Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bo Zupa Była Za Słona!!! - wszystko co złe... |
Wersja do druku |
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 22-04-2010, 19:40
|
|
|
Owszem - na Uś i wiedziałem. Problem w tym, że rektorskie były "dla uczestników pogrzebu". Jako że mój kochany wydział (pozdrawiam Pips) ma swojego kochanego dziekana, sprawa wyglądała tak, że żeby uzyskać zgodę na nieuczestniczenie w zajęciach, należało uzgodnić to wpierw z danym wykładowcom. Zwolnieni mogliśmy być niby tylko całością i pod warunkiem, że wykładowca pójdzie z nami na wspomnianą uroczystość. Wiem, paranoja... W praktyce wyglądało to tak, że grupa się stawiła i po kilku słowach z wykładowcami uzyskała zgodę na rozejście się. Żeby tylko maile i telefony odbierali dzień wcześniej... |
_________________
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 22-04-2010, 22:11
|
|
|
Bo nie mam czasu, na nic. To przerażające ale i czasami fajne... Chwilowo? Irytujące bo regularnie niedosypiam od kilku dni. |
_________________
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2010, 15:59
|
|
|
Bo kochamy pyskujące trolle. Przy rejestracji na forach internetowych powinien być dołączony do regulaminu test IQ...
Poza tym nie pamiętam nazwy takiej jednej fajnej czcionki z listkami, którą straciłam w masowej zagładzie czcionek przy formacie, a chciałabym ją sobie znowu sprawić i użyć _-_ |
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 23-04-2010, 19:41
|
|
|
Urufu, może chodzi ci o leaf1 albo leaves? Wiem, ze takich czcionek jest od diabła, ale a nuż trafię. :D |
_________________
|
|
|
|
|
Mirror
Santa Echoś.
Dołączyła: 16 Gru 2009 Skąd: Bo... ja... Nie pamiętam. Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2010, 19:58
|
|
|
Skoro strzelać, to strzelać... flower3? Choć to bardziej kwiatki. |
_________________
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 23-04-2010, 20:18
|
|
|
DŻIZAS!
Ostatni raz byłam w domu trzy tygodnie temu. Kiedy wyjeżdżałam, mateczka akurat zaczynała remont dużego pokoju. Remont, do którego się długo i dokładnie przygotowywała, planowała go od daaaawna i naprawdę zależało jej na jego realizacji. Wszystko było dokładnie zaplanowane, remont miał ruszyć w środę, we wtorek wyjechałam, z głęboką wiarą w sercu, że kiedy przyjadę ponownie, remont będzie albo ukończony, albo w końcowej fazie realizacji, a mojej mateczce będzie znacznie milej na duszy (mi zresztą też, podejrzewam, że i ojciec by przełknął)
Wszystko by było fajnie, gdyby nie @^$(!&!#!! "polecony fachowiec". Taki z niego fachowiec jak z kury śpiewaczka operowa. Zacznijmy od tego, że remont się nie skończył. Nie jest również w końcowej fazie realizacji. No ok, ale opóźnienia się zdarzają, happens, not a big deal. Jednakowoż, poza opóźnieniem, pan również skrewił w kilku innych punktach. Głównie na etapie podłogi. Na podłodze należało zrobić wylewkę, bo była skandalicznie nierówna i położyć siakieś dechy. Pan zrobił wylewkę. A potem się zdziwił, że decha ma 8 mm grubości i jak ją teraz tak postawi, to będzie próg. No niespodzianka, motyla noga normalnie. Kto by pomyślał, że decha może mieć grubość. Ba, jak się okazało również, "samopoziomującą się" wylewkę również należy sprawdzić poziomicą, bo tak jakby, wylewka głupia jest i nie zawsze słucha poleceń. W rezultacie trzeba będzie nałożyć jeszcze 6 mm podkładu pod dechy, bo wylewka jest - niespodzianka - skandalicznie nierówna. Jakby tego było mało facet ośmielił się krzyczeć (!) na MOJĄ (!!) matkę, bezczelnie twierdząc, że po matce widać, że nie ma pieniędzy i że po prostu nie chce mu zapłacić i dlatego się czepia.
Dawno nie widziałam matki tak roztrzęsionej i zdołowanej jak dziś. Marzył jej się ten remont od lat, a teraz jeden padalec cenzurowany śmie jej niszczyć plany przez swoją fuszerkę. Po prostu brak mi słów. RAAAAAGE. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Wiewiór
irish mastah
Dołączyła: 13 Sty 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2010, 21:29
|
|
|
<głaaaaaask Maieczka>
Rozumiem Twój ból, bo przeżyłam następujące po sobie 3 remonty. Na szczęście my uzyskaliśmy pomoc od dobrych znajomych, którzy są megafachowcami i precyzerami. Niestety "fahofcy" też po tej ziemi chodzą i psują ludziom wszystko - od podołogi po krew.
A ja się poskarżę na swój lewy piszczel, bo miał czelność się dzisiaj na zajęciach odezwać! Przeczuwam nawrót piszczelozy*... w niedzielę nie pójdę na zajęcia, bo nie chcę mięśnia nadwyrężać, bo w środę mamy pokaz i muszę być w formie. Boli mnie też, że tym samym nie rozchodzę nowych butów do stepu =.=
*piszczeloza lub piszczące piszczele - żargonowe określenie tancerza irlandzkiego na ból piszczeli spowodowany nadmiernym rozrostem mięśnia idącego pod piszczelem. Innymi słowy mięsień urósł, ale się nie mieści i @#$@#!!!!!! Boli w sensie. Boli przy skakaniu, bieganiu lub chodzeniu (hardcore, który dane mi było przeżyć) |
Ostatnio zmieniony przez Wiewiór dnia 23-04-2010, 21:34, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 23-04-2010, 21:30
|
|
|
moshi napisał/a: | Urufu, może chodzi ci o leaf1 |
Tak! To ta! Gracias :D |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 25-04-2010, 14:00
|
|
|
Porządki w katalogu z artami... 4443 nieposortowanych artów... Mordunku, ratują... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 26-04-2010, 12:12
|
|
|
To już pewne - nie cierpię swojej nowej grupy.
Dzisiaj kobieta wpadła na cudowny pomysł przeniesienia naszej prezentacji na środę, żebyśmy szybciej napisali potem koło i skończyli zajęcia (całe 5 dni różnicy by to były...). Oznaczałoby to, że musiałybyśmy ją zrobić do piątku, a nie w weekend majowy jak planowałyśmy. I oczywiście nie pytając o zdanie nas, osób którym najbardziej zmiana terminu mogłaby przeszkodzić, reszta grupy automatycznie się zgodziła. Zdenerwowałam się więc, wstałam i się sprzeciwiłam, po czym co usłyszałam od koleżanki z tyłu?
- Pff, a ile to zrobienie prezentacji?
E TAM, TYLKO MINIMUM 60 SLAJDÓW PREZENTACJI I 4 RAZY WIĘCEJ TEKSTU w KONSPEKCIE. Drobnostka. Odpowiedziałam tylko:
- Ale my już mamy plany, ja się na przykład przeprowadzam, a Aga pracuje.
- No i co z tego?
...... żaden facepalm nie wyrazi moich uczuć. Czemu oni wszyscy są tacy samolubni? Na końcu i tak umówiliśmy się w ten sposób, że różnica wyszła dwudniowa.
Bonusikami był jeszcze komentarz "przecież miałyście parę miesięcy na zrobienie tego" (jakże mi przykro, że nie jestem taka jak wy i nie robię wszystkiego z parotygodniowym wyprzedzeniem, srsly) oraz późniejsze zobaczenie całego stosu kartek z przepisanymi wykładami, razem z kolorkami, podkreśleniami i innymi bzdetami. Czy ja się cofnęłam do gimnazjum? Czy oni nie mają zainteresowań? Jak bardzo trzeba się nudzić?... nie wspominając o tym wylewającym się z naszej grupowej skrzynki emailowej chamstwie.
Przynajmniej mam swoje dziewczyny, duh. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Mononoke
Little Yōkai
Dołączyła: 07 Sty 2010 Skąd: Uć Status: offline
Grupy: Alijenoty Lisia Federacja
|
Wysłany: 26-04-2010, 18:02
|
|
|
Bo wróciłam zmęczona po całym dniu zajęć, zmokłam, o mało co nie wpadłam pod tramwaj i marzę o tym żeby się umyć a tu nie ma wody. Wrrr... mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Nawet herbaty sobie nie mogę zrobić:( |
_________________ I love talking about nothing. It's the only thing I know anything about
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 27-04-2010, 10:59
|
|
|
Bo Panna S jest znowu sentymentalna, niech ją szlag i wszyscy diabli. I te wredne #$^&#$%&, które mi zabierają moje mieszkanie też.
I akurat oglądałam Rainbow jak się dowiedziałam. |
_________________
|
|
|
|
|
pestis
żuk w mrowisku
Dołączyła: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 27-04-2010, 14:12
|
|
|
Bo moje jak dotąd mega wygodne martensowe Mary Jane zaczęły mnie obcierać : <. A patrząc na to co zrobiły moim biednym stopom mam ochotę wywalić je do kosza. |
_________________ SteamwillriseEsteemwillrise. |
|
|
|
|
Jarmac1
Samotnik i marzyciel
Dołączył: 23 Sty 2010 Status: offline
|
Wysłany: 27-04-2010, 14:20
|
|
|
Bo mieszkaniu które teraz wynajmuje mieszkali wcześniej jacyś kretyni którzy nie płacili rachunków. Dosłownie 10 minut temu przyszli panowie z gazowni i wykręcili licznik. |
_________________ Nie kroczę ku światłu i nie wchodzę w noc
Stojąc na rozdrożu widzę najwięcej
I wszystko mogę objąć wzrokiem
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|