Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 15-08-2011, 10:11
|
|
|
Usagi Drop 6
Jak rany kota, Daikichi zdecydowanie powinien się zabrać za mamusię~ Stworzyliby naprawdę fajny pairing. Tym razem byłabym natomiast przeciwna pairingowi dziecięcemu. Kouki jest.. irytujący, chociaż Rin i tak ma do niego świętą cierpliwość. Swoją drogą to niesamowite, ale jak patrzę na te 6 latki pod blokiem to nie wydają mi się w połowie tak dojrzałe jak to chcą przedstawiać w anime. Szkoda... Poza tym seria bije rekordy kjutności. Daikichi rozważający kwestie nazwiska był przeuroczy... -Who am I? -Daikichi. Ten zawód w głosie Daikichiego... |
_________________
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 15-08-2011, 12:39
|
|
|
Tiger & Bunny 20
Nieeeeee... ale się zdenerwowałam! Niech już to wszystko szybko się rozwiąże, bo plot stał się taki niepokojący. W sensie jest bardzo dobry, fabuła mknie do przodu, nie wygląda głupio i wywołuje emocje. No właśnie, te emocje... Swoją drogą, szykuje się świetny punkt kulminacyjny.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Ciekawe, czy wszyscy odzyskają wspomnienia o Kotetsu i jeżeli tak to jak do tego dojdzie? Może gdzieś w akcji zginie Maverick i wraz z jego śmiercią czar pryśnie? Czy kłamstwa znowu zaczną się kłócić z rzeczywistością i wszyscy przypomną sobie o istnieniu Tigera? Czy przyjaźń i braterstwo wyciągnie ich z błędnych wspomnień?
Naprawdę nie wiem jak zamierzają to rozwiązać, bo jestem pewna, że jakoś będą musieli. Przecież zło i występek muszą być ukarane. I w tej sytuacji naprawdę żal mi Kaede. I jaką rolę odegra w tym Lunatic? Postanowi wymierzyć sprawiedliwość Tigerowi? O_o A może mu pomoże, bo jako jedyny będzie pamiętał kim on tak naprawdę jest? To by było fajne, acz absurdalne. Poza tym trzeba jakoś dociągnąć wątek Lunatica (to psychopata z Tragic Past, ale i tak go lubię). |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
seshiro
Dołączyła: 20 Paź 2009 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 15-08-2011, 12:47
|
|
|
lunarna napisał/a: | zerówka była moim pierwszym (i jak na razie jedynym) Gundamem. Kiedy oglądałam serię (dwa lata temu) cały ten patos mi się podobał. Dopiero teraz, z perspektywy czasu, dostrzegam, że akurat to anime śmiało można traktować jak delikatną parodię |
Ja żadnego z Gundamów, które oglądałam nie potrafiłam brać na poważnie, bo zawsze znalazł się jakiś moment, w który była reakcja: "Tiaa, na pewno by to zrobił", po czym wybuchałam śmiechem.
Ale ta seria przebiła dosłownie wszystko. |
_________________ Just open your eyes and see that life is beautiful.
|
|
|
|
|
Lain
Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
Wysłany: 15-08-2011, 13:47
|
|
|
Lena100 napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Może gdzieś w akcji zginie Maverick i wraz z jego śmiercią czar pryśnie? Czy kłamstwa znowu zaczną się kłócić z rzeczywistością i wszyscy przypomną sobie o istnieniu Tigera? Czy przyjaźń i braterstwo wyciągnie ich z błędnych wspomnień?
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Może córka Kotestu coś pomoże? Ma moc kopiowania cudzych zdolności. Mogłaby skopiować moc Mavericka i jakoś wszystko odkręcić.
Cytat: | I jaką rolę odegra w tym Lunatic? Postanowi wymierzyć sprawiedliwość Tigerowi? O_o A może mu pomoże, bo jako jedyny będzie pamiętał kim on tak naprawdę jest? To by było fajne, acz absurdalne. |
Lunatic nie było na tamtym przyjęciu, więc nie mógł zapomnieć Kotetsu, poza tym Lunatic już od dawna wie, że Wilde Tiger to Kotetsu. Szanse na to, że się zorientuje, że coś tu śmierdzi i mu pomoże są nie najgorsze. |
|
|
|
|
|
lunarna
Dołączyła: 22 Lip 2010 Skąd: Częstochowa Sincity Status: offline
|
Wysłany: 15-08-2011, 14:26
|
|
|
vries napisał/a: | Kinówka jest słaaaaaba. |
Ysengrinn napisał/a: | Mta, ale nie oczekuj, że kinówka wyjaśni cokolwiek. Tylko odwraca parę rzeczy ogonem i dorzuca kilka niepotrzebnych WTFów. |
Cicho! I tak obejrzę, proszę nie zapeszać ;P W trailerze dawien dawno oglądanym przyuważyłam MariexH/Alleluja, dla samego faktu świeżych animacji z nimi warto obejrzeć.
seshiro napisał/a: | Ja żadnego z Gundamów, które oglądałam nie potrafiłam brać na poważnie, bo zawsze znalazł się jakiś moment, w który była reakcja: "Tiaa, na pewno by to zrobił", po czym wybuchałam śmiechem.
Ale ta seria przebiła dosłownie wszystko. |
Czekaj, czekaj, bo się przykładam do Seed'a. Zobaczymy, jakie z niego ziółko zrobili. |
_________________
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 15-08-2011, 15:35
|
|
|
lunarna napisał/a: |
seshiro napisał/a: | Ja żadnego z Gundamów, które oglądałam nie potrafiłam brać na poważnie, bo zawsze znalazł się jakiś moment, w który była reakcja: "Tiaa, na pewno by to zrobił", po czym wybuchałam śmiechem.
Ale ta seria przebiła dosłownie wszystko. |
Czekaj, czekaj, bo się przykładam do Seed'a. Zobaczymy, jakie z niego ziółko zrobili. |
Głupotą i tak wszystkie bije na głowę Gundam Wing, z Releną "zabij mnie, Heero" Peacecraft na czele. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
seshiro
Dołączyła: 20 Paź 2009 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 15-08-2011, 15:41
|
|
|
Oj, Seed w porównaniu z zerówką (przynajmniej pierwszym sezonem) jest nudny jak flaki z olejem, choć i tak w miarę mi się podobał (tylko, że mnie podoba się prawie wszystko gdzie są mechy i trochę akcji)
Urawa napisał/a: | Głupotą i tak wszystkie bije na głowę Gundam Wing, z Releną "zabij mnie, Heero" Peacecraft na czele. |
Dodane do want to watch. |
_________________ Just open your eyes and see that life is beautiful.
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 15-08-2011, 17:57
|
|
|
Po X czasu oczekiwania, w końcu, Redline.
*___________________*
OMGBBQ... Ten film na nowo definiuje pojęcie "epicki" w odniesieniu do anime.
Spodziewałem się głównie uczty dla oczu - że Redline rzeczywiście nią będzie, było oczywiste od momentu wypuszczenia trailerów. Z drugiej strony, widziałem w necie narzekania na słabą historię i postaci... Bzdura! Jasne, nie ma poważnej fabuły i zaskakujących zwrotów akcji, nie ma głębokich portretów psychologicznych - ale czy ktoś serio spodziewał się tego po filmie o ekstremalnych wyścigach? Jest za to mnóstwo fajnych, zdrowo pokręconych pomysłów - od samych kierowców po urzekająco absurdalną ideę organizowania zawodów na zmilitaryzowanej planecie, która tych zawodów wcale sobie nie życzy :D Gościnnie pojawiają się bohaterowie Travy, z nimi oczywiście też związany jest mocno fazowy wątek poboczny. Ogólnie udało się wykreować naprawdę ciekawy, zakręcony świat, w którym spokojnie można by umieścić trzy kolejne filmy i serię TV. I którego imo akurat na potrzeby tego konkretnego filmu nie trzeba było rozwijać ani trochę więcej. Podobnie z charakterami postaci, które są raczej jednowymiarowe, ale przecież takie właśnie miały być.
O grafice się nie rozpisze, bo jest dokładnie taka, jak się spodziewałem - szczęka ląduje na podłodze w pierwszych minutach i do napisów końcowych nie wraca już na miejsce. Co do muzyki, to oczywiście Redline Day jest cholernie chwytliwy, na OST jest też kilka innych fajnych kawałków, które jednak pośladków nie urywają. Ale w zasadzie do tego filmu można by wstawić jako podkład cokolwiek z mocnym, rytmicznym bitem i pasowałoby jak ulał.
Ogółem - rewelacja, jak dla mnie 10/10 i seans obowiązkowy. |
_________________
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 15-08-2011, 19:55
|
|
|
Cytat: | Głupotą i tak wszystkie bije na głowę Gundam Wing, z Releną "zabij mnie, Heero" Peacecraft na czele. |
E tam, jej głupota głównie ograniczała się do jej romansu z Heero, który służył za inspiracje dla Stephenie Meyer ;P
Jeżeli chcecie największą idiotkę w całym Gundamie to jest nią Nina z Stardust Memory AKA "Jak przestałam się martwić i pokochałam zrzut kolonii dla na siłę wciśniętego trójkąta romantycznego bo jakżeby OVA o powstaniu Titans mogła być o powstaniu Titans".
T&B 20
Zastanawia mnie, czy Kotetsu nosił maskę w sądzie i przy drugim spotkaniu z Yurim? Bo można przyjąć że macki [spoiler] sięgają do wszystkich możliwych papierów także i Biurze Sprawiedliwości i pewnie reszta też pilnowała by nikt nie miał śladu wskazującego na nikogo a Yuri dane mógł zdobyć sobie sam nielegalnie. Ale jeżeli Kotetsu nie miał maski na sali, no to big błąd ze strony [spoiler].
Ale Kotetsu nigdy nie był bystry ;d
Cytat: | To by było fajne, acz absurdalne. |
Team-up bohatera z antybohater? It happens.
Ale i tak Lunatic obecnie zajmuje się piciem herbaty :P
S7 - 7
A więc wątek zakończony i w końcu przewidywalna rewelacja nastąpiła. Zmieniono też opening, a raczej zamieniono go z endingiem ;P No ale odcinek porządny.
A poza tym mam już dość [gg] od przyszłego odcinka biorę suby kogoś innego. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
NiBl
Seeker of Truth
Dołączył: 23 Lut 2010 Skąd: Equestria Status: offline
|
Wysłany: 15-08-2011, 21:13
|
|
|
Redline
Średnie... ... ... Otoczka fabularno-polityczno-militaristyczna nie przypadła mi wyjątkowo do gustu. A wyścigi były fajne, chociaż mocno przewidywalne. Mogli kogoś zastrzelić chociaż, albo jeszcze lepiej złapać i nadać na galaktykę piękną egzekucje (też by miała niezła oglądalność)). |
|
|
|
|
|
nmrc
Człowiek Idealny
Dołączył: 10 Maj 2011 Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2011, 04:55
|
|
|
Hajime no Ippo 1-16
Nigdy nie byłem przekonany do serii sportowych, ale tą jestem zachwycony. Kreska jest "średnia" nawet jak na rok 2000, ale walki wyglądają bardzo fajnie a bohaterowie są dość charakterystyczne, delikatnie irytuje mnie główny bohater - ale gdy wychodzi na ring kompletnie się przemienia i mocno bije swoich rywali :). Walki mimo iż jak już napisałem wyglądają fajnie i są dynamiczne (jak na boks nawet za bardzo :D) - to są dość schematyczne, w pewnym momencie Makunouchi przegrywa i jest bliski przegranej ale zbiera się do kupy i zwycięża. Nie zmienia to jednak mojej opinii o tej serii, jest po prostu świetną rozrywką, a niektórych bohaterów zdążyłem już bardzo polubić. |
|
|
|
|
|
Zangetsu
Lady of mercy
Dołączył: 12 Maj 2005 Skąd: jenotolandia Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2011, 23:46
|
|
|
Carnival Phantasm.
Purystom od nasuverse nie polecam. Palpitacji dostaniecie.
Osobom nie zorientowanym w nasuverse <przede wszystkim Tsukihime i Fate/, choć przyległości są bardzo mile widziane> również nie polecam - mało zabawne toto.
Dla nietrawiących Neko Arc - go away.
Dla pozostałych - o kfik, jakie to bosko durne >3 |
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 17-08-2011, 06:28
|
|
|
Dodam tylko tyle, będę kiedyś musiał przejrzeć Fate. :P Ale coś mnie strzeliło, dlaczego tam są 4 Neko Arc w różnych kolorach? Opening jest świetny, takie stado kukiełek dyga na raz :] |
|
|
|
|
|
NiBl
Seeker of Truth
Dołączył: 23 Lut 2010 Skąd: Equestria Status: offline
|
Wysłany: 17-08-2011, 16:24
|
|
|
Boskie laleczki 7
No tym razem nie było openingu, a wszystko było retrospekcją.
Potwór - geneza. Tylko kto jest większym potworem. |
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 17-08-2011, 18:11
|
|
|
Obecnie oglądam Record of Lodoss War. Standardowe fantasy, ale czegoś takiego potrzebowałem. Robi lepsze wrażenie niż Slayers, które niedawno próbowałem ponownie obejrzeć. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|