Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Potwór Latacz 
Czajnik w Mroku

Dołączył: 05 Lip 2010 Skąd: Kraków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 28-07-2010, 03:24
|
|
|
Working!!
Całkiem przyjemna seria, czasem można sobie zdrowo ryknąć (rozwielitka rozłożyła mnie na łopatki). A na dodatek mamy "Shizuo" i "Izay'ę" - nie dość ze głosy te same to jeszcze wygląd i charaktery podobne. (Ciekawe czy tekst "patrzę w lusterko i widzę kobietę bez głowy" był celowym nawiązaniem?)
Dobrze jest, 7/10 bo chciałem się bezmyślnie pośmiać i się pośmiałem, cudów nie oczekując cudów nie dostałem, ale porządną i równą serię a i owszem.
Rescue Wings ep 1
Ciężko oceniać po pierwszym odcinku ale zapowiada się całkiem realistyczna historia. Przyjemna muzyka. Postarano się aby latacze rozmaite wyglądały jak trzeba, reszta grafiki też niezła .
Mam nadzieję ze się nie zawiodę. |
_________________ Jestem wielkim Potworem Lataczem!!! <Ö>
"Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba
Na ziemi której ja i ty
Nie zamienimy w bagno krwi "
|
|
|
|
 |
fm 
Okularnik

Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 28-07-2010, 18:30
|
|
|
Occult Gakuin 04 - odcinek mógł być całkiem niezły, ale trochę przesadzono z tchórzostwem i zapatrzeniem w własną osobę Bunmeia.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Gdy wysadzono jaskinię, to nawet nie pomyślał, że coś mogło się stać porzuconej przez niego wcześniej dziewczynie, tylko wyskoczył z pretensjami, że on mógł zginąć.
Tak jak wcześniej był sympatycznym nieudacznikiem, tak teraz chwilowo budzi odrazę. Mam nadzieję, że postanowi się szybko zrehabilitować. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
 |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-07-2010, 19:50
|
|
|
Persona: Trinity Soul, odcinek 6 - o dziwo, humor w niczym nie zaszkodził klimatowi, a pan komendant jako misio z balonikami był uroczy. Shin przypomina dość mocno głównego bohatera Persony 2, a fakt, że jego brat nosi takie samo imię jak kochanek tamtego, brzmi cokolwiek niesmacznie, ale mam nadzieję, że na zbieżności imion się skończy i yaoi incestu twórcy nam nie zafundują. |
|
|
|
|
 |
Squaerio 
O RLY?

Dołączył: 05 Cze 2010 Skąd: mieć na to wszystko czas? Status: offline
Grupy: WOM
|
Wysłany: 28-07-2010, 21:08
|
|
|
Inuyasha up to 112.
Jeśli mam być szczery, to drugą pięćdziesiątkę odcinków zaczynałem już z trudem. Powtarzające się sytuacje, naiwność i nieporadność paczki bohaterów, oraz sama postać Naraku, zaczynała działać mi już powoli na nerwy. W pewnym momencie zastanawiałemsię nawet, jakim cudem udało im się już tak długo przeżyć. Bardzo denerwuje mnie też może nie tyle niekonsekwencja i niespójność, co brak określenia jakichkolwiek przedziałów czasowych i przestrzennych serialu. Przez to kompletną niewiadomą jest to, jak długo Kagome przebywa w czasie Sengoku podczas swoich wypadów i co gorsza, nie wiemy nawet jakie faktycznie tereny przemierzają w poszukiwaniu Shikon no Tama. Skoro jednak Higurashi co jakiś czas wraca do siebie, nie mogą odchodzić na zbyt długo i zbyt daleko, bo choć mają rower, plecy Inuyashy i Kirarę to bądźmy szczerzy, daleko tak dojśc na raz nie mają szans. Przez to wszystko nieustannie towarzyszyło mi wrażenie, że bohaterowie tak naprawdę kręcą się w kółko bez celu a sam quest klejnotu to tylko pretekst do ciachania kolejnych nic nie znaczących youkai.
Było kiepsko...
Na szczęście, sytuacja szybko zaczęła się zmieniać i gorsze chwile zaczęły się przeplatać z lepszymi w większej ilości tych drugich. Najpierw nowa technika Inuniichan. Interesujące wstawki komediowe. Uwielbiam odcinki, w których Kagome wraca do swojego czasu ^^ Później zjadliwy fragment z Kuromiko i przeciętna akcja z kocim rodem, zakończona w naprawdę fajny sposób i wreszcie jakaś rzeczywista potyczka z Naraku z dość niespodziewanym finałem. Kilka odcinków odpoczynku i początek przygód w północnych krainach. Epizody 100+ są już natomiast rewelacyjne. Mamy trochę spokoju od męczącego głównego zUego i wprowadzenie postaci Shichinintai jako prologu do czegoś grubszego, to rewelacyjne zagranie. Teraz po prostu chłonę kolejne partie serii. Do finału z Kanketsu-hen już bliżej jak dalej. Do boju! |
|
|
|
|
 |
RepliForce 
Vongola Boss

Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 29-07-2010, 09:40
|
|
|
Re: Durarara
Po tym, jak porzuciłem tę arcy-serię, naprawiłem swój błąd, i zacząłem oglądać jeszcze raz. Efekt wręcz piorunujący, takiego Anime właśnie szukałem. Jak na razie stoje na 4 odcinku bo kuzynek chce oglądać inne serie.
Re: Baka To Test.
Powtórka z rozrywki o przygodach Yoshiiego w szkole.
Ichiban Ushiro no Daimaou.
Po tym, jak Saiemu Akuto zostało przepowiedziane (w nietypowy sposób: to miał być jego zawód) że zostanie Władcą demonów, jego życie się diametralnie zmieniło. Był dużo potężniejszym magiem, niż dyrektor jego szkoły, odnalazł sobie smoka, a i nawet kobiet jakoś więcej było w około niego. No mniejsza, tak się to zaczyna. Tylko, że ja nadal uważam, że z tego byłby dużo lepszy Shonen (bez ecchi). (oglądane za prośbą kuzyna. |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
 |
|
|
|
 |
RavenV 
Power is Back...

Dołączył: 20 Kwi 2010 Skąd: się biorą dzieci? Status: offline
|
Wysłany: 29-07-2010, 13:06
|
|
|
Skończyłem Vandread. Strasznie dziecinne anime, ale tego mi było trzeba :D. Szkoda, że zakończenie było takie błahe i naiwne, co popsuło mi nieco opinię o tym anime (ale w sumie nie spodziewałem się jakiegoś odkrywczego zakończenia po takiej serii).
Kigeki - anime trwa 10 minut, ale i tak zrobiło na mnie duże wrażenie ;p Ah ten niesamowity klimat, postacie i historia :D Dobrze, że jest takie krótkie. Gdyby było zbyt długie to popsułoby to efekt ;) |
|
|
|
|
 |
Gamer2002 
Bezdennie Głupi

Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 29-07-2010, 14:23
|
|
|
Heroman 18
Odcinek plażowy = fanservis gwarantowany.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Hughes im zaaranżował wypad na rządową plażę.
Joey ma doła że Will wciąż gdzieś tam jest jako ich mhroczny przeciwnik ale Psy mówi mu żeby się nie przejmował i że ma dziś się bawić razem z Liną. W sumie mądrze, po co się przejmować gościem który myśli że jest Batmanem i zostawia własną siostrę która się o niego martwi?
Aha, Viera została wprowadzona do wtajemniczonego kręgu, okazało się że też jest fanką Heromana.
Po wspólnym kawaii nicnierobieniu na plaży przyszła kolej na opowiadanie strasznych historii w nocy.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Szczegóły historii jaką Psy usłyszał od agentów NIA o demonie na wyspie zaczynają się pojawiać i ktoś wali do drzwi. Lina uznaje że to zbyt pasuje do historii i NIA pewnie robi sobie z nich jaja, więc otworzyła je. Za drzwiami stał ranny naukowiec. Jak oprzytomniał kazał uciekać, ale było juz za późno – witki z trailera arca zaatakowały.
Wszyscy zostali rozdzieleni i Joey musiał wyciągać Line z wody (zabawne było jak Joey próbował się przełamać by wykonać sztuczne oddychanie i okazało się to niepotrzebne to schował ręce za plecy) a po tym znalazł tego naukowca i ich zaatakowały potwory.
Hughes, ze wszystkich rządowych wysp musiałeś wysyłać dzieciaki na tą z rządowym eksperymentem? ;p
Odcinek trochę pachnie mi fillerem, choć może przyczyna problemu ma związek z wątkiem głównym. Ale w sumie seria ma komiksową strukturę, to i tak pasuje. Ale za to cześć kawaii była kawaii.
A poza tym pojawiła się KREW.
AAAAAAAAAAAAA!!! |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
 |
|
|
|
 |
Ai-chan 
zaindygowana

Dołączyła: 14 Cze 2010 Skąd: że niby teraz z Krakowa Status: offline
|
Wysłany: 29-07-2010, 16:45
|
|
|
Nurarihyon no Mago ep 1
Muzyka. Czy tylko ja zauważyłam łudzące podobieństwo jednej z melodii lecących w tle do motywu muzycznego z filmowej wersji "Harrego Pottera"? Taki spokojny, nastrojowy kawałek. Bardzo mi się to w oczy, a właściwie w uszy rzuciło.
Ogólnie odcinek miły, ładny, przyjemny i kolorowy, ale jakiś taki infantylny i niespecjalnie ciekawy. I ten chłoptaś bohaterski i słodziutki co to niby głównym bohaterem jest. Eee. Nie było w tym odcinku nic co by mnie do obejrzenia następnego zachęciło. |
|
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 29-07-2010, 17:12
|
|
|
Persona: Trinity Soul, odcinek 6
Początkowo obawiałem się, że będzie to plażowy wypełniacz, a tu niespodzianka, nawet humorystyczny akcent w postaci nauki posługiwania się Personą nie przykrył zbyt dobrze głównego wątku, dość smutnego zresztą. Bo i znów pojawiło się to gotyckie loli, co do którego już nie wiadomo nic. Ciekawi mnie, czy w anime pojawi się także Filemon, bo jest on, obok Igora (który miał swój debiut w pierwszym odcinku) jedną z kluczowych postaci serii. Chyba, że już trwale motylki zostały zastąpione piórkami. |
|
|
|
|
 |
seshiro 

Dołączyła: 20 Paź 2009 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 29-07-2010, 17:17
|
|
|
Ai-chan napisał/a: |
Muzyka. Czy tylko ja zauważyłam łudzące podobieństwo jednej z melodii lecących w tle do motywu muzycznego z filmowej wersji "Harrego Pottera"? |
Też to zauważyłam. Ale muzyczka (przynajmniej według mnie) jakoś pasuje do całości i jest miła dla ucha:] |
_________________ Just open your eyes and see that life is beautiful.
 |
|
|
|
 |
Luchianka 
Uguu lolipop girl
Dołączyła: 24 Maj 2010 Status: offline
|
Wysłany: 29-07-2010, 20:49
|
|
|
Amagami SS 1-4
No skończyli arc z Haruką. Dla mnie główny bohater ma takie kompleksy i kiepskie obycie z dziewczynami,że z tego anime nie można napewno uczyć relacji damsko-męskich.
Rozmieszyło jak kiedyś mi kolega powiedział,że Haruka ma ciekawą osobowość.
Poza tym fabuła i projekt postaci przypomina mi znaną pewnie większości grę Love Plus,w której bohater chodzi na randki i się zakochuje, któreś z dziewczyn. Dużo się nie pomyliłam doczytując na wikipedii ,że to jest adaptacja gry randkowej na Playstation 2.
Pokemon Chronicles 1-9
Gdyby takich odcinków byłoby więcej byśmy ciąglę nie oglądali nudnych schematów typu Ash(Satoshi) z jakimś męskim towarzyszem i jakąś panienką, którzy chodzą z miasta do miasta.Za nimi Zespół R (Rocketto Dan),którzy po raz 600 któryś chcą Pikachu złapać a im się nie udaje.Przynajmniej te odcinki w tym specialu są o wiele inne. Szkoda,że w wersji amerykańskiej wycięli sceny Misty (Kasumi) z Brockiem (Takeshi) ,którzy zapowiadają każdy odcinek w swoich prezenterskich strojach bo dodawało w wersji japońskiej uroku.
Jedynie co mogę zarzucić to opuściłam 5 odcinków w którym są same pokemony,ponieważ moim staniem nic ciekawego nie dzieje (I oczywiście nie znoszę braci Pichu ).Dla mnie lepsze są historie związane z trenerami czy Zespołem R. |
|
|
|
|
 |
RavenV 
Power is Back...

Dołączył: 20 Kwi 2010 Skąd: się biorą dzieci? Status: offline
|
Wysłany: 30-07-2010, 22:24
|
|
|
Air - słaba seria. Nie lubie takich hmm... uczuciowych anime. Przesłodzone, nierealne postacie; nudna, pokręcona fabuła. Ogólnie nie przepadam za takimi haremami, gdzie 95% bohaterów to moa-dziewczynki. Najbardziej lubiłem tą matkę głównej bohaterki, wyluzowana, miła kobieta, ale niestety i ją w końcu "popsuli" ;/. Ogólnie seria na minus, ale jako, że miała tylko 12 odcinków, więc się przemogłem i dooglądałem do końca. Stwierdzenie, że było to strata czasu jest może zbyt mocne, bo anime z pewnością do najgorszych się nie zaliczało.
Monster 1-6 - w końcu! W końcu znalazłem anime, które jest tak intrygujące oraz wciąga równie mocno jak Death Note i Code Geass! Wszystko jest tu tak świetnie wyważone, że nie ma się do czego przyczepić, poza dosyć mocno przestarzałą kreską, która niezbyt przypadła mi do gustu. Ale przy takiej ilości zalet jakie posiada to anime, kompletnie przyćmiewa te mikroskopijne wady. Może to za wcześnie, żeby tak się podniecać tym anime, ale czuję, że to będzie hit. Tak między nami to ciekawie by było, jakby się okazało, że:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- To ten Johnny w jakiś sposób zabił swoich rodziców i postrzelił siebie by uniknać konsekwencji. Oraz, że to wszystko planował mając te 9 czy 10 lat ;) Byłbym w szoku
|
|
|
|
|
 |
fleischman 

Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 30-07-2010, 23:41
|
|
|
Monster jest genialny. I najlepsze jest to, że pomimo sporej liczby odcinków ani jeden z nich nie jest zbędny i seria się nie dłuży. Magia.
Ja mam za sobą dwie serie:
Kino no Tabi - po prostu cudowne i genialne. Dawno anime nie poruszyło mnie tak bardzo.
Melancholia Haruhi Suzumiya - właściwie nie wiem jak to określić. Może problemem było to, że oglądałem to razem z nowymi odcinkami (endless 8 przeskoczyłem ;)). Może problemem było to, że spodziewałem się komedii pokroju Ourana. W każdym razie mam lekko mieszane uczucia. Niby zakręcone, niby śmieszne, postacie fajne, ale chyba zabrakło mi jakiejś wyrazistości i przesłania (nie mówiąc o zakończeniu ;)). Co nie zmienia faktu, że oglądało się przyjemnie. |
|
|
|
|
 |
Potwór Latacz 
Czajnik w Mroku

Dołączył: 05 Lip 2010 Skąd: Kraków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 31-07-2010, 18:51
|
|
|
Wyjechany jestem na wakacje i robię sobię 2 tygodniową przerwę od oglądania...
ale przed wyjazdem skończyłem Rescue Wings.
Zaiste zacna seria, takie lubię. Historia bardzo prawdziwa i prawdopodobna - dobrze pokazuje , że praca jako jakikolwiek "ratownik" to ciężki kawałek chleba. Z bardzo różnych i nie do końca oczywistych na pierwszy rzut oka powodów. Spodobało mi się, że bohaterowie zachowują się jak prawdziwi ludzie, nasz pilot jest w zasadzie przez całą serię żółtodziobem (nie ma syndromu "młodego geniusza", który świeżo po przeszkoleniu wymiata i deklasuje doświadczonych pilotów), ale widać postęp zarówno pod względem umiejętności, jak i podejścia do swojej pracy.
Jak już wspominałem latacze są naprawdę świetnie przedstawione: gdzieś mignęła mi nawet licencja Sikorsky'ego - główny latacz serii : UH-60 jest odwzorowany perfekcyjnie.
Ponadto zgadzają się nawet detale odnośnie bazy wojskowej w Komatsu.
Jako miłośnikowi książek spodobał mi się też wątek wydawniczy : ) . Główny bohater czyta niezłe książki.
Podsumowując: dobra seria! Trafiła na listę moich ulubionych (podobnie jak "Flag" - seria w podobnym realistycznym klimacie). |
_________________ Jestem wielkim Potworem Lataczem!!! <Ö>
"Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba
Na ziemi której ja i ty
Nie zamienimy w bagno krwi "
|
|
|
|
 |
0rdi 
Last man on the moon.

Dołączył: 18 Paź 2009 Status: offline
|
Wysłany: 31-07-2010, 21:07
|
|
|
Ookami coś tam (Taiga z Toradory)
Obejrzałem 5. odcinek i dochodzę do wniosku, że nic ciekawego. W sumie to każdy tytuł z tego sezonu tak na mnie działa. Nie wiem, albo są one słabe, albo ten okres roku tak na mnie działa, że nie ciągnie mnie do oglądania animców. Jedyny plus, że Morino nie jest bohaterem, któremu trzeba we wszystkim pomagać i da sobie zawsze radę. Oczywiście nie biorąc pod uwagę jego fobii. |
_________________
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|