Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Daerian 
Wędrowiec Astralny

Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-01-2010, 20:12
|
|
|
Grisznak napisał/a: |
Vampire Pizza Loli? |
Bardziej coś w stylu Moonphase może... :D |
_________________
 |
|
|
|
 |
ghostface 

Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 10-01-2010, 23:40
|
|
|
Durarara!! 1 - Ładne kolory, kreska i animacja. Bardzo mi się podoba. Jest nastrojowo, zabawnie, chwilami mrocznie. Zapowiada się ciekawa mieszanka: gangi, porwania, miejskie legendy. Rozmowy na czacie są intrygującym dodatkiem. Jestem ciekawa, czy wzmianka o kręgach samobójców była przypadkowa, czy będzie miała jakieś znaczenie dla fabuły. Jako wprowadzenie i portret miasta pierwszy odcinek jest bardzu udany. Czekam na następne!
wa-totem napisał/a: | Może skojarzenie jest złe, ale po tym odcinku mam totalne deja-vu - z miejsca przypomniał mi się nastrój i pierwsze spotkanie z "starym" Darker than Black. |
Mnie też. Szczególnie zwiastun kolejnego odcinka przypominał mi te z DtB. |
|
|
|
|
 |
Agon 

Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 11-01-2010, 03:27
|
|
|
Hanamaru Youchien 1 - najkjutniejsze i najcieplejsze anime sezonu zimowego? A do tego fazowe? Nie inaczej! Kjutny chara design, kjutne stadko postaci, kjutna tematyka... No czegoż jeszcze do szczytu kjutności potrzeba? Właśnie takiego ciepłego i relaksacyjnego anime mi było trzeba. Dzieciaczki są w miarę sympatyczne i pewnie zadbają o to, aby ich nauczyciele nie mogli narzekać na nudę (a zwłaszcza jeden spóźnialski nauczyciel). Generalnie, można się wesoło poszczerzyć do ekranu (zwłaszcza rozmowa Anzu z Tsuchidą o tym, że on "na nią leci" była uroczo fazowa). Ale... ale... oni z tym zakochaniem się i małżeństwem to tylko tak na żarty, prawda? Na zasadzie zabawy "w narzeczonych"?... Bo jak ma się z tego zrobić drugie Kodomo no Jikan (tylko może bez elementów ecchi), to ja dziękuję. W sumie biorąc pod uwagę wiek Anzu, nie wydaje mi się, żeby twórcy mieli zamiar bawić się w rozwijanie tego wątku na poważnie (inaczej to by było chore przez wielkie "ch"...), chociaż nigdy nic nie wiadomo... No, ale póki co wrażenia mam całkiem pozytywne i mam nadzieję, że tak zostanie do końca serii. Niby nic nadzwyczajnego, ale jak na lekką, ciepłą komedyjkę z cyklu "slice of life" może być. Dajcie mi jeszcze tylko jakiś opening. |
Ostatnio zmieniony przez Agon dnia 11-01-2010, 09:49, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
pestis 
żuk w mrowisku

Dołączyła: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 11-01-2010, 09:26
|
|
|
Zimowy sezon czas zacząć, czyli tak jak u znakomitej większości -
Sora no Woto
Pierwsze wrażenie - jakie to ładne jest. Mam na myśli tła oczywiście. Jeśli chodzi o wszelaki design postaci, to K-Onowatość aż bije po oczach.
Fabuła - tutaj ciężko jest mi cokolwiek napisać. Chociaż zdaje się być bardziej 'fabularna' niż w K-Oniu. Mam jednak wrażenie, że wojna w tym anime będzie iście sielskim zjawiskiem.
Cóż, póki co mi się podoba i oglądać będę.
Durarara!
Interereresujące. Pierwsze wrażenie - świetnie przedstawione miasto - pełne życia, świateł, do tego gangi, miejskie legendy, 'ludzie z którymi lepiej nie zadzierać' plus jeździec bez głowy (doprawdy szkoda, że nie miał/a dyni pod kaskiem ;p).
Dalej - ciekawa kreska, masa postaci, nikt nic nie wie, wszyscy się cieszą, 24 odcinki.
I nawet udało mi się opening wytrzymać do końca.
Pozostaje czekać do następnego tygodnia.
---edit
Jak miiło, że przyszły tydzień to ten tydzień ;]
Właśnie skończyłam Seitokai no Ichizon
Wow. Gdyby ktoś zrobił definicje wyrażenia "anime o niczym" SnI idealnie by do niej pasował. Ale mimo wszystko obejrzałam do końca. Co ciekawe, nawet bardzo się nie nudziłam, pomimo że fabuły brak, humor nie do końca mój, a i postacie były raczej dość typowe. Cóż, albo to ja obniżyłam poprzeczkę, albo Seitokai miał mimo wszystko coś co go wybroniło. Nie wiem, może ładne mundurki... |
_________________ SteamwillriseEsteemwillrise. |
|
|
|
 |
Mao 
Your Kitty :*

Dołączyła: 22 Sty 2006 Skąd: Garwolin/Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 11-01-2010, 15:22
|
|
|
Durarara!! ep1 - co by sprawdzić dlaczego taka ekscytacja panuje :p Nie będę się powtarzać, bo wypowiedzi powyżej dokładnie oddają to co sama myślę o tym anime. Ciekawie się zapowiada i mam nadzięję, że klimat nie ulegnie zmianie ;) |
_________________ Tomedonai negai kara hitotsu dake kanau no nara
Dare ni mo yuzuritaku wa nai yume wo tsukamitai to omou yo...
 |
|
|
|
 |
JJ 
po prostu bisz

Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 11-01-2010, 17:13
|
|
|
Hanamaru Youchien - nie wymyślę chyba podsumowania, które lepiej oddawałoby moje pierwsze wrażenia, niż cycat by Eaś: Boże, tylko nie dzieci, ja jem!
Kjutne, piskliwe bachorki, ugh... Właściwie zaskakująco znośne, ale mimo wszystko to raczej nie jest tematyka dla mnie. Zobaczę opinie innych po kilku odcinkach - jeśli będą pozytywne, najwyżej nadgonię.
Na razie z sezonu do oglądania nadaje się tylko wojskowy K-ON i Durarararara~!~! Straszna bieda... |
_________________
 |
|
|
|
 |
Paweł 

Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 11-01-2010, 18:29
|
|
|
Hanamaru Youchien 1 - czyli anime Potemayopodobne. Jest dokładnie tak, jak się tego spodziewałem - zabawnie i piskliwie. A wszystko tłem dla rozterek rodzynka, który wybrał sobie taki, a nie inny zawód. Cóż, facet w przedszkolu to faktycznie niecodzienność (na wydziale gdzie studiuję, pedagogiki mają zazwyczaj po jednym - dwóch osobników płci męskiej na roku, nie licząc przedszkolnej, na której ci bardzo rzadko bywają, można powiedzieć, że wcale...). Jak na razie jestem zadowolony i przy okazji pewny, że KnJ z tego nie zrobią (nie ta tematyka, a "pomysły" dziecka są na razie jak najbardziej naturalne), chociaż i tak momentami przeginają (zdolności motoryczne tego parolatka wprawiły mnie w zdumienie).
Na razie oglądam - we'll see. |
|
|
|
|
 |
souloon
Gość
|
Wysłany: 12-01-2010, 09:15
|
|
|
Seiken No Qwaser
Bilbijne powiązania główny bohater to młody chłopak z blizną(potem mu ona znika??) na oku... Chyba gdzieś to widziałem
Nie ma demonów ale mamy alchemie. Alchemia i elementy religijne... To chyba gdzieś też.
Czyli połączenie fma z dgray man. Które byłoby fajne gdyby nie elementy eechi które poprostu psują całą powagę... Mamy gadanie o bogu i efektowną walkę a chwilę potem dojną krowę z cyckami na pół ekranu...(ci prawie że alchemicy biorą moc mleka z piersi...) W klasie w której są prawie same dziewczyny.
Będe oglądał same walki a resztę przewijał. |
|
|
|
|
 |
s3shir0 
Dobrze wychowany

Dołączył: 27 Gru 2009 Skąd: Zabrze Status: offline
|
Wysłany: 13-01-2010, 11:35
|
|
|
Fairy Tail 13 - Im dalej tym głupsze. Postać o imieniu Lucy jest tak "tempa", że odstrasza, chwyt na słodką idiotkę nie działa. Jak ja nie lubię mieszać humoru do walki w szczególności kiedy to jest jest robione w sposób nieudolny. Bywają fragmenty śmieszne, ale nie są w ogóle z walką związane. Co więcej dalej utwierdzam się w przekonaniu, że walki są nudne. Jeszcze kilka odcinków tak trzymających poziom i dziękuję. |
_________________ Kłamstwo bywa wszak marzeniem złapanym na gorącym uczynku. |
|
|
|
 |
wa-totem 
┐( ̄ー ̄)┌

Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 13-01-2010, 11:48
|
|
|
Z racji na mono-SoraNoWoto-wość znacznej ilości niedawnych postów, posłużyłem się mymi moderatorskimi mocami dla dokonania wiwisekcji tematu i przeniesienia wszystkiego co moeblobowe do nowego tematu w Alfabecie. Od teraz wszystko co wiąże się z K-On'em w wojsku, można umieszczać tutaj.
Durara!! 1
Podoba mi się ^_^
Sprawnie zanimowane, naprawdę niezła, niesztampowa kreska, brak pośpiechu w zawiązywaniu fabuły i pomysł na serię który może być obiecujący. Jak zawsze kiedy pojawia się element nadnaturalny, jest obawa że coś nie wyjdzie, ale... zobaczymy. Na razie jest OK. Nawet spora ilość leniwej animacji (dialogi w online'owym chatroomie przewijające się przez ekran... pfff) ujdzie w tłoku. Może skojarzenie jest złe, ale po tym odcinku mam totalne deja-vu - z miejsca przypomniał mi się nastrój i pierwsze spotkanie z "starym" Darker than Black. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
 |
|
|
|
 |
krew_na_scianie 
kościsty seksapil

Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 13-01-2010, 22:12
|
|
|
Avenger obejrzałam 2 odcinki. I muszę już na wstępie podkreślić, że nie będę miała dla tej serii litości. Przykro mi to stwierdzić, ale to niestety kiszka jakich mało. Oczywiście wiadomo, że po tym jak miałam styczność z cudownymi seriami jak "Terra e" czy "Dennou Coil" ciężko kolejnemu tytułowi będzie się przebić, ale żeby aż taki kontrast?? Największy zarzut mam do muzyki. Pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego, że nie mogę obejrzeć odcinka bo psychicznie niszczy mnie muzyka. Dla mnie to był jakiś bliżej nieokreślony hałas, jak muzyka ze starej gry komputerowej (nie obrażając starych gier komputerowych). Dałabym radę znieść tą paskudną grafikę, niedopasowany opening i inne, ale nie ten łomot. Tym bardziej złapałam się za głowę, że "Avenger" wydane było w 2003 roku. Kosmos!! Jak dla mnie muzyki lepiej jakby w ogóle nie było...
Nie wiem jakie przesłanie miała nieść fabuła, więc wypowiem się na temat postaci. Na tyle co widziałam - zapowiadała się niezła mizeria. No już główna panna była wojowniczką do krwi i kości, której repertuar słownictwa składał się z "zamknij się" lub "irytujesz mnie". Taak, to postać z cyklu "o dzięki Ci nieziemsko istoto za łaskę jaką nam robisz odzywając się", taki a'la buntownik z wyboru. Ile razy już coś takiego widzieliśmy? A no zdecydowanie za dużo razy, także nie sądzę by postać ewaluowała do jakiegoś zastraszającego poziomu.
"Avenger" dla mnie okazał się magicznym niewypałem. O mało uszy mi nie odpadły (jak na złość muzyka jest wybitnie często! Rany, czy to miał być jakiś teledysk dla ubogich?!)!! Stara kreska i zapowiadająca schematyczność główna bohaterka tym bardziej potwierdziły mnie, że z tą serią nadajmy na innych falach. Dawno nie wystawiłam z czystym sumieniem oceny 1, taka "perełka".. |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 14-01-2010, 10:11
|
|
|
Ladies versus Butlers 2 - no i już wiadomo, skąd się biorą w mangach i anime ci wszyscy nadludzko zdolni służący. Aż dziw, że dopiero teraz ktoś wpadł na pomysł zrobienia o tym serii. Poza tym, wrażenie dejavu z "Queen's Blade" nie słabnie - nie w sensie fabuły czy takich tam, ale pod kątem podejścia do erotyki. Bez wątpienia, tamten tytuł był przełomowy i teraz już pełna golizna, łącznie z tym, co do tej pory maskowano lub zakrywano, nikogo już w mainstreamie nie dziwi.
Humor przeciętny, aczkolwiek, co warte odnotowania, zaczynam odczuwać pewną sympatię do trójki głównych postaci. Co prawda irytujące jest, że wszystkie kobiety (i ta shota, co mieszka z bohaterem) non stop się rumienią, ale zrzućmy to na karb konwencji.
Hanasakeru Seishonen 13-16 - po dłuższej przerwie wróciłem do przygód Kajiki zoofilki i jej bizonów, akurat aby załapać się na pojawienie się bizona - klaustrofoba, drugiej zoofilki (ta z kolei gustuje w psach) i amerykańskiego ambasadora o podejrzanie słowiańskim nazwisku. Co poza tym? Glikolowy Niemiec robiący za lovelasa i chiński fetyszysta sutann jako bad ass. |
|
|
|
|
 |
Nanami 
Hodor.

Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 14-01-2010, 10:55
|
|
|
Seikon no Qwaser aka Zasysacz 1
Intrygujący "zasysacz", jak to z Easiem określamy, czyli anime po emo chłopaczku, który doładowuje swoją moc, ssąc mleko z kobiecych piersi. Cóż, jako "biologowi" nasuwa się najpierw mi pytanie jakim cudem panienka, nie mająca niemowlęcia ma w ogóle laktację, a dopiero potem, że to samo w sobie jest mocno nie ten teges. Poza tym byłam niewątpliwie zawiedziona. Cenzurą. Na trailerze jej nie było (znaczy: była, ale zrobiona przez fanów, którzy chcieli to na YT wrzucić), a tu? Ktoś ciągle zasłania albo kamera skupia się na jakże nawiedzonym wyrazie twarzy głównej bohaterki! Ej! Ja chciałam mieć chociaż jak miec się nabijać z kuli do kręgli, bu~ XD No, ale główny bohater mnie zaskoczył. Myślałam, że to będzie taki odrobinę wyższy, mrukliwy 16-letni emo. A tu 13 latek, jupi. Oczywiście emo. I mamy tu mnóóóstwo pseudoreligijniych elementów. I cycatą oraz lekko przygłupawą "siostrę" głównej siostry. Czego można chcieć więcej? Cóż, może z czystej fazy zerknę na drugi odcinek. Ale generalnie: SZAJS, nie żebym spodziewała się czego innego :D
A w międzyczasie od nowa Utena. Rok czy dwa lata temu stanęłam około 14 odcinka, a że seria jest fajna, więc postanowiłam kontynuować, z tym że od nowa, bo nie wszystko pamiętam (no i "dorwałam" wersję podobnoż rozszerzoną-poprawioną). Co dobre: pomimo że to już widziałam, anime dalej dostarcza bardzo fajnej, lekkiej rozrywki. I tym razem skończę! |
|
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-01-2010, 19:27
|
|
|
Nie można wiecznie oglądać anime więc oprócz pierwszego odcineczka Kaito Reinya oglądałem se 4 sezony battlestar galactica :] Ale wracając do anime. Wymieniona wyżej miniseria jest zdecydowanie dziwna. płaskie, flashowe uczucie. podobne nieco do włatców móch i mondo mini shows. Jednocześnie zdecydowanie japoński charakter: nekomimi, prawie że cosplay (za policję). Poza tym kupa idiotyzmów, sarkazmu i parodii. Taki detonator. I tyle nic więcej po jednym odcinku nie da się powiedzieć na temat tej ekranizacji mang 4 panelowych :]. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
 |
|
|
|
 |
vries 

Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 14-01-2010, 20:39
|
|
|
Casshern OVA - po całkiem udanym Cashern Sins znalazłem jakieś OVA z lat 90-tych. I co mogę powiedzieć... NIE OGLĄDAĆ!!! Jedna z najgorszych rzeczy jakie mi się przytrafiły. Gdy zaczynałem CS miałem spore obawy, co do tej serii, które się nie sprawdziły. Te OVA są esencją tych obaw. |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|