Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
seshiro
Dołączyła: 20 Paź 2009 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 29-08-2011, 17:00
|
|
|
Tiger & Bunny 22
Mnie całe to przywracanie wspomnień jakoś szczególnie się nie podobało.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kaede skopiowała moce Mavericka, następnie nie wiedząc nawet, że je ma użyła ich i przywróciła wszystkich do normalności.
Nie za proste? Co nie zmienia faktu, że to był fajny odcinek. Teraz jestem ciekawa jak rozwiążą sprawę Bunniego.
A co do fałszywego Tygrysa to obstawiałabym, że to
- Spoiler: pokaż / ukryj
- robot.
|
_________________ Just open your eyes and see that life is beautiful.
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 29-08-2011, 17:01
|
|
|
Tiger & Bunny - 22
Pragnę pogratulować wszystkim, których ta seria chociaż raz szczerze zaskoczyła, naprawdę :'D o oryginalność przecież w wypadku tego anime nigdy nie chodziło, tylko o formę, w jakiej wszystkie te wspomniane trope'y są zaprezentowane. No i właśnie scena z Kaede przywracającą im wspomnienia mogła być lepiej zrealizowana, przyznaję. Ale sam fakt w ogóle mi nie przeszkadza, powiem nawet, że wyleczenie ich wszystkich za pomocą POTĘGI PRZYJAŹNI byłoby jeszcze gorsze. Zresztą i tak do tego (zapewne) dojdzie w przypadku Bunny'ego.
vries napisał/a: | Gdybyśmy w połowie tego odcinka dowiedzieli się jaką mocą dysponuje Kaede, mogło by to wprowadzić chociażby minimalny efekt zaskoczenia. |
Nooo, a gdyby się okazało, że Kotetsu jest tak naprawdę wujkiem Bunny'ego, który współpracuje z Maverickiem, to już w ogóle by był szok! Bo najważniejsze w fabule jest zaskoczyć widza i wygodnie wyciągać z tyłka nowe zwroty akcji, zupełnie jak w Geass R2...
Daerian, co do spoilera - oj też bym chciała. Ale to niestety mało prawdopobne.
Druga część odcinka z pościgiem była taka amerykańska i taka Bardziej, świetne! Gdybyśmy tylko widzieli tej jakości CG odrobinę częściej...
Mawaru Penguindrum - 07
Nie wiem, jeden odcinek, a nagle straciłam serce do tego anime. Ringo mam serdecznie dość. Na początku jej skrajnie głupie pomysły były szokujące, ale teraz po prostu wzruszam ramionami i pytam "no czyta abstrakcja, ale... co z tego?". Niby dzieje się dużo, ale i tak mam wrażenie, że stoimy w miejscu. Nie lubię tego zwrotu, ale jakikolwiek rozwój postaci by się jednak przydał.
iM@S - 08
Jak... trochę mniej zabawny odcinek Gintamy. Stworzony chyba tylko po to, żeby animatorzy mogli się spełnić rysując sceny walki. Nazwałabym ten odcinek fillerem, gdyby nie fakt, że w sumie każdy taki jest. Tylko zazwyczaj jakiś sens pozostaje. Nie tym razem.
BLOOD-C - 07
AHHAAHHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHhaahahHHA no nieeee, CLAMP, tutaj też? Nie potrafiłyście się powstrzymać? A kiedy w ramach odwiedzin wpadnie do tego świata grupa z TRC, hm? |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 29-08-2011, 17:34
|
|
|
Crofesima napisał/a: | Tiger & Bunny - 22
No i właśnie scena z Kaede przywracającą im wspomnienia mogła być lepiej zrealizowana, przyznaję. Ale sam fakt w ogóle mi nie przeszkadza, powiem nawet, że wyleczenie ich wszystkich za pomocą POTĘGI PRZYJAŹNI byłoby jeszcze gorsze. Zresztą i tak do tego (zapewne) dojdzie w przypadku Bunny'ego. |
Ucieszyłbym się, gdyby potęga przyjaźni i tym razem zawiodła i konieczne byłoby
- Spoiler: pokaż / ukryj
- zwalenie się całą bandą (łącznie ze związanym i ogłuszonym Króliczkiem) do Mavericka i zmuszenie go do ponownego molestowania małolaty.
Czegoś takiego raczej nie zobaczymy, a szkoda. Widzom by szczęki poopadały.
Tak poza tym, to skoro doktorek
- Spoiler: pokaż / ukryj
- został uleczony dzięki przekazowi telewizyjnemu, to trochę mnie dziwi, że Maverick nie próbował wcześniej robić ogólnego prania mózgu swoim widzom.
|
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 29-08-2011, 18:48
|
|
|
Mardock Scramble 1
Hm... Hm...
Ogólnie to trudno mi coś o tym napisać. Dziwadło jakieś takie. Niezła animacja, to fakt, ale muzyka w niektórych momentach bardzo taka sobie. I chyba jedyną postacią, chociaż trochę sympatyczną, jest mysz, no może jeszcze Doktorek Wielkanocny. Reszta jest wybitnie nijaka, z Balot i Shellem na czele. I starają się być tacy straszni, mroczni i wojgle... Tylko w sumie po co aż tak? Nie żeby te wszystkie idiotyzmy raziły, ale po co? No nic, czekamy na ciąg dalszy w... przyszłym roku? |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 29-08-2011, 20:25
|
|
|
Enevi napisał/a: | Reszta jest wybitnie nijaka, z Balot i Shellem na czele. |
Dla mnie akurat Balot była przekonywująca. Cechy dominujące: niepewność zasad moralnych, pragnienie miłości i skrzywienie emocjonalne. Ale nie jest to postać, którą się lubi.
Gorzej jest z Boildem i Shellem. Jest ich mało i ich motywy są zbyt niejasne. |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 29-08-2011, 20:45
|
|
|
Mardock Scramble 1
vries napisał/a: | Dla mnie akurat Balot była przekonywująca. Cechy dominujące: niepewność zasad moralnych, pragnienie miłości i skrzywienie emocjonalne. Ale nie jest to postać, którą się lubi. |
Tru. Fakt, że zrobili z niej worek traum, ale w sumie ma to swoje uzasadnienie fabularne - właśnie kogoś takiego jak ona potrzebowali doktorek i Mysza. Co do Shella, to imo w tych paru scenach w których się pojawiał wypadł nieźle, a że był na ekranie tylko parę minut - nie dało się go jakkolwiek rozwinąć. Pozostaje czekać, co zrobią z nim w kolejnych filmach.
W sumie film niezły. Strasznie dużo mroku, cycków, seksu i przemocy, do tego źli kolekcjonerzy ciał - już od jakiegoś czasu nie wyszło anime o tak ciężkim klimacie. Najbardziej przeszkadzał fragment z wycieczką Balot do miasta i intymnymi rozmowami z myszą, okropnie się ciągnął. Ale niektóre momenty wypadły bardzo dobrze, widać potencjał - choćby to przesłuchanie w sądzie i bezsobowe, wypowiadane przez elektroniczny głos yes, no... Brr. Do tego bardzo udane sceny akcji i generalnie ładna grafika. To teraz czekamy na drugą część. |
_________________
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 30-08-2011, 00:25
|
|
|
Blood C 7
I wiecie co uratowało w moich oczach tą serię? A przynajmniej sprawiło, że stała się bardziej znośna?
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Watanuki zamieniony w psa. To przykre, że Blooda musi ratować postać z innej serii oraz jego świetny seiyuu.
Dotychczasowa jatka zaczyna mnie intrygować, bo zastanawiam się na ile starczy populacji tego małego miasteczka. I byłabym szczęśliwa jakby Sayi w końcu odbiło, bo już byt długo jest spokojną, ułożoną dziewczynką, kiedyś w końcu musi dostać berserk mode, ne?
Natsume Yuujinchou San 8
Dobra, tej jedynej serii mogę wybaczyć, że ten odcinek był trochę za bardzo lukrowany i nastawiony na wzruszenia. I przyoszczędzili na budżecie. Ale... Fartuszek! (który najwyraźniej przysparza popularności) Taki w garniturze! No i Natsume zlatujący z mostu do rzeki na samym początku odcinka... Lubię to, że mimo jego spokojnego charakteru wszystko obraca się tak, że takie sytuacje to klasyk. Podobał mi się motyw z rowerem i wymowne, ale niezbyt angsty wyjaśnienie: "You can't ride that thing without someone behind you, right?" awwwwwww... Miło było tez zobaczyć Hinoue, a żądny wiedzy youkai tygodnia był dla mnie całkiem interesujący z tym całym opętywaniem ludzi. Czy pisałam już gdzieś, że mogłabym to oglądać w nieskończoność?
Tiger and Bunny 22
Nie narzekajcie, studio Sunrise odwala przy tej serii niezłą robotę. Kaede jest urocza, że o Blue Rose nie wspomnę, a Bunny dostanie teraz cały odcinek żeby przypomnieć sobie kto jest zły, a kto dobry. A skoro już jesteśmy przy Sunrise to ratujcie mnie przed...
Sacred Seven 9
Dawno nie widziałam tak kiepskiego operowania wszystkimi wytartymi schematami. W tym odcinku połowa była o tym jak to: Alma się zmienił, ma przyjaciół, ma kogo bronić, znalazł sobie laskę, zmierza w kierunku bycia dobrym shakaijin'em, a druga połowa: jak to dzielny Alma najpierw dostaje po dupie od absurdalnie wyglądającego kolesia, a jak już pozwoli się pobić (masochizm?) to nagle przypomina sobie o swoich seven powers i rozwala go jednym machnięciem. Kurczę, niby Natsume Yuujinchou już trzeci sezon jest o tym samym o czym był ten jeden odcinek (nasz bohater się zmienia, buduje więzi itp), a ile różnic można znaleźć między tymi obrazkami.
vries napisał/a: | Gintama 223 - nowy sezon Gintamy ssie. Albo się postarzałem, albo autor pisze gorzej. O ile odcinki akcji są w porządku, to te komediowe pozostawiają dużo do życzenia. Obecny odcinek był wyjątkiem, aczkolwiek nie było tu nic wybitnego (moze poza głupkowatym żartem słownym z początku). Zwyczajnie obecny skład Matsudaira i Katsura nie pozwalają na całkowicie skopanie epizodu. |
Odnoszę podobne wrażenia. Katsura przebrany za sprzątaczkę i zaprzyjaźniający się ze swoim największym wrogiem uratował ten odcinek. Niestety, nic nie uratowało dwóch potwornych odcinków w wannie z potworami.
Ao no Exorcist 20
Dobra rada - zanim napiszecie coś w języku, którego nie znacie to najpierw skmińcie czy napisane zdanie jest poprawne gramatycznie, potem czy rzeczywiście znaczy to co chcecie, a potem upewnijcie się że nie brzmi po prostu dziwnie. Nie ważne, i tak miło było zobaczyć polski akcent, tylko na początku czułam się mocno zdezorientowana. W ogóle lubię tą serię coraz bardziej, Rin w końcu ogarnął swoje fajerwerki, a Yukio wkracza w kryzys tożsamości i swojego raison d'etre. Akcja z nabojami uspokajającymi była śliczna, zwłaszcza zdziwiona Shura (aaaaa lubię ją, nawet jeżeli ma za mały stanik). Tak się traktuje starsze rodzeństwo! Środkami usypiającymi! Czemu na to wcześniej nie wpadłam? Przecież moja sis ma ADHD...
Mephisto ma klasę, Angel też nie pozostaje w tyle, nic specjalnie odkrywczego się nie dzieje, ale wciąga i miło się ogląda, jak dla mnie - nawet fillery. Why not?
Dantalian no Shoka 7
Huey jest soooo cooooooool! Chcę więcej scen walki z jego udziałem! Nie, nie tych, w których czyta Phantom Book'a, tylko takich w których wywija nożem, pistoletem, czy co tam ma. Dalian nawet dobrze spisuje się w roli tsundere (na pewno lepiej niż Alice z Kami-sama...), co więcej - miewa dobre gadki, bez większego wysiłku zdaje się być urocza i tworzy udany duet z Huey.
Liczę na jakąś sensowną akcję na koniec tej serii, może pokażecie jeszcze tą dwójkę z poprzedniego odcinka? Przepraszam, ich pojawienie się zbiło mnie z tropu, chciałabym wiedzieć o co chodziło.
Jeszcze tylko z rana przebrnę przez nowy odcinek śpiewających książąt (ostatnio również kociąt) oraz 1000 procentowej miłości i mogę uznać, że jestem na bieżąco. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
Luik
Dołączył: 22 Sie 2011 Skąd: Pruszków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 30-08-2011, 00:51
|
|
|
A mnie zaczyna już powoli nudzić Dantalian. Ile razy można zrobić odcinek z dokładnie tą samą koncepcją. No i główny bohater jak zwykle mi nie odpowiada. Facet ponoć był na wojnie, a i tak jest frajerem, który jest gotów rzucić się każdemu na pomoc, nie zastanawiając się nad tym komu pomaga. Niestety w tego typu produkcjach głupota zazwyczaj nie jest karana (a co za problem, by nagle się okazało, że jednak pomaga tym "złym", podczas gdy myślał, że jest odwrotnie?).
Za to zaletą jest Dalian, której niewyparzony język i paplanina znacznie uprzyjemnia odcinki, zwłąszcza w połączeniu z momentami, gdy coś jej nie wychodzi zgodnie z oczekiwaniami i pokazuje swą słodszą stronę. Zabawna postać.
Początkowo byłem nawet zaciekawiony tą produkcją, ale teraz jednak sądzę, że to zwykły średniak. Zostało mi tylko czekać na rozwiązanie wątku tej dziewczyny uwięzionej w bibliotece, bo to chyba najciekawszy element tego anime.
Co do samej fabuły, to przypuszczam, że będzie się rozwijać w ten sposób: jedna, już zaprezentowana w poprzednim odcinku, parka ściga tą druga, która z nieznanego powodu sieje chaos. Przy okazji pali po drodze co się da, bo ktoś należy do jakiejś, prawdopodobnie bezsensownej organizacji, więc przerabiają zasoby biblioteki o niezliczonych zastosowaniach i potężnej mocy na mniej potężny ogień z zasadniczo 1 zastosowaniem. Ale mniejsza o to.
Gdy pościg będzie się już zbliżał ku końcowi, nasi bohaterowie wpakują się nieświadomie w sam środek i narobią bigosu, który później będą chcieli posprzątać. |
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 30-08-2011, 01:03
|
|
|
Crofesima napisał/a: | Pragnę pogratulować wszystkim, których ta seria chociaż raz szczerze zaskoczyła, naprawdę :'D |
A dziękuję. Jeżeli są jeszcze inni tacy jak ja to możemy usiąść w kółeczku i pokazać sobie nawzajem wsparcie.
Jestem Vodh i zaskoczyło mnie to, że to nie Jake zabił rodziców Bunny'ego. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 30-08-2011, 05:50
|
|
|
vries napisał/a: | Gintama 223 - nowy sezon Gintamy ssie. Albo się postarzałem, albo autor pisze gorzej. |
Chyba się starzejesz i masz krótką pamięć, bo ten sezon obfitował w świetne odcinki komediowe (i nie tylko). Sam początek, czyli odc. 202 i 203 z timeskipem były znakomite. Masa udanych gagów, a do tego ciekawy "character development". 204 - z kartkami świątecznymi z kolei był równie dobry. Katsura jak zwykle rozwalał, ale odcinek miał też inne warte wspomnienia momenty. 205 był średni, bo ani anpan ani karykaturalna randka nie wypadły jakoś szczególnie, ale i tak było śmieszniej niż w 90% seriali komediowych (nie tylko anime). 206 był przede wszystkim dobry fabularnie, ale dzięki temu, że nie był nastawiony na gagi te które się pojawiły działały jeszcze mocniej (do tego był tekst Tamy z robieniem loda co w języku polskim ma dwuznaczne znaczenie, a biorąc pod uwagę scenerię, w której rzuciła tym komentarzem uśmiałem się po pachy). Dopiero w drugiej połowie odcinka zrobiło się poważniej, ale pierwsza to był majstersztyk. 207 - z okularami Sarutobi znów był poważny raczej, ale nie brakowało śmiesznych scen. 208 natomiast, choć była to kontynuacja historii z poprzedniego odcinka rozbrajał do łez (koszulkowi zabójcy FTW, co więcej trzymało się to kupy. Wysłać patałachów jako dywersję, a prawdziwych zabójców wprowadzić wykorzystując zamieszanie). 209 był fillerem, ale takim, że nie przewijałem. 210-214 to jeden z najlepszych arców z kolei, ale nie było tu zbyt wiele humorystycznych wstawek (i dobrze). 215 to kolejny poważny arc, który jest istotny dla dalszej fabuły, ale nawet tu pojawiły się rozbrajajace sceny (ten feminista podszywający się pod Taksaugiego był naprawdę dobry). 216 był średni, zaśmiałem się tylko raz gdy pojawił się Madao. 217 natomiast był absolutnym zwycięzcą, jednym z najśmieszniejszych i najprzyjemniejszych odcinków jakie pamiętam w Gintamie (szczególnie pierwsza połowa). 218 mimo że wykorzystywał wcześniejszy pomysł wypadł świetnie. Pojawiło się udane rozwalanie 4-tej ściany (jak ktoś nie wie o co chodzi niech sprawdzi na TV tropes), ale przede wszystkim od początku do końca dialogi trzymały wysoki poziom. Uśmiałem się nie raz, a najbardziej z gagiem ze świeczkami. 219 to kolejny co najmniej dobry odcinek. Chłopiec do bicia wypadł super. 220 odcinek (i końcówka 219) był jeszcze śmieszniejszy pod warunkiem, że ktoś trawi prymitywny (a momentami wręcz niesmaczny) humor. 221-go (i 222) jeszcze nie oglądałem, ale z tego co pamiętam z mangi było średnio. Natomiast 223 był znakomity.
Podsumowując, nawet biorąc pod uwagę wyłącznie komediowe odcinki, więcej jak 50% odcinków była naprawdę śmieszna, a reszta co najmniej niezła i tak. Jeśli nagle przestało cię to śmieszyć znaczy to tyle, że albo zmieniło ci się poczucie humoru albo zmęczył cię styl Sorachiego. Na pewno nie ma jednak spadku formy (choć zobaczymy jak długo się to utrzyma, w końcu autor nie będzie w stanie co chwilę wymyślać śmiesznych gagów). Co jednak najważniejsze nie brakowało tu genialnych historii utrzymanych w poważnym tonie (z 4 Devas "arkiem" na czele). Komediowo lepsze niż 99% animców komediowych, pod względem akcji, walk i dostarczania shounenowej rozrywki lepsza niż 90% animców i 100% shounenów aktualnie wychodzących (czyli włącznie z naruto, Bleach i One Piece). |
_________________ 9 na 10 otaku zaleca oglądanie Kemono no Souja Erin |
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 30-08-2011, 07:41
|
|
|
Na Aoi no Exorcist jestem zły. Przestali iść zgodnie z mangą i powoli przestaje trzymać się kupy. Tylko mieć nadzieje, że wątek z wiedźmą bitewną będzie ciekawy. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 30-08-2011, 08:01
|
|
|
Góral napisał/a: | 202 i 203 z timeskipem były znakomite. |
Tak, to było fajne. Później podobała mi się dywagacja na temat Gundam/Zaku z odcinka o Cathrine. Jeszcze później uśmiech wzbudził we mnie odcinek z basenem i najnowszy ep również był całkiem fajny. I tyle.
Ale poza pierwszymi dwoma odcinkami szału nie było. Może dlatego, że za dużo starej Gintamy oglądałem i bardziej zapadły mi w pamięć te lepsze odcinki. Poza tym mam wygórowane oczekiwania odnośnie Gintamy, bo bardzo lubię tą serię. |
|
|
|
|
|
Góral
Firefly/Serenity fanatic
Dołączył: 05 Sty 2007 Status: offline
|
Wysłany: 30-08-2011, 16:37
|
|
|
@vries
Następny odcinek będzie beznadziejny (zresztą poprzednia historia z duchami też była beznadziejna), ale radzę wytrzymać, bo pojawi się najlepszy arc w historii czyli Kac Vegas 3. Nie tylko najśmieszniejszy, ale ogólnie najlepszy IMO. |
_________________ 9 na 10 otaku zaleca oglądanie Kemono no Souja Erin |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 30-08-2011, 18:28
|
|
|
Kamisama no memochou 8 Lena100 napisał/a: | tsundere (na pewno lepiej niż Alice z Kami-sama...) | A-ale przecież Alice to klasyczne kuudere?! A na dodatek nazywa się SHIONJI Yuuko. (Tak, wiem, nie fair, to jest w nowelkach).
Poza tym, uff... wreszcie koniec długiego i wybitnie niestrawnego łuku z "założycielem".
Dantalian 5
O, wróciła Dalian. Od razu lepiej, Flamberge to nie dość!
Lena100 napisał/a: | Liczę na jakąś sensowną akcję na koniec tej serii, może pokażecie jeszcze tą dwójkę z poprzedniego odcinka? Przepraszam, ich pojawienie się zbiło mnie z tropu, chciałabym wiedzieć o co chodziło. | Flamberge, a.k.a. The Broken Biblioprincess. I nie zapominaj - pokazała się także (od pleców, i ino przez chwilkę) Raziel. Czyli Bibliotheca Razielis Archangeli. Tak, mam również skrytą nadzieję że "będzie się działo" epicko.
Crofesima napisał/a: | BLOOD-C - 07
AHHAAHHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHhaahahHHA | Taaaaaaak. Zaśmiewałem się równo. Do tego Watanuki i jego postać... normalnie, kfiiiiiiiik. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Lena100
Pani Cogito
Dołączyła: 15 Gru 2006 Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 31-08-2011, 00:11
|
|
|
wa-totem napisał/a: | A-ale przecież Alice to klasyczne kuudere?! |
Dobra, przyznam, że musiałam to wygooglować. Ale dalej nie łapię różnicy, hehehe. Przepraszam.
D Gray Man 103 (final)
I WANT MOAR! Ech, te zakończenia tasiemców, które przeganiają swoją mangę. Zdecydowanie nie fair.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wszyscy dostali nowe mundurki (Allen nawet nowego kolczyka), Leenalee ma nową innocence, która jest bardzo sexy, cool i teraz wybaczam jej wszystkie te odcinki, w których była bezużytecznym, jęczącym popychadłem. A Kanda i Lavi prawdopodobnie w przyszłości też wzbogacą się o crystal-type innocence. (Mam tylko nadzieję, że Kandzie coś zostanie z tego miecza, bo katana do niego idealnie pasuje, poza tym nie po to się chłopak uczył nią machać żeby teraz dostać inny typ broni.) Tyki Mikk jednak nie umarł, nie zwariował i nie stał się zwykłym człowiekiem (niestety), za to urosły mu włosy. Milennium Earl schudł na twarzy, a Akuma dostaną teraz nową rolę. Road ma nowego tatę. Cross pojechał negocjować, zapewne także w interesie Allena, żeby wydostać ich z tej całej heretyckiej kabały. Howard Link okazał się być spoko facetem. Lavi nadal obserwuje dzieje kolejnej wojny, tym razem jednak bierze w niej aktywny udział i nawet angażuje się emocjonalnie.
Ciekawi mnie jak rozwiną się moce Mirandy, bo chciałabym zobaczyć jakąś ofensywną akcję w jej wykonaniu, bo póki co jej innocence ma jedynie zastosowanie defensywne. Fabuła pędzi dalej, podoba mi się niemal wszystko. Nawet cały ten angst, uważam że tutaj wygląda całkiem cool, a kiedy na ekranie pojawia się Kanda to zamieniam się w małego fangirls'a . I co? Allen mówi: będę walczył do końca, o lepsze jutro, pojutrze i popojutrze! I koniec. Chcę drugą serię! I myślę że nie tylko ja. |
_________________ ようやく君は気がついたのさ。。。
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|