Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
s3shir0 
Dobrze wychowany

Dołączył: 27 Gru 2009 Skąd: Zabrze Status: offline
|
Wysłany: 14-01-2010, 22:03
|
|
|
Sky Crawlers - ciekawe anime, którego minusem jest tylko i wyłącznie powoli rozwijająca się fabuła, no można by się kłócić czy zaletą jest podawanie informacji o bohaterach, w moim wypadku to była właśnie zaleta. Tak więc co rzuca się od razu? Grafika, która jest po prostu piękna, nie powiem pod tym względem anime bardzo przyjemnie się oglądało, niestety trzeba się naprawdę wczuć w klimat żeby dobrze zrozumieć to anime. Polecam każdemu kto szuka dobrego anime, niebanalnego, choć dla jednych może być nudny ze względu na to, że fabuła powoli idzie do przodu, wręcz się wlecze, ale z czasem widz połapie się co mieli na myśli autorzy. |
_________________ Kłamstwo bywa wszak marzeniem złapanym na gorącym uczynku. |
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 15-01-2010, 12:09
|
|
|
Vries, prawie że zacytowałeś recenzję :]. Tam tanuki napisały , że casshern sins to wskrzeszanie trupa sprzed 3 dekad z cmentarzyska popkultury. A przede wszystkim , że został dostosowany do dzisiejszych standardów. Podobnie z resztą jak terra e.. .
Ja sobie zerknąłem na trole gainaxa. Pierwszy odcinek Hanamaru Kindergarten jest prawie haremowy (brońcie wszyscy aniołowie żeby dyrektorka nic nie próbowała :P). Krasnali jest o dziwo w tym wizytówkowo-wprowadzeniowym odcinku mało. I jeszcze te absurdalne wystające pieluchomjtki. Niemniej jednak trio morderców jest już zawiązane i gotowe do akcji. Ending po prostu ścina z nóg. Jest kompletnie inny niż można by się spodziewać. No ale w środku wręcz powiało nudą. były raptem 3 senki o krasnalach, reszta o dorosłych. Fuj... ja chce więcej "o krasnalach" + sceny wyimaginowane + wynalazki + destrukcja w wykonaniu krasnali. Niech ten koleś stoi w tle a jego obiekt westchnień poza wątkiem głównym. |
|
|
|
|
 |
vries 

Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 15-01-2010, 12:44
|
|
|
Cytat: | Vries, prawie że zacytowałeś recenzję :]. Tam tanuki napisały , że casshern sins to wskrzeszanie trupa sprzed 3 dekad z cmentarzyska popkultury. A przede wszystkim , że został dostosowany do dzisiejszych standardów. Podobnie z resztą jak terra e.. . |
Zapędziłeś się. Terra e nie została aż tak mocno zmieniona. Owszem, przeszła fabularny i graficzny lifting, ale to anime traktuje ciągle o tym samym.
Casshern (a w każdym razie ova) z Casshern Sins ma wspólne tylko projekty postaci. I to też nie do końca. Np w ova są ludzie (którzy składają roboty w fabrykach), Luna nie jest robotem, Friender zieje ogniem i potrafi transformować się w myśliwiec, a Braiking Boss (czy też Black King Boss) jest ekofanatykiem.
Capricorn - spodziewałem się lekkiej komedyjki i dostałem... w sumie sam nie wiem. W każdym razie nie jest to strawne. Szczególnie, ze oprawa nie zachwyca. |
|
|
|
|
 |
JJ 
po prostu bisz

Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 15-01-2010, 12:52
|
|
|
Nanami napisał/a: | nasuwa się najpierw mi pytanie jakim cudem panienka, nie mająca niemowlęcia ma w ogóle laktację |
Może to jakieś głębokie nawiązanie do religii - zamiast poczęcia, Niepokalana Laktacja? O_o
Tak, ja też (po przezwyciężeniu oporów - z reguły nie biorę się za tak epickie chały nawet dla jaj) zassałem pierwszy odcinek Zasysacza i muszę powiedzieć, że anime... cóż, po prostu zasysa (cha, cha, żart słowny). Dawno nie widziałem czegoś równie żenującego. Już na dzień dobry serwują nam coś, co trudno znieść - jako główny obiekt fanserwisu i posiadaczka największego, najbardziej skocznego biustu w serii występuje kobitka, która zdradza wszelkie objawy niedorozwoju umysłowego. I nie, nie chcę przez to powiedzieć, ze jest po prostu przygłupia i dziecinna, ona naprawdę zachowuje się tak, jakby miała coś z głową. Jeśli chodzi o elementy religijne... Well, chyba łatwo się domyślić. Zrobić "męczennika" (żywego...) z nadętego emo dzieciaka to dość fazowy pomysł. W całym anime do czegoś nadaje się tylko pomysł manipulowania metalami - w innej serii mogłyby wyjść z tego ciekawe walki. Ale wrażenie ogólne: dno + metr mułu, a jak się da, to i dwa. Tworzenie takich potworków powinno być zakazane. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Easnadh 
a wee fire

Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 15-01-2010, 20:26
|
|
|
JJ napisał/a: | Może to jakieś głębokie nawiązanie do religii - zamiast poczęcia, Niepokalana Laktacja? O_o | JJ, przerażasz mnie.
Niniejszym oznajmiam, że Zasysacz jest moim osobistym rozczarowaniem sezonu zimowego 2009/2010 (i nieważne, że moje oglądanie pierwszego odcinka polegało na nieustannym przewijaniu do przodu). Spodziewałam się Fazy. Bo trailer był tak absolutnie fazowy, że aż podskakiwałam z radości. Chciałam fazowych debilizmów, fazowego patosu, gołych cycków i fazowego zasysania. A dostałam coś zupełnie innego. Trailer kłamał. I to tak wrednie. Debilizmów jest od groma, ale nie są fazowe, są po prostu... debilne, jest ich za to więcej niż przypuszczałam, że będzie (to coś płci żeńskiej z piłkami do rugby zamiast cycków bije wszelkie rekordy głupoty, w życiu nie widziałam istoty równie okaleczonej umysłowo, ba, okaleczonej - wręcz zmasakrowanej; jak to powiedziała Nanami: kiedy Bóg rozdawał mózgi, ona stała w kolejce po cycki). Patos jest kalekiej jakości. A co mnie wkurzyło najbardziej: nie ma fazowego zasysania i gołych cycków, bo zasłaniają! No co jest?! Nie tak się umawialiśmy, prawda?! Na trailerze wszystko było pokazane, ze szczegółami. Plus główny bohater jest gówniarzem, nawet powzdychać do niego nie można (nie ma to jak krwawiący z oka emo bizon), bo to podpada pod pedofilię. Bohaterki też są bardzo nieletnie, matko jedyna, skąd u nich w tak młodym wieku takie piersi?...
Ogólnie rzecz biorąc - nie ma Fazy, jest za to ogrom Debilizmów Pierwszej Klasy i Pierwszego Stopnia. Daję sobie spokój. Bardzo się rozczarowałam. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
 |
JJ 
po prostu bisz

Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 15-01-2010, 21:20
|
|
|
Cytat: | JJ, przerażasz mnie. |
Staram się. Ale tak szczerze mówiąc... Znając podejście Japońców do religii w anime naprawdę nie zdziwiłbym się, gdyby z tej pani, której na razie przypada niezbyt wdzięczna rola bojowej krowy dojnej Qwasera, spróbowali zrobić jakąś Maryję dziewicę (reinkarnację, wnuczkę po kądzieli?). Przy takim stężeniu kretynizmu to wcale nie byłoby dziwne.
Ookamikakushi 2 - jakby blondyneczka nie była ze swoją fascynacją głównym bohaterem wystarczająco irytująca, teraz pojawia się jej brat. I interesuje go siostrzyczka głównego bohatera. Lolikon czy co? Dziwny wydaje mi się nacisk, jaki położono na te śmieszne owoce rosnące w miasteczku - czyżby miały odegrać istotną rolę dla fabuły? Obstawiam, że to jakieś halucynogeny i dlatego mieszkańcy tak się zachowują :D W sumie nie jest źle (ale nie jest też specjalnie dobrze...). |
_________________
 |
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 15-01-2010, 21:40
|
|
|
Ha ha. Kolejny odcinek inujana finałowego. Tym razem numerek 15.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Bezpośrednia kontynuacja poprzedniego odcinka . A w niej bratobójczy pojedynek piesków. Nuraku maczał w tym odnóża i w ogóle miała to być pułapka. Jednak starszy piesek po prostu chciał sprawdzić czy ten młodszy ma "to coś" , prawo aby zostać spadkobiercą swojego miecza.
Potłukli się , dość spokojnie, stało się co miało się stać. A później poszli każdy w swoją stronę.
W sumie odcinek bez sensu , no może z sensem ale ten następny będzie dużo bardziej upakowany. :] |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
 |
|
|
|
 |
Keii 
Hasemo

Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-01-2010, 03:07
|
|
|
Właściwie nie wiem czemu zabrałem się za Macross Frontier. Jednak po 10 odcinkach jedno jest pewne - strasznie żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej.
Miks robotów i komedii romantycznej, okraszony wpadającymi w ucho piosenkami (Aimo <3) strasznie przypadł mi do gustu, a z głównego trójkąta kibicuję właściwie obu paniom, co jest u mnie dość niespotykane. Żadna z nich mnie nie irytuje, obu jest mi czasem żal - strasznie ciekawy jestem, jak cała sytuacja się rozwinie i mimo, że serii oglądać nie skończyłem, już nie mogę doczekać się wydania bluray filmu. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
 |
|
|
|
 |
korsarz 
a taki jeden...

Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 16-01-2010, 12:00
|
|
|
A ja tymczasem obejrzałem właśnie 3 pierwsze odcinki Seirei no Moribito. Seria zapowiada się ciekawie, a grafika jest świetna :) . |
|
|
|
|
 |
Costly 
Maleficus Maximus

Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 16-01-2010, 13:44
|
|
|
Nanami napisał/a: | Poza tym byłam niewątpliwie zawiedziona. Cenzurą. Na trailerze jej nie było (znaczy: była, ale zrobiona przez fanów, którzy chcieli to na YT wrzucić), a tu? Ktoś ciągle zasłania albo kamera skupia się na jakże nawiedzonym wyrazie twarzy głównej bohaterki! Ej! Ja chciałam mieć chociaż jak miec się nabijać z kuli do kręgli, bu~ XD |
Więc radosna nowina - wydawana jest też wersja cenzury pozbawiona, czekać na DVD nie trzeba.
Aczkolwiek za dużo radości z tego pewnie nie przyjdzie... ;p |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
 |
Paweł 

Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 16-01-2010, 17:39
|
|
|
Nodame Cantabile: Finaru 1 - nareszcie.
Niestety, uczucie które mi towarzyszyło podczas drugiego sezonu, pojawiło się po raz kolejny - skaczą po tych wydarzeniach jak po trampolinie, a postaci pojawiają się nagle i znikąd. Mangę czytałem naprawdę dawno, ale bez problemu potrafię przywołać elementy, które opuścili i wiem, że gdybym nie znał treści, to czułbym się zdezorientowany. Chociaż, czego oczy nie widzą... Podoba mi się opening, który do konwencji Nodame może i nie pasuje, ale do przyszłych wydarzeń i owszem. Na endingu się zawiodłem, bo liczyłem na jakiś kwiatuszek. Coś w rodzaju tego, który posiadał Paris chapter.
Pomimo wszelkich sprzeciwów - MUKYAAAAA... Aj, jak za tym tęskniłem! |
|
|
|
|
 |
Mitsurugi 
Wieczny Marzyciel

Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 16-01-2010, 19:35
|
|
|
Nodame Cantabile: Finale 01- Jak ja się stęskniłem za Nodame! Po prostu wracają wspomnienia z dwóch pierwszych serii i to jest wspaniałe. Ale zgadzam się z Pawłem, tępo jest nieziemskie. Mangę czytałem na bieżąco (szkoda, że się już skończyła) i troszkę szkoda tych licznych momentów, które z pewnością zostaną opuszczone. Ale nie jest to dla mnie zdziwienie, bo nie da się tego wszystkiego zawrzeć w 11 odcinkach. W każdym razie powrócił na ekran jeden z moich najukochańszych parringów w historii, więc jestem absolutnie happy. Po raz kolejny w słuchawkach zabrzmi muzyka klasyczna :).
Full metal alchemist 38 i 39- Nie no, ja się po prostu w tym anime zakochałem. Pierwsze FMA to przy tym niewypał kompletny. To anime jest po prostu genialne. Akcja, animacja, zwroty fabularne, muzyka i postacieee! Ludzie, postacie. Ile ich jest, to raz, a, że każda z nich to kompletny oryginał to już co innego. I niech chwała mandze będzie za taką fabułę! Choć, gwoli ścisłości, troszkę się wątków z mangi wycięło, ale realizacja pierwowzoru jest pierwszorzędna. FMA:Brotherhood to anime, będące dla shounenów tym, czym Utena jest dla shoujo. Absolutny kwiiik ^^.
Dance In The Vampire Bund Episode 2- Dziwne to, ale odcinek oglądnąłem z przyjemnością. Są zacięcia na dobry klimat. Bohater oczywiście okazał się być tym, kim podejrzewałem, że jest. Na razie nie mogę więcej napisać, bo obecnie anime weszło u mnie w stadium, gdzie może się okazać czymś dobrym, albo przemienić się w gniota. Ale jestem dobrej myśli i będę oglądał nadal. Ciekawi mnie tylko
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Czemu loli pozostała w ciele dziecka? Mogę suponować, że wampiry mogą "zatrzymywać się" w określonym wieku.
. No, ale podejrzewam gdzieś tam ukrytego złego bishounena, który snuje genialne intrygi :P. |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard

Ostatnio zmieniony przez Mitsurugi dnia 17-01-2010, 01:42, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
 |
Agon 

Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 17-01-2010, 01:19
|
|
|
Mitsu, małe sprostowanie co do Akiry:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- on jest wilkołakiem, nie wampirem.
Nodame Cantabile: Finale 1 - no cóż, trzeci sezon cierpi dokładnie na tę samą dolegliwość, co drugi - zabójcze tempo, przez które na ekranie panuje mały chaos (zwłaszcza dla osób nie znających mangi). Nie można by dać tej serii trochę więcej czasu antenowego, żeby uniknąć chaosu? Bu. |
|
|
|
|
 |
Mitsurugi 
Wieczny Marzyciel

Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 17-01-2010, 01:46
|
|
|
O, dzięki Urufu, już wyciąłem tą mylną informację z poprzedniego posta. Myślałem, że Akira ma taką "uwolnioną" formę :).
Durarara!! 02- To anime jest świetne. Klimat jest znakomity, atmosfera i ta muzyka. Muzyka i efekty dźwiękowe miażdżą, tak budując klimat i wydźwięk dialogów i scen, jak oryginalna, dopracowana grafika. Definitywnie widać tutaj podobieństwa do Baccano! Mnogość wspaniałych, zindywidualizowanych bohaterów, wątki nadnaturalne, subtelne, raczej mroczne niż lekkie i cała otoczka tajemniczości, którą to anime jest przesycone. Zdecydowanie na razie jest genialnie. Najbardziej wciąga w tym wszystkim te, znane już z Baccano, powiązania miedzy wszystkimi postaciami, które zapewne będą odkrywane i naświetlane w miarę postępu serii. Ciekawy pomysł z Grim Reaperem, który zapewne nie będzie pełnił roli wiodącej, ale będzie elementem obecnym w lwiej części wątków każdej postaci Durarara naprawdę jest świetnym tytułem, a dialogi i klimat w połączeniu ze Tokio działają hipnotyzująco. Super.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ciekawi mnie czy ten Izaya Orihara (Nakara) będzie pełnił podobną rolę co Demon w Baccano. Może też jest demonem :)
|
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
 |
|
|
|
 |
Keii 
Hasemo

Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-01-2010, 01:58
|
|
|
Macross Frontier skończony. Cuuudne było.
Walki, wątek romantyczny - wszystko bardzo mi się podobało. Pod koniec, przez parę odcinków przed ostatnim jakby poziom trochę spadł, ale minimalnie. Ostatni ep to w ogóle cud miód, jeśli chodzi o dramatyzm i walkę.
Niestety nie obyło się bez wad - powtarzające się sceny podczas walk w kosmosie podczas maratonu rzucają się w oczy bardziej niż przy oglądaniu odcinka co tydzień, a podczas niektórych ujęć postaci były takie krzywe, że aż bolało...
Całość ma ode mnie mocne 9 na 10. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|