[Nezumi]

1.wszystko co zostało zerżnięte z pokemonów poza medabotami, czyli wszelkiego rodzaju digimony i inne takie
2.slump - głupi po prostu
3.wszelkie hentai

[Silent Angel]

+ Wszystkie produkcje z Mechami (wyjątek Vision of Ecaflowne)
+ Anime o piłce nożnej (ile można...)
+ Pokemony, Digimony i te różne "kwiatki" (takie rzeczy mają prawo istnieć w grach a nie w anime ==')
+ DB... Bez komentarza...
+ Anime spod znaku "ecchi", "hentai" oraz większość (co nie oznacza że wszystkie) produkcje z gatunku "harem"

[Amra]

Zdecydowanie Pokemony i Digimony - po co tworzyc dwa podobne seriale?
Nuuudy... -_-

[Mai_chan]

Bo Digimony na przykład traktują o czymś zupełnie innym?

<wieczna krucjata fanów nigdy nie przyniesie skutku>

[Amra]

[Mai_chan]

Są... <popatruje znacząco na małą kolekcję digimonowych gadżetów>

...

Jeżeli po prostu za nimi "nie przepadzasz" to czemu wspominasz o nich w temacie o najgorszych anime...

[Ysengrinn]

Digimony oprócz potworków mają fabułę. I nawet da się je oglądać, jak nie ma nic ciekawszego;P.

[Amra]

Bo nie zakwalifikuję ich niestety do bardzo dobrych, szala przechyla się na stronę tych najgorszych niestety (przykro mi, ale tak już niestety mam - lubię nieco namieszac i bardzo proszę, jeśli łaska to się na mnie nie wnerwiajcie)...
Wypowiadam słówko ostateczne czyli według mnie mimo wszystkie Digimony i reszta towarzystwa a la Pokemon znajduje się na mało chlubnej liście...
Nawet z nudów (hehehe)... ^^

[Zegarmistrz]

[wa-totem]

<przybywa Amrze na odsiecz>
Pokemony, i digimony to ZUO!!!!
Każdy kto je krytykuje, zyskuje moje poparcie.

NIE MAM binarnej skali ocen, potrafię się zachwycić tak łzawym dramatem jak kryminałem czy obyczajówką, zdarza mi się dać zauroczyć mechom czy nawet kiczowatej rzezi (acz przyznaję że obejrzenie jeszcze stu tytułów mocno zmieniło moje podejście do ...takiej jednej), o sprośnych haremówkach nie wspominając.

Mimo to, wszelkie --mony i yu-gi-ohy niezmiennie są obiektem mojej szczerej niechęci.
Pozostają na drugim końcu długiego kija.
Na ich widok prężę grzbiet, jeżę futro, miałczę głośno, prycham z oburzeniem, fukam gniewnie i wbijam pełen komplet pazurów w to na czym akurat siedzę.

[Amra]

Ja wtedy, jak widzę Digimony i spółę, dajmy na to w telewizji, to po prostu wyłączam tv... Nie będę się denerwowac (hehe)...
Gorzej jak zobaczę to to gdzieś w sklepie itp.
Wtedy za siebie nie ręczę... :D

[Kamjia]

ja wychodziłam z siebie jak mój braciszek, a raczej kuzyn, któremu można wybacyć zainteresowanie pokemonami ze względu na wiek mielił to co raz, a potem w szkole ja sama przyłapywałam się na nuceniu ... pokemon!, czy już wszyyyystkieeeee maaaasz, próbuję ocalić świat.... taki szok odkrywania tego w swojej głowie w najmniej odpowienich momentach bywał traumatycznym przeżyciem!

[Ysengrinn]

Zeby jeszcze ten opening mial cokolwiek wspolnego z serialem to by bylo fajnie.

Natomiast Digimon jednak stoi od Pokemona conajmniej klase wyzej. Pokemon jest tylko papka do prania mozgow nieletnim, ten pierwszy zas jest niezlym zapychaczem czasu dla tych mniej podatnych na sugestie podprogowe. No i ma ladniejsza kreske niz Yugioh. Oczywiscie trzeba byc odpornym na widok onirycznych, kawaiinych stworkow, to juz jednak jak najbardziej kwestia gustu. Mi tam one nie wywoluja chorob wewnetrznych.

[Enevi]

Fish in the Trap...zero treści, zero sensu : P i po co ja to oglądałam -__T?...
Kashimashi...rozumiem, że można zrobić coś głupiego...ale bez przesady.

[GoNik]

Jeszcze o pokemonach: a mi się zdarzyło siedzieć na korytarzu mego liceum w towarzystwie paru dziewczyn z klasy i z wielkim zaangażowaniem recytować wejściowy dialog zespołu R ['by ochronić świat od dewastacji...']. Z podziałem na głosy! Dowód na to, że pokemony odmóżdżają ale są naprawdę chwytliwe...
A Digimon był niezły, nie rozumiem czepialstwa <wzruszenie ramionami> Ten śliczny żółty stanowczo coś miał do swojej właścicielki...