Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 17-12-2011, 19:27
|
|
|
A ja bym powiedział, że pingwiny nabierają formy na finałowy odcinek. Bełkot bełkotem, ale
- Spoiler: pokaż / ukryj
- spalenie notatnika i bliska śmierci właściwej, Himari
Spowodowały nieco lawinowej akcji
- Spoiler: pokaż / ukryj
- jak głos Momoki w czapce
Owszem wiem, ze gdyby ten odcinek był 10 tygodni temu, dzisiaj mogło by być dużo ciekawiej, ale i tak szykuje się sporo walki duchów i widać już widmo zakończenia. Ten akurat odcinek podobał mi się mimo, że od odcinka z badasowym nauczycielu akcja była totalnym bełkotem.
Co do Fam, to do tej pory nie widziałem jeszcze dziewiątki, ale wydaje mi się, że dużo nie tracę. W całym tym serialu przesadzili z fanserwisem i zdecydowanie nie kwaią się z wprowadzeniem szybkiej wartkiej i jednokierunkowej fabuły, koncentrują się natomiast głównie na bohaterach. Czas wprowadzenia dawno już miną, jeżeli do 12 odcinka nie zacznie się otwarta wojna i szkolenie fam przez ruskich na pilota kamikadze to wystawię temu serialowi truję.
Co do muzyki nie mogę powiedzieć nic , bo nie jestem ani za ani przeciw. podoba mi się fragmentarycznie i równie fragmentarycznie chciał bym ją wyciąć.
Pomyłka epizod 9 już opisywałem, myślami byłem już na 10-tym |
|
|
|
|
 |
Agon 

Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 18-12-2011, 01:42
|
|
|
wa-totem napisał/a: | Trochę pingwinów, nadgoniłem do 23.
No szkoda, seria miała jakiś potencjał, ale storytelling rozsypał się w bełkot szaleńca, i całość zrobiła się zwyczajnie nudna. Symbolika, i co z tego. Nie ma w tej serii nic, co sprawiłoby że ma się przekonanie, że warto będzie do niej kiedyś wrócić, że będzie materiałem na długie dyskusje. Meh.
|
A mnie się nadal podoba. Może druga połowa nie jest już tak dobra jak pierwsza (nie wiem czemu, ale komedia o szalonej stalkerce bardziej do mnie przemawiała), ale seria ciągle intryguje i zaskakuje. Anime zrobione solidnie od początku do końca.
Fakt, w drugiej połowie Ikuhara nieco przesadził z emo angstem i Tragicznymi Przeszłościami (TM), a zachowania/działania większości bohaterów oraz ich motywy (niech ktoś zatłucze Sanetoshi'ego i przywróci mózg Kanbie, pretty please...) stały się trochę irytujące/męczące, ale całościowo ta drama wypada nadzwyczaj dobrze. Heh, przynajmniej pingwiny pozostały takie same od początku do końca.
Jestem skłonna wystawić tej serii 10-tkę. Dawno się tak dobrze nie bawiłam przy anime. |
|
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-12-2011, 01:23
|
|
|
Widziało się dzisiaj całkiem dobry odcinek Beelzebuba. Po pierwsze jest żywo, łuczek zbliża się chyba do końca bo i potworów jest co niemiara . Hilda reaktywacja, diwie się, że po komentarzu Alandelona , Furuiczi nie zaliczył noseblida. Ta poza aż się o to prosiła u takiego zboczka na punkcie demonicznej niańki. Aoi jest wtajemniczona i wytresowana, córka Alandelona jest tam gdzie potrzeba, znowu zbliża się wielka walka potworów. :] Będzie prezent na święta czy rozczarowanie?
Poza tym 12 odcinek Workingu 2. Teraz już wiemy dlaczego w zeszłym odcinku minikon nie oberwał ani razu. Karalusza siostra znowu przypominała skrzyżowanie dwóch postaci z Mahoraby a cały odcinek skończył się tak gdzie najmniej było to mile widziane. W sumie odcinek fajny mimo ze seria średnia a drugi jej sezon jakoś dziwnie narysowany.
Poza tym obejrzanym, napotkałem pierwszego wirusa atakującego przez przeglądarkę i stosunkowo trudnego do wywalenia. A był on gdzie jak nie na serwerze hostującym anime online. :] |
|
|
|
|
 |
MaDeR Levap 

Dołączył: 02 Sie 2011 Status: offline
|
Wysłany: 19-12-2011, 18:18
|
|
|
Casshern Sins, do 9 epka. Strasznie dhamatyczne, ale ogląda się bez znudzenia. Całkiem lubię wszelkiego rodzaju klimaty postapokaliptyczne, a tego jest tu w nadmiarze. Tylko główny bohater ciut za bardzo angstuje jak na mój gust. |
_________________ Sanity is overrated. |
|
|
|
 |
magu 
dreamer..

Dołączył: 22 Cze 2006 Skąd: znienacka.. Status: offline
|
Wysłany: 19-12-2011, 19:51
|
|
|
Shakugan no Shana Final - "prze-epickie" jak do tej pory ;]
Fate/Zero - totalne zaskoczenie w porównaniu z FSN, spodziewałem się czegoś na dobrym poziomie jednak seria przeszła moje oczekiwania. Dobrze że do tej pory nie ruszyłem noveli ;] |
_________________ Watashi wa L desu..
 |
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-12-2011, 20:08
|
|
|
MaDeR Levap napisał/a: | Casshern Sins, do 9 epka. Strasznie dhamatyczne, ale ogląda się bez znudzenia. Całkiem lubię wszelkiego rodzaju klimaty postapokaliptyczne, a tego jest tu w nadmiarze. Tylko główny bohater ciut za bardzo angstuje jak na mój gust. |
A słyszałeś jak on mówi, to jest szczekanie :P |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
 |
|
|
|
 |
Caladan 
Chaos is Behind you

Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 19-12-2011, 20:11
|
|
|
Obecnie sprawdzam Flame of Recca. Nie jest źle, ale zastanawiam się czy nie wsiąść przerwy dwuletniej w oglądaniu. Za bardzo nic nie mam do przejrzenia , a zwłaszcza z romansów;(. Bodajże zostały kilka dobrych tytułów. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
 |
NecroMac 
Biri biri!

Dołączył: 16 Maj 2010 Status: offline
|
Wysłany: 19-12-2011, 21:24
|
|
|
Last Exile: Ginyoku no Fam 10
RECAP? WTF is this? kto do jasnej cholery daje recap po ledwie 10 odcinkach, na dodatek po fillerowym epizodzie... Boshe widzisz i nie grzmisz...
Ben-To 11
Głupiutkie siostrzyczki mają jednak jakiś motyw dla swojego zachowania. Bardzo mi to odpowiada. No i do miasta przyszedł ostateczny boss. Ciekawe czemu przypomina mi Asha Kechupa ?
Katte ni Kaizou 1
Po twórcach Sayonara Zetsubou Sensei, spodziewałem się czego dziwnego jednak to przekroczyło wszelkie granice: dobrego smaku, głupoty, absurdu i groteski. Ale mimo to i tak anime tego typu da się przyjemnie oglądać, z całkowicie wyłączonym mózgiem. |
|
|
|
|
 |
MaDeR Levap 

Dołączył: 02 Sie 2011 Status: offline
|
Wysłany: 19-12-2011, 22:40
|
|
|
NecroMac napisał/a: | Katte ni Kaizou... to przekroczyło wszelkie granice: dobrego smaku, głupoty, absurdu i groteski. Ale mimo to i tak anime tego typu da się przyjemnie oglądać, z całkowicie wyłączonym mózgiem. |
Widziałem to coś i powiem, że są lepsze serie do odmóżdżania się (mam pracę, gdzie wytężam szare komórki, wiec miło się tak zrelaksować potem, a co), wiec nawet pod względem denności jest denne. |
_________________ Sanity is overrated. |
|
|
|
 |
shugohakke 
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-12-2011, 22:47
|
|
|
Bakemonogatari 9
Tak sobie oglądam i oglądam, no i jakoś nie czuję się porwany. Ładnie jest, leniwie jest (to na plus), dużo dialogów (a tu ciężko określić czy plus czy minus) i tylko openingi raczej słabe, ale cóż widziałem raptem trzy historie, może wąż mnie zachwyci... |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
 |
Enevi 
苹果

Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 23-12-2011, 03:10
|
|
|
Un-Go
Em, to anime miało mieć skomplikowane i wielopoziomowe zagadki? Emmmm. Nie miało. Bawiło się w mąciwódkę, by sprawiać wrażenie inteligentnego, ale generalnie nic poza tym. Bohaterowie dostali scenariusz do ręki i czytali go z żywotnością kłód drewna. Oj, nie wciąga. W ogóle nie wciąga. Co z tego, że dowiemy się jakim cudem Indze dostało się to, co się dostało, skoro sama seria nic sobą nie reprezentuje? No cóż...
Mawaru Penguindrum
Ojej, to miało urocze pingwiny. I w sumie tyle. Bełkotliwa ciekawostka z wariacją na temat Przeznaczenia, czyli generalnie nic nie jest jasne. Ale koniec dość optymistyczny.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wyszło na to, że pingwini bębenek to było jabłko. Shouma dał je Himari, Shoumie dał je Kanba, gdy byli zamknięci w klatce, by Shou też przeżył. W takim razie Shou musiał oddać to, co dostał i wyrwał sobie serce, oddał Himari, która dała je Kanbie. Ale zamieniło się w połówkę, którą Shou dostał do zjedzenia wcześniej. Ringo chciała iść razem z Shou, ale nie wyszło. Shou spłonął, bo... em, bo musiał. Kanba zagwarantował Himari życie i też zniknął. Momoka wreszcie zaznała spokoju po śmierci, opuszczając peron(?), na którym został Sanetoshi wiecznie niepocieszony. Ludzie w metrze znajdują nieprzytomne Himari i Ringo, obie z amnezją - czyli chłopców w ich życiu nie było, ale one nadal się przyjaźnią. Chyba mija parę lat. Shou i Kanba się chyba odrodzili razem.
A przynajmniej tak mi się wydaje. Konkrety? A w życiu! xD Ale swego rodzaju unikat na pewno. Przykro mi, panie Ikuhara. Ja tu głębi nie widzę. |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
 |
|
|
|
 |
Daerian 
Wędrowiec Astralny

Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 23-12-2011, 05:46
|
|
|
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
Jeśli oddał połówkę życia, które go trzymało przy istnieniu, to rzeczywiście musiał... ale także zabrał koszt odwrócenia Przeznaczenia z Ringo.
Enevi napisał/a: |
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Chyba mija parę lat. Shou i Kanba się chyba odrodzili razem.
|
Nie wydaje mi się... stawiam na coś innego.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- To jak oni idą
bardzo przypomina dwóch chłopców z pierwszego odcinka (około 5:30), idących i rozmawiających o jabłku... które jest światem samym w sobie i tym, co łączy różne światy - w tym ten, do którego zmierzają jacyś pasażerowie. Oraz nagrodą dla tych, którzy wybrali miłość nad wszystko.
Cytat: |
Ale wszystko się kończy, gdy umierasz
Nie, wtedy się wszystko zaczyna! Mówię o miłości, dlaczego tego nie rozumiesz? |
Może jestem nadmiernym optymistą i profanem dla true przesłania, ale będę twierdził, że idąca dwójka chłopców jeszcze spotka Himari i Ringo ;) |
_________________
 |
|
|
|
 |
Lain 

Dołączyła: 10 Maj 2003 Status: offline
|
|
|
|
 |
JJ 
po prostu bisz

Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 23-12-2011, 13:27
|
|
|
Pingudrum, ep ostatni
Damn you, Ikuhara.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Gdzie moje Shouma x Ringo heppi endo?!
Yes, I MAD.
Mimo to ostatni odcinek był absolutnie fantastyczny, chyba cały budżet zaoszczędzony na tych okropnych graficznie odcinkach z środka serii poszedł na animację zasłon w tym. Ale jakie to były zasłony! XD Generalnie od strony grafiki/reżyserii wyszło coś niesamowitego, a co do treści... Well, metafora wydaje się dość oczywista i wychodzi na to, że pingwini bębenek to po prostu więź między "rodzeństwem" Takakura. W sumie spodziewałem się czegoś takiego. Spodziewałem się też zejścia jednego czy dwóch bohaterów, w końcu jakby nie patrzeć, głównym motywem od połowy serii było właśnie poświęcanie się za innych. ale finał i tak trochę dołujące ("bittersweet" my ass, Ikuhara).
Całość oceniam pozytywnie, zdecydowanie najciekawsze anime jakie miałem przyjemność ogląda w tym roku. Genialnie udało się zmiksować melodramat, slapstick i mhroczne tajemnice, a wszystko w lekko pokręconym, własnym stylu - dawno nie widziałem serii, która byłaby tak "inna", mimo wykorzystywania w sumie nieoryginalnych motywów i treści. Poza tym faktycznie obchodziły mnie losy bohaterów (ostatnio rzadkość), a główny motyw muzyczny jak wkręcił się w mózg, tak dalej wylecieć nie chce. Openingi też były świetne (Etsuko!). Zastrzeżenia mogę mieć tylko do grafiki, która była cholernie nierówna - jak odcinek miał dobrego reżysera, to potrafił być autentycznie piękny (przede wszystkim finał, ale też epki reżysera Casshern Sins, czy gościa od Bakemonogatari), a z drugiej czasem była to taka bida z nędzą że szkoda patrzeć.
Enevi napisał/a: | Przykro mi, panie Ikuhara. Ja tu głębi nie widzę. |
2DEEP4U ;] |
_________________
 |
|
|
|
 |
Enevi 
苹果

Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 23-12-2011, 15:00
|
|
|
Indeed. Nie mam zamiłowania do piętrzących się metafor - preferuję przekaz nieco prostszy, choć zdecydowanie subtelny. Nie fascynuje mnie rozgrzebywanie symboliki wykorzystywanej w tak dużych ilościach. Po prostu ten sposób do mnie nie przemawia. Męczy mnie. A pingwiny oglądałam dla rozrywki xD |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
 |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|