Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 14-06-2009, 17:28
|
|
|
Właśnie dobiłem wspominkowy powrót do starej serii Shinkyoku Soukai Polyphonica. I cóż, animacja fatalna, ale realizacja od strony fabularnej naprawdę niezła... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Akira1980
Kolekcjoner.
Dołączył: 26 Sty 2008 Skąd: Neverwhere Status: offline
|
Wysłany: 14-06-2009, 18:35
|
|
|
skończyłem Clannad i trochę mnie końcowe 2 epizody skołowały. 23 kończy się tak a 24 w inny sposób. Zaś Clannad After Story - który teraz oglądam - zaczyna się jakby skończył się na 23 epizodzie... dziwne. Ale co tam obejrzę i tak, bo jak na razie jest to najlepsza haremówka jaką obejrzałem - a sporo ich było. Aczkolwiek zastanawiam się czy w ogóle może na podpaść pod ten gatunek? |
_________________ "Życie to sen wariata, a jak się przyprawi, to zmienia się w kolorowy telewizor."
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 15-06-2009, 10:30
|
|
|
Akira1980 napisał/a: | Zaś Clannad After Story - który teraz oglądam - zaczyna się jakby skończył się na 23 epizodzie... |
24 to bonus - ekranizacja alternatywnego zakończenia gry.
Co do After Story... massive emotrauma ahead.
Ja jestem po 11 Polyphonica Crimson S i 11 Valkyrii.
Pomysły twórców Valkyrii są tak absurdalne, że nie przestają zadziwiać... a w Poly KOSZMARNY cliffhanger. Gah, teraz muszę przetrzymać cały tydzień... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Akira1980
Kolekcjoner.
Dołączył: 26 Sty 2008 Skąd: Neverwhere Status: offline
|
Wysłany: 15-06-2009, 14:28
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Akira1980 napisał/a: | Zaś Clannad After Story - który teraz oglądam - zaczyna się jakby skończył się na 23 epizodzie... |
24 to bonus - ekranizacja alternatywnego zakończenia gry.
Co do After Story... massive emotrauma ahead.
Ja jestem po 11 Polyphonica Crimson S i 11 Valkyrii.
Pomysły twórców Valkyrii są tak absurdalne, że nie przestają zadziwiać... a w Poly KOSZMARNY cliffhanger. Gah, teraz muszę przetrzymać cały tydzień... |
Osobiście za tą osobą byłem z którą zaczął chodzić w 24 epizodzie. A ta z 23 epizodu była u mnie na ostatnim miejscu. I mam nadzieję że coś się w tej materii zmieni w After Story.
A co do męczenia się, to zawsze podziwiałem te osoby które musiały pisać recenzje nawet najbardziej kiszkowatych anime :) |
_________________ "Życie to sen wariata, a jak się przyprawi, to zmienia się w kolorowy telewizor."
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 15-06-2009, 19:29
|
|
|
Udało mi się wrócić do, ba!, nawet skończyć Le Chevalier D'eon. Zakończenie mnie poruszyło muszę powiedzieć szczerze, chociaż masa wypełnionych rtęcią zombie nadal działa mi na nerwy.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Główny bohater sprawił, że naprawdę przestałam orientować się o co chodzi - takiego miksu osobowości, alter ego, jakkolwiek to nazwać jeszcze nie widziałam. Żeby gadać na zmianę - raz głosem swojej siostry, raz swoim? To było mocne. I to, że po jakimś czasie zaczęły różowieć mu usta... od tego, że dusza jego siostry przebywa w jego ciele?
Nie rozumiem, ale było zabawnie.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Zakończenie wypadło dość smutnie. Robin, który zatracił swoją dziecięcą naiwność, która czyniła z niego taki wiarygodny i kochany charakter. To chyba moja ulubiona postać w tej serii. Przykre było również parę migawek, które miały być odnośnikiem do rewolucji francuskiej, ale również symbolem przemijalności. Nawet jeżeli stary ład upadnie, a nastąpi nowy (być może nawet lepszy, który sprawi że świat ruszy z miejsca) to i tak odezwała się we mnie, tak jak w d'Eonie, jakaś tęsknota za tym, co już przeminęło.
Dodatkowo - jestem na bieżąco z:
07-Ghost (odc.10). Seria coraz głębiej popada w autoparodię. Jest chwilami absurdalna, akcja toczy się bez ładu i składu, dużo niepotrzebnych wstawek, a na końcu każdego odcinka i tak nie bardzo wiadomo o co chodzi - tz. nie widzę w tym sensu.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Mikage, mimo własnej śmierci, dalej przewija się praktycznie w każdej scenie.
A już się cieszyłam, że się od syfa uwolnię!
Pandora Hearts - seria ma się lepiej niż się na to zapowiadało. Naprawdę lubię Gilberta. No naprawdę ^^ Ostatnie dwa odcinki troszkę spadły w moich prywatnych notowaniach, ale cieszą mnie komediowe wstawki. Praktycznie wszyscy bohaterowie są do zniesienia (no, może poza Vincentem - to taki typowy, animowany profil maniakalno - depresyjny). Podoba mi się, że mimo niskiego budżetu twórcy radzą sobie z grafiką, dbają o mimikę i naturalne gesty niektórych postaci. Natomiast design poszczególnych Chainów to lekka przesada. Ni to groteskowe, ni to śmieszne. Na pewno nie straszne. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 16-06-2009, 13:35
|
|
|
Genji Monogatari 6-7, czyli w zasadzie 2/3 księgi Aoi, aczkolwiek przeskoki czasowe niekiedy irytują. Nadal jednak trzyma to klimat i nastrój, a doskonała muzyka (wyjąwszy opening) i klimatyczna grafika sprawiają, że ogląda się tą serię bardzo dobrze. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-06-2009, 14:47
|
|
|
Hatsukoi Limited ep 10
Powiem krótko - jeszcze jeden taki odcinek i ocena w recenzji poleci o 1 w dół...
Chyba tylko ostatnie trzy minuty były dobre, cała reszta do wycięcia. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 17-06-2009, 19:04
|
|
|
La Corda d'Oro ~secondo passo~ 2
Święty Patryku... Co to było?
Tak, wiem, czego można się było spodziewać. Jestem tego świadoma. Ale nadal mnie to wkurza. Na litość, o czym była ta OAVka? Składała się głównie z piania peanów na cześć Hino, dialogów, w których połowa polegała na powtarzaniu kwestii rozmówcy (Kaji: Twoja dusza i miłość do skrzypiec. Hino: Moja dusza i miłość do skrzypiec?), przerywanych od czasu Hinowym "Kaji-kun" oraz emocenia się Kajiego. I co? I nic. To coś nie powinno się nazywać ~secondo passo~ tylko ~jak to Kaji-kun pokonał swoją traumę~.
Nawet nie chciałabym zobaczyć dalszych odcinków, jeśli powstaną. Muzyki mało, strasznie dużo ględzenia (głównie o Hino i jej miłości do skrzypiec oraz snujące się emocenie Kajiego), wkurzający Kaji-kun z głosem wkurzającego Mamorka, dyrektor, o którym nic nie wiemy i fioletowowłosy szczeniak, o którym też nic nie wiemy. I rzępoląca Hino. I zachwyty nad tym, że rzępoli, ale przecież wkłada w to całe swoje serce i TO się właśnie liczy. Oh joy.
No cóż, ale przynajmniej występ pod koniec odcinka bardzo mi się spodobał. Ładna animacja. No i od czasów serii TV zmienili i urozmaicili twarze widzów, no kto by pomyślał...
Poza tym pojawiły się nowe pairingi yaoi, których chyba poprzednim razem z moshi nie uwzględniłyśmy: Len+Kaji i Kanazawa+Kira
- Spoiler: pokaż / ukryj
- (ómarłam przy dialogu: Yunoki: Ale... Dyrektor Kira powiedział, że tylko ludzie z konkursu mogą wziąć udział... Kanazawa: Spróbuję go jakoś przekonać.; hyhyhy, ciekawe, jakich metod użył... xD).
OAVka dostaje ode mnie 4/10 i niech się cieszy, że aż tyle. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 17-06-2009, 21:13
|
|
|
Po równo dwóch miesiącach (tak jakoś przypadkiem wyszło) skończyłem oglądać Windy Tales. Oglądałem dwa miesiące nie dlatego, że mi się nie podobało, wręcz przeciwnie - śmiało mogę stwierdzić, że to jedna z najlepszych produkcji, jakie było dane mi widzieć - nastrojowa, niesamowicie nostalgiczna, z wspaniałymi postaciami, których nie dało się nie lubić, które były tak po prostu normalne, posiadająca przepiękną grafikę i równie nastrojową muzykę. Bardzo mile oglądało mi się je w wolnych chwilach, kiedy miałem nieco gorszy nastrój... i kiedy nieco lepszy również, tak naprawdę praktycznie zawsze, niemniej za każdym razem w niewielkich ilościach, tak jakbym bał się, że za szybko skończę. I faktycznie, skończyłem i czegoś mi brakuje... bu... |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 18-06-2009, 00:13
|
|
|
A ja powtórki :] Zanim znajdę jakąś tłustą sztukę i odgonię od stada muszę się czymś żywić.
Obecnie na celowniku żyrafa, osioł i stado kucyków. Czyli jedna z bardziej niestandardowych komedii, Lovley complex. Dzisiaj zawędrowałem aż po 11 odcinek odkrywając, że to mimo nawet dobrego o dziwo zapamiętania tytułu, nadal jest czymś co szczerze mnie bawi. Może mam skrzywione poczucie humoru ale gdy żyrafa ryczy, ja niemal leżę pod stołem w środku remontowanego pomieszczenia. Przez to moje uzależnienie do zimy chyba tego remontu nie skończę :P |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
ghostface
Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 18-06-2009, 13:20
|
|
|
Easnadh napisał/a: | La Corda d'Oro ~secondo passo~ 2 Na litość, o czym była ta OAVka? Składała się głównie z piania peanów na cześć Hino, dialogów, w których połowa polegała na powtarzaniu kwestii rozmówcy (Kaji: Twoja dusza i miłość do skrzypiec. Hino: Moja dusza i miłość do skrzypiec?), przerywanych od czasu Hinowym "Kaji-kun" oraz emocenia się Kajiego. |
Ja bym jeszcze wspomniała o teledyskowych montażach. "Utalentowany bishounen Kaji uprawia sport" (perlisty pot, uwielbienie tłumu) i "Niezapomniana randka z Hino" (przynajmniej w tych sprawach Kaji-kun jest człowiekiem czynu).
Ogólnie zgadzam się ze wszystkim, co napisała Easnadh, chociaż wydaje mi się, że z tego mógłby być dobry drugi sezon, gdyby pogłębić charaktery nowych postaci (poza Kajim, o nim wiemy już wszystko) i pokazać więcej interakcji między starymi bohaterami. Zakończenie OAVki było bardzo dobre z Hino, która choć wypadła z pierwszej ligi podejmuje inne wyzwania. |
|
|
|
|
|
Furiaboy
Funk na ścianie!
Dołączył: 20 Kwi 2009 Skąd: Toruń Status: offline
|
Wysłany: 18-06-2009, 19:30
|
|
|
07-Ghost ep 01 - przez caly odcinek widzialem chyba tylko jedna kobiete...
Hatsukoi Limited eps 01-07 - uwielbiam taki sposob rysowania postaci, i ciesze sie ze sa jeszcze szkolne romanse bez super mocy, tragicznych przeszlosci i wielkich dramatow... mimo ze wydaje mi sie iz za stary na to juz jestem ;)
Shangri-La ep 01 - ostnio ulubiona muzyczka z openingu, ale ja juz mam dosyc jak co chwile pojawiaja sie tajemnicze postacie, wykonujace tajemnicze rozmowy / biorace udzial w tajemniczych spotkaniach.. i jakims dziwnym trafem z regoly wygladajace jak 10-latki posiadajace niepasujaca do swojego wizerunku madrosc, wiedze, wladze itp... a glowna bohaterka znowu taka slodko_niewinna - ale tutaj jeszcze wroce...
Sengoku Basara ep 01 - fajnie ze duzo walki, ale tyle postaci w openingu, tyle imion sie przewija w dialogach ze ja nawet w 1/3 nie wiem kto na kogo idzie i kogo chce pokonac, juz nawet 1 spotkanie z jakas bijatyka na ps2 daje wieksze szanse kojarzenia postaci...
maly edit:
obejrzalem sobie jeszcze ep 02 i stwierdzilem ze zdecydowanie nie kreca mnie walki wygladajace jak zderzanie sie dwoch plomyczkow, koles jadacy na stojaka na 2ch koniach po pionowej scianie czy laska ninja dostajaca orgazmu po dotknieciu dloni jej generala ktory mowi kobiecym glosem lodowego chlopca z Bleach...
wroce do tego jak bede chcial sie posmiac, badz w wypadku calkowitej nudy - ostatecznie jednak walki momentami przypominaja stylizacje tych z Hero i tego typu filmow, co moze sie podobac (setki strzal itp...)
im czlowiek starszy tym bardziej marudny ;) |
_________________ Niektórzy mają schizy z winy LOVE...
A my? Jointy i płyty winylowe... |
|
|
|
|
Akira1980
Kolekcjoner.
Dołączył: 26 Sty 2008 Skąd: Neverwhere Status: offline
|
Wysłany: 18-06-2009, 20:18
|
|
|
Mushishi - ale chwilowo mi się znudziło. dobre jest ale, po prostu nie mam nastroju na to.
Clannad After Story - też dobre ale za dużo Nagisy więc chwilowo też się wstrzymałem z oglądaniem.
Poza tym obejrzałem Sky Crawlers. Nieeezłe :) |
_________________ "Życie to sen wariata, a jak się przyprawi, to zmienia się w kolorowy telewizor."
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 18-06-2009, 20:26
|
|
|
Shounen Onmyouji
Seria której ciężko nie polubić. Sympatyczni bohaterowie, odpowiednia fabuła, no i wciąga. Ot, lekkie i przyjemne. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|