FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 413, 414, 415 ... 531, 532, 533  Następny
  Co w tej chwili oglądacie - edycja druga
Wersja do druku
C.Serafin
Gość
PostWysłany: 18-07-2013, 13:27   

Kłopot tylko w tym, że również jestem tardem tej serii. Ma świetną mechanikę walk doskonale nadającą się do walk w terenie miejskim, opartą na fruwaniu ponad dachami i wyczynianiu widowiskowych akrobacji, wrogów nie potrzebujących macek i ogonów by budzić grozę i poniewieranego ponad miarę i niestety dość typowego głównego bohatera, który jednak ma coś na potwierdzenie swych słów i nie męczy ludzi gadaniem o pacyfizmie. Kto czyta choćby najnowsze rozdziały Naruto, ten powinien wiedzieć jak wielkim plusem jest to ostatnie.

Po prostu zdaję sobie sprawę, że nie ma sensu w polecanie jej osobom uczulonym na tak charakterystyczny dla niej patos połączony z ciężkim klimatem i przemowami. Tym bardziej, że już dawno zauważyłem, iż szafowanie radami w stylu: "obejrzyj jeszcze dwa odcinki, to się pewnie przekonasz", ma z zasady efekt odwrotny od zamierzonego. Jeśli komuś szkoda czasu na obejrzenie dziesięciu kolejnych odcinków, to równie dobrze może sobie dać spokój już teraz. A zamiast tego poszukać ciut starszej serii, bo w tym sezonie z Shingeki no Kyojin rywalizują chyba tylko Gargantia i Kakumeiki Valvrave, a żadne z nich czapki z głowy nie zrywa.
Przejdź na dół
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 18-07-2013, 14:59   

Gość napisał/a:
rywalizują chyba tylko Gargantia i Kakumeiki Valvrave, a żadne z nich czapki z głowy nie zrywa.

Akurat Gargantia zdeklasowała eoteny kilkakrotnie. Przede wszystkim nie była shounenem, bo to właśnie z tego naleciałości kładą Tytany.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
fm Płeć:Mężczyzna
Okularnik


Dołączył: 12 Mar 2007
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 18-07-2013, 18:55   

C.Serafin napisał/a:
Kłopot tylko w tym, że również jestem tardem tej serii.

Czytając Twoje posty odnoszę wrażenie, że jesteś tardem mangowej wersji historii, a to coś zgoła innego, bo czujesz się zobowiązany w każdym poście zniechęcać do anime. Sprawia to, że wszelkie typowe oszczędności budżetowe przedstawiasz jako niesłychaną potwarz dla wszystkich widzów. Przykładowo:
C.Serafin napisał/a:
Shingeki no Kyojin odcinek 13
Zdaje mi się, czy przypomnienie poprzednich wydarzeń + opening trwały razem bite 5 minut? Trudno mi to ocenić inaczej niż jako skrajną bezczelność, tym bardziej że za tydzień czeka nas najprawdopodobniej recap, którego zapowiedź dziwnie przypominała ostatnie dwa odcinki Evangeliona. I chyba słusznie - w obu tytułach przecież mamy świat stojący u progu zagłady, traumy i mocno nietypowe mechy. Muahahaha!

Pierwsza manipulacja - do "zmarnowanego" czasu doliczasz pojawiający się w każdym odcinku opening. Tymczasem nawet po tym nie otrzymuje się tych rzekomych 5 minut (pewnie czas się skurczył od tego bicia).

Druga sprawa - tydzień przerwy w oglądaniu (bo do tego sprowadza się dla mnie oznaczenie numeru odcinka z .5) przy dwudziestokilkuodcinkowej serii nie jest czymś strasznym, jeśli pozwala to animatorom na wyrobienie się z robotą. Jak dla mnie to nadwyręża cierpliwość w mniejszym stopniu niż czteromiesięczne przerwy (jak w wypadku Fate/Zero czy Valvrave) czy przypadki typu Girls und Panzer gdzie na 14 odcinków przypadają 2 recapy.

Kwiatków tego typu jest więcej, nie będę się jednak znęcał. Nie mówię, że Shingeki no Kyojin jest doskonałe pod względami technicznymi, lecz "znaj proporcją, mocium panie" (wystarczy zresztą rzucić okiem na parszywą kreskę mangi, by docenić wykonanie anime).
C.Serafin napisał/a:
Po prostu zdaję sobie sprawę, że nie ma sensu w polecanie jej osobom uczulonym na tak charakterystyczny dla niej patos połączony z ciężkim klimatem i przemowami. Tym bardziej, że już dawno zauważyłem, iż szafowanie radami w stylu: "obejrzyj jeszcze dwa odcinki, to się pewnie przekonasz", ma z zasady efekt odwrotny od zamierzonego.

W ogólnym przypadku może miałbyś rację, ale tutaj ignorujesz wypowiedź Irian na temat tego, co jej się do tej pory podobało, a co ją raziło. W pierwszych 3 odcinkach Eren jest generalnie gnojkiem, który ciągle ma jakiś problem i stawia całemu otoczeniu nierealistyczne wymagania (zważywszy na to, co sam ma do zaoferowania). Dodatkowo przy braku tytanów w odcinakch 2-3 ma więcej okazji do upuszczania zasobu negatywnych emocji. Jako że dodatkowo mam alergię na głos Kajiego Yuki w tego typu sytuacjach, gorliwie życzyłem protagoniście szybkiego zgonu (co jest trochę ironiczne ze względu na dalszy rozwój wypadków) i moje odczucia poprawiła tylko wstawka z Potato-girl. Jakby tendencja się utrzymywała, to rzuciłbym serię w pierony.

Tymczasem już w 4 odcinku tytani ponownie zaznaczają swoją obecność i nagle okazuje się, że na angszczenie nie ma czasu, bo trzeba walczyć albo ginąć. O ile Eren nie stał się moją ulubioną postacią, to w takich okolicznościach ma przynajmniej okazję skumulować nadmiar agresji we właściwym kierunku (no i stosunek właściwych decyzji do odpałów mu się znacząco poprawia).

tl;dr Pewnie przez znajomość zwrotów akcji z mangi poczułeś się lokalnym ekspertem odnośnie Shingeki no Kyojin, ale to niewystarczający powód, by się tak upierać przy swojej opinii (choć całkiem możliwe, że i tak będziesz chciał mieć ostatnie słowo).
------
Slova napisał/a:
Akurat Gargantia zdeklasowała eoteny kilkakrotnie. Przede wszystkim nie była shounenem, bo to właśnie z tego naleciałości kładą Tytany.

Kwesta gustu (bo to jednak jabłka i pomarańcze). Jak dla mnie Gargantia należy do kategorii rozczarowanie sezonu. Raz - zmarnowano czas antenowy na dwa odcinki fanserwisowe pod rząd (co by było może strawniejsze, gdyby do jednego nie wpychali transwestytów w ich najbardziej żenującym, stereotypowo "komicznym" wyobrażeniu). Dwa - jak po iluś odcinkach typu "Ledo jest nieżyciowy, Gargantia to ideał" postanowiono zapuścić się w bardziej niejednoznaczną tematykę, to wątek został szybko ucięty i zamieciony pod dywan na rzecz banalnego konfliktu dobra i zła (brakowało tylko śmiechu typu "Buhaha").

To wszystko oczywiście kwestia oczekiwań. Takie Shingeki no Kyojin to odpowiednik zombie-apokalipsy, więc wiadomo, że od zombie nie będę wymagał skomplikowanych motywów działania (no i seria jeszcze nie odsłoniła na tyle swoich kart, bym był rozczarowany rozwinięciem wątków - być może czeka mnie to w przyszłości). Pewnie gdybym przy Gargantii od początku do końca nastawiał się na nieskomplikowaną przygodówkę z dość drętwym protagonistą (chyba że uznamy Chambera za głównego bohatera, bo on akurat miał najlepsze teksty w serii), to byłbym mniej krytyczny.

_________________
Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
C.Serafin
Gość
PostWysłany: 18-07-2013, 20:15   

fm napisał/a:
Pewnie przez znajomość zwrotów akcji z mangi poczułeś się lokalnym ekspertem odnośnie Shingeki no Kyojin, ale to niewystarczający powód, by się tak upierać przy swojej opinii (choć całkiem możliwe, że i tak będziesz chciał mieć ostatnie słowo).

Wręcz przeciwnie - jestem zwykłym bubkiem, piszącym chaotycznie komentarze, któremu nie chce się nawet zarejestrować na forum. Zresztą trudno nawet aspirować do bycia ekspertem, gdy nie pamięta się imion i nazwisk sporej części postaci. Po prostu miałem pecha komentować dwa zupełnie różne komentarze, wystawiając się na parę przyjacielskich kopniaków z obu stron.

Ja tylko potwornie nie lubię odcinków-recapów i trwających po parę minut przypomnień wydarzeń. Być może powinienem wziąć pod uwagę, że studio nie emitując w danym tygodniu odcinka będzie po prostu stratne na reklamach, ale z tego co zauważyłem większość widzów nie jest tak wspaniałomyślna, by martwić się kondycją finansową producentów anime. Być może też przypomnienie wydarzeń też ma jakiś sens, tym bardziej, że tutaj nie wypada to aż tak monotonnie dzięki temu że są co jakiś czas zastępowane identycznym scenami przedstawiający sam początek plagi tytanów, ale wwalenie (ciekawe czy za to też dostanie mi się jak za "bicie") ich do aż tylu odcinków, przy niezbyt dużej długości całej serii jest dziwne. Takie rzeczy są dobre dla tasiemców.

fm napisał/a:

Pierwsza manipulacja - do "zmarnowanego" czasu doliczasz pojawiający się w każdym odcinku opening. Tymczasem nawet po tym nie otrzymuje się tych rzekomych 5 minut

Fakt, trwa 4 minuty i czterdziesci sekund. Również pakowanie do tego openingu było moją czystą głupotą, gdyż bez tego przypomnienie wydarzeń zabiera tylko około 3 minuty.

Faktycznie też nie wziąłem pod uwagę jak seria się zmienia od finału czwartego odcinka, ale w dalszym ciągu też trafi się sporo dłużyzn, w których postacie głównie gadają, albo leżą/stoją na dachu nie wiedząc co robić. Po prostu jakoś nie wierzę, by od (powiedzmy) piątego odcinka ktoś się nagle przekonał do serii. Jeśli jednak się mylę, to bede z tego powodu naprawdę zadowolony (i znowu napisałem dwuznaczną rzecz, za którą oberwie mi się między oczy).
Powrót do góry
Tren Płeć:Kobieta
Lorelei


Dołączyła: 08 Lis 2009
Skąd: wiesz?
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 18-07-2013, 21:42   

Wszyscy się nie znacie, najlepszym anime Wiosny 2013 było Hataraku!

Free! 3
Seria kontynuuje bycie naprawdę uroczą komedią. Kou nieźle radzi sobie jako menedżer, podoba mi się jej obrotność. Udało jej się upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Rei jest cudny, zwłaszcza jak wpada w monologi i zaczyna dramatycznie gestykulować. Nagisa był jak zawsze wspaniały.

_________________
"People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Saga Płeć:Kobieta
Półdiablę


Dołączyła: 01 Lut 2007
Skąd: Poznań, zasadniczo
Status: offline
PostWysłany: 18-07-2013, 23:06   

Bleach, do odcinków w fałszywej Karakurze (bez wątku z Bounto)
Sama siebie zaskoczyłam zabierając się za Wybielacz, ale wciągnęło mnie od razu. Twórcy to niezłe trolle - w ostatnich oglądanych przez mnie odcinkach Soifon walczy z tygrysim Arrancarem - ma z nim taką chemię, że aż miło. Jaka szkoda, że to zwykły "Arrancar tygodnia" - może i silny, ale i tak wiadomo, jak to się skończy.

A ponadto Urban Square: Kouhaku no Tsuigeki - coś w stylu City Huntera - dobrzy bohaterowie, bezlitośni przestępcy, bieganie po dachach, pościgi samochodowe i strzelaniny. Me likes.

_________________
Ci, którzy śnią za dnia widzą wiele rzeczy niedostępnych tym, co śnią nocą.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 18-07-2013, 23:25   

fm napisał/a:
czy przypadki typu Girls und Panzer gdzie na 14 odcinków przypadają 2 recapy.

Dodam, że niezamierzone na starcie.

fm napisał/a:
to wątek został szybko ucięty i zamieciony pod dywan na rzecz banalnego konfliktu dobra i zła

Ja wiem, czy banalny. Bardziej niż konflikt dobro - zło sprawa rozbijała się o konflikt na tle podejścia do samej istoty człowieczeństwa. Tym bardziej, ze nagle okazuje się, że definicje zaczynają tworzyć maszyny, a nie sami ludzie. Tak naprawdę tu nie było zła jako takiego, była różnica interesów wynikła z tego, że wojna w kosmosie trwa dłużej, niż ktokolwiek pamięta i w końcu przerodziła się w sens istnienia zarówno dla ludzi, jak i dla Hideous.
Ponadto urzekł mnie dialog dwóch SI, świetnie przedstawiający to, jakby mogła właśnie wyglądać dysputa dwóch syntetycznych inteligencji.

A bez tych odcinków plażowych i całej reszty ciężko byłoby wczuć się w skórę Ledo, który już zaczął zapominać o swojej misji, aż tu bęc.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
fm Płeć:Mężczyzna
Okularnik


Dołączył: 12 Mar 2007
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 19-07-2013, 00:15   

Slova napisał/a:
fm napisał/a:
to wątek został szybko ucięty i zamieciony pod dywan na rzecz banalnego konfliktu dobra i zła

Ja wiem, czy banalny. Bardziej niż konflikt dobro - zło sprawa rozbijała się o konflikt na tle podejścia do samej istoty człowieczeństwa. Tym bardziej, ze nagle okazuje się, że definicje zaczynają tworzyć maszyny, a nie sami ludzie.

Nie był to taki zły twist, ale zadziałał jak obustronny miecz, bo Ledo nie musiał już czuć wyrzutów sumienia w związku z brakiem lojalności wobec przełożonego.
Slova napisał/a:
Tak naprawdę tu nie było zła jako takiego, była różnica interesów wynikła z tego, że wojna w kosmosie trwa dłużej, niż ktokolwiek pamięta i w końcu przerodziła się w sens istnienia zarówno dla ludzi, jak i dla Hideous.

To akurat coś, co mi się podobało, bo z retrospekcji jasno wynikało, że i po stronie GA, i Hideazów pociągała za sznurki banda dupków (nawet mimo tego, że komentarz był przedstawiany z perspektywy ośmiorniczek).

Z konfliktem dobro-zło miałem na myśli zadowolonych z życia, fanserwiśnych hipisów po jednej stronie, a po drugiej apatycznych, odzianych we włosienice kultystów gromowładnego mecha, którzy na dodatek
Spoiler: pokaż / ukryj
z eutanazji wykonywanej w Galaktycznym Sojuszu po cichu (skoro Ledo nie wiedział tak do końca, co się stało z jego bratem) zrobili szopkę ze składaniem ofiary bogu (można się domyślać, że taki los by czekał brata Amy, gdyby ew. "działalność misyjna" Ledo w Gargantii skończyła się powodzeniem)
Kugel-hologram tak gorliwie "przekonywał" protaga do swojej sprawy, że gdyby bohater przy tym nie wymiękł, pewnie usłyszelibyśmy jeszcze obietnicę, że wszystkie niewiasty Gargantii zostaną przykładnie zgwałcone (z obowiązkowym widokiem przypadkowo przelatującej Amy na podglądzie), bo trzeba dbać o liczebność armii.
Slova napisał/a:
Ponadto urzekł mnie dialog dwóch SI, świetnie przedstawiający to, jakby mogła właśnie wyglądać dysputa dwóch syntetycznych inteligencji.

Ostatni odcinek był fajny, tego serii nie odmówię :)
Slova napisał/a:
A bez tych odcinków plażowych i całej reszty ciężko byłoby wczuć się w skórę Ledo, który już zaczął zapominać o swojej misji, aż tu bęc.

Nie mówię, że zupełnie należałoby się ich pozbyć, lecz kompresja do jednego by wyszła serii na zdrowie. Jeśli nie potrafiliby skompresować, to mógłby spokojnie wylecieć odcinek z barbecue, a zostać z tańcem brzucha.

_________________
Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 19-07-2013, 00:52   

No więc generalnie się zgadzamy, tylko konkluzja różna.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
C.Serafin
Gość
PostWysłany: 19-07-2013, 16:11   

Shingeki no Kyojin odcinek 14

Bo ktoś przypomniał mi, że nie komentowałem ostatniego odcinka.

Wow! Pomimo (a może raczej dzięki) nieco dziwnemu początkowi, przypominającemu hymn, nowy opening wgniata w fotel. Nagła zmiana dynamiki muzyki połączona z niezłym montażem i bardzo symbolicznymi scenami, jak chlustająca na okno ciecz i pokazanie ochlapanego krwią Armina z miną badassa naprawdę daje radę. W dodatku tym razem udało się uniknąć absurdów jak setka wojowników lecąca po niebie goniąc tytany (i marzenia). Chwilami pojawia się za dużo naciapanych efektów specjalnych, ale i tak ogólnie wygląda znacznie lepiej niż w poprzedni opening. Choć pewnie mało kto się ze mną zgodzi. Uważni widzowie powinni także zauważyć, że w jego trakcie pojawia się nowy czarny charakter.

Sam odcinek ma jednak za zadanie głównie uporządkować dotychczasowy bałagan i wyjaśnić przyszłość Erena. Niestety, dobre chęci to ewidentnie za mało by przekonać co ważniejsze persony, że jest godzien zaufania. Wręcz przeciwnie - żandarmeria, kult muru i przedsiębiorcy najchętniej dostaliby jego głowę na tacy i jedynie przyjaciele oraz Legion Zwiadowczy (powiedzmy) wydają się być po jego stronie. O wiele ciekawsze wydają mi się jednak reakcje zwykłych ludzi na wydarzenia w Troście i proces . Ładnie pokazano ich niedowierzanie, obawy i nadzieje.

Spoiler: pokaż / ukryj

Natomiast proces wypadł nadzwyczaj emocjonująco. Widać, że żandarmeria dobrze się do niego przygotowała i wyciągnęła wszystkie możliwe brudy z przeszłości i bitwy o miasto, by jak najbardziej zdyskredytować głównego bohatera. Poddawanie w wątpliwość człowieczeństwa Mikasy było jednak wielkim błędem i Eren, zdając sobie sprawę że robi coś głupiego, całkiem dobrze wyłuszczył co o nich myśli i ile jest warte ich paplanie. Reakcje Armina i białowłosej kapitan straży miejskiej, pilnującej by Mikasa nie rzuciła się na nikogo broniąc swojej waif.... znaczy brata, też wypadły nieźle. Za to Levi wypadł już gorzej. Wiem, wszyscy kochamy badassów, ale tych kopniaków było ciut za dużo i pomimo wszystko wyszedł w moich oczach na łajzę.

Swoją droga ciekawe, że mało która z co ważniejszych osób zdaje sobie sprawę jak trudna jest sytuacja miasta. Odbicie muru Marii wydaje się graniczyć z niemożliwością, nawet przy pomocy Erena, bo najpierw trzeba przerzucić konno ogromne siły w kierunku zewnętrznego muru, wdrapać się na niego przy użyciu kotwiczek (bo lokalne windy towarowe pewnie już nie działają) i wysłać siły w kierunku czterech dzielnic, o których nic nie wiadomo. Ten świat jest w równie tragicznej sytuacji jak Cesarstwo Rzymskie pod koniec swego istnienia i trzeba cudu by go uratować. Tym bardziej, ostatnie sto lat zostało przez wojsko zmarnowane, a wpadnięcie na choćby pancernego tytana oznacza automatyczny game over.

Ogólnie jestem wiec wyjątkowo rozczarowany, bo nie bardzo mam na co narzekać. Jeszcze dwa, lub trzy takie teoretycznie spokojniejsze, ale dobrze poprowadzone odcinki i wylezie ze mnie na trzymany dotąd krótko fanboj. A wtedy będziecie mnie mieli jeszcze bardziej dość!
Powrót do góry
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 19-07-2013, 16:22   

Gość napisał/a:
nowy opening wgniata w fotel.

W takim samym stopniu, co niemiecki Asuki.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Tren Płeć:Kobieta
Lorelei


Dołączyła: 08 Lis 2009
Skąd: wiesz?
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 19-07-2013, 22:05   

Gatchaman Crowds 2
Seria robi się naprawdę fajna. Hajime udowadnia, że jest wspaniałą protagonistką. Na etapie drugiego odcinka robi to na co większość postaci potrzebuje co najmniej połowę serii, czyli zaczyna kwestionować to jak Gatchamani radzą sobie z problemem jakim są MESS. I robi całkiem słuszną krytykę blondyna.

I ta końcówka... tak się zastanawiałam kim jest tajemnicza pani z openingu. No, to teraz wiadomo.

_________________
"People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
vries Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 13 Cze 2007
Skąd: Gliwice
Status: offline
PostWysłany: 19-07-2013, 22:20   

Blazing Transfer Student - kolejne anime z stylu "przychodzi licealista do szkoły, a to nie szkoła, a cyrk". Czyli szalona komedia powypychana nonsensem po brzegi. Cóż, lubię tego typu anime. Ale w tym stylu bywało wiele lepszych tytułów. Nie zmienia to faktu, że da się oglądać i jest całkiem fajne.
6/10

DD Hokuto no Ken 1 - SD HnK. "W 199X roku nie stało się zupełnie nic." LOL. I w ten sposób dostajemy HnK w naszej rzeczywistości. Postacie oczywiście skarykaturyzowane i odrobinę zbyt prostackie, ale całkiem pasujące do naszych bohaterów. Ogólnie jak na razie da się oglądać. A z tego typu seriami jest różnie. Fani HnK powinni zerknąć, reszta może dać sobie spokój. A i jest sparodiowana wersja "Ai wa Torimodose" jako OP.

Gatchaman Crowds 2 - :>
(jest nawet jakaś fabuła + MC jest nadal fajna).

Ryo - zero komentarzy na temat tego shorta, więc ja coś powiem... pierwsza rzecz: Gonzo. Każdy wie, że to nie zapowiada niczego dobrego. Ale jak wpuścić tu kogoś, kto ma minimum talentu do tworzenia scenariuszy, studio się rozkręca. Nie ma tu ani cudownej grafiki, ani też spektakularnej fabuły. Nie dostajemy takiego hype jak w wypadku Wiedźm. Jest solidnie. W sensie bardzo dobrze. Temat objechany już milion razy czyli Sakamoto Ryouma w historical fiction. Ale można to oglądać miliony razy, o ile jest to robione na takim poziomie. Nie powiem, podobało mi się. 8/10 - bardzo dobra produkcja i może nawet na 9-ke. KIedy ja ostatnio dałem wysoką notę studiu Gonzo? O rety...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Lain Płeć:Kobieta


Dołączyła: 10 Maj 2003
Status: offline
PostWysłany: 20-07-2013, 13:58   

Gatchaman Crowds 02 – drugi odcinek podobał mi się bardziej niż pierwszy. Główna bohaterka jest pozytywnie zakręcona, w tym odcinku jeszcze bardziej widać, że bystre z niej dziewczę. Ogólnie, it's such a joy to watch her. Mam nadzieję, że następne odcinki będą równie dobre.

Tren napisał/a:
Na etapie drugiego odcinka robi to na co większość postaci potrzebuje co najmniej połowę serii, czyli zaczyna kwestionować to jak Gatchamani radzą sobie z problemem jakim są MESS.

Świetna jest, prawda? Z taką nie powinno być żadnych dłużyzn. :)

Silver Spoon 02 – dam temu jeszcze dwa odcinki, ale perspektywa oglądania serii o chłopku, który poszedł do liceum rolniczego i nie wie co ze sobą zrobić, nieszczególnie mnie rajcuje.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Mai_chan Płeć:Kobieta
Spirit of joy


Dołączyła: 18 Maj 2004
Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć...
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 20-07-2013, 16:55   

Lain - bazując na mandze mogę powiedzieć, że Hachiken się wyrabia. Owszem, nadal ma swoje problemy, ale w pewnym stopniu dopasuje się do otoczenia.

To powiedziawszy - dobry Boże, znowu oglądam anime. Ostatni raz to chyba pięć lat temu mi się zdarzyło. Silver Spoon zapowiada się dobrze, pytanie tylko, ile fabuły mangi zamierzają zmieścić, zwłaszcza że to tylko 11 odcinków. Tak czy siak, manga jest dobra, anime też w porządku.

Shingeki no Kyojin - kurde, jakoś tak różnie. Z jednej strony podoba mi się przedstawienie dynamiki społecznej, zarówno w wojsku jak i te przebitki z życia cywili. Z drugiej, straszliwie męczące są te recapy w każdym odcinku. Przez to często bywało, że w momencie wyświetlania plansz z przerwą na reklamy (swoją drogą świetnie zrobionych, lubię takie infodumpy) w odcinku właściwie nic się specjalnego nie wydarzyło - bo cały czas zjadł recap i obowiązkowe Zamartwianie Się Poległymi. Tak czy siak, trzeba obejrzeć do końca, bom ciekawa skąd się te Tytany wzięły.

Free! - dobry Boże, fanserwis na fanserwisie fanserwisem pogania. Trzeci odcinek to pure yaoi fangirl fantasy. Wesołe :D

_________________
Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!

O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 414 z 533 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 413, 414, 415 ... 531, 532, 533  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group