Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 02-12-2010, 18:05
|
|
|
Shiki 18
No to gramy! Się zaczęło dziać. Teraz to już będzie reakcja łańcuchowa. I to mocna. Całość idzie w dobrym kierunku, ale cliffhangery toto ma paskudne. Ale... Fabuła trzyma poziom! I już nawet wiem, czemu podoba mi się to bardziej niż Miasteczko Salem.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Chizuru ma przed sobą dość paskudną śmierć. Ale żeby uciąć odcinek w TAK
IM momencie... No nic, wiem, jak to się skończy. Ale Tooru nadal nie wie, że Natsuno przeżył. Grrrrrr. Ucinają ile wlezie, ale generalnie wszystko kupy się trzyma i jest DOBRZE.
Togainu no Chi 9
No to jedyny sensowny "pairing" diabli wzięli. Ubić scenarzystkę, ubić! Ja się domyślałam, że od kobiety odpowiedzialnej za Koutetsu Sangokushi i Uraboku nic dobrego nie wyjdzie. Ale PROSZĘ!
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Keisuke przeżył i jeszcze na dodatek wydobrzał... GRRRR. Za to Rinowi dowalili power-upa i teraz pognał ze skradzionymi nieśmiertelnikami, żeby zabić brata. A jeśli mu się uda? GRRRRR. Shiki to generalnie najpopularniejsza postać w grze, a tu fankom wykręca się taki numer. Oj, już widzę tę żądzę mordu... Sama też zresztą liczyłam na ten wątek.
Za co? ? T_T |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 03-12-2010, 14:34
|
|
|
Shiki 18
Mój komentarz brzmi następująco: Co zrobiliście z ojcem Yukiego?! Taki fajny był facet... A skąd Doktorek ma to
- Spoiler: pokaż / ukryj
- drugie ugryzienie
? Yuki maybe?
Cała idea "szczęśliwego miasteczka okiagari" zaczyna nabierać groteskowego wymiaru. A Yuki ma coraz to bardziej dziwaczne wdzianka, ale dzięki temu anime nabiera barw, więc można im to wybaczyć. Paradise Kiss to to nie jest, ale mam skłonność do serii, w których bohaterowie się przebierają, zamiast latać ciągle w jednym, niezniszczalnym wdzianku. Shiki nieustannie plusuje. Co to z tego wyniknie ostatecznie? |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 03-12-2010, 15:27
|
|
|
Lena100 napisał/a: | Yuki maybe? |
Tak. W mandze pokazali to dokładniej i było wiadomo, że to on. A że tutaj tną ile wlezie...
Lena100 napisał/a: | Co zrobiliście z ojcem Yukiego?! |
A tatuś sfiksował. Najpierw synek mu umarł, potem ożył <--- jakoś mu się to w głowie nie mieściło i jego krucha psychika nie wytrzymała :P |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 03-12-2010, 20:13
|
|
|
Tsu - ki - mi - sa - N !!! I tym pozytywnym akcentem powinienem dzisiaj zakończyć :P
Dobra wyjaśnienia.
Dzisiejszy dzień obfitował w głos pewnej Japońskiej lektorki. Najpierw obejrzało się Świat Bóg wie co, a później Meduziasta ksieżniczkę. No właśnie. Oglądając to pierwsze wstałem i zacząłem się rozglądać gdzie ta Tsukimi. A do głowy nie wiem dlaczego przyszło mi coś w stylu "kuragenomitaj". Później nawet sprawdziłem na Ann i rzeczywiście.
Co do samych odcinków:
Kuragehime stonowane (dajcie więcej soli) Zaczynam czuć fabularną stronę serii. Dopiero teraz a w sumie powinienem 2 odcinki temu. Niemniej jednak trybiki się obracają. Kura-pion stracenie dzisiaj w zmiennym nastroju co widać po garderobie.
Ruda pokazuje rogi jeszcze bardziej. Kontrofensywa narasta
- Spoiler: pokaż / ukryj
- To ile my mamy tych Benzów?
Mało wrzasków ale i tak świetne.
Świat Bóg wie co natomiast przedstawia ostatnią dziewoję czołówki i końcówki. Żywy komputer biblioteczny, choć nie Nagato Yuki. Troszki się nasz braciszek napracuje by przebić tę skorupę i wypuścić książki na wolność. Dzięki jedynej prawdziwej bohaterce tej serii , Elci , było też trochę śmiechu. Coś mi sie ten romans wydaje zapowiadać długi jak Naruto i Bleach razem wzięte a banalny jak pokemony :P.Mam nadzieję że się mylę.
Co jeszcze wpadło w łapki? A no tylko To Love Ru. Święta fajne reszta taka sobie, albo jadą po krawędzi hentajstwa, albo rozwijają najmniej interesujące wątki. No może przesadzam, ale poza wprowadzeniem do regularnej fabuły nowej kosmitki, w warku Run nic sie nie dzieje. I może mi ktoś powiedzieć dlaczego nie kicha w oparach dziwnego dymu? Nie wierze aby coś rozpuszczającego ubranie nie drażniło nosa. I czy Kioko w ogule wie czym jest Run? Wyrzućcie reżysera!!! |
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 04-12-2010, 00:42
|
|
|
Przyznaję, mogę być niedorozwinięta, ale naprawdę nie wiem co się dzieje w 22 odcinku Legends of the Legendary Heroes. Przedobrzyli, czyli naćkali wszystkiego za dużo i zbyt tandetnie.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Sądząc po zapowiedzi, następny odcinek dla Siona będzie ostatnim (wyczuwam tu jakieś patetyczne tony przy zbliżającej się scenie śmierci. Coś jak nawrócenie się na drogę dobra i miłości do Rynera w ostatnich minutach życia)
. Czemu, no? Całkiem lubię tę chłopinę z warkoczem, a od paru dobrych odcinków zaczyna mi on lekko wariować. To, że pozytywną postacią przestał być już jakiś czas temu to nawet ja zajarzyłam, ale kompletnie nie ogarniam idei gadających ze sobą alter ego, całego konfliktu wewnętrznego i poważnie zaczynam się zastanawiać czy aby Lucile mu czegoś do mózgu nie wszczepił w trakcie tego swojego "zadawania pytań".
Wyrwane z kontekstu, angstowe sceny z życia Capitan Milk są beznadziejne. Boli mnie to.
Dlaczego Ryner zmartwychwstał? I kim jest Hrabia Weathever, który go zabił? I na cholerę cała ta akcja? Co z Tiir'em? Dlaczego tak bardzo krzywdzi się tą (i tak znikomą) fabułę?
Wnioski: Chciałam, żeby ta seria mnie rozerwała. Teraz mnie tak rozrywa, że aż denerwuje.
Jeżeli ktokolwiek jest w stanie odpowiedzieć na któreś z moich powyższych pytań i wątpliwości, niech to uczyni. Proszę.
Tak w ogóle to widziałam też Perfect Blue. Jakbym miała coś o tym napisać to wyszedłby mi esej, dość, że tak dobrego filmu nie widziałam od jakiegoś czasu. Po tym seansie będę się jeszcze bardziej obawiać o swoje zdrowie psychiczne i na pewno nie zostanę aktorką. Jestem pod dużym wrażeniem. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 04-12-2010, 02:05
|
|
|
Lena100 napisał/a: | . Czemu, no? Całkiem lubię tę chłopinę z warkoczem, a od paru dobrych odcinków zaczyna mi on lekko wariować. To, że pozytywną postacią przestał być już jakiś czas temu to nawet ja zajarzyłam, ale kompletnie nie ogarniam idei gadających ze sobą alter ego, całego konfliktu wewnętrznego i poważnie zaczynam się zastanawiać czy aby Lucile mu czegoś do mózgu nie wszczepił w trakcie tego swojego "zadawania pytań".
Wyrwane z kontekstu, angstowe sceny z życia Capitan Milk są beznadziejne. Boli mnie to.
Dlaczego Ryner zmartwychwstał? I kim jest Hrabia Weathever, który go zabił? I na cholerę cała ta akcja? Co z Tiir'em? Dlaczego tak bardzo krzywdzi się tą (i tak znikomą) fabułę? |
Powiem tylko tyle, że to anime jest totalnie skopane. Podobnie jak Guin Saga (Po mandze widać, że Guin Sagę dało się dobrze zrobić). Wszystko jest oparte na serii książkowej, więc pewnie nie dowiemy się niczego szczególnego i anime zostawi nas z otwartym zakończeniem.
Co do tego odcinka z rzeczy, które nie zostały powiedziane: pierwszy raz w życiu żałuję, że nie dołożono do anime fanserwisu. Scena łóżkowa zasługiwała na goliznę!!!! Byłaby wtedy duuuuużo zabawniejsza. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 04-12-2010, 17:57
|
|
|
Popatrzyło się troszki na pończoszki odcinek 10. Było dziwne. Gik boj bez plecaka wygląda zupełnie jak dziewucha. Mówcie co chcecie, ale w tym odcinku brakowało mu już tylko spódniczki. (pomijam fakt pulsującego obiektu). Czak jest niezniszczalny, ale o tym pasożycie nie wiedziałem :P i jeszcze te wspomnienia... Zadziwiającym był trzeci fragment. Teledysk? Zapychacz? Jak to ocenić?
Ageloidy Forte epizod 10 natomiast był kompletnie zmarnowany, znowu. Okularnik zwiedza synapse kompletnie poza akcją, Chaos wyszła z wody (i tyle), natomiast Tomoki uskutecznił kolejny diaboliczny plan. Jedyna pociecha z tego odcinka to przegrzany reaktor Alfy. Oni najwyraźniej planują finał zrobić już poza tym sezonem, lub nawet poza następnym . |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 05-12-2010, 00:45
|
|
|
Shiki 18
O mrruu, więcej takich anime, więcej takich cliffhangerów! Odcinek był intrygujący i trzymający w napięciu od początku do końca. Simply epic.
Najpierw wtfowo-lolowo-rozbrajająca scena z ojcem Natsuno - nie wiedziałam, czy się z niego śmiać (w sensie, że facet mnie rozbawił), czy go żałować.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- W każdym razie nic dziwnego, że sfiksował.
Potem doktorek zapraszający Chizuru na randkę, khem. Wiedziałam, że on coś kombinuje, że przynajmniej częściowo udało mu się wydostać spod kontroli wampirzycy - sprytnie to wykombinował i uśpił jej czujność :> Muszę przyznać, że już dawno nie spotkałam w anime tak fajnej męskiej postaci jak doktor Ozaki – cholernie inteligentnej i charyzmatycznej. Taak, doktorek i Natsuno zdecydowanie trzymają klasę i są mocniejszą stroną tego anime.
A końcówka mocna, mocna. Nawet trochę mi żal naszej pani Kirishiki...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Śmierć będzie miała faktycznie paskudną.
Ajć, no i po co dałaś się ponieść resztkom swoich ludzkich emocji, Chizuru?...
Enyłej, już nie mogę się doczekać burzy, jaka się zapewne teraz rozpęta >:3 |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 05-12-2010, 19:25
|
|
|
SRWOGIN 10 - łączony atak Fairlionów udał się średnio. Faktycznie wyglądało to podobnie jak w grze, ale bez oświetlenie nie było to tak absurdalne. Dostaliśmy trochę akcji ze strony innych mechów. Bullet dostał już swojego Grungasta III. No i Angelg miał całkiem sporo do powiedzenia. Nie było tak źle... |
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 05-12-2010, 19:54
|
|
|
To Love-Ru 1-2 - czyli jakby wyglądało "Urusei Yatsura", gdyby je nakręcono dziś i dla dzisiejszego widza. Tak, zdecydowanie bardziej wolę oryginał, głównie z powodu charakterów postaci. Zamiast bowiem dwóch bab z jajami i kobieciarza między nimi, mamy wstydliwe dziewczę i rooshoffą idiotkę (która może i ma jakieś szanse na bycie Washuu, się obaczy), a między nie wciśniętego btjt. Nie najbrzydsza jak na dzisiejsze produkcje kreska, natomiast o ile po pierwszym odcinku humor zdawał mi się rokować pewne szanse (vide tentaclowy odkurzacz), tak w drugim wyraźnie zszedł do poziomu typowego dla współczesnych produkcji (tzn. cycki, majtki i w kółko Macieju...).
Moonlight Mile 1-6 - o, seria dla mnie. Ostatnimi czasy AG jakby celuje we mnie jako w target ("Last Exile", "Gankutsuo: Hrabia Monte Christo", "Evangelion") i tu także się nie zawiodłem. Mocne, dobrze zrobione sf bliskiego zasięgu z możliwościami wyewoluowania nawet w kierunku okolic "Wiecznej Wojny" (acz to bardzo optymistyczny wariant). Niemniej, seria zrobiona z klasą i smakiem, przyjemna w oglądaniu. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 05-12-2010, 20:12
|
|
|
Urawa, to nie To-Love-Ru tylko Seto no Hanayome jest współczesnym Urusei Yatsura. To-Lve-Ru jest bardziej autorskie, chociaż druga seria wymaga zmiany reżysera. Poza tym te serie zdecydowanie opowiadają o czym innym. Wiem bo po raz kolejny powtarzam UY w tej chwili będąc na 150 odcinku. Ale fakt jest faktem Lum była przynajmniej ciekawą postacią. A i w TLR rodziców nie uświadczysz :], aż do niedawna..
A ja sobie tak oglądam to UY i dochodzę do wniosku, że we wszystkich tytułach pani Takahashi występuje jedna scena. Kobita siedzi na pewnym gruncie a chłop na czworaka na części podłoża, która spada. Widziałem tą scenę w Inuyashy, Ranmie i w UY i kiedyś zrobię zrzutki do porównania. Jednocześnie zaznaczam, że design Lum jest najlepszt w endingu nr 7 "Open Invitation". Ale opening najlepszy jest dopiero w następnej serii :] |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Saga
Półdiablę
Dołączyła: 01 Lut 2007 Skąd: Poznań, zasadniczo Status: offline
|
Wysłany: 06-12-2010, 10:07
|
|
|
Shiki 18
O rany, ten odcinek był naprawdę mocny.
Doktorze, wybacz, że w ciebie zwątpiłam.
Co za niesamowita postać z tego doktora. Odpowiednio podstępny, bezwzględny i silny. Nie sądzę, żeby sprawiało mu przyjemność to co robi, ale wie, że czasem ktoś musi pobrudzić ręce, żeby można było przeżyć. I współpracuje z Natsuno, super! Natsuno też trzyma klasę. I już wiem, co on je!
- Spoiler: pokaż / ukryj
- I jak sprytnie doktor i Natsuno wykombinowali z tym ugryzieniem. Nawet było mi trochę żal Chizuru, ale teraz przynajmniej ludzie uwierzą w wampiry, a jak uwierzą, będą się potrafili bronić. Dodatkowo, jeżeli to mieszkańcy zlinczują Chizuru będą wiedzieli, że potrafią to zrobić sami i może w końcu zaczną coś robić.
I ciekawa jestem, jak długo Ritsu uda się wytrwać w zamiarze niepicia krwi.
W ogóle jestem ciekawa, dlaczego tyle osób "wampirzeje". Na początku Tatsumi mówił, że spotyka to tylko nielicznych wybranych, a teraz właściwie każdy powstaje. Trochę mi się to nie klei. |
_________________ Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą. |
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 06-12-2010, 20:50
|
|
|
Cytat: | No i Angelg miał całkiem sporo do powiedzenia. |
Ludzie żartują że Lamia w końcu osiągnęła 20 level wymagany przy jej najsilniejszym ataku :P Co do Fairlionów, były przejścia 2D – 3D ale przy najmniej dostaliśmy vocal ich theme ;p No i pomimo braku reflektorów udano się osiągnąć z pomocą Angelga SD-owe poziomy fabulous ;D
No i dostaliśmy też nowy mech dla Archibalda (nawet jeżeli szybko zrobił bum, SM powinni w końcu wyskoczyć dla intensywnych walk, niech w końcu naprawią tego Soulgaina).
Bakuman 9
Zabawny odcinek w drugiej połowie kiedy Shujin musi ponosić konsekwencje swej popularności, zwłaszcza mnie rozbawiło gdy powiedział że zaszedł dalej niż Moritaka i Azuki.
No i miło że mamy dziewczynę która wali faceta po pysku nie będąc ani trochę tsundare xd
Poza tym, rywal ma inspirację na widok kruka, zobaczyliśmy więc birth of supervillain.
Iron Man 9
Intensywny odcinek, nawet z cliffem (choć, trzeci raz do wody? ;p), było dużo animacji 2D nawet w tym odcinku, tylko jakoś tak „Wykasuję ci pamięć byś stał się taki jak dawnej, muhahaha” -> parę odcinków przerwy -> „Ani trochę się nie zmieniłeś!!!!11”. No ale seriusly, co Stark myślał przy tworzeniu Duo? I Airan man za łatwo się dawał, ale w końcu nie chciał walczyć.
Mimo wszystko, odcinek mi się podobał bo bardziej odszedł od epizodycznego schematu i ruszyliśmy w jakimś konkretnym kierunku. Może przynajmniej finał będzie intensywny.
No i kto stoi za tym jest już oczywiste, a liczyłem że jednak nie pójdą tędy...
Ranking tygodnia
Troszkę mi tak trudno bo często dołujące na rankingu u mnie Bakuman i Iron Man miały więcej plusów niż zwykle a OGIN i Star Driver miały po parę więcej minusów.
4 Iron Man
+ To nie był one-shot!
+ cliff był
+ 2D!
+ walka niezła, przynajmniej ta pierwsza
- do wody trzeci raz?
- motywacja złego
- ten kto stoi za nim
- i to że tak łatwo już można się domyślić a udają że to nie jest oczywiste
4 Star Driver
+ bliźniaczki
+ Head robiący uśmiech knuja
+ podwładni Heada w fashion disasters i ogólnie polityka wewnątrzorganizacyjna
+ napis
- Walka typowa z „ach miał 5 minut temu trening na akurat ten styl”
- monotonia w walkach!
- Mimo wszystko czuję że o ile fashion disasters dostają sporo skupienia jak na taką wielką bandę antagonistów, dobrzy poza Wako-Takuto-Sugatą za ważni nie są.
2 SRWOGIN
+ dwa etapy w odcinku to zawsze dobry wynik, nawet jeśli wykasowali pojedynek
+ TROMBE
+ Cybuster i Astelion
+ naruszanie czwartej ściany
- nie będzie przedstawienia się wszystkich Inspektorów? :(
- jestem kometą plepleple
- mimika Masakiego taka jakaś...
1 Bakuman
+ wątek romantyczny na wesoło
+ zaskakujący gość u Shujina
+ cała druga połowa
+„trenuję także boxing”
+ birth of the supervillain
Star Driver 10
Baseball był nawet fajny i zabawny, dowiedzieliśmy się więcej o ciemnowłosej okularnicy i znowu zachowywała się inaczej niż zwykle (bidulka, tak sie starała odbić piłkę :P), Sugata miał też bardziej zaangażowaną mimikę niż zwykle.
Walka była... Powiem że lepiej niż poprzedni odcinek bo przynajmniej jakiś nowy atak zobaczyliśmy. Ale walki nie są siłą Star Drivera i efekty specjalne nie starczą za brak różnorodności.
Nowa piosenka może być. Kapłanki są związane z porami roku, Wako to wiosna, rybka to zima z tym monochromem, obecna to lato a ostatnia jesień. Można i tak. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 06-12-2010, 21:19
|
|
|
Dzisiaj stwierdziłem, że Matrix a właściwie jego ostatnie sceny, postać wybrańca/wyzwoliciela oraz jeszcze kilka takich bzdur, powstały już w latach 80-tych. A dokładniej w 162 odcinku Urusei Yarsura . Normalnie jak ta taśma komputerowa podniosła zwłoki Megane w tych ruinach... Masmix Rewelacje :P
A jako , że moi suberzy oznajmili opóźnienia w tego tygodniowej Ika Musume, postanowiłem obejrzeć przedpremierowego rawa (Oczywiście cała przedpremierowość sprowadza się do różnicy stref czasowych). Nie mam absolutnie czego żałować, bo odcinek jest świetny. Pierwsza historyjka , jak i cały odcinek, ujawnia, że Ika to kompletna niezdara i tylko macki ma skoordynowane. To rzeczywiście jest kałamarnica przyklejona do człowieka, bo "czapka" broni się sama. Oczywiście w pierwszej historii udowadniają nam po raz kolejny, że zdrowy rozsądek kałamarnicy jest kompletnie różny od ludzkiego. Nie wiem co lepsze
- Spoiler: pokaż / ukryj
- mokre łóżko czy deszcz za oknem
Inna ciekawa sprawa, to jak pojedynczym ołówkiem można narysować kolorowy portret. I jednak to jak nas widzą inni jest często inne od naszego wyobrażenia o sobie. Druga historia to nieszczęśliwa opowieść o poszukiwaniu miłości przez Sanae, w skrócie zapychacz. Ale trzecia proszę państwa hem hem... To już jest totalny rechot. Innymi słowy jak kałamarnica radzi sobie z piłeczką lub kijem bejsbolowym. I mamy tu całe stado obcych dziewczyn a nawet 2 , Sakurę z poprzedniego odcinka. oraz prawdziwy pokaz macek (dlaczego nikt nie wrzeszczał?). Czekam na subki, ale w sumie nie muszę, to i tak było piękne.
Edit v2
Po skonsumowaniu napisów (wielkie mi opóźnienie 1 dzień i było o tym pisać na blogu grupy?) stwierdzam co następuje:Ten odcinek zdecydowanie jest świetny zwłaszcza gdy kiomi mówi "Bolu! BOLU!!!" z tym strasznie dziwnym akcentem. Uwielbiam taki akcent. W sumie wszystko co mogłem napisałem już wcześniej, ale nadal jestem w dobrym nastroju więc coś w tym musi być. Ika pięknie wrzeszczy z rozpaczy:P |
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 09-12-2010, 15:43
|
|
|
Kaze to Ki no Uta SANCTUS
Rację miał Boy Żeleński w "Naszych Okupantach" - szkoły jednopłciowe to wylęgarnia zboczeństw. Oglądając to anime, trudno się oprzeć takiemu wrażeniu. Ale do rzeczy - w zasadzie od początku miałem wrażenie deja vu z "Shiroi Heya no Futari", tylko w drugą stronę. Identyczna sytuacja, podobne do siebie postaci. Nie wiem, czy autorka Sanctusa świadomie wzorowała się na pierwszej mandze yuri w historii, ale nie zdziwiłoby mnie to specjalnie. Grafika i muzyka - tu najwyższe noty, bo kreska cacy (nakładanie animacji na ręcznie malowane tła wypadło całkiem zgrabnie) a w podkładzie dużo bardzo ładnego fortepianu.
Za to fabuła... ponoć oryginał ma 17 tomów... Brr... autorki yuri przynajmniej potrafią opowiedzieć takie historie dość zwięźle. Tutaj widać, że pewne wątki zostały ucięte albo dotykamy tylko ich fragmentów. Podejrzewam, że w mandze Anna Maria (naprawdę, nie zdziwiłbym się, gdyby to była kobieta przebrana za faceta) jest jedną z ważniejszych postaci, tu zaś pojawia się tylko w kilku scenach. W zasadzie najlepiej wypada główny bohater, na początku spodziewałem się płaczliwej szmaty a tu niespodzianka, niemal do samego końca zachowywał się jak facet. Niemal, zaznaczam. Gilberta nie komentuję, bo to zła kobieta była. I tak, szmata pełną gębą. Aż szkoda, że pod koniec nie powiedziano, jak umarł - czy się powiesił, czy utopił, czy wpadł pod pociąg czy spadło mu na głowę wielkie pudło.
Historyjka w sumie fajna - co warto zaznaczyć, gdyby zamieniono płcie (tzn. wszystkich facetów zrobić kobietami) nikt by zapewne nie dostrzegł, że w oryginale były to chłopy. Ale gdyby zrobić z tego hetero, to wyszłoby dziwnie. Rzecz krótka i dość zwięzła, aczkolwiek zakończenie nie tylko rozczarowuje, to na dodatek nic nie wyjaśnia. Staroświeckość tego anime jest tak przygniatająca, że aż udana, od pierwszych scen kojarzy się z "Onisama E..." (co, jak wspomniałem na początku tego akapitu, nie powinno zaskakiwać). Pisanie recenzji tego będzie wyzwaniem.
Moonlight Mile 7-12
Tak się robi anime dla dorosłych. Nie, nie mam na myśli porno - to po prostu seria dla starszego widza, bo młodszego zwyczajnie znudzi. Względnie realistyczna historia z udziałem dorosłych bohaterów, do tego coraz śmielej krocząca w kierunku powieści Toma Clancyego. Chociaż mamy względnie ładną panienkę (wreszcie nie nastolatka!) i dużo seksu, to relacje między bohaterami wychodzą poza mangową sztampę. Mogłaby tylko wreszcie zacząć się jakaś wojna, ale na to liczę w drugim sezonie. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|