Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co w tej chwili oglądacie - edycja druga |
Wersja do druku |
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 10-01-2017, 15:07
|
|
|
123Nowy! napisał/a: | Związek prawie-że kazirodczy? Przecież chłopak tak przekonująco deklarował, że w jego afekcie do Sali nie ma ani odrobiny żądzy. |
"Ja jestem jedynym mężczyzną, który może się do niej zbliżać, ale no eros" tak z grubsza.
A w temacie, też oglądam, jeszcze jestem w trakcie. Puki co jest fantastycznie, a podobno ma być lepiej. |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 10-01-2017, 21:17
|
|
|
ACCA 01 - łuuu jaki nasz poromoart jet mroczny, jakie to będzie poważne anime... łuuu. Nic z tego. Niby mamy tu jakiś wątek fabularny, ale anime więcej uwagi poświęca żarciu na stole niż niemu. Oryginał jest od autorki House of Five Leaves i Ristorante Paradiso. Z jednej strony to dobrze, bo autorka nie była zawalata, z drugiej niedobrze, bo autorka nie robiła jakichś łamigłówkowatych zawijatych fabuł. A to anime zapowiada się tak, że właśnie czegoś takiego będzie potrzebować. I to mnie niepokoi. Do tego oprawa trochę dziewczyńska (dziwnym nie jest). Pisząc "oprawa", mam tu również na myśli kreacje postaci. Cóż... zobaczy się.
Onihei 01 - ugh... widać, że ktoś coś chciał, ale mu nie wyszło. Animowane komputerowo tłumy. Po co!!?!?! jakie to paskudne. Nie mogli zrobić trzyklatkowych rozmytych animacji jak zawsze?
Poza tym coś było nie tak w tej historii. I cóż... historie samurajskie często są proste, by nie mówić prostackie. Taka ich uroda. Tu jednak coś nie wyszło. Albo odcinek został nieodpowiednio dobrany na wstęp, albo zwyczajnie reżyser dał ciała. Nie tak to powinno się robić. Całości brakuje... hmm... klimatu. Już nawet stareńkie Sabu and Ichi's Detective Tales jest lepiej wyreżyserowane (w tym jednak brakuje cóż... budżetu, ale to końcówka lat 60-tych, więc nie należy mieć wielkich wymagań). Z nowszych dzieł, to chyba Shigurui wpisuje się najlepiej. Na pewno zobaczę jak będzie dalej, ale nie wróżę tutaj niczego dobrego.
Jeśli mowa o klimacie, to tego nie brakuje w pierwszym odcinku drugiego sezonu Shouwa Genroku Rakugo Shinjuu. O ile po tytule nie oczekiwałem niczego i pierwszy sezon okazał się być bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Mam wątpliwości, czy autorka i reżyser dadzą radę w drugim sezonie. Póki co jest świetnie, więc to tylko moje negatywne wróżenie z fusów.
LWA 01 - Trigger znów ratuje anime, a przy okazji ten dość marny sezon! |
|
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 12-01-2017, 12:30
|
|
|
Death Parade
Czyli wizja zaświatów w bardzo japońskim wydaniu. Pustka lub Reinkarnacja, choice is yours!
A właściwie niezupełnie yours. Wszystko zależy od wyniku gry między dwójką świeżo zmarłych, którzy dostali się właśnie do QuinnDecim, najniezwyklejszego baru. Barman, Decim, informuje gości, że nie wydostaną się z baru dopóki nie zagrają w Grę. Jaka to gra, decyduje ruletka.
Tak, świeżo zmarłych. Tak, ruletka. Tak, witajcie w zaświatach, gdzie Arbitrzy oceniają ludzkie dusze decydując czy...ano tak, Pustka lub Reinkarnacja.
Bardzo szybko dowiadujemy się, że Arbitrzy (bo oprócz Decima jest ich jeszcze kilku) nie mogą mieć uczuć albowiem są marionetkami. Tylko kogo? Boga? Zagadka do wyjaśnienia.
Aby Arbiter mógł dokonać osądu musi najpierw w pełni obiektywnie ocenić dusze zmarłych. Aby tak się stało musi wydobyć z duszy zmarłego najciemniejsze emocje.
Ogólnie kolejne odcinki przedstawiają zazwyczaj moment przybycia kolejnych gości QuinDecim, którzy po kilku nieudanych próbach wydostanie się z baru podejmują wylosowaną grę, która ma pomóc Arbitrowi w ich ocenie. Czy już wspomniałem, że zmarli nie wiedzą początkowo, że umarli?
Karty, rzutki, kręgle, gry arcade, wszystkie te gry mają dodatkowy haczyk. Pomagają zmarłym odzyskać wspomnienia z życia i przypomnieć sobie moment śmierci wymazany z pamięci poprzez szok przedśmiertny.
Seria ogólnie jest bardzo ciekawie skonstruowana. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że choćbym opisał odcinek po odcinku mógłbym tylko zarysować powierzchnię. Takoż njoy.
Co do openingu i endingu, podobały mi się. Tylko tyle i aż tyle. Muzyki nie zarejestrowałem, ale grafika jest b. dobra. Tyle.
Ocena 8,5/10, może wrócę bo czasu wybitnie nie straciłem.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 13-01-2017, 18:44
|
|
|
Cytat: | LWA 01 - Trigger znów ratuje anime, a przy okazji ten dość marny sezon! |
dać mu odpowiedniego łykosmaka
Z drugiej strony czemu tydzień ma aż 7 dni, niby już weekend a na kolejny odcinek przyjdzie czekać prawie jeszcze 2 dni. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
fleischman
Dołączył: 26 Gru 2006 Status: offline
|
Wysłany: 14-01-2017, 14:24
|
|
|
Obstawiamy odcinek, w którym animacja wyłoży się na pysk? Na razie wygląda ona zbyt dobrze, aby mogła być prawdziwa. |
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 15-01-2017, 17:11
|
|
|
fleischman napisał/a: | Obstawiamy odcinek, w którym animacja wyłoży się na pysk? Na razie wygląda ona zbyt dobrze, aby mogła być prawdziwa. |
okolice piątego, zgodnie z tradycją.
Tanya the terrible <bo evil brzmi tak ten tego, a i się kojarzy>, raz i dwa.
Wrażenia może podsumować wyszczerz MC z końcówki pierwszego episodu. W tym sezonie sporo serii trzyma poziom graficznie, to jest jeden z tytułów z tej grupy, na szczęście. Isekai? A proszę was bardzo, niech będzie isekai. This is hell you've walked into.
Also,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- "Procedury rektrutacyjne Agendy, tom pierwszy: rekrutacja personelu niższego szczebla"-the animation.
|
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 15-01-2017, 18:53
|
|
|
moze i piąty, zobaczymy, przynajmniej nie drugi :P
czekajac na napist powiem tylko że ending jest bardzo ciekawy i dużo obiecuje.
edit
kurz już opadł więc opisuje wrażenia z drugiego L.W.A.
Wchodzimy bezpośrednio w następny dzień, "pierwszy dzeń szkoły" Akko i nie jest to nawet cały dzień.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- chociaż niewiele brakuje, bo stado motylków nieźle wyglądało by na tle zachodu
Epizod nastawiony na przedstawienie dwóch postaci poza Akko. Nauczycielki "Urszuli" (z pewnych względów Ashura by było bliższe temu co słychać) oraz naszej ukochanej antagonistki z pierwszego filmu, Dajany :P (tak napisałem jak mówią :P)
Zaraz za drzwiami akademii Akko udowadnia
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Dajanie, że nawet głupek jest mądrzejszy od egoisty, i że Dajana musi się jeszce wiele nauczyć aby dogonić pokładane w niej oczekiwania
Dosyć mocne uderzenie jak na pierwszy dzień szkoły. Natomiast nasza pani profesor
- Spoiler: pokaż / ukryj
- oczywiście wszyscy wiemy że to Chario
Dostaje wprowadzenie w stylu niezgrabnego Kopciuszka lub Ani z Zielonego Wzgórza. Wszystkie inne nauczycielki są zwyczajnie "zaniepokojone jej dobrem" i prawie że ją szykanują. Chociaż myślę, że to tylko popychanie żółtodzioba, nie antagonizm.
Ciekawym aspektem Akko w tym odcinku
- Spoiler: pokaż / ukryj
- jest to, że pokazała ,że umie nieźle czarować w zasadzie tylko jednej jedynej osobie, która tego nie rozpowie. a Akko nawet nie weźmie tych czarów za coś nadzwyczajnego i szybko zapomni idąc dalej w zaczarowany świat
.
Nie mogę się też doczekać aspektów endingu, których się nie spodziewałem. Ta wycieczka z nauczycielką w "4 dupy" jej samochodem i późniejsze stonehange zapowiadają niezły kawałek eksploracji świata. Ciekawe co takiego zobaczymy na magicznych korepetycjach :]
na razie jest mruuuuu, choć powoli się toczy |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
123Nowy!
Ołowiany żołnierzyk
Dołączył: 27 Lis 2010 Skąd: Therabiti Status: offline
|
Wysłany: 17-01-2017, 15:05
|
|
|
Love Lab
Będzie wyjątkowo krótko i na temat. Bo tak.
Skończyłem oglądać wczoraj. Teraz, gdy się zastanawiam, znajduję w sobie uczucia tak ambiwalentne, że zbija mnie to z tropu.
Plusy: Słodziutkie gimnazjalistki, grafika, Riko i Mizushima.
Minusy: Słodziutkie gimnazjalistki, cała reszta świata, opening i ending.
Fabuła: brak. Zwykle mi to nie przeszkadza, można zrobić fajną serię bez fabuły, no ale.
Jakoś mnie ta seria zmęczyła. Trzynaście odcinków poświęcone na gadulenie o chłopakach oraz love baby. Szkoła miłości, fajnie no ale nie.
Nie wiem czemu mnie ta seria tak zmęczyła. Btw, odkryłem, że oglądanie Love Lab bez dźwięku, tylko z napisami, jest dużo lepsze. No i opening i ending, przewijać, moja rada.
Ocena 5,5/10, plus pół punktu za koniec, bo wreszcie się skończyło. Ulgix.
Cheers |
_________________ Nieoficjalny fan Zabuzy Momochi i Mitarashi Anko.
Oficjalny fan Ohtsuki Akio. |
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 19-01-2017, 23:02
|
|
|
Onihei 2 - uff... jest lepiej. Nie ma takiej sieczki informacyjnej. Odcinek jest wręcz spokojny, mało tu akcji i czuje się bardziej tą przytłaczającą ciężkość ogólnej sytuacji. Bohaterowie drugoplanowi też jacyś fajniejsi. Mniej głupiego 3d (aczkolwiek grafika nadal fatalna). Dobrze, tak powinno być. |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-01-2017, 21:12
|
|
|
Obejrzałem sobie dwa odcinki tego czegoś o potwornych dziewczynach.
Demi-chan wa Kataritai
Szczerze to jest interesujące raczej niż śmieszne, bo humor sytuacyjny jest zdecydowanie inny. Nie wiem tylko jak długo można na tym jechać. Animacja i charadesign jest kiutny dla dziewuszek i stosunkowo gorylasty dla nauczyciela, niemniej do siebie raczej pasuje. Przynajmniej w pierwszych odcinkach całe tło ludzkie "się rusza" co jest w zasadzie dużym osiągnięciem. Niemniej większość to 2-3osobe scenki w statycznych "bezpiecznych" kadrach.
Postaci jak do tej pory mają sporo czaru i tej wariackiej odmienności, niemniej jak już pisałem dla 12 odcinkowej serii każdej "innej" postaci musi starczyć na 3 odcinki, zobaczymy czy starczy mitów na wypełnienie nimi odcinków.
Chociaż przy takim głębokim przeczeniu tym mitom, może akurat starczyć charakteru samych postaci.
największa wada, to jest raz na tydzień i też w niedzielę.
edit po obejrzeniu trzeciego L.W.A.
Przez cały odcinek zastanawiałem cie czy Akko okaże się mesjaszem czy szczęśliwym zbiegiem okoliczności.
Generalnie odcinek o miotłach i bardzo ciekawy, reszta jak wyjdą napisy :p
also, ciekawie zmieniony ending, subtelnie.
edit
L.W.A. ep 03 opis szczegółowy
Więc trzeci odcinek jest zwyczajnie boski :P
Akko dostaje miotłę
- Spoiler: pokaż / ukryj
- i nie daję rady jej używać co oczywiste.
Po czym dowiaduje się o
- Spoiler: pokaż / ukryj
- wyścigu drużynowym w którym kiedyś zwyciężyła Chario
Więc oczywiście widzimy piękny montaż treningowy. Dochodzimy do śmietanki
- Spoiler: pokaż / ukryj
- nielot zdobywa w dziwnych okolicznościach miotłę samolatającą z życiorysem
Można powiedzieć że to takie
- Spoiler: pokaż / ukryj
- rodeo
W tej części widzimy jak szalona i zdeterminowana bywa Akko. Wyników nie zdradzę ale "Urszula" raczej dobrą nauczycielką nie jest :P A może to uczennica jest nieprzewidywalna?
Animacja nieco zaczyna się zwijać, przynajmniej na zoomach, reszta dalej boska. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 28-01-2017, 17:33
|
|
|
Ao no Exorcist: Kyoto Fujouou-hen 01-04 - z każdym kolejnym odcinkiem coraz bardziej doceniam (uznaną za niebyłą) historię z końcówki poprzedniego sezonu (nawet mimo tego, że później wyłożyła się na pysk). Obecnie Rin jest dość bezużyteczny, a prawie cała obsada z dziwacznych powodów angstuje (niektórzy - jak Bon - nawet z paru powodów naraz) i fabuła się przez to posuwa w ślimaczym tempie.
Youjo Senki 01-04 - najlepiej oglądać od drugiego odcinka. Pierwszy okazał się niemożebnie spaprany. Twórcy pomieszali kolejność wydarzeń (bardziej pasowałoby to między 3 a 4 odcinkiem), wyrwali je z kontekstu i zupełnie zmarnowali jeden punktów kulminacyjnych pierwszej książki. Spoiler odnośnie tego, jak to mniej więcej wyglądało w książce:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- W trakcie misji ratunkowej Tanya i jej podwładni natykają się na elitarny oddział przeciwników, który poprzez nastawienie na synchronizację manewrów powietrznych i ostrzału służy jako kontra asów przestworzy z drugiej strony. Po wstępnej wymianie ognia bohaterka zdaje sobie sprawę, że bez użycia wspomagania swojego przeklętego katalizatora magicznego (czego na wszelkie sposoby stara się unikać, bo to ją stopniowo zmienia w wyznawczynie Bóstwa X) nie da sobie rady, więc przerywa walkę wzbijając się na wyższy pułap i zaczyna swoją przemowę. Jako że jej transmisje są nagrywane, to z jednej strony stara się zgarniać punkty lizusostwa przedstawiając siebie jako religijną patriotkę, a z drugiej rzuca hinty, że wcale nie jest zainteresowana walką, więc fajnie by było, gdyby przeciwnicy sobie poszli. Tym niemniej te jednostronne negocjacje kończą się porażką, więc chcąc, nie chcąc Tanya używa przygniatającej siły ognia.
W dalszym oddziale w sztabie wcalenieFrancuzów oficerowie starają się na podstawie szczątkowych nagrań dojść do tego, co poszło nie tak. Nic ich nie przygotowało na szok, gdy okazuje się, że Rzeźnik znad Renu (as, o którym wcześniej mieli tak mało informacji, że wywiad był podejrzewany o skrajną niekompetencję) okazuje się z ich punktu widzenia czymś w rodzaju loli-Joanny d'Arc.
O ile w dalszym ciągu trudno mi się przyzwyczaić do tych wytrzeszczów na pół twarzy, to na szczęście w kolejnych odcinkach twórcy dość sensownie podchodzą do adaptacji. Całkiem miło patrzeć, jak Tanya kombinuje, by zrobić karierę, ustawiając się na tyłach, ale coraz bardziej wkopuje się w kierunku pożogi i zniszczenia na froncie.
Seiren 01-04 - kolejny omnibus romansowy po Amagami. W dalszym ciągu jest to taka nieszkodliwa seria, którą można obejrzeć, ale równie dobrze można sobie darować. BTJT póki co okazuje się jeszcze słabszy od poprzednich (głównie przez to, że hormony miotają go tak, że odczuwa podniety z wyjątkowo dziwnych powodów), za to jego kumpel i pierwsza panienka okazują się całkiem sensowni. Zakończenie wątku przyprawiło oglądających o lekki ból głowy -
- Spoiler: pokaż / ukryj
- po pocałunku bohater zostaje zfriendzonowany, uświadamia sobie swoją BTJT-owatość i po upływie 5 lat ma szansę być znów tylko przyjacielem)
Trochę mnie martwi, że kolejne dziewczęta z tego sezonu wyglądają tak podobnie.
LWA 01-02 - nadaje się do oglądania, ale z każdą kolejną inkarnacją mam coraz mniej cierpliwości do Akko. Już wolałbym Dianę jako główną bohaterkę.
Minami Kamakura Koukou Joshi Jitensha Bu 0.5 - główna bohaterka okazuje się na tyle upośledzonym moeblobem, że nie dotrwałem do końca pierwszego odcinka.
Tales of Zestiria the X 2nd Season 15 - wb Alisha. Obyś dostała jak najwięcej czasu ekranowego (najlepiej kosztem Rose).
Urara Meirochou 01-04 - po pierwszym odcinku jest mniej loli-pępków (anime czasem promuje dziwne fetysze). Zostawiając tę sprawę na boku, bawię się całkiem nieźle. Pomimo może trochę nietypowej scenerii (miasto, w którym bohatreki poznają różne metody wróżenia) seria nie sprawia wrażenia zbyt rewolucyjnej, ale balans komedii i relaksujących własności jest w sam raz dla mnie.
AKIBA’S TRIP -THE ANIMATION- 01-02 - zzzz.... Nie sądziłem, że rozbieranie na ekranie okaże się tak nudne.
Kobayashi-san Chi no Maid Dragon 01-03 - trochę meh. Niby wszystko jest ok, lecz jakoś nie wciąga. Poza tym nie bawi mnie oglądanie, jak ktoś staje się hałaśliwy pod wpływem alkoholu.
Onihei 01-03 - takie sobie. Z niedostatków:
- głównemu bohaterowi brak charyzmy, by uciągnąć epizodyczną fabułę
- to anime jako seria proceduralna się nie sprawdza, bo sprawy rozwiązuję się same poprzez kolejne zbiegi okoliczności (twórcy celują w ironiczne podsumowania, ale do tego warto by wcześniejsze wydarzenia potrafiły zainteresować)
- zalety medium są w niewielkim stopniu wykorzystywane. Gdyby użyć tego scenariusza jako podstawy serialu live-action, efekt mógłby być lepszy.
ACCA 13-ku Kansatsu-ka 01-03 - patrząc na nazwiska twórców, można uznać, że to dream team, ale mam wrażenie, że seria, w której polityka jest co najmniej tak samo istotna jak dojrzali faceci jedzący różne rzeczy i palący papierosy, nie do końca im podchodzi. Może to się jeszcze rozkręci, ale póki co ACCA ze swymi nie do końca przemyślanymi elementami pozostawia mnie dość obojętnym. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 28-01-2017, 19:45
|
|
|
Wiesz, ja przestałem czytać nowelki, zwłaszcza te z BT, by sobie ewentualnych adaptacji reklamowych nie psuć przedwcześnie. A dwunastoodcinkowce i tak zwykle najwyżej pierwszy tom przerabiają na ruchome obrazy, so yeah.
Również fakt że przez Multiświat mamy zboczoną skalę demolki, serie jak Youjo Senki
* czy Kobayashi-san Chi no Maid Dragon** traktujemy strasznie meta. Efekt ten sam co uzależnienie od TvTropes.
Gundam IBO 40
Mało gundamowa ta seria w odbiorze. Bo fabularnie jadą po standardowych kalkach franczyzny bez wstydu. Za to całkiem umiejętnie,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- ukatrupiając lubiane postacie, antagonizując sezonowego idiotę jeszcze bardziej, przy okazji pozbawiając lokalnego Chara uroku jaki miał w pierwszym sezonie. Znaczy, Gundam UC jak zwykle.
A, muzyka jest znowu świetna. Ace Combat nowy wychodzi, to pewnie to mi sie kojarzy.
*rekrutacja do Agendy, poziom recepcjonista.
**Tu było zabawnie jak zobaczyłem kto to robił. Serio, KyoAni?
ps refleks szachisty. Sunrider, ho! |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 28-01-2017, 20:51
|
|
|
Przetłumaczono do tej pory tylko pierwszą novelkę (ale literacko jest ona na tyle gęsta, że może równie dobrze liczyć się jako 2 tomy u konkurencji, okolice 8-10h czytania moim tempem). Ten materiał zostanie wykorzystany (a miejscami zmarnowany albo przeskoczony) w 5 (góra 6) odcinkach, więc dalej z anime będę szedł "w ciemno" ;) |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 28-01-2017, 21:38
|
|
|
fm napisał/a: | Obecnie Rin jest dość bezużyteczny, a prawie cała obsada z dziwacznych powodów angstuje (niektórzy - jak Bon - nawet z paru powodów naraz) i fabuła się przez to posuwa w ślimaczym tempie. |
Nie martw się, następny odcinek powinien być żywiołowy, bo jeśli dobrze kojarzę będzie zawierał bardzo wesoły kawałek backstory. Potem oczywiście wszyscy się jeszcze będą trochę emocili, ale powoli zaczną z tego wychodzić.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Z wyjątkiem Yukio, który zacznie się emocić bardziej na koniec Kyoto arcu, ale to inna kwestia.
A sprawdzałeś Demi-chan wa Kataritai, Fumie? Jest całkiem niezłą komedią o codziennym życiu niepełnospraw... khem... potworów. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 28-01-2017, 21:50
|
|
|
Tren napisał/a: | ]
A sprawdzałeś Demi-chan wa Kataritai, Fumie? Jest całkiem niezłą komedią o codziennym życiu niepełnospraw... khem... potworów. |
Oh come on! |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|