Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Chidori 
Mrs. President

Dołączyła: 08 Lut 2010 Skąd: Zielona Góra Status: offline
|
Wysłany: 26-07-2010, 02:06
|
|
|
Amagami SS - pierwsza panienka za nami. Uff, jak dobrze. Było źle, ale ostatnie minuty ostatniego odcinka to klapa. Ciekawa jestem, która będzie następna.
Shiki ep.2 Jeszcze bardziej tajemniczo, jeszcze bardziej ciekawie. Czekam na trzeci!
Oglądałam jeszcze Cat Shit One ep.1 Zwierzątka latające z karabinami w Wietnamie? Czemu nie. Do tego dochodzi jeszcze ładna oprawa wizualna. |
_________________ Don't be afraid to fail. Be afraid not to try. |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 26-07-2010, 13:35
|
|
|
Persona: Trinity Soul odcinek 1. Niezłe, teraz, gdy mam już pewną wiedzę o grach, ogląda się to całkiem przyjemnie. Miła dla oka kreska, nieco melancholijny i tajemniczy klimat (nie potrafię do końca wytłumaczyć czemu, ale kojarzy mi się z Witch Hunter Robin), do tego przyjemna muzyka. Persony wyglądają cokolwiek mechowato i mniej wariacko niż w grach, ale może się to zmieni. |
|
|
|
|
 |
TazZar 

Dołączył: 24 Lip 2010 Skąd: się biorą dzieci? Status: offline
|
Wysłany: 26-07-2010, 14:16
|
|
|
Zacząłem oglądać Toradora! i się zakochałem w tym anime- specyficzna kreska, postacie, jeszcze raz postacie.Muzyka świetnie dopasowana-openning taki elektryczny, czyli to co TazZary lubią najbardziej.Dobra idę oglądać 3 odcinek, jestem podjarany, bo znalazłem w końcu takie anime jakiego szukałem.;) Jak skończę serię to obiecuję, że coś jeszcze napiszę. |
|
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 26-07-2010, 19:35
|
|
|
Eureka Seven + Dominika up to 28.
No i stało się dziecko zobaczyło troszki krwi :P Jakoś udało się wytłumaczyć co się tak właściwie działo ale ostatnich 5 odcinków w ogóle była dość trudna. Dlatego zdziwiło mnie gdy zapytałem szkraba "Chcesz dalej, tylko uprzedzam że będzie trochę straszne?" odpowiedź "Tak bo jest ciekawe". Dopytałem więc " A ty lubisz takie krwawe scenki?" i dostałem odpowiedź "Nie ale jest ciekawe". Widocznie jest :] Bardzo podobała mi się też reakcja na finał odcinka 25 gdy w pewnym momencie przez pokój przeleciała taka fala ciepła :].
Musimy się trochę pospieszyć bo do niedzieli musi się już skończyć, ale z takim entuzjazmem raczej jest to możliwe.
Wiem że moje podejście do dziecka jest trochę niedydaktyczne, ale kiedyś się dziecko musi oswoić ze złożonością ludzkiej psychiki :P Puchaty Ogród mnie po prostu już doprowadza do skraju szaleństwa (rewanż :P).
Najbardziej i tak podoba mi się odciąganie mnie od ekranu w momentach nudnych pytaniami "A czy wiesz, że..." Wychodzi , że polityka i sprawy sercowe starszych bohaterów rzeczywiście są kiepsko pokazane :] |
|
|
|
|
 |
Waaagh! 
Bo to zła kobieta była

Dołączył: 14 Sty 2009 Status: offline
|
Wysłany: 26-07-2010, 22:00
|
|
|
Black★Rock Shooter... Czy to jest jakiś żart? Po tak przekozacko wyglądających trailerach dają coś takiego? Czy do tego będzie jakaś kontynuacja..? Krótko mówiąc: bieda z nędzą i rozczarowanie. Aż szkoda słów. |
|
|
|
|
 |
Gamer2002 
Bezdennie Głupi

Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 27-07-2010, 11:28
|
|
|
Heroman 17
Nowy arc zaczyna się jak u Hitchcocka - najpierw trzęsienie ziemi (a raczej eksplozje) a po tym napięcie rośnie.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Płaszczowy koleś niszczy jakieś rządowe laboratorium. Następnego dnia Denton ściąga Psy’a i Joey’a do siebie, ale że obserwowała ich Lina (oraz jeszcze z innego miejsca nauczycielka Viera), to się wprosiła. Denton mówi o tym że odkrył ze ktoś atakuje wiele różnych placówek badawczych zajmującymi się pozostałościami po technologii Skruggów i prawdopodobnie potrafi ją wyczuć bo wszystkie ośrodki były ściśle tajne. Po tym jak Lina wyszła przekonana, że to wszystko co miał do powiedzenia, dodał że określił trasę osobnika i zmierza on do Central City, po jego własną teczkę z broniami Skruggów.
Ponieważ osobnik atakuje w nocy wynajęli szkołę na noc i rozstawili system zabezpieczeń. Alarm się uruchomił i Joey z Heromanem ruszyli na przeciw intruzowi, którym okazała się nauczycielka której nie podobało się co robią.
Zaraz jednak płaszczownik zaatakował naprawdę i Joey udał się do Dentona zostawiając Vierę. Podczas walki gdzie nasi bohaterowie dostawali po tyłku okazało się, że to Will się rozpłaszczył i nosi w dodatku maskę. Ponieważ najwyraźniej jego ulubieni bohaterowie to Batman i Sasuke, powiedział że on jest ciemnością do ich światła, że nie jest już człowiekiem, że nie cofnie się przed niczym by chronić to co dla niego cenne i że inwazja się nie skończyła i jest nieznany im ruch pod ziemią, ale szczegółów im nie powiedział, zamiast to oznajmił że następnym razem nie będzie pobłażliwy jak wejdą mu w drogę.
Will rozwalił tekę Dentona i się zmył. Po tym Viera zobaczyła przy gangu Heromana.
Komiksowy był ten odcinek, zwłaszcza początek z dużą ilością cieniowania czarnym kolorem. Scena w której Joey chciał się bezsłownie skomunikować z Heromanem by nauczycielka go nie zauważyła – bezcenna. Walka była niezła, chociaż twista z tożsamością przeciwnika się spodziewałem, ale zrobił wrażenie swym skillem. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
 |
|
|
|
 |
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-07-2010, 17:45
|
|
|
Cat Shit One odcinek 1
Pierwszy odcinek obejmuje misję odbicia zakładników przez Pakkiego i Botaskiego (co dziwne nie pojawia się ani ma chwilę trzeci członek oddziału - Rats) i to wszystko co można powiedzieć o jego fabule. Cała reszta to 20 minut czystej i intensywnej strzelaniny rodem z taktycznych FPSów. Króliki wypadają zaskakująco realistycznie, chronią się za przeróżnymi osłonami i na pierwszy rzut oka widać że to zawodowcy, którzy nie mają zamiaru dać się głupio zabić. Natomiast arabowie... znaczy się wielbłądy w turbanach, zachowują się niczym boty na poziomie very easy - niby strzelają i czasem starają się chować za przeszkodami, ale mają takie problemy z trafieniem kogokolwiek że robią za mięso armatnie. Jest widowiskowo, coś co jakiś czas wybucha, a wrogowie giną hurtowo. Co ciekawe podczas seansu nie zauważyłem ani kropli krwi, co w sumie jednak pasuje do klimatu anime i jest miłą odmianą po seriach w których krew sika hektolitrami. Ogólnie przeniesienie akcji z Wietnamu na współczesny Bliski Wschód wypadło całkiem nieźle i osoby które oczekiwały głównie sporej ilości akcji w klimacie wojennym nie powinny być zawiedzione.
I jeszcze jedno. Czy tylko mnie ciekawi czy w tej serii pojawią się polscy żołnierze? Zważywszy na nasz udział w wojnach w Afganistanie i Iraku nie byłoby to nic dziwnego. Z drugiej jednak strony mam przejmujące wrażenie, że Japończycy przedstawiliby nas jako... barany. |
|
|
|
|
 |
Minato1 

Dołączył: 27 Lip 2010 Status: offline
|
Wysłany: 27-07-2010, 18:10
|
|
|
Chrome Shelled Regios
Tyle co skończyłem oglądać to anime... i bardzo mi się podobało. Zakończenie było otwarte ale nigdzie nie widze informacji że mają w planach robić drugi sezon. Czy ktoś ma jakieś info? :) To jest na podstawie książki, nie wiem czy dalej wychodzą następne tomy. Jest też manga, trzy czapterki i Missing Mail które zaraz pewnie obadam :) Seria odemnie dostaje mocną "ósemeczkę".
No i pasuje się przywitać, pierwszy post na forum. A więc siemano wszystkim :) |
|
|
|
|
 |
Athi 
Apple Girl

Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 27-07-2010, 19:11
|
|
|
Teraz właśnie skończyłam Mai-HiMe. Powiem, że po wydarzeniach sprzed końca uważałam, że będzie smutny koniec, a tu na odwrót. Ogółem anime ciekawe, teraz zaczęłam oglądać Mai-Otome, na razie wygląda to jak wielka komedia, ale skoro to jest anime z bohaterami M-H to pewnie i będą sceny smutne i dramatyczne, ale jak lubię jak wszystko się w anime przeplata :) |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
 |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-07-2010, 19:17
|
|
|
Cat Shit One 1
Bleeee.... badziew. Raz, tytuł zupełnie bez sensu, bo przeciwnikami bohaterów są lamowate araby a nie koty. Dwa, gdzieś wcięło trzeciego z członków oddziału. Trzy, zero tego specyficznego, żołnierskiego humoru. Cztery, cały odcinek to rzeźnia, a nie ma ani kropelki krwi, ja rozumiem, to nie "Hellsing", ale czy jest sens w imię głupich PEGów rezygnować z niej całkowicie? Pięć, japońskie głosy zupełnie tu nie pasują, aż się prosi o angielski dubbing. Sześć, całość wygląda jak filmiki z gry. Siedem, z Botaskiego zrobili skończonego tchórza, jak ktoś taki mógł się załapać we współczesnej, w pełni zawodowej armii do zwiadu, to ja nie wiem (już w Wietnamie trudno w to było uwierzyć, ale tam jednak był jeszcze pobór...). Osiem, talibowie to zupełnie niemyślące mięso armatnie, przedstawiające zakres samodzielności a'la boty z pierwszych strzelanek. Efektowny teledysk dla fanów gier. Obejrzę jeszcze jeden odcinek i jeśli będzie na podobnym poziomie, to podziękuję.
Cytat: | I jeszcze jedno. Czy tylko mnie ciekawi czy w tej serii pojawią się polscy żołnierze? Zważywszy na nasz udział w wojnach w Afganistanie i Iraku nie byłoby to nic dziwnego. Z drugiej jednak strony mam przejmujące wrażenie, że Japończycy przedstawiliby nas jako... barany. |
Gdzie tam barany, pomysł jak z "Wyborczej". Polskie Orły! Najlepiej pod dowództwem kapitana Górskiego!
Persona: Trinity Soul 2-5 - fajne. Niezwykle klimatyczne, a takie anime lubię. Coraz bliżej też do nastroju z gry. Starcia Person zrobione całkiem stylowo. Moim faworytem pozostaje braciszek komendant policji. |
|
|
|
|
 |
krew_na_scianie 
kościsty seksapil

Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 27-07-2010, 19:57
|
|
|
Też przez pierwsze odcinki byłam zachwycona "Persona: Trinity Soul", tylko pod koniec seria już troszkę nie trzymała poziomu, sama nawet nie wiem czemu miałam takie odczucia na koniec. Więc dawaj znać Grisz jak Ty to dalej oceniasz.
Hundred Stories odcinek 2 - jakie to anime ma dziwną grafikę! Zabierałam się już tyle razy by tą serię obejrzeć. Całkiem niepotrzebnie, bo dzięki tej kresce seria ma niesamowity klimat. Grafika w ogóle kojarzy mi się, nie wiedzieć czemu, z komiksem. Mam wrażenie, że dawno temu coś podobnego widziałam. Postacie są przedziwne, a fabuła nie jest jakoś strasznie zaskakująca, ale ogląda się to całkiem dobrze. Intrygująca rzecz.
Idąc z duchem czasu zaczęłam oglądać Mobile Suit Gundam Seed. Taak, w końcu postanowiłam przyjrzeć się tym osławionym Gundamom. Póki co - serię odbieram całkiem pozytywnie. Bałam się, że tych potyczek mechów będzie znacznie więcej - kosztem fabuły - ale na razie oba elementy są dobrze zbalansowane. Może jednak moje uprzedzenia do mechów są zupełnie bezpodstawne? |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
 |
longerowa 
bogini w koronie

Dołączyła: 22 Cze 2007 Status: offline
|
Wysłany: 27-07-2010, 21:16
|
|
|
Właśnie obejrzałam 20. odcinek Bokurano i jestem pełna podziwu dla tej serii! Początek był mdły, ale warto go przeczekać. Polecam oglądanie jednym tchem. Tyle pytań, przemyśleń... Jestem poruszona... |
|
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-07-2010, 21:27
|
|
|
Cytat: | Idąc z duchem czasu zaczęłam oglądać Mobile Suit Gundam Seed. Taak, w końcu postanowiłam przyjrzeć się tym osławionym Gundamom. Póki co - serię odbieram całkiem pozytywnie. Bałam się, że tych potyczek mechów będzie znacznie więcej - kosztem fabuły - ale na razie oba elementy są dobrze zbalansowane. Może jednak moje uprzedzenia do mechów są zupełnie bezpodstawne? |
Mechy mechami, ale postaci... zresztą, obejrzysz sama, mi ta seria podpadła faktem, że jedyny sensowny pairing z postaci pierwszoplanowych, jaki widziałem, okazał się incestem. Poza tym, oglądałem tylko dla Murrue Ramius i Mu la Fragi. Zresztą, przypomniałaś mi, że utknąłem jakoś na 30 odcinku i muszę ruszyć dalej. Ale owszem, ogląda się to dużo lepiej niż pierwszego Gundama czy Winga (tego to już nie byłem po prostu w stanie obejrzeć do końca). |
|
|
|
|
 |
Gamer2002 
Bezdennie Głupi

Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 27-07-2010, 23:48
|
|
|
Cytat: | Winga (tego to już nie byłem po prostu w stanie obejrzeć do końca). |
Dlaczego? =D
Rewatch New Mobile Raport Gundam Wing 6
Na początku mamy scenę jak Relena wraca do domu i dziennikarze ją chcą wypytać co sądzą o tym co koloniści zrobili w poprzednim epie. Mamy też całkiem udaną scenę jej rozmowy z matką.
Jedyny mankament, dlaczego super organizacja OZ nie zajęła się nią gdzieś po drodze? Straż graniczna pod ich kontrolą nie mogła coś zrobić? Choć dziwię się że to mówię, przyznam tu rację Wufeiowi.
Anyway, Treize tym razem planuje zajmując się jednocześnie opieką nad ptaszkami (czekam aż skończy się pomysłowość autorów). Z wydarzeń dotyczących innych ludzi warto jest jeszcze wspomnieć że Trowa cyrkowiec brał udział w numerze rzucania nożami gdzie swą obojętnością załatwił takiego freak outa że zraniła go. Na pytanie czemu nie uniknął tego odpowiedź miał bystrą.
Wracając do naszego głównego paringu jest jakieś przyjęcie szkolne. Heero ma zamiar się zmyć z budy ale Relena nie pozwala mu na to w jednym ze swych lepszych momentów który nawet jego zachwyca.
Mówiąc o zachwycie czcicielki Releny widzą ją w lepszej sukni.
Iluzja, super-moc Releny #6.
Po tym bla bla bla, OZ atakuje przyjęcie z własnymi wojskowymi maszynami licząc że to będzie uznane za atak terrorystów, bla bla Heero ratuje przyjęcie bla bla oraz Relene bla bla OZ sie wycofuje bla bla Relena ma pretensje że Heero ją ratuje zamiast zabić, co wywołuje u niego depresję.
Ogólnie odcinek cienki bo niczego nowego się nie dowiadujemy. Eleganckość Treize’a, destruktywność Gundamów, genealogia Releny, niemożność jej zabicia przez Heero, to już wszystko było.
Ok, przynajmniej postarali się żeby zaznaczyć że Trowa jest jeszcze mniej emocjonalny od Heera. I że Une jest wariatką.
Cytat odcinka: Wyglądasz jak dzika bestia. Z oczami jak ten lew. Ups, chyba go obraziłam. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
 |
|
|
|
 |
RavenV 
Power is Back...

Dołączył: 20 Kwi 2010 Skąd: się biorą dzieci? Status: offline
|
Wysłany: 28-07-2010, 00:37
|
|
|
Jestem po Ghost Hunt, co mnie niestety dosyć rozczarowało. ;/ Najbardziej irytowała epizodyczność (jedna sprawa trwała 3-4 odcinki i nie miała nic wspólnego z resztą spraw). Poza tym każda "seria" była dosyć podobna do innych (zbieranie informacji, powtarzające się zjawiska paranormalne - po prostu schemat działania). Chociaż seria ma przynajmniej ciekawy klimat (co nie zmienia faktu, że żeby mnie przestraszyć trzeba czegoś więcej).
Obecnie oglądam Vandread, jestem po pierwszym sezonie + (2 odcinek 2 sezonu)... i o dziwo seria przypadła mi do gustu mimo sporej ilości moadziewczynek (Dita, grrrrr ;/). Spodobał mi się tam humor, a epizodyczność poszczególnych odcinków nie przeszkadza mi tak bardzo. Jak na 10 lat to kreska jest świetna, muzyka (zwłaszcza z endingu z pierwszej serii) przypadła mi do gustu. Śmieszne, przyjemne, optymistyczne i wesołe anime - polecam. Jedynie można się przyczepić do walk i tych połączeń robotów a'la Power Rangers. |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|