Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 05-01-2011, 01:38
|
|
|
Była Durarara, to i musiało nastąpić Baccano Całe plus specjalki.
Pierwsza rzecz, czołówka, to jest zrobione tak na jedno kopyto z Durararą że aż mnie przytkało. Niemniej jednak para zło.... (twu) dobroczyńców jest ślicznie głupiutka
- Spoiler: pokaż / ukryj
- no żeby po 70 latach zorientować się, że się nie starzeje. Owszem kumple również ale otoczenie powinno pokazywać różnice.
Tak w ogólnym zarysie lepsze od Durarary. Może nawet o jedną na pięć gwiazdek. Z całą pewnością śmieszne. Dubbing też ma fajny (w usa się dzieje to usański oglądałem :P) No i tyle, było miło ale się skończyło. Swoją drogą ciekawe dlaczego specjali nie policzono za normalne odcinki.
Natomiast o Kimi ni Todoke 2nd mogę na razie powiedzieć tyle. Opening i ekran tytułowy zachowały charakter, ale muzyka chwilowo mi się nie podoba. Niestety wgryzać się w "Unrequited Love " będę dopiero jutro (no dzisiaj) bo już za późno :P |
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 05-01-2011, 10:35
|
|
|
Kimi ni Todoke 2 - 00
Rzut okiem na historię z punktu widzenia Kurumi. Serio mi jej żal. Znaczy trochę jej wina, że nie zakręciła się bardziej koło Kazehayi wcześniej, ale nadal mi jej żal. Co do samego odcinka: puszczenie kawałków odcinków z poprzedniego sezonu + dodanie kilku nowych wstawek z Kurumi, taaa, widzowie to uwielbiają... Mimo to podobało mi się, bo bardzo lubię Kurumi, to porządna bohaterka, zwłaszcza w porównaniu z Sawako (która też się niestety pojawiała...).
Ale, ale... OPENING! Jedna z najśliczniejszych PVek, jakie widziałam! Ten moment z opadającą Sawako... *___* Ending też był ładny, pomysł z wykorzystaniem plansz namalowanych akwarelkami bardzo mi się spodobał. Same piosenki były takie se, chociaż całkiem miłe dla ucha. Opening trochę słabszy od tego z zeszłego sezonu, chociaż ciągle w tym samym klimacie, ale, o radości, przynajmniej w endingu nie ma tego koszmarnego wycia co poprzednim razem. Może za dużo ludzi się na niego skarżyło i twórcy stwierdzili, że nie, my tej pani już drugi raz nie zatrudnimy. I dobrze. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 05-01-2011, 15:56
|
|
|
A mnie się tam stary ending właśnie bardziej podobał. Niemniej jednak jak na rechap to był całkiem przyjemny odcinek, troszki lepszy niż ten z trzema facetami znikąd. Bardzo mnie jednak cieszy utrzymanie tej konwencji kontynuacji. Plansza tytułowa, preview odcinka, czy sam fakt zatrzymania tej samej kreski. Wiadomo jak zmieniło się Minami-ke.
No to ja już czekam na valentain's i wiosenne plansze :]. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 06-01-2011, 02:10
|
|
|
Wolf & Spice odc. 2 - bogowie, anime miało niby być o ekonomii, a już w kolejnym odcinku gadają o wprowadzaniu przez władców nowej monety, zawierającej więcej srebra i zdobywającej coraz większą popularność. Czy ich ochwaciło!? Nie słyszeli o tak elementarnej zasadzie ekonomicznej jak prawo Kopernika, wedle którego gorszy pieniądz wypiera lepszy, w efekcie czego królowie coraz bardziej psuli monetę? Żenada.
... A tak na serio - seria nie jest zła, ale bez rewelacji. Zwłaszcza Horo mimo wielu wysiłków nie przekonała mnie, że jest ciekawą, charyzmatyczną i wielowymiarową postacią - jeżeli coś wygląda jak random kawaii foxgirl, zachowuje się jak random kawaii foxgirl i ma głos random kawaii foxgirl, to musi się o wiele bardziej postarać zanim uwierzę, że nie jest random kawaii foxgirl. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
Ostatnio zmieniony przez Ysengrinn dnia 06-01-2011, 12:26, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 06-01-2011, 10:09
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | prawo Kopernika, wedle którego gorszy pieniądz wypiera lepszy, w efekcie czego królowie coraz bardziej psuli monetę |
Zwróć uwagę na fakt, że "popularność" oznacza, że moneta jest gromadzona przez kupców i wielmożów, co oznacza, że o ile w tej chwili jest dostępna na rynku stopniowo zacznie z niego znikać i pojawiać się głównie w kufrach skarbców, tym samym realizując prawo Kopernika ;-)
Ysengrinn napisał/a: | zachowuje się jak random kawaii foxgirl |
Czy my na pewno oglądamy te same serie? Na którym odcinku jesteś? |
_________________
|
|
|
|
|
Thirteen
Dołączyła: 01 Mar 2010 Status: offline
|
Wysłany: 06-01-2011, 11:54
|
|
|
Bakuman 8-10
Z reguły źle mi się ogląda anime, jeśli juz znam mangę, ale tu jakoś idzie. Były dwie akcje na które czekałam:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Iwase vs Miyoshi, czyli walka o Takagiego (dobrze że Miyoshi wygrała, nie cierpię Iwase, a pairing Takagi/Miyoshi lubię, w ogóle to diwe moje ulubione postacie w Bakumanie. no i dwa, czyli Takagi leje Ishizawę... Ał, pomyliłam kolejność. Mniejsza z tym. O, i kruk na koniec 9. epka, czyli zapowiedź pewnej mangi... nie mogę się doczekać^^
Akcja nabrała tempa, nawet jeśli manga była bardziej... poukładana? Albo przynajmniej wydawała się logiczniejsza. Ale podoba mi się to, jak pokazują pomysły na mangi. Lecę oglądać dalej^^ |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 06-01-2011, 12:38
|
|
|
Daerian napisał/a: | Czy my na pewno oglądamy te same serie? Na którym odcinku jesteś? |
2. pierwszego sezonu. I dobra, uściślijmy - zachowuje się jak random kawaii foxgirl której kazali grać głęboką nietuzinkową postać i jest w tym równie wiarygodna jak ja byłbym wiarygodny w roli krasnoluda. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 06-01-2011, 14:33
|
|
|
Ha, Horo może i jest klasycznym kawaii foxgirl, ale na pewno nie randomowym! |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 06-01-2011, 15:46
|
|
|
Hm, przyjąłem to za drugi sezon i się nawet dziwiłem czemu od 2 zaczynasz. Obejrzyj 3 odcinek. |
_________________
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 07-01-2011, 12:06
|
|
|
Seitokai Yakuindomo 1-5 - dobre. Nawet bardzo dobre, bo robi to, co komedia winna robić - śmieszy. Całkiem udana kpina z fanserwiśnych, szkolnych komedii, na dodatek podana w oryginalnym sosie. Co prawda daleka od rzeczywistości - sam chodziłem do silnie sfeminizowanej klasy (29 samic, 7 samców) i na dźwięk podobnych żartów panie zazwyczaj rumieniły się intensywnie lub obrażały. Serii bardzo dobrze zrobiło obsadzenie w roli głównej Kyonopodobnego bohatera - btjt zwiądł by tam po pierwszej podpasce, która przeleciałby nad jego łbem.
Mahou Shoujo Madoka Magica 1 - Yuki Kajiuro, ty żyjesz! Gdy usłyszałem pierwsze takty tematu towarzyszącego walce, nie miałem wątpliwości, kto za nie odpowiada. Miło wiedzieć, że jedna z najlepszych kompozytorek muzyki do anime tworzy jeszcze coś od czasu do czasu. Zaś samo anime - cóż, Shaft postanowił zrobić shokushuzeme gatunkowi magical girls. O ile początek wydawał się dość oryginalny, z rozwiązaniami graficznymi nie tak znowu dalekimi Gankutsuo: Hrabia Monte Christo, tak dalej było zwyczajniej, choć szkoła rodem z Żeromskiego przywołała miłe skojarzenia. Kwestie "loli yuri fanservice" pominę milczeniem, nie ta parafia. Martwi mnie trochę, że reżyseruje to Akiyuki Shinbo, ekspert w sp****aniu nieźle zapowiadających się serii - vide "Sayonara Zetsubou Sensei" czy "Maria+Holic", które ten pan również zamordował. Ale z drugiej, kiedyś zdarzyło mu się zrobić naprawdę dobrą "Nanohę", więc może tu mu się też uda. Nawet jeśli już pierwszy odcinek fragmentami zajeżdża mocną psychodelą. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 07-01-2011, 12:31
|
|
|
Starry Sky 1-3
O matko, jakie to...
- krzywe
- głupie
- bez sensu
- mało otome-game'owe
- w ogóle to o co chodzi? O_o
Gdyby to jeszcze była taka zwyczajna adaptacja otome game, coś jak La Corda albo Angelique, nawet durne Hakuouki, dajmy na to, to bym zrozumiała. Ale... To nawet nie jest to. Tsukiko szwenda się i wyskakuje tu i tam, a panowie nie okazują jej jakiegoś dużego zainteresowania. No, może czasem. Ale tak zupełnie bez sensu. Odcinki opierają się na tym, że bizonik, który akurat jest głównym bohaterem, ma jakiś wydumany, z odwłoka wyjęty problem, z którym musi sobie poradzić. Jak to robi? Czerpiąc siłę z mocy przyjaźni! Super. Świetnie. Cudownie wręcz.
Koziorożec był... zakompleksionym kretynem. I Francuzem, który nie umiał po francusku. Wodnik jest debilem ("nununu" wtf? O_o'). Strzelec wydaje się całkiem sympatyczny, Panna też, chociaż wydaje się być takim wiecznie zdołowanym typem jak Iwai z Gakuen Heaven. A ja mam w sumie jedną prośbę - zostawcie Raka w spokoju, hm~? |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-01-2011, 14:14
|
|
|
Urawa napisał/a: | Akiyuki Shinbo, ekspert w sp****aniu nieźle zapowiadających się serii - vide "Sayonara Zetsubou Sensei" czy "Maria+Holic", które ten pan również zamordował. Ale z drugiej, kiedyś zdarzyło mu się zrobić naprawdę dobrą "Nanohę", więc może tu mu się też uda. |
Jest też reżyserem wyśmienitego Tsukiyomi Moonphase, podobno bardzo dobrego Petite Cossette i lubianego przeze mnie Natsu no Arashii... z drugiej strony, to on odpowiada za Bakemonogatari i co gorsza za Dance in Vampire Bund... oby ta seria poszła w stronę Nanohy, a nie tego ostatniego.
Nawiasem mówiąc, może jestem dziwny, ale dla mnie słodka maskotka jest stanowczo najbardziej podejrzanym elementem w serii. It's evil! |
_________________
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 07-01-2011, 14:51
|
|
|
Casus Mokony albo (jeszcze lepiej) tego aniołka z KKJ pokazują, że jest to możliwe. Przyznam, że najbardziej by mnie ta seria zaskoczyła, gdyby okazała się zwykłym, najzwyczajniejszym magical girls. Ale to Shaft, więc... |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 07-01-2011, 20:16
|
|
|
Kimi ni Todoke, odcinek 0 serii drugiej.
Brakowało mi tego anime. Napluł się człowiek na to dziadostwo bo się napluł, ale jednak brakowało mi. Chociaż mnie chyba generalnie brakowało dobrego anime. Od czasu skończenia Neuro. Kimi ni przenosi w odległy świat rok temu. Miłe wspomnienie. W każdym razie, zgadzam się Eaś! Animacja openingu jest prześliczna. I piosenki nie gwałcą uszu, ending zwłaszcza! Tyle, że no właśnie, Kurumi żal. Chociaż nie tylko tego. Wczoraj czytałam sobie 3 chaptery mangi, najnowsze i to jakaś totalna porażka była. Aż się boję co się może z tego zrobić. Poza tym ja chcę konkrety z Pinem! Jest w openingu sugestia, śliczna, ale ja chcę trochę więcej. A wracając do Kurumi, no cóż pokazanie jej perspektywy całej sytuacji trafiło do mnie nieco lepiej niż za pierwszym razem. Zgadzam się, nie da się jej nie lubić, jest taką prawdziwą postacią. I strasznie podoba mi się jej szczerość wobec Sawako. Naprawdę pełna uroku postać. Tyle, że dostała tego kopa jednak... Było nie marzyć tylko brać się za faceta, póki miała szansę. Nie zawsze wszystko idzie tak jak się chce żeby szło. To silna kobieta jest, pozbiera się z tego. Chociaż ja na jej miejscu nie mogłabym się zdobyć na wiele ciepłych uczuć do Sawako, a ona jakieś jednak ma. Ostatnimi czasy polubiłam typy a'la Kurumi, to ciekawe. Kazehaya jest pierdołą jak zwykle, Sawako jak zwykle, acz jeszcze za mało jej było żeby zaczęła grać na nerwach. Chciałabym jakiegoś ewidentniejszego progressu postaci pobocznych, chrzanię główną parę bo wiem, że się ze sobą będa użerać jeszcze trochę. Poza tym niech się udławią, nie dość że widać, że na siebie cieżko lecą to jeszcze robią idiotyczne problemy... Uch, zaczynam chyba na nich patrzeć jak Kurumi właśnie. Kij im w odwłok. Chcę Ryu i chcę Pina! Ot co. |
_________________
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 07-01-2011, 22:18
|
|
|
Yumekui Merry 1
Po failowych pierwszych odcinkach Starry Sky i Infinite Stratos (które są na liście do odstrzału, niestety...) pierwszy odcinek Yumekui Merry okazał się co najmniej miłym zaskoczeniem. Cała ta dreamworldowa otoczka przypomina mi trochę tę bajkową otoczkę z Pandora Hearts. Ba, nawet Merry swoim zachowaniem przypomina Alice... No i to ma koty. Evil koty. Gadające na dodatek. Chara design jest świetny, muzyka i opening tyż. Może nawet dostanie toto jakąś fabułę...
Jak na razie jest to pierwsza seria z tego sezonu, którą najprawdopodobniej obejrzę do końca. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|