Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 30-12-2010, 23:40
|
|
|
Lain napisał/a: | Własnie obejrzałam ostatni odcinek Shiki i mam takie pytanie.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kiedy ten ksiądz zamienił się w nieumarłego? Coś tam było, że kiedyś próbował popełnić samobójstwo. Czy wtedy zamienił się w jinrou i od samego początku był martwy? Gdyby stał się jinrou, to by przynajmniej tłumaczyło, dlaczego mógł chodzić w świetle dnia.
|
Hm... Nie.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jeżeli dobrze pamiętam to Seishin próbował popełnić samobójstwo, kiedy był na studiach. W dodatku po pijaku. A podejrzewam, że w jinrou zamienił się w trakcie ostatnich odcinków:
- był "dawcą"? Był
- był przez moment nieprzytomny? Był
I moim zdaniem to tłumaczyłoby wszystko. |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 30-12-2010, 23:46
|
|
|
Dobra skończyłem Kimi ni todoke powtarzać i teraz wiem dlaczego tytuł drugiego odcinka (drugiej serii) był znany przed pierwszym :P. Ale śmiech i aura Yano była wręcz porażająca. Tak ja czekam na walentynki potworów a już na reakcję Joego i spółki to już obowiązkowo. Jakim zboczeńcem okaże się Kazehaya pod koniec też warto zobaczyć, bo na osobności aż się telepie. Jaki on ma właściwie charakter? Bo w pierwszej serii był taki fajny i bezbarwny.
Oczekuję już tylko na ostatnie Kuragehime i rok się kończy. Pozostaje zwyczajowo obejrzeć Haibane Renmei "na raz" do odcinka przedostatniego a finał w nowy rok :]
Wiem to jest już chore. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 31-12-2010, 03:16
|
|
|
Starry Sky 1
Anime może być radośnie fazowe (wiwat ambitne, oryginalne fabuły z haremem bizonów i moeblobem w roli głównej!), ale nie wiem, czy przeżyję serię z TAKIM chara designem. No bo jak dorosły facet dorównuje urodą swojej żonie, to chyba coś jest nie tak, khem. Chociaż jeden odcinek to tylko 11 minut, więc może może... |
Ostatnio zmieniony przez Agon dnia 01-01-2011, 15:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 31-12-2010, 22:00
|
|
|
Bakuman 12
Czyli koniec szkoły. Kolejna randka, sprawa szkolnego wredusa zakończona. Podoba mi się zaangażowanie edytora, fajna też scena obiadu oraz pożegnanie nauczyciela z uczniem. Set up na końcu też fajny a scena rozmowy nienormalnych ludzi na końcu uratował ostatni komentarz ;p
SRWOGIN 13
Pojedynek na początku pomiędzy Axelem a Kyosuke był świetny, widać jakim poważnym przeciwnikiem jest Axel który kontruje styl walki Kyosuke. Kiedy tylko Soulgain zostanie naprawiony nasz główny bohater będzie miał ostro przerąbane.
Dalsza część odcinka... Fajnie, że sekretna jednostka została odblokowana i pojawiło się trzech badassów w czarnych jednostkach, ale trochę za dużo dynamicznych wejść, za mało konkretnej walki.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Rozczarowuje starcie Axel-Lamia, choć Lamia miała uber Vysage a Axel jednostkę zastępczą, więc nie mogli tego ciągnąć. Rozczarowuje też że wbrew wersji zretconowanej w remaku tej sceny Axel nie docenił uczłowieczenia Lamii i nie zaproponował by jednak do nich wróciła. Mam naprawdę nadzieję że dostaniemy Axela z remaka, ale to że chce na spokojnie ocenić Kyosuke wskazuje, że nie jest w swej wersji z OG2 gdzie był bardziej zły i wredny niż gdy był zły i wredny we swej własnej grze.
I naprawdę mam nadzieje, że będzie pojedynek Soulgain-Vysaga. Kyosuke jest super jako protagonista i w ogóle, Axel jest też świetny jako jego rywal, ale to Lamia powinna mieć porządną walkę z nim.
Pojawienie się Wodana też było za krótkie, jak mówiłem, za dużo dynamicznych wejść. I za dużo podczas bitwy średnio udanych dialogów o ważnych abstrakcyjnych rzeczach. I powinni dać reakcje bohaterów na zmianę władzy, ale chyba w następnym odcinku będzie kolejne „2 godziny przed sceną z poprzedniego odcinka”.
Star Driver 13
Sugata jest dziwnie szczęśliwy, ale zastanawia mnie reakcja Takuto że jego plan (przynajmniej ten oficjalny) „Crux wystawia Cybody, ja je rozwalam do ostatniego” wziął nieco w łeb.
Teraz zamiast opowiadania mamy malowanie obrazu? Ciekawe czy po tym Sugata będzie robił coś z odcinka na odcinek.
Zostało rozwinięte też małe różowe całujące. Nie spodziewałem się że ją będą akurat rozwijać, ale jednak ta seria porządnie się bierze za swych złoczyńców pomimo ich liczebności. Może nawet z bandy trojga będą kiedyś ludzie.
No ale następny odcinek zapowiada się intensywnie. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 01-01-2011, 15:06
|
|
|
U mnie nastąpiły następujące zdarzenia:
Arakawa się skończyła, bez rewelacji. W sumie poziom całego drugiego sezonu był wyrównany. Takie lepsze byle co. Ale wydaje mi się, że w pierwszym sezonie bardziej wariowali i nawet Amazones tego nie zmieniła. Finał był LAME ... :P
Kuragehime, czy to był na prawdę ostatni odcinek? Poza brakiem prewiewa nic tego nie zapowiadało. Jedynie dwie Chieko :P Skończyło się spokojnie ale od razu nasuwa się krzyk JA KCE WIENCEI !!! Lub coś w tym stylu.
Haibane Renmei. Przez gości brata spóźniłem się z nowym rokiem o 45 minut ;(. Niemniej jednak to anime zawsze mnie zaskakuje. Zawsze wyłapie jeszcze coś o czym pojęcia nie miałem. Generalnie pozycja no. 1 nie jest zagrożona.
Kamichama Karin epizody 01-10. Wbrew pozorom ten przepakowany cukierkowością i kompletnie moeblobisty tytuł dobrze się ogląda. Aż dziwne. Są tam postaci wszelkich maści: dobre, złe, niewiadome, tajemnicze, DARK, i takie ze skłonnościami do zmiany stron. Do tego połowa obsady wygląda na crossdreserów ;P. Kompletnie nie mogę rozgryźć tej fabularnej strony, królik był dwa razy a i tak jest chyba najważniejszą postawią i co do diablęcia z tym pierwszym odcinkiem?
Poza tym Himeka i jej ziewający głos , który drąży jak każde przeciętne zombi do środka czaszki słuchającego. |
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 01-01-2011, 15:18
|
|
|
Enevi napisał/a: |
Hm... Nie.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jeżeli dobrze pamiętam to Seishin próbował popełnić samobójstwo, kiedy był na studiach. W dodatku po pijaku. A podejrzewam, że w jinrou zamienił się w trakcie ostatnich odcinków:
- był "dawcą"? Był
- był przez moment nieprzytomny? Był
I moim zdaniem to tłumaczyłoby wszystko. |
To szkoda, byłby przynajmniej jakaś rewelacja na zakończenie. Dzięki za informację.
Shiki - podsumowanie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Byłoby dużo lepiej, gdyby ukrócono tę cześć zanim Natsuno zmienił przynależność gatunkową. Cóż, przynajmniej w drugiej połowie było gorąco. Z postaci, Natsuno za swoją postawę When did I say that I’m on humans’ side? I just don’t like you guys that’s all awansuje na pozycje mojej ulubionej postaci z tej serii, nie ma, co miał chłopak mocne wyjście, wręcz wybuchowe. Sunako od pewnego czasu była faworytką na pierwsze miejsce najbardziej irytującej postaci i jej zachowanie w ostatnim odcinku; pretensje do boga, czemu jej nie powstrzymał i nie próbował wybaczyć LOL przypieczętowało jej zwycięstwo. Na początku serii przynudzała niemiłosiernie swoimi błyskotliwymi inaczej spostrzeżeniami, takimi jak równość ludzi wobec śmierci, widać, że dziesiątki/setki? lat (nie)życia nie poszyły na marne, może za parędziesiąt lat nawet wpadnie na to, że ziemia krąży wokół słońca. Potem, zrobiła się jeszcze bardziej irytująca, kiedy z wilka stała się jęczącą owieczką. Przykro mi, że Ookawa nie wepchnął jej kołka, przez to nie ma happy endu T_T. Generalnie poza niezbyt irytującymi rzeczami typu Sunako, Seishinem, który pojawia się nie w porę, czy lodowcowym tempem w pierwszych odcinkach, seria jest całkiem dobra, kreowanie atmosfery wychodziło tutaj najlepiej i w zasadzie tylko to trzymało mnie w pierwszych odcinkach. Z postaciami, poza Sunako i Seishinem, też było nie najgorzej. Zakończenie porządne i fabuła wciągająca, tylko, że dopiero tak od połowy serii. 8/10.
I tak został mi tylko Star Driver, bo nie wiem czy będę ciągnąć kiepską drugą serię To aru, sezon zimowy zapowiada się słabiutko, no trudno może wezmę się za Katanagatari, no i mam jeszcze prawie całe trzy sezony Doctora Who, które same się nie obejrzą. |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 01-01-2011, 23:44
|
|
|
Ach... te uczucie, gdy otwiera się zakurzony stryszek i odkurza stare cudowne rupiecie, a one błyszczą metalicznym mglistym blaskiem...
Trigun - Badlands Rumble - jest to Trigun z pierwszej połowy serii, czyli bardziej komedia niż coś poważnego. Bardzo słusznie. Dostajemy całą plejadę moich ukochanych postaci z podrasowanym designem. Milly i Meryl dostały nowe oczka i wypiękniały. Aczkolwiek całe szczęście Milly ciągle wygląda głupkowato! (Żeby nie było, Milly należy do mojego top 10 ulubionych kobiet z anime). Wolfwood się ostro zbizonił. Zrobiłem sobie rewatch Triguna 3 tygodnie i muszę przyznać, ze nie miał co wtedy aspirować na przystojniaka. Vash wygląda tak jak wyglądał. Kotek z poprawioną animacją jest fajny ;)
Fabuła jest typowo Trigunowa, czyli mamy dużo strzelania trochę gadania i w zasadzie tyle. Fabuła jest mało istotna. Można za to się nawdychiwać tego postapokaliptycznego powietrza zmieszanego z nutą westernu. Jest naprawdę nieźle, gdy chodzi o klimat. Postaci są co najmniej średnie, więc nie jest źle (taki typowy jak na Triguna poziom).
Anime oglądało się przyjemnie. Musze przyznać, że przyjemność tą potęgował mój spory sentyment do Triguna. Stąd też wysoka ocena.
8/10 - każdy fan Triguna musi obejrzeć. |
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 02-01-2011, 01:19
|
|
|
Mazinkaiser
7 odcinkowa OVA z 2001 roku, czyli debiut animacyjny stworzonego na potrzeby serii gier Super Robot Wars robota Mazinkaisera. Można powiedzieć że fabuła (prosta jak drut) jest tylko w 2 pierwszych i dwóch ostatnich odcinkach, środkowe 3 służą za filery, choć z sytuacje 2 z nich ostało wykorzystanych w Shin Mazingerze Z, choć tam dużo lepiej je przeprowadzono.
Graficznie nie tylko stary styl ale też i stara animacja i jak na ove, strasznie biedna, ale Dynamiczne tytuły nigdy nie miały budżetu. Było parę fajnych momentów ale ostatecznie nic wielkiego a Mazinkaiser był przekoksowany, a jak pojawił się w końcu jakiś porządny przeciwnik w finale to dostał magiczny power up. Choć zachowanie doktora Piekło na końcu było nawet niezłe, ale on i baron Ashura byli nieskończenie lepszymi antagonistami w Shin Mazingerze.
Oryginalny głos Koujiego też brzmiał dość staro czasem, widać że zmiana aktora w Shin Mazingerze była konieczna.
6/10 dla mnie, 5/10 dla tych co nie lubią oldschoolu.
Mazinkaiser. Death! The Great General of Darkness
Film był dużo ostrzejszy od ovy, zwłaszcza pierwsza połowa gdzie Kouji wracał do Japoni po Mazinkaisera podczas gdy jego towarzysze ginęli jeden po drugim z rąk Mikene’ów (chociaż dwóch nie było nawet w ovie ;p) a świat był niszczony. Niestety, Mazinkaiser jest po prostu uber i gdy tylko Kouji go odzyskał to już tylko Wielki Generał Ciemności był w stanie być jakimkolwiek wyzwaniem i już bardziej dramatyczny był finał ovy. Poprawiona została jednak grafika.
Film ma tą zaletę, że nie miał fillerów i cały czas coś się działo, więc szybko się ogląda. 7/10 dla mnie, 6/10 dla tych co nie lubią oldschoolu.
Mazinkaiser SKL 1
Wygląda na to że ta OVA raczej nie ma nic wspólnego z poprzednimi tytułami poza tytułowym robotem. Ogólne moja reakcja na pierwszy odcinek jest następująca:
HELL YEAH
Fabuła jest tylko w zarysie i widać że odcinek jest jak streszczenie odcinkowej serii (albo mangi której seria jest praktycznie reklamą), ale to czego chcemy to krew i totalne zniszczenie w wykonaniu Mazinkasera pilotowanego przez dwóch psychopatów. Kouji jest ikonicznym bohaterem a w Shin Mazingerze był super, ale Ken i Ryo mają tą zaletę, że nie mają żadnych zahamowań.
Sytuacja jest prosta: trwa konflikt na wyspie pomiędzy armiami dobrych, złych i brzydkich a jego kontynuacja zagraża życiu na Ziemi. To czego oczekuję to oglądania naszych antybohaterów jak kończą konflikt wyżynając wszystkie strony.
Będzie ekstra. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 02-01-2011, 11:58
|
|
|
Kamichama Karin zostało wczoraj zakończone.
No dobra fajne było, tłukli się, tracili i powiększali moc. Był nawet jakiś sens. Ale o co chodziło w pierwszym odcinku do jasnej chlorelli :P Pętla się zatoczyła ale po jakiego muchomora. W pamięci pozostanie tylko najbeznadziejniejsze hasło transformacyjne w historii mojego oglądania anime "I am God!!!" Oj kjutne to było.
edit..............................................................................................................................
Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę ale w Durarze
- Spoiler: pokaż / ukryj
- obcięta głowa ma dodatkową szyję podczas gdy reszta ciała również posiada kompletną szyję.
Ale mniejsza z tym , poza niezniszczalnymi ubrankami seria wydaje się być bardzo dobra. Co prawda kilka osób się czasami przebiera, ale większość chodzi zawsze w tych samych szmatach. A przecież tylko dwie osoby w fabule powinny się tak ubierać. Dojechałem równo do połowy, ale jedyne czego się dowiedziałem to mniej więcej krótkiej charakterystyki postaci. Fabuła nadal jest gdzieś poza kadrem :] Chociaż z tą głową już się zaczyna coś dziać.
No ale ... do pracy ;( ... :P |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 03-01-2011, 20:39
|
|
|
Film Haruhi dawno temu oglądałem, ale akurat obejrzałem coś równie dobrego, a może czasem bardziej magicznego i ciepłego. Jakiś czas temu znalazłem mangę Literature Girl, która mnie zadziwiła mnie niezmiernie swoim sposobem opowiadania historii szkolnej. Tak jak God knows only..... jest miłym wietrzykiem dla haremówek(126 chapter jest świetny swoją drogą xD).
Wracając do tematu dawno nie widziałem serii, któy potrafiłą naraz wyrzucić taką burzę emocji i uczuć. Sama Lliterature Girl jest przesłodka. Jest niczym anioł dla pogubionych duszyczek. Jednakże anime miało jeden mankament, a jakim jest sam szpital. Inaczej anime pochłonełoby i dałbym 10/10, a powinenem xD.
Warto poczytać mangę, która jest jeszcze lepsza od filmu;)
Musashi movie- Już miałem w oczach Vagabonda, który moim mniemaniu jest najlepszą mangą jaką czytałem. Nie, zrobili ambitną ekranizację w formie dokumentu historycznego, który ma dużą wartość intelektualną nie powiem. Bawili się animacją, która jest mroczna i dobrze zrobiona, ale czemu tego było mały skrawek całego filmu, a główny seans polegał na patrzeniu na profesorka i jego pomocnicę. Największy zawód ostatnich 2 lat. 6/10. Jest to okrutna i niesprawiedliwa ocena. Kto powiedział ,że istnieje sprawiedliwość. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 03-01-2011, 23:30
|
|
|
Durara skończona. I ja się teraz zastanawiam czy tendencja do braku sensu jest teraz trendem?
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ja tak chciałem zobaczyć pojednanie głowy i właścicielki. Postawiła by ją sobie na półeczce i było by pięknie. A tu tym czasem głowa trafiła tam gdzie już chyba zostanie na zawsze.
Fajnie wyszło chyba głównie z tymi gangami i tajemnicami, no przynajmniej lepiej niż w Code Geass, ale nad resztą mogli by popracować. Postaci były fajne, zwłaszcza otakuvan, ale sporo potencjału gdzieś utknęło. Przynajmniej dali by zmieniać ludziom ubrania. Ten zielony sweter mi się znudził. |
|
|
|
|
|
Thirteen
Dołączyła: 01 Mar 2010 Status: offline
|
Wysłany: 04-01-2011, 17:16
|
|
|
Hetalia World Series 15-23
Żeby aż tak się zmuszać do wytrzymania 5 minut... miałam problemy z oglądaniem anime, bo komputer sie co chwila psuł, teraz jest ok i włączyłam szczęśliwa Hetalię... entuzjazm mi sie juz wyczerpał. Pierwsza seria nie była idealna, ale o niebo lepsza od WS T_T |
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 04-01-2011, 19:27
|
|
|
Trigun - Badlands Rumble
Miałem obawy wobec tego tytułu, ale okazały się nieuzasadnione. Zamiast ponownego podejścia do serii i pełnego retellingu, który zapowiadano (co mogłoby wyjść, ale mogłoby się okazać niewypałem), dano nam fabułę którą spokojnie można by uznać za odcinek ze środka serii. Poziom jest porównywalny (choć efekty graficzne oczywiście się poprawiły), nie przesadzono też (zbytnio) z elementami melodramatyczno-angstowymi.
Jedynym minusem jaki wynika z zastosowanego podejścia do fabuły jest brak jakiegokolwiek backstory, co oznacza że po wyjaśnienia kim są postaci, skąd się znają i dlaczego się zachowują tak, jak się zachowują trzeba sięgać do wcześniejszej produkcji.
Ogólna ocena - zdecydowanie do obejrzenia, ale przede wszystkim dla osób które oglądały pierwotną serię. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Goso
Dołączył: 26 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 04-01-2011, 23:38
|
|
|
Kimi ni Todoke 2 ep00
Zwyczajny recap z punktu widzenia Kurumi, po za jednym szczegółem.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Czyli parodii Death Note w wykonaniu Hirano Ayi (seiyuu Misy), po której wybuchłem śmiechem.
Co jak co ale tego się po KnT nie spodziewałem.
Trigun - Badlands Rumble
Stary dobry Vash w nowej oprawie, szkoda tylko, że fabuła tak przewidywalna.
Loups=Garous
Zapowiadało się fajnie, a wyszło jak zwykle. Dobry przykład na to jak można zepsuć ciekawy pomysł. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 04-01-2011, 23:58
|
|
|
Letter Bee REVERSE do 12
...d'aaawwww. Dawno tu nic nie pisałam, bo nic specjalnie ostatnio nie oglądałam. Ale no proszę, mroczny Gauche, beksa Lag (plus ending w wykonaniu Piko LOLOL) i cała reszta nadal mi sprawiają radochę z oglądania. Naprawdę. Jak miło czasem obejrzeć coś bezpretensjonalnie głupiego i tak... ciepłego w odbiorze. Tak, to jest głupiutkie, ale ma w sobie to coś, co pozwala spokojnie przymknąć na to oko. Lag jak był beksą i beznadziejnym optymistą, tak jest dalej. Gaucheee jest po prostu mrrrrrrrrrrrr w każdym wydaniu. Żarty majtkowe nadal śmieszą! Podobała mi się historia z Niche i jej siostra. Podoba mi się dalsze drążenie świata przedstawionego. Tylko trochę te "światło" Laga mnie zastanawia i mam nadzieję, że nie przegną na końcu.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ciekawa jestem czy Roda "zgineła" permamentnie? Oczywiście nie spodziewałabym się po tym anime śmierci w kałuży krwi - ale przynajmniej będącej "pewniakiem", bo spadając w przepaść zazwyczaj się przeżywa jakoś (przynajmniej w anime).
No i Gauche, Gauche, Gaucheeeee!~ |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|