Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Cepelia
Dołączyła: 03 Mar 2012 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 15-08-2012, 19:40
|
|
|
Skończyłam oglądać Durararę.
Dawno nie trafiłam na coś, co by mi się tak bardzo podobało. Gdyby nie parę momentów dłużyzn i irytujący gówniarze byłoby idealnie.
Zakładam sektę wielbicieli kurtek z futerkiem :D |
|
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 20-08-2012, 00:47
|
|
|
Nogizaka Haruka no Himitsu: Finale OVA 1
Trzyma poziom, niestety drugiego sezonu. Loli fanserwis, pantsu, onsen i nuda jak z Polski do NY. Miałem chęć wziąć nóż i rzucić nim w monitor. Z pozytywnych aspektów, to zapowiada się, iż faktycznie chcą zakończyć historię (na całe szczęście). |
|
|
|
|
|
Silla
małe i wredne
Dołączyła: 22 Cze 2012 Status: offline
|
Wysłany: 20-08-2012, 21:02
|
|
|
Ayashi no Ceres 1-5: muszę się zaopatrzyć w jakiś ochraniacz na czoło a'la Naruto, bo mi się czoło cofnie od ilości facepalmów, jakie zaliczam przy oglądaniu. Główna bohaterka to idiotka. Plus dowiedziałam się, że najlepszym sposobem pacyfikacji kobiety jest pocałunek, najlepiej z totalnego zaskoczenia. Sytuacji nie poprawia też fakt, że anime jest graficznym potworkiem. Ale co mi tam, oglądam dalej ~ |
_________________ Dziwactwo rzecz względna.
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 23-08-2012, 22:08
|
|
|
Natsuyuki Rendezvous 7-8 - oficjalnie seria została skopana. Wykrakałem. Pomysł był dobry, ale starczyło go na zbyt małą ilość epizodów. Więc trzeba silić się na udziwnienia. A te są... ugh... mało zrozumiale. Już nawet Jinrui jest łatwiejszy w odbiorze. A miało być tak pięknie...
Jinrui wa Suitai Shimashita 8- oficjalnie moje ulubione anime tego sezonu. Auto wymyślił sobie, ze zrobi Endless 8. Tak jakby wszyscy nie mieli tego dość... Cóż i tak Watashi jest lepszą komentatorką rzeczywistości niż Kyon i nie trwało to tak długo, więc niby nie ma aż takiej porażki. W zasadzie było nawet dobrze. Aczkolwiek żart słowny z psem był niskich lotów. Z drugiej strony wykonanie całości bardzo ciekawe.
Muv-Luv ileśtam- ciągle nic się nie dzieje... |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-08-2012, 00:12
|
|
|
Ja nadal nie skończyłem Gintamy, ale historia z famicomową podróżą we wnętrzu Tamy zapowiada się ciekawie. O ile znowu tego nie spaprają. Jak z wykle najbardziej z odcinka podobał mi się idiotyczny aspekt krojenia daikona przy pomocy boku dwuwymiarowej animacji. Oraz komentarz Kagury z łódki o tym co Tama ma a czego nie ma.
Poza tym kolejny odcinek Eureki w rawie, 17 już
Jedna z moich teorii zaczyna się ziszczać, ale wszystko pewnie się zmieni.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Eureka utknęła gdzieś w równoległym wymiarze i wygląda na to, że albo Ao ostatnio zmienił rzeczywistość na tyle by się do niej zbliżyć, albo ich technologia transmisji się poprawia, bo sobie pogadali z Ao. Znowu Renton , znowu nakręcanie sprężynek. I jak zwykle Eureka mówi "nie da się, to niemożliwe" Młody w końcu przełamie linie dobra i zła i zacznie szukać drogi do matki na własną rękę. Oby tylko zapału starczyło mu do końca serii, bo teraz może mieć cały świat za wroga, łącznie z Naru i Pipersami.
Czyli norma. Jak tylko myślimy że już niczym nas nie zaskoczą kolejny diabełek z pudełka. Zastanawia mnie tylko ciągła zmiana designu Naru. Jakby doroślała, ale to wdzianko jest paskudne . |
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 25-08-2012, 22:05
|
|
|
Joshiraku 5-6 - hmm... nadal nie jest szczególnie śmieszne i zdecydowanie mniej udane niż Jinrui. Z drugiej jednak strony odcinek o świątecznym konsumpcjonizmie (miedzy innymi) mnie rozbawił jednym faktem: kupujcie latające auta - ha! nawiązanie do Powrotu do przyszłości. Właśnie za takie wysublimowane żarciki lubię tego typu komedie.
Saint Seiya Omega 19-20 - fabuła idzie do przodu. Koniec badziewnych fillerów z mało istotnymi przeciwnikami. Jakiś pan zabiera zbroję wagi, a do tego do gry wchodzi Orion Eden. Nasi bohaterowie dostają po tyłku. |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 26-08-2012, 11:14
|
|
|
Sword Art Online do 8 odcinka
Side stories fajne były, ale miło, że wreszcie wrócili do głównego wątku. Zwłaszcza ubawił mnie ten cudny cliffhanger na końcu ostatniego odcinka.
I odmawiam uwierzenia, że Asuna wpadła między Kirito i Liz dokładnie w TYM momencie przypadkiem. Ona zbyt dobrze wypada na strategii zaprzyjaźniania się z potencjalnymi love-interest Kirito i blokowania ich w ten sposób. Nie żebym narzekała biorąc pod uwagę, że to jedyny słuszny pairing z naszym protagonistom.
Kuradeel naprawdę robi wrażenie stalkera. To chyba przez ten zakazany wygląd. Teraz czekam zobaczyć jak im wyjdzie Heathcliff, bo jakoś nie mam ustalonej wizji jego wyglądu i manieryzmu.
I Asuna z nożem to najlepsza Asuna. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Piotrek
Nikt niezwykły
Dołączył: 26 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 26-08-2012, 11:36
|
|
|
Właśnie chciałem popiszczeć nad odcinkiem, ale mnie uprzedziłaś.
Nie mam nic do dodania, pozostaje tylko przyklasnąć :D |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 26-08-2012, 11:37
|
|
|
Cytat: | I odmawiam uwierzenia, że Asuna wpadła między Kirito i Liz dokładnie w TYM momencie przypadkiem. Ona zbyt dobrze wypada na strategii zaprzyjaźniania się z potencjalnymi love-interest Kirito i blokowania ich w ten sposób. Nie żebym narzekała biorąc pod uwagę, że to jedyny słuszny pairing z naszym protagonistom. |
Ale ona przyjaźniła się z Liz na długo przed Kirito, plus timingowanie wpadania nie daje jej absolutnie żadnej korzyści. Wątpię, że autor zwracał na to uwagę podczas pisania tej sceny. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 26-08-2012, 11:54
|
|
|
Keii napisał/a: | Cytat: | I odmawiam uwierzenia, że Asuna wpadła między Kirito i Liz dokładnie w TYM momencie przypadkiem. Ona zbyt dobrze wypada na strategii zaprzyjaźniania się z potencjalnymi love-interest Kirito i blokowania ich w ten sposób. Nie żebym narzekała biorąc pod uwagę, że to jedyny słuszny pairing z naszym protagonistom. |
Ale ona przyjaźniła się z Liz na długo przed Kirito, plus timingowanie wpadania nie daje jej absolutnie żadnej korzyści. Wątpię, że autor zwracał na to uwagę podczas pisania tej sceny. |
Autor mógł nie zwrócić uwagi, ale tak mu wychodzi. Asuna befrienduje każdy inny potencjalny love-interest Kirito. Każdy. A potem następuje brak chętnych na niszczenie status quo.
...wiem, że to przypadkiem, ale Asuna pod tym względem wygląda jak przebiegła manipulatorka.
Zreszta to jest mój własny headcannon i nie mam najmniejszego zamiaru narzucać go komukolwiek. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-08-2012, 13:31
|
|
|
Ben-Tou 1-4 - cojapacze. Studenci walczący o przecenione jedzenie w supermarketach, potraktowane jako totally serious bussiness, święta wojna i sens życia. Jak na fanserwisowe mordobicie zawiera przy tym całkiem sensowne i sympatyczne postaci, więc... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
NecroMac
Biri biri!
Dołączył: 16 Maj 2010 Status: offline
|
Wysłany: 26-08-2012, 16:04
|
|
|
Po co toczyć wojne, jeśli można zniechęcić przeciwnika do prowadzenia walki? :P
W tym odcinku SAO nie pasowała mi jedynie walka z Kundelkiem, strasznie statyczna im wyszla. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-08-2012, 18:21
|
|
|
... I zmaratonowałem Ben-Tou. Jak na serię głupią jak Lato z radiem oglądało się bardzo przyjemnie i jestem pod wrażeniem ile wcisnęli do tej prościutkiej historii dodatków. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
MaDeR Levap
Dołączył: 02 Sie 2011 Status: offline
|
Wysłany: 26-08-2012, 20:19
|
|
|
Maji de Watashi ni Koi Shinasai!! - haremowy odmóżdżacz jakich mało. Tylko co tu robią malutkie, ale istniejące poważne wątki? Kompletnie nie pasują do reszty... |
_________________ Sanity is overrated. |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 27-08-2012, 09:28
|
|
|
MaDeR Levap napisał/a: | Maji de Watashi ni Koi Shinasai!! - haremowy odmóżdżacz jakich mało. Tylko co tu robią malutkie, ale istniejące poważne wątki? Kompletnie nie pasują do reszty... |
Bo anime to tylko wycinek fabuły dużo większej gry (którą zresztą polecam) i stąd takie a nie inne wrażenie. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
|