podpisał się pod Naną... gdyby nie przytoczenie School Days jako "życiowego romansu", bo to dla mnie był zawsze ideał klasycznie beznadziejnego animowego romansu, gdzie doczepiono seks i przemoc, co by grupa docelowa łatwiej łykała. Jeżeli to ma być podobne do SD, to Nana jest tak inna, jak to tylko możliwe.

W ten deseń to celuje Myself;Yourself, ale widzę, że już to na liście masz. Na taką ewentualność zaryzykowałbym Iriya no Sora, Ufo no Natsu - równie proste u podstaw, choć w zupełnie innej lidze.

[magnat]

Dzięki za propozycje, nigdy bym nie podejrzewał, że NANA będzie tego typu anime :P , jeśli chodzi o Iriya no Sora, Ufo no Natsu to również wygląda ciekawie, jednak wolałbym pozycje bardziej realistyczne (bez magii, fantasy, kosmitów i tym podobnych), co nie zmienia faktu, że jako romans może być niezłe. Za propozycje jeszcze raz dziękuję. Gdyby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły chętnie je poznam :).

Pozdrawiam

[Linvelin]

Jako że ostatnio przyszedł mi do głowy pomysł, żeby pooglądać jakieś starsze, klasyczne anime poszukuję czegoś w tym właśnie typie. Nie chodzi o to, czy jakiś tytuł jest wybitnie dobry lub interesujący- po prostu szeroko rozumiana klasyka. Coś w stylu Bebopa czy Evangeliona. Najlepiej od 2005 roku w dół.
Zacząłem sobie od Elfen Lied (w końcu wypada znać), teraz oglądam Lain, w kolejce jeszcze któryś .hack// czeka.

Moja lista: http://myanimelist.net/animelist/Linvelin

Z góry dzięki za wszystkie propozycje.

[kokodin]

Kurcze, szczerze mówiąc zabiłeś mi niezłego klina. Po przeczytaniu tego posta z myślą o sypaniu tytułami jak z rękawa, zerknąłem do listingu i zaniemogłem :P. Z takich co lubię "bo tak" z tego okresu (w dół czyli do?) polecił bym na pewno GTO, Mahoromatic, Planetes, czy też Vandread.

[Gucia]

Linvelin,
Kare kano- koniecznie.

[Tren]

Zdecydowanie FLCL - to jest jedno z tych anime, które wypada znać i na dodatek jest w swoim szaleństwie całkiem dobre. Ewentualnie myślę, że coś z twórczości Rumiko Takahashi byłoby dobre - może Inuyasha (to jedyna adaptacja o której wiem, że ma zakończenie, bo niedawno je dokręcano, ale znaczna część serii jest starsza), ale inne dzieła tej pani też są raczej godne polecenia.
Poza tym w sumie można by chyba podliczyć Wolf's Rain (choć osobiście nie rozumiem zachwytów nad tym tytułem...), Trigun (tu podobnie...) i Princess Mononoke.