Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 11-01-2013, 19:08
|
|
|
Sasami-san@Ganbaranai
Jedyne co można powiedzieć to
Puuuuuuu !
I tak powstał czoikapik.
W tym przypadku spodziewałem się czegoś bardziej normalnego, nie faceta z teczką na twarzy, tańczącego Haruhi dance. A mamy jeszcze stado pokemonów :P , żabka, robot i małe, rude i niepoczciwe z nożem. Obejrzymy do końca i zapytamy na forum co to właściwie miało przedstawiać :] |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 11-01-2013, 23:45
|
|
|
Modaiji... etc. które stwierdziłam, że będę skracać do Kara Kuru 1
Moja dusza została kupiona już pierwszymi pięcioma minutami.
Trójka socjopatycznych esperów składająca się z
1. Aroganckiego overpowered chłopaka, który po oberwaniu epitetami przyznał się do wszystkich i dodał parę własnych i który właśnie znalazł sposób by rozwiać swoją nudę. I w zasadzie zachowuje się jak młody Gilgamesh z trochę mniejszym ego... czyli mój typ.
2. Ojou-sama wymieniająca docinki z protagiem, która pomimo pewnej aury wyższości zachowuje się raczej sympatycznie wobec innych członków drużyny. I ma granatową spódnicę do połowy kolan. Oraz równie przepakowaną moc. Także mój typ.
3. Nieco małomówna i stoicka dziewczyna ze zwierzęcymi mocami, z długą kamizelką, krótkimi włosami + kotem. Także mój typ.
Integracja drużyny w postaci skoordynowanego ataku na królika, pastwienia się nad królikiem i oszukiwaniu w pierwszej grze jaką im dano. W dodatku postacie od razu nawiązują naprawdę miłe dla oka i naturalne interakcje. Przez postacie mam na myśli esperów. Królik będzie cierpiał przez całą serię za sprawą esperów których sam przywołał.
I ten podryw w kawiarni. Ómarłam.
Jeśli seria nie zjedzie poziomem to będzie to mój faworyt sezonu. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 12-01-2013, 01:39
|
|
|
kokodin napisał/a: | i małe, rude i niepoczciwe z nożem. |
W anime Sasami miała na to bardzo fajne określenie "lolibaba".
Maoyuu Mao Youshaa 2 - Ach! Widzę w jakim kierunku mają zamiar to pociągnąć. Szczerze, nie jestem fanem tego typu rozwiązań. Bardziej lubię, gdy coś się jednak dzieje niż dekompresję przez ględzenie. Z drugiej strony reżyseria jest ok, więc ogląda się wcale nieźle. Jednak kwestia "niepotrzebnych demonów" dalej pozostaje aktualna (na razie dostaliśmy niewiastę-króla i pokojówkę).
Już w kolejnym odcinku...
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
I pomyśleć, że zrobili z tego cliffhanger... |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-01-2013, 00:21
|
|
|
Z niewiadomych przyczyn zabrałem się za Pretty Cure, za namową FM-a na pierwszy ogień idzie Heartcatch Precure!
Po trzech pierwszych odcinkach nie można zbyt wiele wywnioskować (bo jest ich ok 50)
Ale za to można sporo wypatrzeć w sprawach technicznych. Kreska, kolory, kontrast, dynamika i takie bzdury. O dziwo ta mocno niecodzienna kreska i postaci w formie lizaka czupaczups w sukience a nawet różowi i błękitny kolor (którego to połączenia nie cierpię jak nie wiem czego) mi nie przeszkadzają. Panienki skaczą , grawitacja i opór powietrza działa (tylko) na włosy, dynamika i płynność ruchów jest, nawet kolory poza scenami walki to jeden wielki kicz (duży kontrast i sporo nasyconych barw) Z kwestii nie technicznych , to jest dosyć śmieszne. Nie w atmosferze total absurd, nie na "normalnym" poziomie a właśnie śmieszne z wdziękiem. Duży plus. Poza tym postaci, oprócz koloru to je nawet lubię. I dobre i złe.
Dla Fm-a dorzucę tylko jedno :
Mianowicie sposób wróżkowej produkcji artefaktów po walce nie jest dla mnie nowy i nawet go lubię. W poprzednim anime jakie z tym oglądałem nazywał się Pao (DoReMi s4)
edit
tak w połowie czołówki piątego odcinka, zauważyłem, że prawie w każdym odcinku jest inna animacja. Co więcej, wcale nie przedstawiają one tego co było lub ma być, chyba że wszystkie serie w końcu schodzą się w jeden wielki crossover z całą bandą czarownic kontra duźe ZuE. No i jeszcze te stop klatki na twarzach innych czarownic przebiegających przez kadr obecnej serii. Te czołówki są dziwne :] aż chce się je oglądać w niewiadomym celu. |
|
|
|
|
|
MaDeR Levap
Dołączył: 02 Sie 2011 Status: offline
|
Wysłany: 13-01-2013, 14:04
|
|
|
Ore no Kanojo to Osananajimi ga Shurabasugiru aka OreShura (do 2, kto w ogóle wymyśla tak długie nazwy, odbiło im?) - matko, wygląda to jak smętna zrzynka z Chuunibyou. Nie spodziewałem się, że klon pojawi się tka szybko. Coś przypominającego syndrom? Yep. Klub? Yep. Plus zapowiada się na haremowiec, ble. Dropu nie będzie, ale entuzjazmu też nie. |
_________________ Sanity is overrated. |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-01-2013, 20:56
|
|
|
Po drugim epizodzie Minami-ke sezonu czwartego jestem ciągle oczarowany nowym sezonem.
Wszystko co kocham wróciło. Poziom humoru i klimat nie sflaczały a tempo akcji jest identyczne jak w pierwszym sezonie. Czołówka jest świetna a do napisów końcowych się przyzwyczaiłem,(muzyka jak pierwszy sezon, kreska też a kolory z drugiego). Do tego moje dwie ulubione postaci mocno dzisiaj psociły (no trzy, bo Kanę też lubię) Uwielbiam to. M-i-n-a-m-i-k-e lets go :P To będzie dobry sezon.
Poza tym Heartcatch Pretty Cure do epizodu 25
Też złego słowa nie powiem, zwłaszcza, że pojawiło się źółte, liczba czarownic rośnie a frajda nie maleje. Ciągle mam pewien wstręt do butów (wiem, że to brzmi dziwnie ale szpilki z dziobem to coś czego nie rozumiem i nie trawię wyglądu) i trochę nie pasuje mi sztywny abażur na biodrach. (opór powietrza?)Poza tym to jest tak śliczne, że aż bolą zęby. Bardzo podoba mi się kto został trzecią czarownicą, bo tak sobie to wymyśliłem wcześniej i się stało. Poza tym ma kopa a jej zwierzak jest wręcz tak śliczny, że nie dziwię się, że złe chcą go zabić. Ale oczywiście to małe się broni jest uparte i wszystko wie lepiej :] Kocham je. Trochę przesadzili tylko z drugim endingiem, raz mogli by spłaszczyć 3d do 2d, było by ładniejsze i dynamika ruchów była by bardziej zagadkowa. A tło jest zbyt puste przy ilości szczegółów. (no skłamałem o braku złych słów :P) Fabularnie jest fajnie i ciekawie, złe obrywają tak jak powinny, ale czuć że, obydwie strony mają większy arsenał.
edit
up to 34 mruu
- Spoiler: pokaż / ukryj
- 4 wiedźmy, czarne ledwo dycha
dla takich chwil warto oglądać babskie kreskówki. |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 14-01-2013, 21:35
|
|
|
JJ napisał/a: | Tamako Market - [...] Czekam na nieuniknione crossovery z Fate/Zero. |
Indeed, to było nieuniknione. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-01-2013, 22:46
|
|
|
Heartcatch Pretty Cure było fajne, ale, ale... Pierwszy sezon jest z kosmosu.
Futari wa Pretty Cure! widziałem na razie tylko jeden odcinek. Który wygląda raczej jak kreskówka amerykańska z lat 80-tych lub wczesnych 90-tych niż na anime z tego stulecia. 9 lat to chyba jakiś żart. Znam starsze tytuły z bardziej współczesną kreską. Ale to jest tak paskudne, że aż dobre. Ponadto zło jest z rodziny Adamsów, dobro jest czarne i białe a maskotki są jak brzydkie przytulanki, których nie chcesz wyrzucić. Setting dziwny a sposób czarowania "pół automatyczny" do tego grawitacja księżycowa i beznadziejne potwory tygodnia. Tak Tak Tak . Brzydota w czystej postaci, brzydkie niechlujne Shoujo. Jestem oczarowany tym jakie to jest bosko beznadziejne :P
edit
Przeżyłem 3 i pół odcinka i usnąłem, nie z nudów a ze zmęczenia. Nie rozumiem jakim cudem TO COŚ przerodziło się w to co oglądałem wcześniej. Ale TO COŚ ogląda się bardzo fajnie, bo jest aż tak inne. Kreska Małej Księżniczki połączona z panem Bulwą z Toy Story, genialne. I jakim cudem oni zrobili filmy z serii "All Stars" w najnowszym ma być chyba 32 wiedźmy kontra jednego biednego pana ciemności. To nie fair! I jak oni to zmieszczą na ekranie? 32 główne postaci? 32 postaci i to w 5(albo nawet 6)-ciu różnych stylach rysunku? Absurd :]
I jeszcze 9 razy po 50 odcinków bez przerw (plus filmy) i za rogiem kolejna 50-ka, niewiarygodne. |
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 15-01-2013, 12:25
|
|
|
THE UNLIMITED - Hyoubu Kyousuke ep2 - o, naprawdę fajne się toto zrobiło. Tytułowy bohater to dalej kosmiczny przepak, ale czas antenowy dostaje się całej jego drużynie i wychodzi na to, że dostaliśmy coś a'la japońscy X-meni w wersji hardcore, albo raczej japońskie bractwo Magneto. Chociaż tutaj nawet ideologii ratowania mutantów nie ma za wiele jak na razie, jest po prostu radosny rozpiernicz na całego. Główny wątek fabularny niespecjalnie odkrywczy (w samych x-menach nawet był), ale potencjał imo wciąż ma.
Niestety w tym odcinku wyraźnie widać już, że efektowne walki są robione kosztem koślawych rysunków wszędzie poza scenami akcji. Ale to akurat mały problem. Ogląda się dobrze, jeśli ktoś lubi/lubił marvelowych mutantów to warto przynajmniej sprawdzić te pierwsze dwa odcinki. |
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 15-01-2013, 19:27
|
|
|
Dla odmiany mielę serie polecone mi w odpowiednim dziale:
Coyte Ragtime Show - porównanie do Black Lagoon raczej nieuzasadnione. Dlaczego? Jest to według mnie wada sporej części animacji - brak dobrych bohaterów. Ci tutaj są bezbarwni i nieciekawi. A ich przeciwnicy w ogóle są strasznie mało wiarygodni. No chyba, ze ktoś lubi robomaido... Fabuła nawet jko tako trzyma się kupy (w przeciwieństwie do omawianego przeze mnie wcześniej Heatmana), ale nie potrafiłem się tu za bardzo identyfikować z postaciami, które miały przygodę życia. Wykonanie takie sobie. Charadesign był ok, ale cała reszta wyglądała nieciekawie. Muzyka była ok. Cóż... ostatecznie nie było również tragedii.
Daje mu może troszkę zaniżoną ocenę: 6/10
Hyper Police - Tu jakby trochę na odwrót. Postaci są nawet całkiem fajne. Dość sztampowe ale fajne. Fabuła za to epizodyczne przygody nie najwyższych lotów. Ostatecznie w końcówce zdaje się, że anime bardziej skupia się na wątkach romansowych niż... cóż... w zasadzie wcale to nie wyszło źle biorąc pod uwagę, że nie ma wątku przewodniego. Graficznie dostajemy klasyczną kreskę lat 90-tych. Fani będą zadowoleni, reszta niezbyt. Mnie tam się podoba. Muzyka raczej dość słaba. Kolejny średniak. 6/10 |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 15-01-2013, 19:52
|
|
|
vries, zacznij oglądać stare Pretty Cure :P
Jestem obecnie na 11 odcinku pierwszej serii. Czołówka jeszcze ujdzie ale ending to istny marsz paralityków w źle dobranej muzyce, której wyraźnie przeszkadza wokali i na odwrót. Postaci da się lubić, zło jest genialnie beznadziejne, więc też można je kochać (oj ostatnia finałowa walka z bossem doprowadziła mnie do prychawki) Kreska jest beznadziejna, dużo gorsza niż w Hyper Police, przypomina sekretarkę w okularach i szefa posterunku raczej niż resztę postaci.(potwory też) a jest o dziwo 7 lat młodsze. Ja ryczę ze śmiechu takie to brzydkie. A na Shoujo to już kompletna porażka :3
Ja chce latającego rekina!(albo żółwia) |
|
|
|
|
|
Kage
zaklepane seme
Dołączyła: 07 Mar 2008 Status: offline
|
Wysłany: 15-01-2013, 20:53
|
|
|
Za namową masy znajomych zaczęłam oglądać Durararę i jestem na 17 odcinku. Muszę przyznać, że anime bardzo ciekawe. Chwilami komedia, a chwilami jednak coś poważniejszego i bardziej skomplikowanego.
Druga pozycja, którą oglądam to .hack//GU. Trudno mi ocenić wrażenia bo dopiero co zaczęłam to anime, ale .hack to .hack i zawsze będzie dla mnie ciekawy :P |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-01-2013, 01:21
|
|
|
kagome19 napisał/a: | Druga pozycja, którą oglądam to .hack//GU. Trudno mi ocenić wrażenia bo dopiero co zaczęłam to anime, ale .hack to .hack i zawsze będzie dla mnie ciekawy :P |
Mówisz o Roots? Druga "seria" .hacka to prequel w postaci .hack//Roots, czyli anime mającego być jedynie wprowadzeniem do głównej częsci, czyli trylogii gier .hack//G.U. na PS2 plus film .hack//G.U. Trilogy będący retellingiem wspomnianych gier ze zmienioną fabułą. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 16-01-2013, 09:24
|
|
|
Keii, nie bądź przewrażliwiony. Pierwsza rzecz oglądana obecnie to Durarara, druga to wymieniony .hack. O ciemnej stronie mocy nic nie było, chociaż jeżeli jest przy gu, to pewnie roots dziewczyna zna. Niemej jednak jest to niechlubna gałąź serii i dopiero ovka quantum wraca do normalnego klimatu.
kagome19, nie chcę cie martwić ale w Durarara (verry bad spoiler)
- Spoiler: pokaż / ukryj
- brakuje końca
Tak wiec od tych samych twórców Baccano lepsze :P |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-01-2013, 10:18
|
|
|
Cytat: | Keii, nie bądź przewrażliwiony. Pierwsza rzecz oglądana obecnie to Durarara, druga to wymieniony .hack. O ciemnej stronie mocy nic nie było, chociaż jeżeli jest przy gu, to pewnie roots dziewczyna zna |
Ale nie ma czegoś takiego jak anime G.U. (oprócz filmu), więc z czystej ciekawości zapytałem o co chodzi. I nie zgodzę się co do niechlubnej gałęzi, bo oprócz tragicznych Rootsów, fabuła z gier G.U. jest moim zdaniem dużo ciekawsza niż smęty z SIGNa i pierwszej tetralogii na ps2. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|