Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
wa-totem 
┐( ̄ー ̄)┌

Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 03-07-2010, 17:10
|
|
|
Hymm... Working do końca, a właściwie chwilowego końca.
Working!! obok Angel Beats i K-On!! okazał się być absolutnym hitem kasowym (wyniki sprzedaży płyt DVD/BD), a w ciężkich czasach producenci bez wahania wpijają szpony w tytuły które rzeczywiście się sprzedają... wróżę szybką kontynuację przygód radosnej paczki z restauracj Wagnaria :) I na pewno się nie obrażę, wyszła z tego najlepsza lekka komedia sezonu.
Co do Angel Beats, kontynuacji z oczywistych przyczyn NIE będzie, na razie mamy tylko trochę czasu do zwyczajowego odcinka-omake, i ze 3 tygodnie do OSTa. Jeśli nie będzie na nim "unplugged" wersji Ichiban no Takaramono na głos Karuty i pianino, będę gryzł. I otwieram zapisy na zakłady, jak szybko będzie 26-odcinkowy remake (Kanon też początkowo zrobili 12+1 odcinkowy, a potem był wydłużony remake). |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
 |
|
|
|
 |
Dżul 
Człowiek Autodemolka

Dołączyła: 16 Lis 2009 Skąd: Poznań Status: offline
|
Wysłany: 03-07-2010, 17:12
|
|
|
Kuroshitsuji 2 (jak zapewne wiele osob)
Nie bede sie zbytnio wyzywac nad pierwszym odcinkiem, podpisuje sie pod wszystkim co wyzej napisano. Dodam, ze po raz kolejny udowodniono mi, jak naiwna jestem i jak bardzo moge sie mylic. Po pierwszej serii myslalam,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- ze nadzieje fanow co do pojawienie sie Sebcia i Cielaka w nastepnej serii sa plonne. Pasowalo mi zakonczenie, w ktorym Sebastian pozera dusze i koniec historii. A jednak... w momencie, gdy pojawila sie zamaskowana postac- od razu bylo wiadomo, kto to. A jego walizka....mimo, ze modlilam sie do Boga M&A, zeby to nie bylo to, co mi sie wydaje, ze jest...No coz.
Musialam kilkakrotnie robic pause, zeby moc sie wychichotac, wyturlac i pospadac z lozka. Tak, to jest GLUPIE.
Mam wrazenie, ze tworcy postepuja zgodnie z rada Hittchcocka, ze najpierw powinno byc trzesienie ziemii, a potem napiecie stopniowo rosnac i po pierwszym wielkim WTF, anime wroci do klimatu pierwszej serii (tak wywniskowalam z zapowiedzi nastepnego odcinka). Jak na razie przekonalam sie, ze nowa seria powstala dla zagorzalych fanow Sebastiana i Ciela. Czyli nie dla mnie.
Co do nowej pary,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Alojzy jest w porzadku, po trailerach spodziewalam sie slodkiego dzieciaka z trauma, a tutaj prosze, przeciwienstwo chlodnego, lecz moralnego Ciela, czyli maly blond psychopata z zaburzeniami osobowosci. Miodzio. Ale Claude...skopoano sprawe, kompletnie nie ma niebezpiecznego uroku Sebcia i zostawia male pole do popisu. Ale i tak wolalabym tylko to, niz Kuroshitsuji 1 odgrzane w mikrofali.
Ech, moze i niepotrzebnie narzekam i seria sie rozkreci, ale myslalam, ze tworcy pokaza wieksza klase i opra sie checi zrobienia latwych pieniedzy na fanach Kuroshitsuji.
A swoja droga, juz dawno dawno temu czytalam w internecie zapowiedzi, ze
- Spoiler: pokaż / ukryj
- nowa seria rozpocznie sie slowami Sebastiana "Czas sie obudzic, paniczu." I te slowa padaja! Moze i nie na poczatku, ale i tak- skad ludzie czerpia taka wiedze?! W trailerze na pewno tego nie bylo.
|
|
|
|
|
 |
Tren 
Lorelei

Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 03-07-2010, 18:08
|
|
|
Dżul napisał/a: | A swoja droga, juz dawno dawno temu czytalam w internecie zapowiedzi, ze
- Spoiler: pokaż / ukryj
- nowa seria rozpocznie sie slowami Sebastiana "Czas sie obudzic, paniczu." I te slowa padaja! Moze i nie na poczatku, ale i tak- skad ludzie czerpia taka wiedze?! W trailerze na pewno tego nie bylo.
|
Z tego, że nic tak nie podgrzewa atmosfery oczekiwania jak drobne przecieki ze studia? Na różnych japońskich stronach powiązanych z tytułem często pojawiają się tego typu plotki, które czasem okazują się prawdą.
Żeby nie spoilerować:
Ookami... etc. - właściwie tytuł niewiele minął się z moimi oczekiwaniam. Tsundere wilk - obecny. Małe, czerwone, złe moe - obecne. Protagonista nie będący nadaktywnym idiotą - obecny. Humor - może nie najlepszy ale obecny. Czyli jest coś co mogę oglądać w tym sezonie. Cudów się nie spodziewam. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
 |
Agon 

Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 03-07-2010, 18:15
|
|
|
JJ napisał/a: | ..tyle że to jednak nie będzie seria o Alojzie i Kłodzie. |
Patrząc po openingu, wydaje mi się, że jednak będzie - Ciel i Sebastian dostaną co najwyżej role drugoplanowe. |
|
|
|
|
 |
Linvelin 

Dołączył: 30 Cze 2009 Status: offline
|
Wysłany: 03-07-2010, 20:53
|
|
|
wa-totem napisał/a: | I otwieram zapisy na zakłady, jak szybko będzie 26-odcinkowy remake (Kanon też początkowo zrobili 12+1 odcinkowy, a potem był wydłużony remake).
|
W wypadku Kanona remake wydawał się bardziej uzasadniony. Oczywiście bym się nie obraził, gdyby KyoAni się wzięło za przeróbkę, ale to już najwcześniej za kilka lat. Na razie niech zrobią ekranizację Little Busters! i tej nowej gry na R, tytuł mi wypadł z głowy.
Żeby nie offtopować,
Durarara!! 21-24
No i koniec.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Po wielu kiepskich odcinkach wreszcie seria nabrała rozpędu, fabułę pchnięto mocno do przodu. Pomijając już przewidywalność i wszeochobecną traumę, scena z ucieczką Anri była tak uroczo głupia, że aż kwiknąłem. Kiedy w końcu odcinek 23 kończy się zawieszeniem akcji...
...otrzymujemy kiepski odcinek 24. Przez całe 20+ minut nie dzieje się prawie nic, nuda nuda nuda. Byłem gotów naciągnąć tej serii ocenę nawet na 9, ale po tym odcinku dramatycznie zaczęła spadać i dostała 7. Jakby Anri zabiła na koniec Izayę, to dziesiątki bym nie poskąpił, ale skoro skończyło się tak, jak się skończyło, to nie widzę innej oppcji. Po genialnym Baccano! jestem zdecydowanie zawiedziony. No i czekam na 2 sezon, który po takim sukcesie powinien powstać (zwłaszcza, że nowelki jeszcze się piszą). |
|
|
|
|
 |
Piotrek 
Nikt niezwykły

Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 04-07-2010, 12:04
|
|
|
Mahou Shoujo Lyrical Nanoha 01-02 DROPPED
Po namowach Grisznaka chciałem spróbować, ale nie, to dla mnie niemożliwe. Uczulenie na magical girls wzięło górę. Gdy tylko widziałem tą dziewczynkę z podstawówki, krzyczącą piszczącym głosem teksty, to miałem ochotę rzucić czym w monitor. Gdy drugi raz się przemieniała, to wyłączyłem i rzuciłem serię. Nigdy więcej podejść do tego gatunku. |
|
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 04-07-2010, 22:36
|
|
|
Sześcioletnie dziewczynki są bardzo odporne na brutalne sceny w shounenach.
Najlepsze jest jednak to że i tak chętnie oglądają , nawet nie rozumiejąc nic z obcego jerzyka. Do takiego wniosku doszedłem po dotarciu do 113 odcinka Inuyashy.
Seria się w żadnym razie nie psuje. Poziom jest inny niż na początku ale nie jest to zmiana na gorsze. Zdecydowanie ubyło sielankowych odcinków i moja bratanica wyłącza kreskówki w telewizji i przychodzi oglądać, jak się potwory tłuką :]. Szczerze mówiąc myślałem , że odcinki typu Kirara & Kururu były by dla niej bardziej interesujące. Jednak szkrab przekonuje mnie że Banda Siedmiu jest dużo bardziej interesująca. W sumie słusznie:]
No właśnie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Dotarło się do pierwszego zwrotu lub łuku w opowieści. Nuraku ukrywa się w świętej górze Mount Hakurei i zbiera święte stworzonka by zamydlić oczy wrogom, wspiera się też jednym z najlepszych zestawów potworów. Niestety mamy mało Kagury , jest za to sporo odcinków z moja ulubiona postacią, Rin.
Ze strony technicznej widzimy gwałtowną zmianę graficzną. Wszystkie kreski jakby zostały wyostrzone, rysy wyraźniejsze, choć nie ma zmiany w samym designie postaci. Pojawił się też na początku odcinków "spoiler dnia". Nie wiem po co, ale jest.
W międzyczasie przewiną się mój ulubiony opening. , który miejscami wygląda jak wybieranie postaci w grach z automatów :] Śpiąca Rin na A-unie też jest śliczna. Oraz obecny opening , "Grip" , który mnie po prostu wkurza :] Głównie potrójnym zakończeniem takie echo i się nie może skończyć. Można tu tez zobaczyć ów "spoiler".
W sprawie endingów jest podobnie, ale od poprzedniego posta było ich 3 :P ach te nieregularności.Numer 4 Jest jednym z ciekawszych kawałków, jest spokojny i dość miło wpada w ucho. Najśmieszniejsze jest to, że ta sama wokalistka zaśpiewała również angielska wersję (BoA, ta sama co Duvet z Lain). Kolejny jest mój ulubiony ending, Shin jitsunouta , to połączenie klasycznych Japońskich instrumentów i muzyki nowoczesnej jest dość dziwne ale kto by nie zaczął podrygiwać przy tak skocznym "oboju".Obecny ending to jakieś kompletne nieporozumienie. Muzycznie pasuje do jakiejś szybkiej komedii romantycznej w stylu ecchi :P Graficznie jest to jakaś dziwna ganianina. Ogólnie jeden z najmniej lubianych. |
|
|
|
|
 |
wa-totem 
┐( ̄ー ̄)┌

Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 05-07-2010, 13:28
|
|
|
Gdy pojawił się motyw szkoły dla bogatych, i zuych knujowatych bogatych drani, mało nie ciepnąłem Kaichou wa Maid-sama w kąt. Odcinek był na szczęście jeden, a naczelny knujec odkupił się sceną która miała być w zamierzeniu dramatyczna, ale doprowadziła mnie do turlania się ze śmiechu tekstem "Moje judo jest lepsze od twojego aikido".
Ostatecznie postanowiłem dać serii szansę... wciąż nie jest to coś przykuwającego, a do tego pojawił się odcinek będący w 100% fillerem zrealizowanym w 100% w konwencji chibi... sigh, producentom rysownicy się upili, i nie zdążyli z prawdziwym odcinkiem?
A tymczasem seria dalej przerabia sztampę, niedawno był zuy i knujowaty zespół indie wykorzystujący Naiwne Fanki (TM). Oh well...
Główny pairing dalej miewa urocze momenty, ale trochę ciężko mają, tak sami uciągnąć całą serię? Meh.
Ale oglądać się da... obejrzeć, czasem się uśmiechnąć, odfajkować, zapomnieć. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
 |
|
|
|
 |
Vivian 
La Fleur du mal

Dołączyła: 27 Lip 2009 Skąd: from Darkness Status: offline
|
Wysłany: 05-07-2010, 15:39
|
|
|
Kuroshitsuji 2 ep. 1 (obejrzany wczoraj wieczorem)
Ehm... (zastanawiam się jak zacząć) tak więc... Naprawę chciałabym opisać moje ogólne wrażenia jednym słowem, lecz nijak nie mogę. What the hell was that?! Chce mi się śmiać. Jestem przerażona. I jeszcze raz chce mi się śmiać. Może określeniem ,,to było głupie” załatwiłabym sprawę, ale myślę, że nie do końca. Bo co innego, gdyby to było zwyczajnie idiotyczne, ale nie było. To była istna makabreska, wściekle różowa sypialnia i mrok, bardzo duuuużo mroku, psychiczny niebieskooki blondynek i drętwy świerszcz we fraku, dosłownie dzień i noc, cukier i sól, jak to gdzieś tam padło...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Po pierwszych sekundach, widząc pośniaczonego i nagiego Alois'a wychodzącego z łóżka, w którym leży jakiś jegomość, autentycznie zdrętwiałam. Padł ofiarą jakiegoś pedofila? I to już na samym początku?! Kim jest stary dziad leżący w łóżku?! Eeee... i zmiana klimatu... Poznajemy bliżej jaśnie panicza i no cóż, dzieciak jest śliczny, ma ładne ubranko z kokardkami, jasne włoski i cudne, błękitne oczka, ujmujący uśmiech, ma rozdwojenie jaźni i jest sadystą. Prawda, że uroczy? Bo wszyscy kochamy niewinne dzieci o złych skłonnościach. Po prostu sama słodycz. I nigdy nie wiesz, czy cię nie zabije we śnie (przeuroczy uśmiech). Autentycznie zrobiło mi się niedobrze, kiedy wydłubał oko tej pokojówce... Co do Claude'a – wygląda jak właścicel zakładu pogrzebowego, poza tym jest nijaki.... Jest tak drętwy, jak gdyby wypił płyn do usztywniania tkanin. Potem powrót Sebastiana w cudownym płaszczu,w którym przypominał mi tego faceta, który stał się niewidzialny z filmu "Memoirs of an Invisible Man". I do tego tośta ze sobą walizkę. Tak nią wymachiwał, że się otworzyła. Oooo ciało Ciela, jak miło!
Easnadh napisał/a: | Największy WTF odcinka - stepujący Klodek. Żałosne. |
Zatkało mnie, jak usłyszałam: ,,ONE, TWO, THREE” i to ujrzałam. Wyglądał jak świerszcz, który wymachuje odnóżami....
Nie wiem chyba wpadłam w konsternację, więcej nie napiszę ... co to będzie, co to będzie? |
_________________
 |
|
|
|
 |
Piotrek 
Nikt niezwykły

Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 05-07-2010, 16:43
|
|
|
Clannad rewatching do 18 odcinka + Tomoyo chapter.
Ponowne oglądanie serii skończyłem na 18 odcinku, dalej zaczyna się już Nagisa, Tomoya i ich cyrk, a tego nie mam ochoty już oglądać.
Seria znacznie by zyskała, gdyby skończyła się w 3/4 18. odcinka i dostała do końca w miarę sensownie rozegrany Tomoyo chapter na pozostałe 5 odcinków. Tutaj swojego zdania nie zmieniam, pisałem to samo ponad 1,5r temu, gdy skończyłem po raz pierwszy oglądać serię.
Co się jeszcze tyczy odcinka Tomoyo Chapter - Tomoya powinien dostać młotkiem w głowę, gość zupełnie nie zasługiwał na taką dziewczynę jak Sakagami. Jakiś krzykacz, do tego młodszy od niego go "przekonał" aby z nią zerwał. Wrrr! Chłopie, jak tak można, zwłaszcza taką pannę odpuścić! Dobrze, że przynajmniej jej upór zdał się na to, iż ponownie się zeszli.
O aspektach technicznych pisałem już wcześniej, więc teraz nie ma sensu tego powtarzać.
Ocen nie zmieniam. |
|
|
|
|
 |
Gucia 

Dołączyła: 05 Lip 2009 Status: offline
|
Wysłany: 05-07-2010, 17:56
|
|
|
Kuroshitsuji 2
Chyba nie mam co pisać. Poprzednie posty na ten temat wszystko wyjaśniają.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Moment stepowania był najlepszy- zawał serca natychmiastowy. To było tak żałosne, że aż nie mogłam sie przestać śmiać. Zupełnie, jakby stary księgowy tańczył breakdacne (taniec robaka). Potem to przygotowanie do uczty i już przypomina mi sie scena z pierwszej serii, jak Sebastian walczy na widelce z mafią. Do tego psychopatyczny dzieciak o mdlącym uśmieszku... Za dużo jak na jeden odcinek, a to dopiero jakies 10 min. Co będzie dalej?? Miałam nadzieję, że powojne spożycie posiłku aż do końca odcinka a tu proszę. Sebastian w roli "zabłąkanego przybysza", z walizką mogącą pomieścić np. takiego psychicznego blondynka. Dalej oczywiście Ciej wylatujący z walizy jak sterta ciuchów i szczoteczka do zębów.
Tyle sie działo w tym pierwszym odcinku, że boję się, że ta seria będzie zbiedzona od góry do dołu i naciągana jak Jigoku shoujo mitsuganae. Aż się boję myśleć, co będzie dalej. |
|
|
|
|
 |
vries 

Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 05-07-2010, 17:59
|
|
|
High Shool of Dead ep1 - hmm... jedno słowo: FANSERWIS. Musiało być dużymi literami, bo jest go tyle, że małymi nie oddawałoby to natężenia. W sumie nawet nie jest tak tragicznie jak się spodziewałem. Może wyjdzie z tego nawet porządny marny horror.
Legend of Legendary Heroes ep1 - spodziewałem się, ze będzie gorzej. Aczkolwiek wszystko wskazuje na to, że moje obawy potwierdzą się w kolejnym odcinku. |
|
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 05-07-2010, 18:53
|
|
|
Cytat: | Legend of Legendary Heroes ep1 - spodziewałem się, ze będzie gorzej. Aczkolwiek wszystko wskazuje na to, że moje obawy potwierdzą się w kolejnym odcinku. |
Czy to ma coś, poza podobnymi tytułami, wspólnego z LoGH? |
|
|
|
|
 |
Lain 

Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 05-07-2010, 19:32
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Czy to ma coś, poza podobnymi tytułami, wspólnego z LoGH? |
Nie, zapowiada się raczej na średnie fantasy. Za to dzięki temu ze główny bohater ma oczka Bardziej, a w dodatku jego seiyuu to Jun Fukuyama, to wszystkim kojarzy się z wiadomą serią. |
|
|
|
|
 |
Easnadh 
a wee fire

Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 05-07-2010, 19:51
|
|
|
vries napisał/a: | High Shool of Dead ep1 - hmm... jedno słowo: FANSERWIS. Musiało być dużymi literami, bo jest go tyle, że małymi nie oddawałoby to natężenia. | A tam. Nie było go wcale aż tak dużo, no i był w raczej przystępnej formie, nawet dla kogoś takiego jak ja (czyli absolutnego nie-targeta). FANSERWIS i to najgorszego gatunku, to był w Kampferze, dajmy na to, tak mi się przypomniało, bo tam też Marina Inoue była.
A zresztą, chrzanić fanserwis, to anime ma inną, ważniejszą cechę, choć też na "F" - ale to była FAZA xD Chociaż opening dosłownie zabijał, bo wycie tej kobity jest nie do opisania, to sam odcinek był świetny. Zombiaki. Pojawiające się znikąd. Łażące, jęczące i gryzące z TAAAAKIM rozbryzgiem krwi. Hohoho. Przyjaciel głównego bohatera, który inteligentnie wszystko tłumaczy, ale i tak brzmi to bardziej naciąganie niż settingowe założenia Toshokan Sensou. A jak już przy tym przyjacielu głównego bohatera jesteśmy - podobało mi się, że w końcu z "dziecięcej obietnicy małżeństwa" nic nie wyszło, dziewczyna olała bohatera-pacana i wzięła się za innego fajniejszego.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jaka szkoda, że go zzombiakowało pod koniec odcinka. A potem ten epicki bohaterski foch głównego bohatera, kwik. Faza~
Właściwie jedyna rzecz, która mnie zirytowała (oprócz openingu), to to różowowłose tsundere, które jest właściwie klonem Asuki z NGE, tylko jeszcze bardziej wkurzające, bo jednak różowe. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|