Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Saga
Półdiablę
Dołączyła: 01 Lut 2007 Skąd: Poznań, zasadniczo Status: offline
|
Wysłany: 30-09-2011, 07:44
|
|
|
kokodin napisał/a: | Saga, Ale najfajniejsze było w Natsume to, że po obejrzeniu pierwszego odcinka, można było już właściwie wystawić ocenę całemu sezonowi i jej nie zmieniać :P Myślę że to jedyna kontynuacja ostatnich kilku sezonów, która nie zawiodła, zwłaszcza że była oddzielona sporym fałdem czasu. |
Zgadza się. Dlatego tak bardzo lubię tę serię - nie ma obaw, że po paru odcinkach poziom spadnie, a bohaterowie przeżyją niczym nieuzasadnione zmiany charakterów.
A żeby było na temat: Saiyuki do jakiegoś 45 odcinka.
Grafika nie jest zaletą tej serii, chociaż i tak w porównaniu z pierwszymi odcinkami dalsze wydają się być cudem animacji. Sporo jest zatrzymanych ujęć i scen wielorazowego użytku, niektóre odcinki to typowe zapychacze i to takie, ze przycisk przewijania sam się pcha pod kursor. Czemu oglądam dalej? Bo postacie są fajne. Czterech głównych bohaterów jest niezwykle sympatycznych i na dodatek przyjaźnią się po męsku i bez podtekstów. Postacie drugoplanowe też mają ciekawe, chociaż nie przesadnie oryginalne charaktery (może z wyjątkiem szalonego doktorka, którego motywy są bardzo niejasne i przez to trudniej go zaszufladkować) i można się do nich przywiązać. Muzyka tez mi się podoba. Najwyraźniej to wystarczy, przynajmniej w moim przypadku. |
_________________ Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą.
Ostatnio zmieniony przez Saga dnia 30-09-2011, 19:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 30-09-2011, 14:09
|
|
|
Mnie przy Saiyuki deprymowało, że niby tak cały czas jadą na ten zgniły zachód, ale do żadnego celu ani trochę się nie zbliżają, a po drodze potrafi ich wyprzedzić nawet banda włóczęgów na piechotę (jak to pokazują odcinki z patałachami podszywającymi się pod bohaterów). |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 30-09-2011, 19:07
|
|
|
Penguindrum 12
Seizon Senryaku...
- Spoiler: pokaż / ukryj
- ;_;
Wygląda na to, że w następnych odcinkach nie usłyszymy tego z ust Himari.
Na półmetku musieli walnąć coś mocnego, ale to co się stało i tak przerosło moje oczekiwania. Początek to po prostu ujawnianie tego, co już w poprzednim odcinku było w miarę jasne/dało się przewidzieć
- Spoiler: pokaż / ukryj
- - Momoka zginęła w atakach terrorystycznych w tokijskim metrze, pisałem już o nich przy okazji poprzedniego epka
- ...ale ciała nie odnaleziono - a fakt że o tym powiedziano to prawie jak oficjalne potwierdzenie że żyje. Być może pod nowym nazwiskiem: Yuri Tokiago?
- jednym ze sprawców był ojciec bliźniaków ("sygnałem" do rozpoczęcia były właśnie narodziny?)
Ale druga połówka odcinka była po prostu piękna. W życiu nie spodziewałbym się, że właśnie teraz zrobią coś tak wrednego... I oczywiście, na miejscu pojawia się Sanetoshi. Razem z dwoma "czarnymi króliczkami". A swoją drogą, to te króliczki były od samego początku... W endingu. Niewinna owieczka również. Wcześniej ludzie zastanawiali się co znaczą, ale w międzyczasie zupełnie o nich zapomnieli.
Tu wstawić standardowe zachwyty całą serią. W ósmym odcinku wróciła do formy z samego początku i od tej pory utrzymuje tendencje zwyżkową. Jeśli się to nie zmieni, dla mnie będzie to najlepsze anime 2011. |
_________________
|
|
|
|
|
Saga
Półdiablę
Dołączyła: 01 Lut 2007 Skąd: Poznań, zasadniczo Status: offline
|
Wysłany: 30-09-2011, 19:19
|
|
|
fm napisał/a: | Mnie przy Saiyuki deprymowało, że niby tak cały czas jadą na ten zgniły zachód, ale do żadnego celu ani trochę się nie zbliżają, a po drodze potrafi ich wyprzedzić nawet banda włóczęgów na piechotę (jak to pokazują odcinki z patałachami podszywającymi się pod bohaterów). |
O tak, to też. Wygląda na to, że Hakkai wybiera zawsze najdłuższą możliwą trasę. Permanentny objazd. Ale mnie i tak najbardziej irytują te zatrzymane ujęcia- słychać głosy, a obraz się nie porusza. Zawsze wtedy mam wrażenie, że to mój komputer się tak zawiesił, a to po prostu uroki tego anime. Mimo tego jakoś nie potrafię porzucic tej serii, a jak znam życie, jeszcze i za następną się zabiorę. |
_________________ Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą. |
|
|
|
|
Kurt
Dołączył: 27 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 30-09-2011, 20:28
|
|
|
Noein - pierwsze 2 odcinki.
Zapowiada się bardzo ciekawie i niesztampowo. Co prawda lekko mnie skrzywiły gdzieniegdzie trójwymiarowe herezje na ekranie, ale ogólnie od strony wizualnej nie jest źle. Gówna bohaterka puki co jakaś taka mało naturalna się wydaje, jakby odcięta od rzeczywistości. Wokół zaczynają dziać się cuda i dziwy a ona ze stoickim niemal spokojem stoi i patrzy ...na koniec dodaje "zniknął" za drugim razem... "znowu zniknął". Co prawda przybysze z przedziwnego wymiaru zdążyli wyjawić już część swoich intencji i celów przy okrągłym stoliku , ale liczę że to dopiero początek i zbyt przewidywalne nie będzie.
Podczas oglądania naszło mnie jakieś pseudo deja vu ... gdzieś ja te obrazki widziałem. Górka z kilkoma "szpicami", kolej linowa, nocny widoczek na miasto, cerkiew, tramwaje ... . Przypomniałem sobie dopiero kiedy gdzieś tam mignął przez moment napis "Hakodate" :D Swoją drogą nieczęsto chyba zdarza się w anime żeby lokacje wzorowane były tak dokładnie na istniejącym w rzeczywistości mieście (no może poza Tokio). |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 01-10-2011, 00:29
|
|
|
Za poleceniem Gamera w poszukiwaniu animowanego Star Treka...
Martian Successor Nadesico do epizodu 18
Powiem że mam mieszane uczucia, bo ten serial jest raz tym co chciałem a raz kompletnym przeciwieństwem. Niestety występują tu piloci w wersji mało ich i różnorodnie. A bezsensowne przywiązanie do którejkolwiek ze stron konfliktu po wyjawieniu prawdy jest wręcz wkurzające. Chodziło mi raczej o statek standardowy i w dodatku prawie z poprzedniej epoki, który jest ścigany przez tych dobrych i tych złych :P Bo się drań zbuntował. A mamy tu sytuację odwrotną. Eksperymentalny niszczyciel nowej generacji z załogą zbieraniny idiotów, który przechodzi z rąk do rąk bez większego sprzeciwu. Jak te gamonie się nie postawią ala Izumo z Eureki7 to ich pogryzę i wypluję urwane głowy do słoików z formaliną.
Poza tym główny bohater to kompletny wariat, no może nie do końca. Niestety ten typ postaci widziałem już w Blue Gender. Z reszty załogi podobają mi się tylko dwie postaci. Superinteligentna księżniczka Ruri oraz odpałowa pilotka Hikaru , nawet nie dlatego że to ładne dziewuchy a chyba z powodu, że to jedyne z jakimiś cechami charakteru postaci (plus są dziwne jak na standardy)
Pozostaje obejrzeć do końca, ale coś mi mówi, że będę miał dylemat.
W Vandreadzie postaci były fajniejsze, plus to byli piraci (poza tym heroiczno-patriotycznym finałem tamto było by idealne pod mój gust i tym razem). |
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 01-10-2011, 09:36
|
|
|
Pisze się "ludzie o nietypowej osobowości", yo ;]
Poczekaj na odcinek 22.
Jeżeli polubiłeś Ruri a nie lubisz Akito i Yuriki to tamten beznadziejny film możesz obejrzeć, btw. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 01-10-2011, 18:54
|
|
|
To więc tak.
Po zobaczeniu całego serialu muszę stwierdzić, że tylko w ostatnim odcinku ktoś myślał. Cały zryw z 22 odcinka nie różnił się zbytnio od tych zmian przynależności samego statku.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- wyklepali statek, podrasowali a załoga ukradła go aby grać rolę oficjalnych ziemskich ambasadorów by chwilę później przejść znowu w barwy Nergala
Po prostu bez sensu, jak uciekać to z klasą. Czyli całość średnia.
Film obejrzany tylko dlatego, że się zagalopowałem ze ściąganiem. Nie był tragiczny ale kilka rzeczy straszy.
Przede wszystkim luka fabularna pomiędzy serią a filmem, gdzie jest drugi sezon, chociażby ova?
Robienie nowych Nadesico? Zasada anime brzmi, rozbudowany prototyp zawsze lepszy niż nowy statek seryjny. Tak więc Fe.
Urośli, fe.
Poza tym co do jasnej żaby te jupiterskie marsjaniny robiły z tą skrzynką? Odleciała w przestrzeń z pierwszym Nadesico by nikt jej nie miał. Więc dlaczego mieli ją jacyś losowi operatorzy bramoportu i to jeszcze w tajnej skrytce?
Poza tym jak dla mnie to było niewiele różniące się anime od pierwszej części telewizyjnej.
Obejrzane tylko dlatego, że akurat miałem ochotę na Startrek ale chyba będzie trzeba poszukać wersji nie anime .
Poza tym
Maze ova
Dwa odcinki oderwanego od kontinuum czasoprzestrzennego serialu tv. Nie jestem pewien, ale chyba w czasie finałowej walki przysnąłem. Generalnie to nawet fajne, ale ja już widziałem pełną historię i postaci były nieco inne. Chyba barwniejsze i mniej narwane. Kilka rzeczy jednak się wyjaśniło. Aby ułatwić przemiany i by ciuchy pasowały Maze nie nosi żadnej części bielizny :P
Mawaru Penguin Drum epizod 12
Śmiertelnie dobry odcinek, przynajmniej wiemy, że tam o coś chodzi, ale tylko o co? Zabili, uprzedzili, pogadali o tym kto i co zrobił i za co "to coś" ich pokarało. Kim tylko jest różowy, króliki i cała reszta tego świrowiska. Bo jak neony gasną to się robi dziwnie, nawet panda out of power i to był szok( może cała energia zmarnowała się właśnie na te animacje ?)
Co będzie dalej skoro to dopiero połowa?
Baka no Test ni finał
No i jak się zaczęło tak się skończyło. W sumie ta seria nie była czymś specjalnym ale nawet taki średniak chwilami cieszył. Nie bardzo był w tym sens i nie bardzo coś się właściwie działo, ale postaci w sumie były te same co poprzednio. Tak więc nadal czegoś tu brakowało. Zobaczymy czy będzie coś dalej.
Blood-c finał
Potwór zjadł ją 3 razy i przeżyła tylko po to by inny potwór zjadł ją raz. To chyba prawda, że kości kobiety osiągają najwyższą gęstość koło 30-stki, bo ta baba się nie połamała a inne dzieci umierały od dotyku potworów. Jak zwykle postaci uciekające, uciekały nieporadnie, jak by chciały umrzeć. (ku paszczy potwora nawet) W sumie ten cały Foreszagołing, cokolwiek by to nie było, jest przereklamowany. Moim zdaniem "życie codzienne" od początku było wyreżyserowane źle. Potwory były wręcz beznadziejne a ludzie, mieszkający w tym mieście, jacyś dziwnie zdyscyplinowani. Oni w tym pustym mieście mieszkali nie wykazując śladów życia? Króliki miały wyżerkę w pusty mieście?
To był pierwszy odcinek w którym Saya wykazywała jakiś potencjał. chociaż bandażowanie oka to lekka przesada. Co ona sobie tam jeszcze wcisnęła aby wycisnąć tą krew po prawie półtora doby? Szybko się goi niema co :P Potwory mają dobrze, rana postrzałowa mózgu nie jest śmiertelna.
Po obejrzeniu obniżam ocenę całej serii do 1,5 na 5 możliwych, przereklamowane. |
|
|
|
|
|
Gamer2002
Bezdennie Głupi
Dołączył: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 01-10-2011, 19:36
|
|
|
Cytat: | Przede wszystkim luka fabularna pomiędzy serią a filmem, gdzie jest drugi sezon, chociażby ova? |
A tak, zapomniałem.
Pomiędzy serią a filmem jest gra.
Nieprzetłumaczona z japońskiego :P
Zresztą film miał być pierwszą częścią trylogii.
Kolejny powód dla którego ten film jest mierny. |
_________________ Aru toki wa seigi no mikata
Aru toki wa akuma no tesaki
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 01-10-2011, 19:40
|
|
|
Fate/Zero ep.1
Oooooh yeah.
Na dalsze dyskusje zakładam wątek dla serii, na razie z moimi pierwszymi wrażeniami i namiarami - bo to seria, którą możemy w Polsce oglądać w pełni legalnie ->-> http://forum.kotatsu.pl/tematy44/6846.htm |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 03-10-2011, 00:31
|
|
|
Obudziłem się (teraz to już wczoraj) i zorientowałem się, że Nichijou już niema. Więc wziąłem się za Beelzebuba
Epizod był dość krótki pod względem fabularnym, ale nawet intensywny jak na tą serię. Mamy nowe okładki, zwłaszcza ending kiutny. Natomiast po cziłówce można wywnioskować, że stara szkoła nie zostanie odbudowana przed ichnimi egzaminami dojrzałości. Przynajmniej po strojach dziewczyn. Oczywiście wyszło na jaw kilka "sekretów" , które Hilda wyczuła już miesiąc temu, oraz Oga-chan full tatulaż :] Całkiem to było fajne.
Poza tym zaliczyłem powtórkę Planetes.
Ten tytuł nadal mnie zadziwia. Przyszłość nie futurystyczna, realistyczna i dość prosta. Za razem bardzo naturalnie przedstawione postaci, bez minek i niepotrzebnych animacji. żywi ludzie niemalże. Cała opowieść skomponowana z szczątków fizyki, historii kosmonautyki, obecnych planów i marzeń o podboju kosmosu. Co prawda ziemia nieco ucierpiała , ale mniejsza z tym. Od początku do końca to było śmieszne, ale poważne(prawdziwe) a za razem takie śliczne. Z detali, które wyłapałem:
Seria ma jeden opening w przynajmniej 3 lub 4 rewizjach, każda sporo się różni. Animacja dokowania promu pasażerskiego była użyta przynajmniej 4 razy (dziwne bo nie przeszkadza)
Postaci zmieniają ubrana , wielki plus.
Właśnie takiej opowieści szukam, drugiej tak dobrej. Może nie do końca tak przyziemnej ale z całą pewnością nie mecha superhero. Robaczki w kosmosie :]
Tak powtórka nie była błędem. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 03-10-2011, 12:48
|
|
|
Uta no Prince-sama do końca!
Kwik, jaka to durna i fazowa seria była. I przewidywalna do bólu. Poza tym uwielbiam dyrektorka, jest tak zakręcony i ma tak nierówno pod sufitem, że hej, a mimo to okazuje sie być całkiem konkretny jeśli chodzi o biznes. I ta DHRAMA. Ja mówię, idź dziewczyno powieś się - wszystkim będzie lżej od razu. I te uduchowione przemówienia. I jak dla mnie za mało Cecila! Ja chcę więcej Cecila! Pft.
Za fazowy całokształt (i .5) oraz fazę maji 1000% love daje 7/10 ahaha! |
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 03-10-2011, 15:08
|
|
|
Gintama 228 - Ugh... argh... pamiętajcie, panowie... no wiecie... godność i takie tam sprawy. Szykuje się dobry ark. Nowy opening i ending nie są zbyt rewelacyjne, ale pal to licho. Jest dobrze! |
|
|
|
|
|
MaDeR Levap
Dołączył: 02 Sie 2011 Status: offline
|
Wysłany: 03-10-2011, 21:22
|
|
|
Hanasaku Iroha - zjedzone w całości w dwóch nasiadówkach. Grubo powyżej przeciętnej - 7/10. Arcydzieło to nie jest, ale się podobało, nawet bardzo. Co zabawne, polubiłem przewijający się przez całą wersję wątek etosu pracy, choć moja własna robota jest zupełnie innego rodzaju (programowanie). Jednak każda praca warta wykonania jest pracą, z której można być dumny. |
_________________ Sanity is overrated. |
|
|
|
|
616
From GARhalla
Dołączył: 21 Kwi 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 04-10-2011, 15:51
|
|
|
kokodin napisał/a: | Za poleceniem Gamera w poszukiwaniu animowanego Star Treka...
Martian Successor Nadesico do epizodu 18
Powiem że mam mieszane uczucia, bo ten serial jest raz tym co chciałem a raz kompletnym przeciwieństwem. Niestety występują tu piloci w wersji mało ich i różnorodnie. A bezsensowne przywiązanie do którejkolwiek ze stron konfliktu po wyjawieniu prawdy jest wręcz wkurzające. Chodziło mi raczej o statek standardowy i w dodatku prawie z poprzedniej epoki, który jest ścigany przez tych dobrych i tych złych :P Bo się drań zbuntował. A mamy tu sytuację odwrotną. |
Spróbuj Infinite Ryvious.
Okej, pokrótce:
Fate/Zero 1 - Zaczyna się całkiem nieźle, król Artur jest kobietą a jakiś dzieciak przywołał Aleksandra Wielkiego. Tylko to co wyczytałem z wypowiedzi Urobuchiego mnie niepokoi.
Phi Brain - schemat mocno widoczny, ale może dzięki zagadkom uda sięcoś z tego wyciągnąć.
Horizon - HAHAHAHAHA! O. Mój. Boże. Ludzie któzy twierdzą, że sezon drugi Code Geass to był trainwreck powinni to obejrzeć, sam pierwszy odcinek jest większą katastrofą niż cokolwiek co w życiu widziałem. To tak jakby pociąg wjechał w autobus pełen klaunów, absolutnie potworne, ale nie możesz przestać się śmiać. Chyba mam kandydata do nagrody "najbardziej tak złe, że aż dobre anime roku". |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|