Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 22-03-2011, 15:35
|
|
|
SRWOGIN 24
Tak, na finałowe 3 odcinki leci cały zaoszczędzony budżet ;D.
Shu, goddamit, jak zwykle musisz się popisywać, przecież wszyscy wiemy że jesteś broken i potencjalną deus ex machiną na final bassa obok Kyosuke przeistaczającego się w Tekkaman Blaster Mode ;p
Cytat: | Tylko w SRW OG producenci dochodzą do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem jest danie nowego openingu pod koniec serii. |
Ponoć twórcy chcieli użyć go w środku serii ale goście nad nimi mówili nie z jakiś powodów :P Może dlatego że jest zrobiony dla fanów Ibis a ona miała mała rolę :P
Mam nadzieję że opening nie oznacza że zmieniają final bassa w stosunku do gry. Ja chce epicką bitwę z gigantycznym przeciwnikiem większym od statków z przebijaniem się do jego środka w poszukiwaniu słabego punktu chronionego przez przejętych przez niego innych bossów. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 22-03-2011, 19:34
|
|
|
xxxHolic Rou Adayume - na szczęście w tym przypadku sprawa okazała się ciekawsza niż w poprzednim Rou (tam jedynymi jaśniejszymi punktami było
- Spoiler: pokaż / ukryj
- zniknięcie Yuuko i informacja o jej możliwym powrocie
) - pewnie dlatego, że zleceniodawcą był dziadek Doumekiego.
Dragon Crisis 10-11 - w tym tygodniu podwójna dawka. Twórcy postanowili przejść od 100% dere do dere overload. Oczywiście, jak przystało na ostatnie odcinki przed finałowym, parze głównych bohaterów została rzucona dość poważna kłoda pod nogi, choć do tej pory nie wiem, czemu Ryuuji nie zwrócił się od razu o pomoc do Merugi zamiast
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Onyxa
No chyba że nie miał z nią żadnego kontaktu (w co wątpię).
Heartcatch Precure Movie - na szczęście kinówka nie okazała się odcinaniem kuponów, ale prezentuje sobą to, co najlepsze w serii (choć oglądając ją osobno dużo się traci), czyli humor, dynamiczne sceny akcji i trochę wzruszających momentów. Samo starcie z Baronem jest chyba nawet lepiej przemyślane od finałowej walki z serii tv. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 22-03-2011, 20:12
|
|
|
Wszelakie przesunięcia i opóźnienia w nadawaniu jakie powstały po trzęsieniu ziemi w Japonii zostały sprytnie wykorzystane przez SHAFT, jak to na ann właśnie wyczytałem - Madoka Magica ma przez ten czas zostać dopracowana, bo jak to powiedział jeden z twórców, w tym kształcie w jakim miała być wyemitowana w terminie była "rozczarowującą". Jak dla mnie to określenie brzmi nawet groźniej niż "słaba".
A bardziej na temat - przebiłem się przez Tegami Bachi. Z sporym trudem, szczerze mówiąc. Do tytułu przyciągnęły mnie słowa koleżanki, która przekonywała mnie dość długo, że "pod kurtyną banału kryje się nutka prawdziwego romantyzmu w roznoszeniu listów", mówiąc w kontekście tego tytułu. Brzmiało to tak paskudnie odpychająco, że aż musiałem spróbować.
Może lepiej cały ten temat jakiejkolwiek głębi zawieszonej gdzieś w tym motywie zostawię na boku, bo i musiałbym nieludzko znęcać się nad serią wnikając w to. Patrząc na to po prostu jako na przygodówkę będzie nieporównanie delikatniej, choć też wcale niezbyt pozytywnie. Ujmując krótko:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- klasyczna przygodówka, z zestawem klasycznych bohaterów, z czego protagonista jest najbardziej wkurzającą postacią w całym gronie. Czy fakt, że Lag w każdym odcinku kilka (czasami kilkanaście...) razy płacze miał być ujmujący, czy jak? W życiu tego nie zrozumiem... Żeby jeszcze akcja wciągała, zaskakiwała, lub w jakikolwiek inny sposób zapadała w pamięć. Gdzie tam, jest po prostu poprawna, od początku do końca. Jakiś naprawdę duży plus mogę dać chyba tylko za projekt postaci (i tu również za wyłączeniem protagonisty i koniecznie jego dingo...). Przeciętniak po prostu.
Chyba mi zaszkodził fakt, że wykonywałem ten zawód krótko w przeszłości i wspominam go w zupełnie innych barwach... |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 22-03-2011, 21:22
|
|
|
Gamer2002 napisał/a: | Ponoć twórcy chcieli użyć go w środku serii ale goście nad nimi mówili nie z jakiś powodów :P Może dlatego że jest zrobiony dla fanów Ibis a ona miała mała rolę :P |
Marna wymówka. W pierwszej serii też był pod koniec. Co prawda nie w 24-tym odcinku ale w okolicach 20-tego. I muszę powiedzieć, że podobnie jak w części pierwszej, nowy opening ssie. Cóż, pewnie taka tradycja serii... |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 22-03-2011, 22:01
|
|
|
Chwilka anime tego dnia. Nichijou ova inaczej zwana epizod 0.
Słodkie, pastelowe, płaskie i głupkowate. Umieścił bym to gdzieś pomiędzy Yotsubą a Paniponi z małym tłumieniem humoru. Krótko mówiąc epizod 0 pokazuje jak głupia będzie seria i jak słodko będzie wyglądać. Pokazuje kilka przemykających się postaci i nie wiele więcej. Czyli fanom mangi w zupełności wystarczy by to pokochać, osobom z zewnątrz raczej tylko zamiesza w głowie i odrzuci. Ika to to nie będzie. Target jest zdecydowanie inny. Opowiastki są krótkie, po 3 na odcinek, ale zdecydowanie krótkie fabularnie. Seria wygląda jak kolorowanka, kot gada a gosposi z pleców wystaje makabrycznych rozmiarów kluczyk do nakręcania (słodka mecha :P) A "Profesor" jest młodszym wydaniem Rebeki Miyamoto. Mam nadzieję , że połączenie tych dwóch niezależnych wątków i niepokazanych postaci trochę namiesza, bo umrę z nudów lub zakiczowania i z błogim uśmiechem narkomana pomacham wam z góry
No cóż czekam na serię tv, ale coś jeszcze na ten sezon musi być, chociażby nowy bóg wie co. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 23-03-2011, 12:54
|
|
|
A ja korzystam dalej z wolnego czasu, rozkoszując się statusem nieroba (czyli studenta, w wolnym tłumaczeniu). Trzeba się spieszyć, bo już od przyszłego tygodnia wracam do standardowej rutyny...
Tak więc - Katanagatari 1-4.
Zostaję od dnia dzisiejszego fanem Nanami! Wyślijcie wszystkie dziewczynki z Higurashi do niej na korki, niech się uczą fachu od mistrzyni, której nie dorastają do pięt!
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Dialog między nią a związanym ninją był boski, tym bardziej, że związany do końca trzymał się twardo. Szkoda że dano jej czas antenowy dopiero w czwartym odcinku, przy dialogach Shichika-Togame (które to zajmowały 80% czasu pierwszych trzech odcinków...) nie bawiłem się nawet w połowie tak dobrze jak przy solowym popisie starszej siostrzyczki protagonisty. Miło że końcówka tegoż odcinka zapowiadała większy jej udział w przyszłych zdarzeniach.
|
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 23-03-2011, 17:54
|
|
|
Kimi ni (trzęsienie ziemi) Todoke 2nd epizod X. Właściwie mogli by na tym skończyć. Brakowało tylko wielkiego różowego zachodu słońca. Ale trzęsienie ziemi w trakcie emisji nie wytrzymało presji i przybyło minutkę za wcześnie. Po słowach Kuronumy lub wrzasku Kazehaja pasowało by lepiej. Mniejsza o szczegóły, dobrze, że ten odcinek w ogóle nastąpił (technicznie) . Chociaż ten sezon strasznie się dłuży i jest krótszy niż poprzedni. Niemniej jednak zmierzamy ku hapiendowi, jeśli ciemne siły pewnej Kurumi nie wzbudzą buntu niekochanych nastolatek. Zmiany oczu Kuronumomamy nie mogę im darować, te guziczki były znacznie fajniejsze. Czekam dalej, niech to wreszcie skończą.
Wondering Son epizod 9. Niezła końcówka.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Czyli odwaga do głoszenia lub w tym przypadku pokazywania swoich poglądów kończy się: U dziewczyn dyskusją z wychowawcą a u chłopaków więzieniem u pielęgniarki i pojmaniem przez matkę do domu? Może i tak. Zawsze twierdziłem, że babskie ciuchy są bez sensu. Żeby dziewczyna w spodniach wzbudzała sensację to jednak nie jest dla mnie normalne. Ale robienie afery międzynarodowej z powodu młodego crossovera. To już jest seksizm w czystej postaci. (chyba że chodziło o nieregulaminowy mundurek) To tylko pokazuje jak małpa zwana człowiekiem wykorzystuje głowę do ograniczania się i później szufladkowania tą miarką innych. Równouprawnienie to fikcja :P
Odcinek koncentrował się właśnie na tych dwóch oddzielonych schizach, z których jeden nazwano coolowskim a drugi ... zboczeniem? No na to jeszcze trzeba poczekać do następnego odcinka. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 24-03-2011, 17:33
|
|
|
Fraktal 10
Hmmm... To jednak nie lada sztuka sprawić, bym przez prawie cały odcinek robiła co chwilę "eee?", zastanawiając się, o co właściwie chodzi. Bohaterowie biegają przez cały odcinek, krzyczą, rozmawiają, mówią, jak bardzo są nieszczęśliwi albo jak to rozumieją ból innych, albo jak to obietnic nie można łamać i pakują się w sam środek bitwy bez przygotowania... jakiegokolwiek. Poprzednie zdanie to jeden wielki burdel, prawda, ale takie samo wrażenie miałam oglądając ten odcinek. Coś gdzieś próbują zrobić, ktoś kogoś uderzył, bo to i tamto. I oczywiście mając między sobą szklaną ścianę, nie próbujemy jej rozwalić lub szukać nowego wyjścia, a prowadzimy wzruszającą rozmowę. A wszystko po to, by obleśny zły mógł nas dogonić i starym zwyczajem podjąć próbę mącenia nam w głowie. A że scenariusz tego wymaga, zapewne łatwo ulegniemy sugestiom wroga, bo TAK. |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 24-03-2011, 19:49
|
|
|
Katanagatari 5-6
Muszę totalnie, ale to absolutnie przestać wygłaszać głośno pozytywne opinie na temat danych bohaterów!
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ledwo co skomplementowałem Nanami i co?! Uśmiercili mi ją! Na dodatek w odcinku starciu z nią poświęconym nie miała już tej samej aury co wcześniej, choć nadal uważam ją za najciekawszą postać z całego tego grona - no i firmowa, wielokroć powtarzana kwestia z szóstego odcinka: "w obu przypadkach jest dobrze. Nie, może w obu przypadkach jest źle?" - I'm lovin it ;p Świetny sposób na zaplątanie rozmówcy ^^
Tak ogółem ten brak w obsadzie nastawia mnie ciut pesymistycznie, ale w zasadzie tak z samego w sobie poziomu nic nie opadło, więc może to niepotrzebne. No cóż, brniemy dalej, zobaczymy co z tego wyjdzie. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
NiBl
Seeker of Truth
Dołączył: 23 Lut 2010 Skąd: Equestria Status: offline
|
Wysłany: 25-03-2011, 09:55
|
|
|
Infinite Stratos 11
Kolejny dowód na to, że nie wysyła się idealisty do zrobienia roboty żołnierza.
Zderzenie idealistycznego shonena z rzeczywistością. Chwilę przed impaktem wygłaszał hasła "miłość dla wszystkich" (i dziwić się, że nie posiada jaj). Przy czym zupełnie nie on miał rację (gdyby Obrońcy ludzkości byli naprawdę tacy, to ludzkość czekałaby zagłada).
Ogólnie odcinek nudny. Ani te 4-5 minut walki nie było pasjonujące, a ta" drama po" po prostu nudna... Poza tym Houki nie jest najlepszym materiałem na pierwszą haremetkę (moim zdaniem)...
Łatwo to zrozumieć, w końcu seria zmierza do końca - I jak historia pokazuje bardzo dużo jest serii z dobrym wypełnieniem, a słabą końcówką, czasem po prostu niektóre rzeczy nie działają.
Następny odcinek: "Harem step up!, albo zupełna nieużyteczność haremu w sytuacjach kryzysowych".
Ostatni odcinek: "Powrót knura!, albo Zostaniesz unicestwiony w imieniu miłości, wszystkiego co miłe, słodkie i puchate!", oraz w drugiej połowie "Jak dobrze być panem na haremie, albo jak źle jest być panem na haremie".
(Strasznie ciężko było mi się przebić przez ten odcinek)
<a teraz czas obadać Yumeikui...>
EDIT:
Yumeikui Merry 11
Anime poszło inną drogą od mangi. Są tu rzeczy zrobione lepiej i gorsze i ciężko byłoby mi określić co jest lepsze anime czy manga (nie to by było wybitne).
Odcinek, który buduje napięcie, które sięga zenitu, tylko po to by na końcu ulżyć i nic z tego nie wyszło...
W pokazaniu walki czegoś brakowało, nie była to rozpływająca się walka między Engi, a Merry, a bardziej pokaz kilku klatkowych ujęć, jakoś ubogich.
Zastanawiam się teraz jak to się skończy, chociaż Tereska przypomina w pewnych aspektach Chain Nier z mangi (chociaż ma od niej 100% więcej miejsca poświęconego, oraz lepszy design).
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jeśli tak zostanie potraktowana, wtedy ostatnie odcinki będzie walka, z nią, przy okazji pozbycie się klauna, w miedzy czasie powrót Johna, oraz Merry dająca kopa, oraz Yumeji otrzymujący supermoce.
Zostawiając Latarnię w spokoju, do czasu aż przyjdzie kolejny szalony gościu i powie, że kręcą drugi sezon... |
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 25-03-2011, 17:57
|
|
|
Brave King GaoGaiGar
Po Zanbocie potrzebne było mi coś bardziej wzniosłe i dostałem.
Pierwsza połowa rzeczywiście jest fabularnie średnia, ale przyjemna. Jak można nie oglądać z uśmiechem tego że GGG musiało prze całą serię 49 razy wymienić szybkę nad guziczkiem odpalającym Final Fusion? ;D Trudno co prawda powiedzieć by pierwsza połowa byłaby fillerem, gdyż każdy odcinek wprowadzał nowy element, ale jakby twórcy chcieli to by pewnie mogliby to przedstawianie zawęzić, choć jak patrzę na ilość recap episodes oraz powtarzanych sekwencji animacji to pewnie nie miel na to budżetu i woleli zagrać bezpiecznie by zrobić lepszą drugą połowę.
Nie ma za to słów by określić jak druga połowa jest awesome. Człowiek się zastanawia czy przebiją jakoś walkę z El-01 i już robią to w następnym odcinku. Plany Primevals naprawdę robiły wrażenie tym jak był spektakularne oraz przygotowane.
Podoba mi się też zakończenie serii. Po over the top walce z Finalowym Bossem seria jeszcze raz wraca do ostatniego starcia w pojedynkę z Potworem Tygodnia zataczając pełny okrąg i absurdalnie przeginając z tym jak wszystko obrócili w szczęśliwe zakończenie ;D
8/10, trochę na wyrost, ale doceniam show który posiada stale wzrastający wykres poziomu. Poza tym, jest to seria dla dzieci z lat 90, nie ma żadnych powodów by przyczepiać się jakiś tam szczegółów =P
IS 11
Cytat: | gdyby Obrońcy ludzkości byli naprawdę tacy, to ludzkość czekałaby zagłada |
Jestem po GaoGaiGarze więc powiem że zwycięstwo należy do tych z ODWAGĄ!!!.
Główny i te jego newtype reactions, to już druga, naprawdę specjalnie brali VA Linksa z Unicorna ;p I obydwaj są takimi samymi moralistami =P Spodziewałem się 2 odcinkowej bójki z Final Bassem, ale jednak dostaliśmy poważny odcinek poważny.
Choć IS nie jest serią tego typu by coś takiego mieć, to jednak podbudówka pod ten dramat był przez całą serię, więc pasuje a odcinki nietypowe nie są złe.
Choć co prawda wszystko oczywiście sprowadza się do typowej zagrywki wyłączenia głównego bohatera z gry przed ostatecznym parciem, to wiadomo że w następnym odcinku wróci niesiony upragdem i wszyscy szczęśliwi wrócą do budy.
Oczywiste tez jest, że twórcy zagrywają "robimy harem bo haremy są popularne, ale możemy robić coś jeszcze w sezonie drugim, kupujcie DVD, wtedy się wysilimy". |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 25-03-2011, 20:21
|
|
|
W dniach ubiegłych przed monitorem trzymały mnie następujące tytuły:
Pierwszy odcinek ova dziwnego i kawajniastego zboczonego anime (lub anime o zboczeniu, lub anime o nauce o zboczeniach) Hen Zemi. Zapowiada się całkiem ciekawie, może być ciężkostrawne w dużych ilościach, ale połączenia takiej grzecznej kreski i takich niegrzecznych tematów może wywoływać spore emocje. Pozytywne lub negatywne. To zupełnie tak jakby Potemayo przeszło do działania i nagle pokazano parę scenek żywcem z łózka Komatsu Nany i Takumiego. Chociaż sam tytuł nie pokazuje nawet pantyshotów a rolę cenzury odgrywają przedmioty postawione przed kamerą (o ile w ogóle do takich scen dochodzi) . Podobało mi się głównie to, że jeden z bohaterów jest uznany za kompletnego zboczeńca i dziwaka wśród "sempajów" a młoda naiwna studentka , wpada w jego pułapki bez większego oporu. No i głos Tsukimi. Mr~~~~r.
czekam na drugi odcinek, oraz późniejszy serial tv ("wypatrzyłem" to głównie po obrazku i wiedziałam, że będzie fajna, bo jest)
Baka to Test to Shoukanjuu ova wraz z alternatywnymi zakończeniami. Hideyoshi jesteś wielki, ale Akihisa zrobił swoje, namieszał biednemu zboczeńcowi w głowie a częsta zmiana peruk położyła nawet mnie. Co za precyzyjne ruchy (inna sprawa skąd on je brał?) Niegrzecznych gości załatwili bardzo ładnie. Ale to ma dziwną kreskę, wszyscy tacy uhahani. Podobało.
Zombi epizody 1-10, lajtowa wersja Indexa? Poza tym, że główny bohater jest martwy, nie widzę większych różnic w przebiegu akcji. Nieudacznik plus wszechmocna lolitka w dziwnym ubranku, kontra te złe siły :P No ma do pomocy jeszcze cały harem i opętaną "technologią" krótkowłosą "przyjaciółkę od serca" noszącą się z lekka po męsku. Opis pasuje i do Indexa i do Zombi , Prawda? Pod koniec nieco namieszali w ten Zhłuy sposób, by dorobić dramatyzmu (trochę jak 3x3 Eyes manga) Ale i tak te pomysły i ich połączenie martwego by rozbawiły. Jak nie w dobrym tego słowa znaczeniu to z obrzydzenia lub innych wrażeń. Bo i akcje są iście hardcorowe. Nie dziwi mnie ogranicznik wiekowy 17+. Ale najlepszą częścią każdego odcinka jest taniec na endingu. Kodomo no Jikan + Yuki Nagato :P
Poza tym pierwsze trzy odcinki Yumekui Merry. J.C. Staff robi coś na boku Indexa. Nie jestem jeszcze pewien, co to dokładnie jest. Jest tajemnicze, bo miesza kilka planów razem. Kluczowa postać ma amnezję a główny bohater ma tajną moc. Ogląda sie całkiem nieźle, ale 12 odcinków wydaje się trochę za krótkie aby wszystkie wątki rozwinąć. No chyba, że będzie się dziać z przeskokami czasu lub w wydaniu intensywnego tygodnia z życia bohaterów, zmierzającego do zakończenia lub kontynuacji. |
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 25-03-2011, 22:50
|
|
|
Ponieważ skończyłem GGG postanowiłem ponownie sięgnąć po starą serię Tomino.
Tomino znany głównie jest z Gundama i z tego że jest jego serie są mroczne jak na swoje czasy i posiadają zakończenia w której ginie masa postaci i ogólnie tworzy mając depresję. Ci którzy znają historie jego twórczości lepiej, wiedzą że Turn A Gundam ostatecznie wyleczył go z depresji i uczynił go Szczęśliwym Tomino.
Ale nawet Nieszczęśliwy Tomino był okazem bardziej skomplikowanym. Za każdym razem gdy stworzył coś dołującego w następnej kolejności tworzył coś radosnego. I tak po uważana za jego najcięższe dzieło Ideonie stworzył radosne kowbojskie Xabungle a po Zeta Gundamie, które było mroczniejsze od MSG stworzył ZZ Gundama, które według swego openingu, nie było anime.
Co w takim razie powstało po Zanbocie 3, pokazującym destrukcje spowodowaną walką robotów, uchodźców z zniszczonych miast, posiadający arc poświęcony ludzkim bombom i zakończenie pełne poświęceń? Seria, o której krótko można powiedzieć że jest to James Bond BUT WITH SUPPA ROBOTTO, gdzie główną role podkładał debiutujący Hirotaka Suzuki, znany z roli Brighta Noaha z MSG, a jest to...
Raz.
Dwa.
Trzy.
Invincible Steel Man Daitarn 3 – odcinek 1
Odcinek zaczyna się tym jak Beautiful Tachibana (serio tak się nazywa) psuje się auto, jednak nie zatrzymuje jej to w dotarciu na konkurs piękności organizowany przez Lorda Sandrake który wygrywa.
Jednakże nagle na sale wpada przez okno mężczyzna, hakiem przelatuje całe pomieszczenie i po tym zdejmuje swój kostium ukazując że jest Haranem Banjo, głównym bohaterem serii. Oskarża on Lorda Sandrake’a o to że jest on Meganoids Commander, specjalnie by go nakryć posłał na konkurs swą asystentkę Tachibanę którą pochwalił.
Lord Sandrake przyznaję się o ogłasza swój zły plan, chce zmienić wszystkie uczestniczki konkursu w Meganoids! Banjo zdejmuj jego ludzi ale zostaje pochwycony przez ruchome krzesło z którym spada do przepaści. Szczęśliwie jednak wyskakuje z niego nim krzesło spada na dół.
Banjo jednak udaje się uciec i widzi odjeżdżający swój wóz który zabrała agentka INTERPOLu Reika Sanjo, która nie radzi sobie z prowadzeniem wozu. Banjo udaje się uciec pościgowi lecąc w powietrze. Niestety ładujący ciężarówkę z uczestniczkami okręt zdołał w nich strzelić i wpadli do wody, ale Banjo to nie martwi, gdyż jego latający samochód także pływa.
Docierają do przestępczej kryjówki Lorda, gdzie niestety wpadają w pułapkę. W bazie wroga Banjo zwraca uwagę na figurę swej towarzyski, ale jednak w laboratorium spada na nich klatka. Lord chce zmienić Banjo w Meganoida i obiecuje że jego towarzysza już zawsze z nim mogła być. Ta stwierdza że piękno przez wieki nie brzmi źle, ale Banjo jej mówi że stanie się złą istotą to nie powód do żartów. Lord postanawia zrzucić Tachibę z klifu, Banjo jednak zgina stalowe kraty i za pomocy żyłki wystrzelonej z rękawa garnituru ratuję swą asystentkę i przy okazji posyła Lorda do wody.
Jednakże to nie koniec gdyż Lord jako Meganoids Commander może zmienić się w wielkiego robota. Banjo każe Reice wyprowadzić wszystkie porwane dziewczyny i sam wzywa Daitarna, który zmienia się w niezwyciężonego Daitarna 3. Banjo mówi że dla świata i ludzkości Daitarn 3 zmiażdży ambicje Meganoidów i jeżeli Lord się nie boi blasku Słońca niech z nim walczy.
Podczas walki Tachiba postanawia wrócić do kryjówki po swą nagrodę za wygranie konkursu piękności co omalże nie kończy się źle dla niej, odwraca jednak ona uwagę Lorda dając Banjo szansę do kontrataku i zadania swego kończącego ataku niszcząc Lorda.
Wszystkie dziewczyny zdołały uciec za pomocą plecaków rakietowych. Reika pyta Tachibę kim ta jest dla Banjo, tamta odpowiada że jest jego asystentką. Reika mówi że Banjo przyda się druga asystentka. Odcinek kończy się pieczętująca trójkąt formacja serca. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 26-03-2011, 00:05
|
|
|
Star Driver 23
Okeeej, pod koniec złapałam małego errora. I choć nietrudno się domyślić intencji Sugaty po ukazaniu w retrospekcjach wiadomej rozmowy, to i tak się tego nie spodziewałam (chyba większym zaskoczeniem byłoby tylko to, jakby Takuto dla odmiany jakimś magicznym sposobem przegrał walkę ;p). Ale mrrru, zaczyna się robić coraz ciekawej, ta końcówka naprawdę zaostrzyła mi apetyt na więcej. I jakoś nie chce mi się wierzyć, że zamkną wszystkie wątki w dwóch odcinkach - drugi sezon, anyone? Ja jestem jak najbardziej ZA~ |
|
|
|
|
|
So_Dakki
~FOXY LADY~
Dołączyła: 13 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 26-03-2011, 17:33
|
|
|
Po dłuższej przerwie i obejrzeniu wszystkich możliwych seriali TV, powróciłam do anime. Było tego tyle, że nie wiedziałam za co się zabrać. Poszperałam trochę i przypadkowo trafiłam na Ghost Hunt 1-25 (wiem, jestem daleko za murzynami -_-). Seria okazała się dla mnie być dosyć przyjemna, wręcz relaksująca oraz lekka. Standardowi bohaterowie, wiadomo, ktoś musi być serdeczny, inny musi być zadufany, jeszcze inny zarozumiały, itd. Fabuła jest nieskomplikowana, aczkolwiek interesująca. Fajnie, że podzielono wątki na grupy odcinków, bo wszystko sprawnie trzyma się całości. Po tak długiej przerwie stwierdzam, że dobrze trafiłam. Delikatnie wprowadziłam stan umysłu na to, co czeka mnie przez kolejne tygodnie ^^.
W związku z tym zaliczyłam wpadkę. Mój chłopak jest zielony, jeśli chodzi o anime (nie licząc Dragon Ball :D), a ja w swej niedelikatności zapodałam mu Soul Eater. Biedny się pogubił strasznie, tyle zwrotów akcji i wątków w jednym odcinku to zdecydowanie dla niego za dużo. Więc jeśli ktoś chciałby polecić komuś anime, tak na dobry początek, to polecam wspomniany wcześniej Ghost Hunt.
Idąc tym tropem, zabrałam się za Shiki 01. Zbyt wiele jeszcze nie mogę powiedzieć, tylko tyle, że porwało mnie za serce ^^. Tematyka pierwszego odcinka trafiła powiedzmy w mój gust i sytuację zresztą. Mój chłopak mieszka na wsi, na typowym gospodarstwie. Plotki są tam na porządku dziennym, nawet przejeżdżający samochód robi wiele szumu. Ja jestem bardziej mieszczuchem, a wieś traktuję jako formę wypoczynku, co nie zmienia faktu, że bardzo lubię spędzać tam czas i słuchać, jakich to głupstw dopuścił się sąsiad z naprzeciwka. To pozwoliło mi wczuć się w sytuację bohaterki, jej tęsknotę za wielkim miastem i nocnym życiem towarzyskim ^^. Jak będzie dalej, to się okaże, ale jestem bardzo zaciekawiona.
Pozdrawiam! |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|