Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Jakie anime obejrzeć? / Widziałem (...), co polecicie? |
Wersja do druku |
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 05-12-2011, 22:54
|
|
|
Legend of Galactic Heroes wydaje się idealne. Dłuuuga seria. |
_________________
|
|
|
|
|
Kizvo
Dołączył: 19 Kwi 2011 Status: offline
|
Wysłany: 06-12-2011, 00:22
|
|
|
A coś nowszego? Z lat 1990-2011? |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 06-12-2011, 01:01
|
|
|
Mahou Shoujo Tai Arusu :P
A z bardziej typowych Z.O.E. Dolores I. I 2167 Idolo jako podwaliny konfliktu. |
|
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 06-12-2011, 04:20
|
|
|
Kizvo napisał/a: | Hej
Poszukuje anime w którym walczą między sobą imperia, państwa, planety, galaktyki itp. Głównym wątkiem mógł by być główny bohater, który w tym uczestniczy i przyczynia się do zwycięstwa/porażki pośrednio lub bezpośrednio. Nie chodzi tu o jakiegoś księżula, który wydaje tylko rozkazy tylko o prawdziwego żołnierza, który chce walczyć. Fajnie by było jak by był romans ale nie musi być. Elementy może zawierać wszystkie, głównym wątkiem jest walka i żołnierz a dokładniej jego losy. Znajdzie się takie anime? Może być to seria OAV, seria TV, film. Wszystko co da się obejrzeć:P Mam wielką nadzieję że będzie takie coś, byłbym bardzo wdzięczny za taki tytuł na zimowe wieczory:)
Pozdrawiam |
Armored Trooper VOTOMS, jestem w trakcie dopiero i to na początku, ale wydaje się byc w sam raz. |
|
|
|
|
|
trix33
Dołączył: 29 Paź 2011 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
|
Wysłany: 06-12-2011, 19:27
|
|
|
kokodin napisał/a: | Jeżeli "Związek" odczytujesz jako oficjalne obwieszczenie światu i sobie na wzajem, że chłopak i dziewczyna są parą, to zdecydowanie nie znajdziesz wielu tytułów. Zwłaszcza, że sporą ich część już widziałeś. Chociaż ciągle nie widzę tam Ai Yori Aoshi, Ah My Goddes ani Fushigi Yugi a to w zasadzie czołówka klasyki.(i związek zaczyna się w pierwszych odcinkach) |
Po obejrzeniu obu sezonów Ai Yoru Aoshi tzw. klasyka, którego mi poleciłeś, jestem trochę zawiedziony. Ogólnie było fajnie, lecz strasznie zalewało nudą czasami (w drugim sezonie to już kompletnie). Co do tytułu Ah My Goddes , byłem szczerze nastawiony na świetną zabawę, ale po 15 odcinkach mam dość (gdy dowiedziałem się, że jest drugi sezon, to poczułem się niedobrze), serial strasznie nudny przez 15 odcinków, gdzie od 3 odcinka podajże K i B, zawarli "kontrakt", nie zmieniło się NIC, kompletnie nic. Pan K jest strasznie nieśmiały nawet nie może objąć Pani B, ba już nie mówię o całowaniu, niestety nie tego szukałem... Co do trzeciego tytułu nie jestem przekonany, powiem szczerze nie lubię "starszych" kresek, to samo czułem gdy oglądałem KareKano. Teraz porzucam Oh My Goddes, może kiedyś do tego wrócę, ale na razie daje spokój, zaczynam więc Ouran Highschool Host Club.. Wiem, że wałkujemy to już od bardzo dawna, lecz chciałbym kolejne serie romansowe (komedie, nie mam ochoty na wyciskacze łez), szczerze to już nie ważne, czy para ukrywa ten związek, byle by nie było to na tej samej zasadzie co Oh My Goddess, gdzie para się podobno nie pocałowana przez 2 serie, a co każdy odcinek mówią to, jak bardzo zależy im na sobie... nie mam nic przeciwko ecchi i haremu.
kokodin - pewnie już masz mnie dość, nie :P ? |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 06-12-2011, 23:53
|
|
|
Fakt, dwa pierwsze tytuły do odważnie pokazujących miłość nie należą, zdecydowanie pokazują natomiast długotrwały związek i jego przeszkody. Co do Fushigi Yugi , no tutaj sprawa pokazuje się nieco inaczej, bo kobitki są dwie, facet w sumie jeden, bo ten drugi jest raczej ... W każdym razie są tam sceny, nawet prawie łóżkowe, podstępy I nawet parę gwałtów. A w ostatniej serii główna bohaterka jest w ciąży :P
- Spoiler: pokaż / ukryj
- z głównym bohaterem,
i niespodzianka
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Którego to porywa trzecia kobitka, która porywa też ciąże tej pierwszej.
Tak więc jest to zupełnie inny kaliber klasyki.
A co do tematu haremów ecchi , to bardzo fajną komedią jest Hand Maid May. Bo raz nie jest do końca ecchi i dwa harem właściwy to tylko trójkąt z czego jedna bohaterka ma chwilami 15 cm wzrostu (i port usb).
I jeszcze jedno, nie sądzę by komedia romantyczna bez jakiegoś wątku pobocznego (czytać dramatu) była częstym zjawiskiem. Najczęściej komedia z początku musi przejść w bardziej drastyczne zakończenie. Nawet Lovely Complex ma taką konstrukcję, choć tam głównym przeciwnikiem był właściwie koniec szkoły. |
|
|
|
|
|
trix33
Dołączył: 29 Paź 2011 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
|
Wysłany: 07-12-2011, 09:28
|
|
|
Cytat: | Fakt, dwa pierwsze tytuły do odważnie pokazujących miłość nie należą, zdecydowanie pokazują natomiast długotrwały związek i jego przeszkody. Co do Fushigi Yugi , no tutaj sprawa pokazuje się nieco inaczej, bo kobitki są dwie, facet w sumie jeden, bo ten drugi jest raczej ... W każdym razie są tam sceny, nawet prawie łóżkowe, podstępy I nawet parę gwałtów. A w ostatniej serii główna bohaterka jest w ciąży :P
Tak więc jest to zupełnie inny kaliber klasyki. |
Rozumiem, że jest to klasyk "innego kalibru", ale nadal nie mogę się przyzwyczaić do kreski... może się kiedyś przekonam do tego tytułu, teraz sobie odpuszczę.
kokodin napisał/a: | co do tematu haremów ecchi , to bardzo fajną komedią jest Hand Maid May. Bo raz nie jest do końca ecchi i dwa harem właściwy to tylko trójkąt z czego jedna bohaterka ma chwilami 15 cm wzrostu (i port usb). |
Obejrzę, ale to pewnie będzie seria na raz, więc na wiele mi to nie mi nie da...
kokodin napisał/a: | I jeszcze jedno, nie sądzę by komedia romantyczna bez jakiegoś wątku pobocznego (czytać dramatu) była częstym zjawiskiem. Najczęściej komedia z początku musi przejść w bardziej drastyczne zakończenie. Nawet Lovely Complex ma taką konstrukcję, choć tam głównym przeciwnikiem był właściwie koniec szkoły. |
Sam dramat na pewno mi nie przeszkadza, obejrzałem Clannad, gdzie ryczałem przy końcowych odcinkach, a zarazem śmiałem się non stop. W sumie dramat z elementami komedii mi nie przeszkadza, ale znając Japończyków to 2/3 dramatów kończy się, że jeden główny bohater umiera... a tego bym chciał uniknąć. Jeżeli naprawdę już nie ma żadnych porządnych komedii, mogę skusić się na jakiś dramat, lecz też by występowała tam miłość.
Co do samego Clannad'u, który jest jednym z moich ulubionych tytułów, ostatnio jak spoglądałem na "Rec" w listingu zobaczyłem, że dużo ludzi poleca Kanon (2006), podajże pracowali nad tym ci sami ludzie i tutaj moje pytanie czy to jest podobne do Clannad'u? |
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 07-12-2011, 09:39
|
|
|
Kizvo napisał/a: | A coś nowszego? Z lat 1990-2011? |
LOGH powstawał w latach 1988-1997, tak tylko zauważę. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 07-12-2011, 16:09
|
|
|
Zawsze możesz obejrzeć Vandreada. Co prawda nie opowiada to o żadnych głębokich związkach, ale sam fakt, że 16 letni chłopak po raz pierwszy widzi kobietę (również 16 letnią) poprzez kompletny zbieg okoliczności a później przez całą serię stara się jej unikać (po drodze ucząc się że tak na prawdę jest tego samego gatunku)
Kobiet jest tam 150 facetów 3 i to nie jest harem. Akcja to w miarę przyzwoity shounen, kreska to początek naszej obecnej ery komputerowej. Do tego świetna wersja anglojęzyczna.
A co do Poprzednio omawianego tytułu i ogólnie. Każde anime oprócz generowanych losowo haremów ma inną kreskę (sposób rysowania postaci) do tego różnią się jeszcze sposobem utrwalenia (cyfrowe, vhs, celuloid), oraz proporcjami obrazu. Tak na prawdę przed przystąpieniem do każdej kolejnej serii przechodzi się ten szok, przestrojenie do innej rzeczywistości. Tytuły z vhs-ów i celuloidów koszmarnie wyglądają na monitorach lcd bez korekcji gamy i jasności obrazu. Nowe tytuły często są za ciemne dla monitorów crt. Do tego człowiek lepiej przyjmuje obraz 16:9 na ekranie kwadraciastym niż na odwrót. Starsze tytuły maja gamę uciętą na poziome 70-230 z pełnego pasma rgb (0-255) w każdym kolorze i z tego powodu najlepiej wyglądają na telewizorze kineskopowym (podobnie rozdzielczość). Niemniej jednak ja człowiek który również kilka lat temu plułem przydymionymi barwami, musze powiedzieć, że w ciekawym fabularnie tytule, szybko się przyzwyczaja do innej grafiki. Fushigi Yugi to lata 1995-1996 na serial i odpowiednio 1996-97, 1997-98, 2001-2002 na ovki. Obraz owszem jest przydymiony, ale kreska jest dosyć współczesna. Ta ze Slayersów się mniej przyjęła. |
|
|
|
|
|
mobile
Gość
|
Wysłany: 07-12-2011, 18:01
|
|
|
Witam szukam podobnego anime do Shiki |
|
|
|
|
|
Kizvo
Dołączył: 19 Kwi 2011 Status: offline
|
Wysłany: 07-12-2011, 20:31
|
|
|
Gamer2002 napisał/a: | Kizvo napisał/a: | A coś nowszego? Z lat 1990-2011? |
LOGH powstawał w latach 1988-1997, tak tylko zauważę. |
Owszem, ale kreskę ma z lat 80, ale i tak chyba za niego się zabiorę ale to za jakiś czas, bo to trochę długa seria.
Są jeszcze anime w których głównym bohaterem jest jednak facet a nie dziewczyna? |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 07-12-2011, 21:25
|
|
|
Owszem zdarzają się w shounenach :P, ale jest tendencja do całkowitego wykluczenia płci brzydkiej we wszystkich innych gatunkach (patrz Battle Girls: Time Paradox). W świetnych komediach romantycznych zazwyczaj świat widziany jest z perspektywy dziewczyny (lub na nią skierowanej). Niestety militarne potoczki z udziałem jakiegokolwiek ważnego indywiduum to nie jest dzisiejszy temat. Świat dąży ku stabilizacji a anime ku leczeniu kompleksów swoich grup docelowych.
Możesz obejrzeć ovki typu Blue Submarine no. 6 lub Tide-Line Blue(uwaga na skojarzenia wyglądu głównego knypka, są błędne) Poza tym Last Exile Jeśli to nie jest wpiep.. się w środek 3 frontowej wojny to ja nie wiem co jest. Claus jest chłopakiem i głównym bohaterem, Alex jest kapitanem najstraszniejszego okrętu wojennego a Dio to kompletnie nie wiadomo co ale fajny. Kobitki też są tam fajne. Oczywiście mówimy o tym pierwszym. |
|
|
|
|
|
trix33
Dołączył: 29 Paź 2011 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
|
Wysłany: 07-12-2011, 21:42
|
|
|
kokodin napisał/a: | Zawsze możesz obejrzeć Vandreada. Co prawda nie opowiada to o żadnych głębokich związkach, ale sam fakt, że 16 letni chłopak po raz pierwszy widzi kobietę (również 16 letnią) poprzez kompletny zbieg okoliczności a później przez całą serię stara się jej unikać (po drodze ucząc się że tak na prawdę jest tego samego gatunku)
Kobiet jest tam 150 facetów 3 i to nie jest harem. Akcja to w miarę przyzwoity shounen, kreska to początek naszej obecnej ery komputerowej. Do tego świetna wersja anglojęzyczna.
A co do Poprzednio omawianego tytułu i ogólnie. Każde anime oprócz generowanych losowo haremów ma inną kreskę (sposób rysowania postaci) do tego różnią się jeszcze sposobem utrwalenia (cyfrowe, vhs, celuloid), oraz proporcjami obrazu. Tak na prawdę przed przystąpieniem do każdej kolejnej serii przechodzi się ten szok, przestrojenie do innej rzeczywistości. Tytuły z vhs-ów i celuloidów koszmarnie wyglądają na monitorach lcd bez korekcji gamy i jasności obrazu. Nowe tytuły często są za ciemne dla monitorów crt. Do tego człowiek lepiej przyjmuje obraz 16:9 na ekranie kwadraciastym niż na odwrót. Starsze tytuły maja gamę uciętą na poziome 70-230 z pełnego pasma rgb (0-255) w każdym kolorze i z tego powodu najlepiej wyglądają na telewizorze kineskopowym (podobnie rozdzielczość). Niemniej jednak ja człowiek który również kilka lat temu plułem przydymionymi barwami, musze powiedzieć, że w ciekawym fabularnie tytule, szybko się przyzwyczaja do innej grafiki. Fushigi Yugi to lata 1995-1996 na serial i odpowiednio 1996-97, 1997-98, 2001-2002 na ovki. Obraz owszem jest przydymiony, ale kreska jest dosyć współczesna. Ta ze Slayersów się mniej przyjęła. |
się Pan rozpisał o tym, spróbuje się przekonać do kreski i obejrzeć Fushigi Yugi, ale to dopiero w przerwę świąteczną, ponieważ ma dużo odcinków. Raczej chodziło mi o porównanie fabularne między Kanon'em, a Clannad'em. Obecnie jestem na 10 odcinku Ouran Highschool High Club, w sumie nie jest złe, ale bishouneny nie raz wkurzają swoją "idealnością", ale jednak po to one są chyba. Co do samego tematu "szukania anime", znam jeszcze parę innych tytułów, więc chyba muszę przestać narzekać i po prostu oglądać po kolei, ponieważ mój ulubiony romans komediowy zaczyna się kończyć. Mam tutaj parę tytułów czy mają one w sobie "coś", czy są tylko kolejnymi tytułami "do obejrzenia".
Fruit Basket
Yamato Nadeshiko Shiki Henge
Shuffle!
Onegai Twins (pierwszą serie oglądałem
Kanon (2006)
Gift Eternal Rainbow
Shingetsutan Tsukihime
Myself;Yourself
True tears
Iriya no Sora, UFO no Natsu
I''s Pure
ef - a tale of melodies
ef - a tale of memories
H2O: Footprints in the Sand
Hanbun no Tsuki ga Noboru Sora
Amagami SS |
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 07-12-2011, 22:08
|
|
|
trix33 napisał/a: | Shuffle! |
Jeśli w schematach widzisz zalety, to ta seria Ci się spodoba. Niemniej ja bym to odradzał.
trix33 napisał/a: | ef - a tale of melodies
ef - a tale of memories |
Ten tego, pierwszą serie warto obejrzeć, choćby dla samego motywu z telefonem... Żartuje oczywiście ;p. Jest to pozycja na pewno godna uwagi. Natomiast druga seria mi nie podeszła. Wiele rzeczy było w niej dla mnie zbyt przesadzonych. No, ale cóż to już kwestia gustu. Ja nie polecam. |
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 07-12-2011, 23:19
|
|
|
Yamato Nadeshiko Shiki Henge aka Wallflower - tytuł godny polecenia, ale trzeba przeżyć pierwsze spotkanie z bohaterami i oglądać fabularną część a nie wizualną całej serii. Bo bizonus maximus x 4 daje po oczach.
Onegai Twins To tytuł inny niż poprzedni, postaci z poprzedniego serialu to tło nowego , bo miejsce akcji jest to samo, reszta to zupełnie inny serial. Mniej sf więcej dramy i trochę mniej chaosu.
Shingetsutan Tsukihime - to nie jest romans, ale ogląda się fajnie. W sumie wstęp do uniwersu Fate/Stay Night i Kara no Kyokai
Myself;Yourself - nudna haremówka
Iriya no Sora, UFO no Natsu - pierwsze anime po obejrzeniu którego byłem wkurzony. Da się zaspoilerować w kilku słowach i w sumie nic ciekawego tam niema
- Spoiler: pokaż / ukryj
- bad end
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|