Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Smk 

Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 12-07-2014, 19:57
|
|
|
vries napisał/a: | Tokyo ESP 01 - o jeżu! Ależ scenarzysta nam fundnął dhramę już z początku. Chyba mu się spodobało po Ga-Rei Zero. Przy czym tamto to było odautorskie bujanie w obłokach i pasowało nawet jako tako, do bardziej wesołej serii (w której mimo wszystko trup też ścielił się gęsto). Ale materiał źródłowy TESP, to przecież komedia-akcji. Typowy Shounen. To nie jest Tokyo Ghoul. Jestem ciekawy jak to poprowadzą. |
Yomi ;___;
Drama? Proszę. To póki co nie dorasta Ga-Rei do zarkwawionych pięt >]
Miałem ogromnego WTFa przez cameo, nie znając szczegółów serii, a tym bardziej twórcy. A potem była scena z motocyklem. I drugi wtf z racji braku jatki.
O, radosne tłuczenie się z cute girl w roli głównej? Yes, please. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
 |
fleischman 

Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 12-07-2014, 21:27
|
|
|
Aldnoah.Zero 2
Takie trochę Shingeki no Kyojin z mechami ;) No dobrze, może trochę przesadzam, ale pewne sceny i towarzysząca im ścieżka dźwiękowa (w końcu ten sam autor) kojarzą się z SnK. Ogólnie seria na razie daje czadu i będę się ślinił na myśl o każdym odcinku. Oby tylko tempo kolejnych odcinków było odpowiednie i fabuła miała sens... |
|
|
|
|
 |
Slova 
Panzer Panzer~

Dołączył: 15 Gru 2007 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-07-2014, 20:30
|
|
|
fleischman napisał/a: | Takie trochę Shingeki no Kyojin z mechami ;) |
Ale Blue Gender z mechami już mieliśmy, nazywało się Blue Gender właśnie i Aldnoah ma z nim niewiele wspólnego.
tak, tak to chciałem napisać |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
 |
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-07-2014, 21:03
|
|
|
Tsuritama se jednak zobaczyłem. krótkie a ja miałem cały deszczowy łikend dla siebie, i już bez gości.
No cóż, Ryby kosmici kaczki i kwiatki oraz opowieść o akceptacji społecznej oraz prześladowaniu obcokrajowców* kiedy im odwali. Chwilami ta babcia mnie zastanawiała ile ona ma lat, bo to już zdecydowanie pokolenie 1960+
Ale ogólnie seansiki dwa sobie s tego zrobiłem i było tak głupie , że aż cudowne. Jak zwykle jeśli anime jest głupie i nie posiada fanserwisu to zazwyczaj ma coś poza tym, tutaj fabułę na dość znośnym poziomie. Szkoda tylko że to nie było "puchate anime".
Soul Eatera jak zwykle po obejrzeniu do końca (over) analizowałem przez parę chwil. Fianał jest pretensjonalnie kiepski, ale skuteczny, podobnie jak w finale kucyków z tego roku. Ale egzekucja i rozplanowanie wydarzeń do finału są genialne. Ha.. gdyby nie to, że musiałem robić za lektora i dla własnej wygody tłumaczyłem dziecku duba a nie napisy (3 języków na raz jakoś nie potrafię przetworzyć) to może bym się nawet znacznie lepiej bawił. Podziwiam ludzi potrafiących tłumaczyć ze słuchu w locie.
Majimoji Rurumo epizod pierwszy, czyli jednak nieco ecchi. Ale spokojnie, zobaczymy co J.C.Staff namaluje. Po pierwszym odcinku mogę powiedzieć tylko tyle, że głównemu bohaterowi się zwyczajnie należało, ma całkowicie uczciwie wypracowaną opinię, w przeciwieństwie do niektórych bohaterów tego typu ekranizowanych przez lata. Poza tym charadesign jest nieco dziwny, co dla wiedźmy, malej Nagato, pasuje, jednak dla innych dziewczyn jakoś nie . I jeszcze ta scena ze stanikiem , kobitki z wyglądu jak z gimnazjum, arbuzy jak z pornosa a stanik czerwony. Znając przeźroczystość letnich mundurków w zwykłym ecchi anime... nie lepiej o tym nie myśleć, chociaż przy tych proporcjach dziwne, że wszyscy w szkole jeszcze się nie zorientowali. Zaskakujące, ze na tym muszę skończyć moje narzekania. W zasadzie odcinek mi się podobał i cieszy mnie egzekucja kar na głównym bohaterze, chociaż z majtkami to było przegięcie. Popieram zabicie tylko do połowy oraz 666 życzeń prowadzących do śmierci. niemniej uważam, ze dało by się je sensowniej wykorzystać i przekonać wiedźmę do darowania sobie czarów P Kot popełnił wykroczenie moralne w jakimś konkretnym celu? Kansai-ben- all forgiven. |
|
|
|
|
 |
Smk 

Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 14-07-2014, 11:39
|
|
|
Rail Wars 02
We Metal Gear now. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 14-07-2014, 18:44
|
|
|
Po obejrzeniu precurek, powiem , że ten bezsensowny trening przynoszący sensowne wyniki był całkiem fajny. Do tego zasiano zazdrość w duszy Seijego i mamy postać zdolną do przetworzenia w nowego całkiem niemarnego huntera :P I to by w zasadzie było coś. (są jeszcze tylko 2 wyjścia, szybkie rozwiązanie problemu , lub przerobienie Seijego na piątą precurkę, z tg lub bez, obojętnie) |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
 |
|
|
|
 |
vries 

Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 14-07-2014, 20:26
|
|
|
Gekkan Shoujo Nozaki-kun 02 - ok... wiedziałem, że mi coś nie pasowało w tym anime. Znaczy się jest fajne. Nadal mi się podoba. Ale TO NIE JEST SHOUJO. Cóż za ulga... nie mam gustu uczennic szkoły podstawowej! Manga bazuje na czteropanelowcu z wydania online. Magazyn jest ok (patrz: nie shoujo), wydany w nim został miedzy innymi Daily Lives of High School Boys. Ulgaaaaa...
Wracając do anime. Okazuje się, że kolega MC nie jest wrednym bucem. Jest księżniczką! ^____^
MC miał rację, Mikorin kawaiiiiii!
Ale by nie było tak wspaniale dostajemy jeszcze wcielenie zła, koleżankę heroiny - Seo. Yey! |
|
|
|
|
 |
vries 

Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 19-07-2014, 20:52
|
|
|
Aldnoah Zero 03 - Gundam Z/10. Ok, akcja z mechem była oczywista, ale i tak ładnie to sklecili. Dawno nie było tak dobrego mecha. AOTS, lub nawet AOTY. Na drugim miejscu o dziwo Gekkan Shoujo Nozaki-kun.
Tokyo ESP 02 - mówiłem przy pierwszym odcinku, że mi się adaptacja nie podoba? Otóż dalej mi się nie podoba. Nie czuję klimatu mangi.
Sailor Moon Crystal 02 - póki co chyba nadal gorzej od poprzednika.
Zankyou no Terror 02 - niby nie jest złe, ale kompletnie nie czuję postaci. Takiego Kirę mordującego ludzi na lewo i prawo rozumiałem, ale ci wariaci jakby nie dają mi możliwości polubienia ich. Policja też jakby nie lepsza. Postaci coś kuleją.
Fate Kaleid Liner PRISMA ILYA 2wei! 02 - welcome to rape train. To zabawne jak dużo lepiej wygląda durny spinoff od Fate/Stay Night.
Key the Metal Idol - kiedy już myślałem, że wszystkie cyberpunkowe produkcje mam zaliczone, zawsze okazuje się, ze jest coś jeszcze. Mamy tu do czynienia ze starą 15 odcinkową OAV-ką. OVA z XX w. mają to do siebie, że fabuła często jest marna. Tu jest średnio. Nasza heroina Key, jest zaawansowanym androidem, który ma spełnić marzenia dziadka i stać się człowiekiem. By tego dokonać, musi zaprzyjaźnić się z 30 tyś osób (cholera wie dlaczego...). Dla przypomnienia: wtedy nie było Facebooka. Najlepszy sposób to stać się gwiazdą POP. Każdy kto czyta tak zrobiony opis myśli, ze jest to cukierkowa historia, a oczywiście nie jest. Jest to typowy dla tego okresu thrillero/horror w konwencji SF. 3/4 obsady to szaleńcy. Key zachowuje się szalenie dziwacznie i też ma trochę nierówno pod kopułką. I nie usprawiedliwia jej fakt, że często gęsto staje się wszechpotężną istotą.
Do tego mamy organizację, która testuje zdalnie sterowane androidy bojowe. I tu faktycznie anime dotyka ważnego motywu jakim jest fakt, że człekokształtnym androidem trudno sterować. Dostajemy tu niestety całą masę magicznych technologii, który nam to po części tłumaczą, ale nieszczególnie dobrze, co się wielu osobom nie spodoba. Organizacja ma z Key sporo problemów i wszyscy jej członkowie to szajbusy, wiec nie jest łatwo.
Cóż... Może to nie jest najlepszy opis tego anime, ale trudno wytłumaczyć na czym to anime polega, bo tego typu produkcje są dość wyjątkowe. Teraz tak się anime nie robi. Na Tanuku redakcja dała temu anime 7/10. To chyba troszkę zawyżona ocena. Ale musimy zwrócić uwagę na to, że tego typu produkcje są na wymarciu i należy je chronić, więc naciągnę i wystawię to samo. Aż dziwię się, ze to przegapiłem... |
|
|
|
|
 |
fleischman 

Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 19-07-2014, 23:09
|
|
|
vries napisał/a: | AOTS, lub nawet AOTY |
Oooo taaaaaaak. Mam takie ciary przy oglądaniu tego, że szkoda gadać. Oby tego nie skopali gdzieś w głupi sposób. |
|
|
|
|
 |
123Nowy! 
Ołowiany żołnierzyk

Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 20-07-2014, 13:08
|
|
|
Skończyłem wczoraj pierwszego Banner of the Stars. Opinia podzielona, o ile bardzo podobał mi się obyczajowy aspekt serii (interakcje między bohaterami znaczy się) o tyle militarne rozgrywki między Imperium Ahbów i Potrójnym Przymierzem podobały mi się mniej. Niby dobrze było to zrealizowane, ale nie czerpię wielkiej przyjemności z bitew w kosmosie.
Jeśli chodzi o załogę Basroil największe wrażenie robił Samson pełniący przy Jinto rolę starszego brata. Sam książe Hyde nie zawiódł moich nadziei. W przeciwieństwie do wielu innych męskich bohaterów anime nie jest ciapą. Nawet na tle mocnej osobowości Lafiel Jinto potrafił się wyróżnić. +1 za Diaho i skupiony wokół kocurka trójkącik Jinto, Lafiel, Ekuryua.
Acha, Lafiel wyglądała przeuroczo w sukni na obiadku u baronowej Febdash. Mundur Sił Gwiezdnych raczej nie podkreśla jej figury. Nie dziwię się, że męskiej części załogi Basroil poopadały szczęki.
Najmniej przyjemnym bohaterem serii zdawał się być Admirał Bebaus. Żeby pluskać się w wodzie gdy jego żołnierze oddają życie? To nie jest Spetacular Insanity, a Spectacular Babality.
Można by tak jeszcze długo, ale co tam. Seria, zgodnie z opiniami niektórych forumowiczów bardzo dobra. 8/10
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
 |
Smk 

Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 20-07-2014, 17:37
|
|
|
fleischman napisał/a: | vries napisał/a: | AOTS, lub nawet AOTY |
Oooo taaaaaaak. Mam takie ciary przy oglądaniu tego, że szkoda gadać. Oby tego nie skopali gdzieś w głupi sposób. |
I fajnie dobrana muzyka, i drama w ramach stingera na fajrant we własciwy sposób i
- Spoiler: pokaż / ukryj
- użyteczne marsjańskie księżniczki
. Wee!
SAO 2.0 3
No to w końcu zacznie się akcje i będzie ep....nope.
Jakmutam harem o inwazji na pokój dwa.
Wiecie co, to jest niby haremówka, niby sztampowa do bólu...a ja ryczę ze śmiechu oglądając. Może brak romansu jako bazy i fanserwis w bardzo rozsądnym dawkowaniu faktycznie pomaga? |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
 |
Sebaar 

Dołączył: 12 Lip 2012 Skąd: Somewhere in time... Status: offline
|
Wysłany: 20-07-2014, 21:42
|
|
|
Hunter x Hunter do ep. 136- czyli koniec Chimera Ant Arc, strasznie przedłużali, w porównaniu do całkiem sprawnego tempa ekranizacji poprzednich arków.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Wszyscy pewnie spodziewali się finału Mererum vs Gon, a tu proszę zamiast tego otrzymaliśmy całkiem romantyczno-tragiczne zakończenie. Przy okazji dostaliśmy Kita w wersji 2.0, co było równie sporym zaskoczeniem jak pojawienie się ojczulka Gona.
|
_________________ ...a poza tym uważam że Toaru Majutsu no Index powinno dostać kolejny sezon.
The goddess of victory is waving her underwear in your faces!
Fritz Josef Bittenfield |
|
|
|
 |
Enevi 
苹果

Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 20-07-2014, 23:06
|
|
|
Letnie serie~~
Aldonka. Zero,
czyli antyczne mechy i jak to dobrze podsumowało RC, "co się dzieje, gdy robot pilotuje robota". Nie mam jeszcze żadnego zdania na temat budowy świata, ale ogólna atmosfera jest fajna. Bohaterowie dają się lubić (zwłaszcza księżniczka), ale kamienna twarz bohatera musi mieć dobre wytłumaczenie, bo inaczej to wypadnie po prostu niewiarygodnie. Ale.. Ta muzyka! Ja kcem OST! Już, teraz!
Barakamon
Generalnie przyjemna komedia... ale nie na dłuższą metę I schemat z cyklu przybywa nowa twarz do obcego miejsca, gdzie wszyscy traktują jego dom jak miejsce spotkań i są wyjątkowo bezczelni, pchając się do środka, bo tak. To nie jest śmieszne, to jest irytujące. "Och, bo my tu mamy swoją bazę i oczywiście znamy każde wejście, i czemu właściwie się tak wściekasz, byliśmy tu pierwsi" NIE, nie, NIE. Reszta w miarę ok, ale już trzeci odcinek był momentami meczący i nieco zbyt przerysowany. No nic, zobaczymy.
Free: Wieczne lato
Jej, ta kontynuacja jest przeurocza. Puchaty Rin jest cudowny, a w natłoku absurdu może znajdzie się miejsce dla porządnych okruchów życia. Nowi bohaterowi są naprawdę fajni, a starzy również nie zawodzą. Oby tak dalej :D
Love Stage
Ok, manga jest głupia jak 150, ale jednocześnie sam początek jest jeszcze w miarę znośny, a zapowiedź 10 odcinków oznacza, że nie dotrzemy do aktualnych absurdów. A bohaterowie dają się w nawet lubić. Tylko, matko... Jak seiyuu brata Izumiego paskudnie brzmi - w sumie zrozumiałe, bo nie podkłada pod niego głosu zawodowy aktor, ale jeżu, dlaczego? O_o
Re:Hamatora
Niby mamy jakąś intrygę, ale to jest powtórka z poprzedniej części: nieudolne próby wrzucenia epizodów komediowych do głównego wątku, który chyba ma być mroczny. Nie wiem, czemu to oglądam...
SAO II
Hm, może dlatego, że czekam na mistrza Jedi? Nie wiem, ale wyjaśnienie traumy Sinon w trzeci odcinku było tak głupie, że już sama nie wiem, czy będzie mi się chciało czekać na rozwój akcji.
Zankyou no Terror
Ja na tę serię naprawdę czekałam z niecierpliwością. Bo Wanatabe, bo Kanno i wojgle tematyka, którą lubię, ale... to jest nudne i zdecydowanie niepotrzebnie przeintelektualizowane. Po co? No właśnie, mamy 11 odcinków na rozwiązywanie pseudofilozoficznych zagadek z cyklu: "jeśli zgadniecie skąd to nawiązanie, to zlokalizujecie bombę..." Ja nie wiem... I w sumie próba wciśnięcia w to wszystko Lisy wydaje się mi się robiona wyjątkowo na siłę, że bohaterowie zwrócili na nią uwagę, bo scenariusz im tak kazał... Sama jeszcze nie wiem. |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
 |
|
|
|
 |
Smk 

Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 21-07-2014, 09:37
|
|
|
Enevi napisał/a: | Letnie serie~~
Aldonka. Zero,
czyli antyczne mechy i jak to dobrze podsumowało RC, "co się dzieje, gdy robot pilotuje robota". Nie mam jeszcze żadnego zdania na temat budowy świata, ale ogólna atmosfera jest fajna. Bohaterowie dają się lubić (zwłaszcza księżniczka), ale kamienna twarz bohatera musi mieć dobre wytłumaczenie, bo inaczej to wypadnie po prostu niewiarygodnie. Ale.. Ta muzyka! Ja kcem OST! Już, teraz!
|
Jakie znowu antyczne mechy? Zabierzcie marsjanom buchnięte obcym zabawki a różnica technologiczna w zasadzie przestaje mieć znaczenie - a fakt że ziemianie mają bazę produkcyjną pod ręką może tu tylko pomóć. MC się akcją w ostatnim odcinku poratował - spodziewałem się faktycznie kukiełki bez emocji, a dostałem kogoś kto ino kontroluje się wystarczająco dobrze by pozory zachować.
Also, marsjańska księżniczka, która coś robi, zamiast dać się porywać.
Enevi napisał/a: |
SAO II
Hm, może dlatego, że czekam na mistrza Jedi? Nie wiem, ale wyjaśnienie traumy Sinon w trzeci odcinku było tak głupie, że już sama nie wiem, czy będzie mi się chciało czekać na rozwój akcji.
|
O ile dobrze pamiętam angst teraz na dłuższy czas zniknie, by wychylić swój łeb z ukrycia na finał, a dostać powinniśmy sporo epickości i Obi-Wana. Jest dobrze, chociaż trzy odcinki na start w ramach kreowania świata i bohaterów...ugh.
Ale to zapewne wynik głównego zarzutu wobec pierwszej serii o bycie prowadzonej za szybko i wycinanie za dużo. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
 |
kokodin 
evilest fangirl inside

Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 21-07-2014, 10:47
|
|
|
Przez łikend tylko Majimoji Rurumo epizod 2 (oraz Gravity Falls i jedna seria pewnego youtubera związana z minectraftem) Nie wiem dlaczego nie wypełniłem wielkiej luki z pożądaniem rewatcha Nany 7 of 7.
Ale wracając do jedynego odcinka anime w łikend, wiedźma znowu udowodniła , że to jest głupie ecchi i niewiele poza tym. No w zasadzie głębia głównego bohatera odegrała tu główną rolę. Jak pisałem poprzednio, zapracował na reputacje całym swoim jestestwem, nie jest mi go ani żal, ani nie jestem w stanie go polubić. To zwyczajny ćwok i zbok bez zbytnio dużej inteligencji. Co do ukazania reszty rodziny, granica śmieszne/niesmaczne/nudne. To co stało się na końcu dało by się osiągnąć bez magii, krycia się i creepy scen w zasadzie w poprzednim odcinku i jedną rozmową, nawet nie do końca szczerą, z rodzicem.
Dlaczego ja się łudziłem na komedie z wiedźmą pokroju Iki Musume
Jeżeli kolejny odcinek będzie podobnie głupi i nieśmieszny, to mimo wiedźmy będzie drops. |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|