Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-12-2016, 21:53
|
|
|
Nie sugeruj się tym co pisze Slova, ja wiem o czym jest Birth, pytałem o odczucia. Generalnie Mnie się nie podobało. Mimo że jest połączone, to jakoś tak grubymi nićmi. Kolejność pomijam, bo było to gdzieś pomiędzy moim pierwszym i drugim seansem całej sagi tv. A o filmy pytałem, bo ich zwyczajnie nie widziałem i nie wiem kto je widział :]
Edit************************************
Nasiek go nr10
Bardzo............ciepły odcinek. No jak to inaczej opisać, o Fujiwarach ale nadal nie tak głęboko jak bym chciał. No i tak ogólnie odcinek bardzo miły, ciepły, spokojny... i niestety kopie w życiu Fujiwarów tylko do momentu zaistnienia Naśka w ich życiu. To jeszcze nie jest poziom pierwszych minut "Up" a im się na to odcinek należy. Cały odcinek.
Flip Flappersi epizod 11
Mimi rage backstory. Poukładali to, zrobili serii antagonistę bez powodu i jeszcze wystrugali go z ofiary sytuacji. A kukluksi to zwyczajnie kult szaleńca z wypadku. Poza tym ogromna podbudowa do finału. Wiemy chyba już wszystko co nam powiedzą. Koligacje postaci (choć Papika to może nadal nie być Papikana) zostały wyłożone i potwierdzone.
Grrr wanna more.
Poza tym no outro, bardzo źle, flip flap flip flap. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 17-12-2016, 13:41
|
|
|
Watashi ga motete etc. 10 i 11
Nie ma to jak równowaga w przyrodzie. Po 10 odcinku stwierdzam, że Mutsumi-senpai jest niemal na pewno aseksualny, bo po prostu każda kolejna scena to było coraz większe potwierdzenie. Żeby było śmieszniej, braciszek okazuje się być totalnym przeciwieństwem. Nie mogę się doczekać starcia haremu z nowym zagrożeniem.
Odcinek 11
Już miałam nadzieję po cliffhangerze, że pójdą w tym kierunku, ale nie ma tak dobrze. Lista waifu protagonistki jest mordercza.
Poza tym odcinek ma radosne teasowanie yaoi pairingów, bo najpierw Shinomiya wypłakuje żale na piersi Nanashimy, a potem mamy klasyczne żarty z relacji Nanashimy i Igarashiego. Nawet Nishina okazuje się być za słaba by poradzić sobie z zagrożeniem.
I ten wielki braciany pojedynek przed całą szkołą... |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 18-12-2016, 12:31
|
|
|
Jak wyżej, Kill him not me epizod 11
Serinuma moment piszczącej wiewiórki :] Nashina freak out było śliczne i jeszcze ten głosik :] Pijedyniek którego nikt nie rozumiał . Dleczego to jest tak kwikogenne, bezczelnie kwikogenne.
Poza tym to była lista Waifu WAIFU! Waifu widocznie nie zna granic gender, takie to było śliczne."mój harem składa się z:..."
edit***************
Nasiek go nr11
Chory biedny Nasiek i brak zapowiedzi następnego odcinka. Ale jak zwykle odcinek skończył się pozytywnie. Szkoda mi braku zapowiedzi....
Flip Flappersi epizod 12
Ending wrócił :] Flip Flap Flip Flap. Poza tym to nie był ostatni odcinek. Ostatni nastąpi ...
Mamusia z rozdwojeniem jaźni jednak ma problem, czy jej istnienie w formie klona swego dziecka znaczy, że nie posiada już własnej formy?
Ja kne wiedziec kim jest Papika dla Papikany na prawdę. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 29-12-2016, 21:30
|
|
|
Właśnie wpadła mi w ręce seria Yuri on Ice. Zastanawiam się czy nie zacząć oglądać. Tylko wiecie wy co? Naprawdę myślałem, że to seria o dziewczynach na lodzie, no po prostu yuri.;)
A tymczasem to seria o dwóch młodych łyżwiarzach, dwóch Yurijach. Zaskoczenie?
Niemniej trailery wypadają bardzo obiecująco. Oglądać, nie oglądać? Żebym chociaż miał jakieś sensowne alternatywy. Na razie tylko Hibike Euphonium i chętka na kolejny seans Grimgara.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 01-01-2017, 22:35
|
|
|
123Nowy! napisał/a: | Właśnie wpadła mi w ręce seria Yuri on Ice. Zastanawiam się czy nie zacząć oglądać. Tylko wiecie wy co? Naprawdę myślałem, że to seria o dziewczynach na lodzie, no po prostu yuri.;)
A tymczasem to seria o dwóch młodych łyżwiarzach, dwóch Yurijach. Zaskoczenie?
Niemniej trailery wypadają bardzo obiecująco. Oglądać, nie oglądać? |
Oglądać, to była jedno z najlepszych anime ostatniego sezonu. Trzeba tylko się nastawić na to, że oprócz łyżwiarstwa (pomijając pewne drobne wpadki, całkiem niezła animacja) dostajemy dość istotny wątek męsko-męski (co nie wszystkim musi się podobać), ale bohaterowie są tu traktowani jak ludzie, a nie schematy z shounen-aiców. Bardzo ciepła seria.
----
Fate Grand Order - fanfik, w którym Lancer zostaje Casterem i kopie tyłki jeszcze bardziej niż w swojej bazowej klasie. Gdzieś tam się pląta też nijaki protagonista z tarczowym servantem, ale nie mają oni zbyt dużego wpływu na fabułę. Poza tym
- Spoiler: pokaż / ukryj
- te cameo Shinjiego...
|
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 01-01-2017, 23:39
|
|
|
fm napisał/a: | Fate Grand Order - fanfik, w którym Lancer zostaje Casterem i kopie tyłki jeszcze bardziej niż w swojej bazowej klasie. |
Ten film dostaje epicką gołą klatę/10 jeśli chodzi o ocenę. |
_________________
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 01-01-2017, 23:50
|
|
|
Daerian napisał/a: | fm napisał/a: | Fate Grand Order - fanfik, w którym Lancer zostaje Casterem i kopie tyłki jeszcze bardziej niż w swojej bazowej klasie. |
Ten film dostaje epicką gołą klatę/10 jeśli chodzi o ocenę. |
Goła klata była najlepszym bohaterem filmu, zaraz po niej było cameo scenie Shinjiego, cool stroju Meduzy, mrocznym Archerze i scenie śmierci na sam koniec. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 02-01-2017, 17:50
|
|
|
Gao gao tanuki kwik brain malfunction co ja pacze, czego płaczę, co to czemu takie miłe stwory latają po monitorze. Kwik, .................overcutness,.....................reset.
2 odcinki Udon no Kuni no Kin`iro Kemari
Muszę zrobić przerwę, bo stany euforyczne są dla mnie podobnie niebezpieczne jak depresyjne. Seria ma jeden minus jak dla mnie, linie są za cienkie. Poza tym jakoś dziwnie posklejali op, bo mi się co chwile wydaje, że oglądam Naśka,Kyokai no Nanata lub jeszcze coś innego i to się zmienia bez przerwy.(edit) opening przypomina "sicret Princess z Shugo Chary, ending przypomina Kiokai no Kanata ending wizualnie i muzyczne :] (/edit)
A tak to animiec przedni. Aż nie chce się robić przerwy, ale trzeba, dla zdrowia.
Finał Flapersów był taki sobie powiedział bym, jest pozytywnie zakręcony ale budowali pod coś większego a w połowie ma się wrażenie WTF back to reality, ostry kac
Ale ending jest boski
Finał Kiss Him, Not Me.... To był jakiś finał? Odcinek ciekawy, ale podobnie jak w uciętym finale Ourana, to nie koniec historii, jedynie pierwszego rozdziału. Niestety reszty w ruchomych obrazkach próżno czekać. A nawet jeśli, przerwane serie zawsze są jakieś inne po wznowieniu, patrz futurama :P
edit***************
Udon no Kuni no Kin`iro Kemari koniec
Kurcze, wiedziałem dlaczego nie chciałem tego oglądać kiedy wychodziło. Niestety nie zawiodłem się . Finałowy odcinek gryzie w odwłok jakby japończyki nie potrafiły wymyślić baśniowego hapy endu. Nie chodzi mi nawet o to, że było to zakończenie jakieś szczególnie tragiczne lub niespodziewane, niemniej jednak mogli
- Spoiler: pokaż / ukryj
- tego cholernego tanuka zmienić w dziecko na stałe jak mu się czary skończyły,albo chociaż podrzucić prawdziwe dziecko na koniec. bo tak to niesmaczne zakończenie. Bardziej moralizatorskie niż dopasowane do wesołego serialu komediowego.
Podobnie jak w Anohanie ostatni odcinek zadaje jedno wielkie pytanie Po co? Zemsta, dług, poczucie winy? Dlaczego magiczny gryzoń nie może po prostu chcieć mieszkać u kogoś z własnej nieprzymuszonej woli?
Grrr jeszcze mi Little Wich Academie popsują.... i dopiero będę zły |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 04-01-2017, 11:58
|
|
|
fm napisał/a: |
Fate Grand Order - fanfik, w którym Lancer zostaje Casterem i kopie tyłki jeszcze bardziej niż w swojej bazowej klasie. Gdzieś tam się pląta też nijaki protagonista z tarczowym servantem, ale nie mają oni zbyt dużego wpływu na fabułę. Poza tym
- Spoiler: pokaż / ukryj
- te cameo Shinjiego...
|
Gdyż ponieważ upchali cały pierwszy arc w jeden film bez ładu i składu, trzymając się raczej luźno oryginału?
Cu jako Caster w F/GO jest bardzo skutecznym w kopaniu zadków wyborem, dropuje z automatu po ukończeniu konkretnych scenek fabularnych, kopie zadki. I tak, jest w stanie tankować Alter bez większych problemów. Mashu jest taka jaka ma być, czyli nijaka i bez charakteru. MC....ugh. Z drugiej strony, Gudako byłaby lekką przesadą..
Ale zgadzam się, jako fejtowe anime, bardzo słabo. Jaka adaptacja dojnej krowy mobilnej, tak sobie. Jako adaptacja słabo napisanego wstępnego arcu, nie jest źle.
A znajdź Merlina >] |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 06-01-2017, 18:58
|
|
|
Hibike Euphonium
Czyli seria muzyczna, w wykonaniu orkiestry pewnego liceum. Dużo muzyki klasycznej i relacje między bohaterami, dla których wspomniana muzyka stanowi ładne tło.
Od razu mówię, jeśli chcecie akcji trzymajcie się od tej serii z daleka. W ciągu trzynastu odcinków adrenaliny jest tyle co kot napłakał albo i mniej. Zamiast tego jest śliczna grafika przedstawiająca śliczne dziewczyny i muzyka. Nie tylko wspomniana klasyczna, ale także bardzo ładny ending. Opening troszku słabszy, ale spokojnie.:)
Co ciekawe główna bohaterka, Kumiko, grająca w orkiestrze na tytułowym eufonium, nie wzbudziła we mnie tak pozytywnych uczuć jak trębaczka Reina. No po prostu ja lubię yuri, a Kousaka, z początku tsundere, zaprzyjaźnia się z główną bohaterką, a nawet zdaje się czuć coś więcej. Mniam.
Główną osią fabuły są eliminacje do zawodów krajowych orkiestr szkolnych, pot, krew i łzy towarzyszące codziennej pracy z instrumentami, co by stać się najlepszym muzykiem w kraju, a nawet na swoim podwórku. Brzmi troszkę sarkastycznie, ale nie taki był cel. Ten wysiłek bohaterów jest przedstawiony w sympatyczny sposób. Palce Szafir poranione podczas gry na kontrabasie czy krew z nosa Kumiko, która przesadziła z eufonium jasno pokazują, że bohaterowie mają swój cel i z uporem do niego dążą.
Ogólnie sympatyczna seria, która doczekała się już kontynuacji więc pewnie za jakiś czas obejrzę drugi sezon.
Ocena 7,5/10, pewnie już nie wrócę, ale czasu nie straciłem.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
Sebaar
Dołączył: 12 Lip 2012 Skąd: Somewhere in time... Status: offline
|
Wysłany: 08-01-2017, 20:28
|
|
|
Drifters- to nie tak że obejrzałem to anime z sentymenty do Hellsinga, ani dlatego że występuje w nim masa postaci historycznych. Bawiłem się wyśmienicie, szkoda że tak krótko, ale pozostaje czekać na następny sezon.
Trzeba przyznać wybór bohaterów historycznych którzy pojawi się w tym anime jest całkiem interesujący, może z wyjątkiem Nobunagi i Joanny (oj ci to przewinęli się w pokaźnej ilości anime i mang). |
_________________ ...a poza tym uważam że Toaru Majutsu no Index powinno dostać kolejny sezon.
The goddess of victory is waving her underwear in your faces!
Fritz Josef Bittenfield |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 09-01-2017, 02:52
|
|
|
Little Witch Academia epizod 01
.....
Yes Yes Yes... meh
plusy
Od początku
Ładna animacja
Zachowali głosy i projekty postaci z 2013 roku
Klimat chyba też
minusy
Kreska, Kreska KRESKA
Zdecydowanie mniej disneyowska , berdziej anime-like
Dlaczego uważam to za wadę?, Bo jednak coś ta seria straciła, swój przekarykaturowany charakter rysunku
Poza tym mój zmysł fana czarownic daje temu pełne zielone światło. W tonie podobne do niektórych pierwszych odcinków precurek ale jednak bardziej czarujące :P
Polecam, jest co . |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2017, 11:24
|
|
|
Yuri on Ice
Czyli jazda figurowa na lodzie w japońskiej interpretacji. Opowieść o dwóch Yurijach, Japończyku i Rosjaninie, rywalizujących z najlepszymi łyżwiarzami na świecie, w wysokiej rangi zawodach.
Ogólnie, jest to mieszanka serii edukacyjnej (tak, tak, jazda figurowa na lodzie to w wielu krajach wciąż terra incognita), komedii (bohaterowie w super deformed świetnie pasują do przedstawianej sytuacji) i związku uczuciowego między dwoma młodymi mężczyznami, łyżwiarza Yuri Katsuki i jego trenera Wiktora Nikiforowa. Który to, tak przy okazji, jest największą na świecie gwiazdą lodowisk i pięciokrotnym mistrzem świata.
Nie można też zapomnieć o drugim protagoniście, Rosjaninie Yurim Plisetskim, 15-to latku, który wygrywa ze znacznie starszymi od siebie mistrzami łyżwiarstwa.
Ogólnie mięskiem całej serii są przedstawione w nienagannej animacji popisy tancerzy na lodzie i fajne wątki komediowe we wspomnianym już super deformed. A także mięsko każdej yaoistki, czyli wątek homoseksualnej miłości między trenerem, a jego zawodnikiem. To ostatnie trochę mnie odrzuciło, ale sama seria jest na tyle sympatyczna, że można odsunąć mizianie między Yurim, a Wiktorem, na drugi plan. Skupiając się na przepięknej jeździe figurowej i gagach.
Nie można nie wspomnieć o muzyce towarzyszącej występom łyżwiarzy. Każdy z nich (bo oprócz Yurich jest jeszcze kilku, co jeden to większy ekscentryk) ma własną aranżację i choreografię.
No i opening, świetna muzyka (to jest chyba najmocniejsza strona serii) i kapitalnie przedstawieni zawodnicy. Świetne wprowadzenie dla serii.
Jedna uwaga negatywna. Wspominałem, że występy są kapitalne, ale, na mój gust jest ich trochę za dużo. Tu program krótki (jeden odcinek), tam dowolny (drugi odcinek) i najmocniejsza dla mnie strona serii, czyli komedia schodzi na drugi plan. Szkoda.
Ale jest to całkiem przyjemna seria. Gdyby tylko na lodzie występowały dziewczyny...szkoda.
Na pocieszenie, w serii są związki hetero. I dobrze.
Ocena 7,5/10. Pół punktu za nowatorski pomysł na serię. Raczej nie wrócę, ale czasu nie straciłem.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 09-01-2017, 11:54
|
|
|
123Nowy! napisał/a: | Na pocieszenie, w serii są związki hetero. I dobrze. |
...ale nie mówimy o tym prawie-że-kazirodztwie między Włochami, prawda?
...czy może jednak o tym CIERRRRRRPIĄCYM Rosjaninie, którego laska rzuciła?
...czy może nie daj Boże o KRÓLU JJ TY PROFANIE CZEMU SIĘ NIE ZACHWYCASZ JAK SIĘ MASZ ZACHWYCAĆ???!!!onone!
(to powiedziawszy - bardzo dobra seria, uśmiałam się jak durna, znakomite na poprawę nastroju) |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2017, 12:42
|
|
|
Związek prawie-że kazirodczy? Przecież chłopak tak przekonująco deklarował, że w jego afekcie do Sali nie ma ani odrobiny żądzy. Jak w Jormungand. Buzi buzi w kąpieli i takie tam.
A Rosjanin był Artystą. Artyści cierpią wędrując od K 2 po Rów Mariański.
JJ miał charyzmę i powinien być wyżej.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|