[Nezumi]

[bobon4]

No tak żeczywiście król szamanów ma lebszą fabułe, ale nie chce mi się wstawać z rańca żeby to obejżeć. a co do sonica to fakt bardzo komercyjne anime, najlepsza to była gierka sonic na konsolke, a i jeszcze mi się przypomniało jedno z najgorszych anime, jest to BD-man. Nierozumiem tych ludzi, nie mogli by puścić coś bardziej ambitnego.

[Kharana(Jestem facetem)]

Jako fan Sonic'a powiem tylko tyle...Sonic X to dno.Twórcy tego "cuda" wyraźnie woleli skorzystać z popularności gier albo i nawet woleli zrobić zwykłą reklamę gier zamiast porządnego anime.

Shaman King?A co w fabule jest takiego ambitnego?Znowu wątek ratowania,znowu okarze się że główny bohater to ten wybrany,pojawi się gość o strasznie wielkim "pałerze" i na początku skopie Yoh tyłek by chwilę potem zostać pokonanym dzięki mocy "przyjaźni" i innego nierealnego shit'u.Fabuła wcale nie jest taka ambitna.

[Avellana]

Przypominam tylko, że obie wymienione wyżej serie mają "target" w wieku około 10 lat... I są do tego dostosowane. Nie twierdzę, że są dobre, ale nie ma co jechać po nich za infantylność, czy brak głębi, nie rozważałabym ich też w kontekście "najgorszych".

[bobon4]

Dla mnie te obydwie serie są kitem, jestem fanem sonic'a, mam jeszcze taką starą konsolke, zestaw gierek sonic'a, a nawet mam jeszcze taką oryginalną toreble na której widnieje sonic i ten rudy lis z napisem " sonic 2". Więc dla mnie robienie takiego szajsu jest obrazą dla mnie jako fana, jak i dla tej wyśmienitej gry na konsole. ( zrobie kiedyś zdjątko i wam pokaże hehehe) a co do szamana fakt jest przeznaczony dla takiej widowni max 10 może 12 lat.ale odziwo na różnych forach widuje takich fanów tego anime. Teraz na forum waneko trwają dyskuje i załatwianie licencji aby wydać to jako MANGA!!!

[Udai]

Moim zdaniem najgorszym tworem jaki miałem dane zobaczyć to Ninja Scroll (wersja serialowa - 13 koszmarnie beznadziejnych odcinków), nigdy tego nie dokończyłem, tą serią nalezy dokonywac wyroków śmierci, chociaż jest to napewno mniej humanitane niż krzesło elektryczne, gdy to zdobyłem miałem nadzieje że zobacze coś pokroju Filmu, czyli że będzie finezyjnie i bardzo krwawo. A tu od pierwszego odcinka same negatywne niepodzianki słabe projekty przeciwników są kiczowaci aż do bólu, animacja nie lepsza, zero przywiązania do bohaterów, brak fabuły, muzyka na poziomie "idź stąd".

Nie wiem ta seria w moim odczuci była tak słaba że szkoda o niej myślec i pisać - STRASZNIE NIE POLECAM, jeśli podobał ci się film nie psuj sobie dobrego wrażenia tym czymś

[BOReK]

[LookOUT]

[Kobra]

Sonic x to mój fan, I mysle ze nie ma sensu zmieniac nazwy a tak w nawiasieto najgorsze anime to król szamanów!!
POZDRO

[Roth-chan]

Na pierwszym miejscu postawilabym LES BIJOUX (czy jak to tam sie pisze), ale przeciez to manhwa. Autor tego "dziela" powinien isc sie leczyc...

A co do najgorszych anime/mang (kolejnosc przypadkowa):

- Ikkitousen - Gdy patrze na te pomaranczowa jedrna skore bohaterki i jej obcisle gacie to mam odruchy wymiotne!!! Bielizna GACIE stanik! Majteczki!! BIUSTONOSZ!!! ABSOLUTNIE ZA DUZO TEGO!!!!! No i oczywiscie ten ambitny opening -_- Ta straszna muzyka do dzis mnie przesladuje!
- Disgaea - Powiem wprost SUCHAR. Badziew i tyle.
- Madlax - Nuuuuuuuuuuuuuuuuuudneeeeee T_T
- Mermaid Melody Pichi Pichi Pich - Glowna bohaterka ma OKROPNĄ seiyuu, ktorej nie jestem w stanie sluchac... Jej glos zupenie nie pasuje do tej dziewczynki. Tak samo jest z jej niebieskowlosa przyjaciolka... I nie mowie tu o piosenkach, bo wypadaja przyzwoicie na tle tego wszystkiego, ale ogolnie.

Wlasciwie oprocz wyzej wymienionych nie ma narazie dla mnie takich anime ktorych nienawidze... Jest moze i pare kiepskich jeszcze ktore znam, ale nie bede ich juz wymieniac ^^

[Roscoe]

Ostatnie serie, które mnie kompletnie odrzuciły to Green Green i Soul Link. Green Green obejrzałem 3 odciniki i zwątpiłem. Soul Link...-werble- Wystarczył mi opening i 5 minut 1 odcinka żeby sobie darować :D Oby jak najmniej takich serii. Z kolei wymieniony wyżej Gundam mi się podoba, no zależy która seria, Wing jest słaba, ale Seed mnie wciągnęła:) Jeszcze Destiny muszę obejrzeć, ale nie mam czasu ._.

[Ganossa]

Bardzo zawiodłem się oglądając Gundress. Słyszałem że mecha i character design do tego anime tworzył Masamune Shirow ale animatorzy skopali całą jego pracę. Po pierwsze fabuła jest cienka jak barszcz. Idiotyzm fabularny i płytkie charaktery postaci odrzucają już po obejrzeniu kilku minut. Animacja jeszcze gorsza. Anime powstało w 1999r i mimo że jest to film pełnometrażowy to większość nawet OAVek z początku lat 90 bije go o głowę pod względem szczegółowości i ogólnie jakości animacji. Podsumowując jedno z najsłabszych anime jakie oglądałem i zdecydowanie najsłabsza pełnometrażówka.

[adrian343]

DNA*2 - na widok tego tytułu robie to samo co główny bohater na widok gołej laseczki
Dragon ball GT - blee
Suzuka - fujj
Ikkitousen - fujj fujj
Pokemony , bd-man , itp itd - najjjjjj fuujjjjjjj

[Juri]

Jeśli chodzi o najgorsze anime, to typuje tylko te które widziałam w całości, tych które zniechęciły mnie po 2-3 odcinkach nawet nie biorę pod uwagę.

Saikano, kreska mi nie podpasowała, ale postanowiłam się nie zniechęcać i oglądałam dalej. To był błąd... Wyjątkowo nieudany wyciskacz łez, który wzbudził we mnie odwrotne uczucia niż powinien. Odcinki strasznie się dłużyły i tak naprawdę najlepiej mi się to oglądało, gdy historia skupiała się chwilowo na innych postaciach niż dwoje głównych bohaterów.

Gundam Wing, tak właściwie to ja nie rozumiem po co oni walczyli, to czym się kierowali było bezsensowne... Bohaterowie nijacy, brakowało im charakteru. Obejrzałam to dlatego, bo koleżanka mi poleciła, a potem jeszcze spotkałam się z pozytywnymi opiniami na niektórych forach, więc postanowiłam sama się przekonać jakie jest... i skończyło się na tym, że nie dojrzałam nic pozytywnego.

Tekken: The Motion Picture, wyjątkowo nieudany film, a końcówka jeszcze gorsza. Nie wiem po co się za to wzięłam skoro nawet gry dobrze nie znam, ale to najbardziej nieudana pełnometrażówka, ze wszystkich które oglądałam.


Mang nie czytałam zbyt dużo, ale Kamikaze Kaito Jeanne była najgorszą, która mi w ręce wpadła. Oprócz tego że kreska mi się nie podobała, to jeszcze ta historia... Nawet te parę tomów Brzoskwinki czytało mi się lepiej od tego.

[Melmothia]

Hmmm...a to ma być najgorsze anime jakie sie ogladało z perspektywy tego, co się lubi, czy najgorsze anime, biorąc pod uwagę ogólniki, czyli, że anime jest ewidentnie złe, bez wzgledu na to, kto to ogląda?
Mi na przykład Saikano bardzo się podobało, ogladałam całość dwa razy, dłużyzn nie było, ale może dlatego, że ja statycznych elementów za dłużyzny nie uważam, predzej są dla mnie nimi sceny walk ^^'' (ogólnie, nie w tym anime).
Co do Gundam Winga - teraz widzę, że najwyższych lotów on nie jest, wręcz taki sobie, ale dla mnie jeszcze parę lat temu był całkiem znośnym anime...
Od siebie dodam takie najgorsze anime:
Ikkitousen - oglądalam to tylko dlatego, bo myslałam, że niebieskowłosy (chyba) mamisynek wreszcie coś zrobi (oczywiście rozczarowałam się), oraz dlatego, że akurat nic innego wtedy nie miałam. Takie bezpciowe, że nawet już dokładnie nie pamietam, ani jak sie skończyło, ani o co tak naprawdę tam chodziło...
Yamato Nadeshiko Shichi Henge - ...za dużo krwi, za dużo bezmyślnie używanych SD, brak jakiejś spójniejszej fabuły, robione na siłę, i dialogi i wydarzenia
Juusoukiku Dancouga Nova - następne anime o mechach, naciągane, plus próby bycia oryginalnym, co oczywiście nie wyszło. Ocena po jednym epizodzie. Reszty nie byłam w stanie ogladać...

Jak się tak zastanawiam to znajduje jeszcze wiele innych źle zrobionych, lub nie podobających mi się serii, ale poprzestanę na tych. Bo mogłabym nie skonczyć tej wyliczanki...