Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bo Zupa Była Za Słona!!! - wszystko co złe... |
Wersja do druku |
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 05-07-2010, 06:57
|
|
|
Nie spałam w nocy... Buu. I w dodatku pogoda się popsuła. Gdzie są moje lenie upały? |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 05-07-2010, 16:20
|
|
|
Bo dzisiejszy poniedziałek to był taki epic fail spod znaku służby zdrowia and so on.
Z powodu koszmarnego bólu zęba (wykruszyło mi się lekarstwo) zasnęłam gdzieś tak przed 2 w nocy. Mimo to zerwałam się o 7 rano, żeby pojechać do szpitala zrobić sobie badania i pójść do lekarza medycyny pracy (który przyjmuje dopiero od 13, oh joy). No tak, ale do badań potrzebuję pojemniczek. Przyszpitalna apteka otwarta niby od 8, ale na drzwiach wisi kartka: "Apteka czynna od 8:30, PRZEPRASZAM". Wiecie, gdzie możecie sobie to "PRZEPRASZAM" wsadzić? No. Baba przylazła za kwadrans 9, ja w panice, bo laboratorium czynne do 9. Ale się udało. Tylko co z tego, skoro, jak się okazało, lekarza medycyny pracy dzisiaj nie ma, bo mu coś wypadło. A CO MNIE TO?! Czyli muszę iść w środę. Okazało się, że może to i dobrze, bo o 11 zaczęłam przez ząb znowu zwijać się z bólu, dobrze, że byłam już w domu. Jakoś wytrzymałam i na 16 powlokłam się na umówioną wizytę do dentysty z silnym postanowieniem, że nie chcę żadnego czyszczenia, plomby czy kanałowego, wyrwij pan, będę bardzo szczęśliwa. I co? I odwłok, z rwania nici, bo ropa, trzeba ją jakoś rozpuścić, dostałam receptę na antybiotyk, podrałowałam do punktu aptecznego, który był ZAMKNIĘTY. Ha ha. So fu**in' funny, isn't it? Mogłam się tego spodziewać. A ojca nie ma w domu, nie ma kto ze mną jechać do miasta, może wieczorem sąsiadom po drodze uda się to zdobyć w jakiejś aptece, bo jak nie, to dzisiaj w nocy zdechnę.
I wychodzi na to, że zęba będę musiała wyrywać już we Wrocławiu, co wiąże się z jakże cudowną wizytą w ZUSie po oświadczenie, że płacę składki zdrowotne czy coś tam (nieznamsiem). Czyli środa zapowiada się równie cudownie: rano Wałbrzych (odbiór dokumentów z uczelni) - powrót - ZUS - lekarz medycyny pracy - dom (szybki obiad) - Wrocław. Mam dość >.>
A jutro pakowanie. Nie cierpię się pakować. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 05-07-2010, 16:32
|
|
|
... Chyba zajeździłem swoją patelnię >___>. Hax! |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 05-07-2010, 19:53
|
|
|
Zaczyna mnie irytować Krk i w ogóle. No dobra, piękne miasto, ale siedzę tam już przez cały rok akademicki i jeszcze teraz też, a mój wewnętrzny zegar biologiczny podpowiada, że są zasłużone wakacje... Gdyby jeszcze net był, to by się dało coś ciekawego zorganizować i się wydało, że jestem małym nerdem i bez neta nie ma życia XD, a tu nie. Gdyby te terenówki jeszcze jakiś sens miały! Nie widzę sensu we wstawaniu o 6, jechaniu na własny koszt do puszczy, przespacerowaniu się wiele kilometrów przez bagienka i wśród chmar komarów, by potem zdezerterować w połowie przydługiej trasy do paśnika dla zwierzyny, by usłyszeć 'no to ogłaszam odprawe, każdy wraca sam, wystarczy iść ta trasa aż się dojdzie'. Wiele kilometrów, zapomniał dodać. Aczkolwiek łapanie stopa i jazda w 6 osób w małym autku ma swój urok. I NIC nie zobaczyliśmy właściwie na tych terenówkach. I po co to było? |
_________________
|
|
|
|
|
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 05-07-2010, 20:59
|
|
|
Ostatnia nauka w moim życiu, a mi się już tak strasznie nie chce.. Niby nie mam ani ciężkiego tematu magisterki, ani pytań do obrony - no ale co z tego, jak ja już na to nie mam sił? A rozprasza mnie wszystko, bo wszystko od tego jest dużo ciekawsze. |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 05-07-2010, 21:35
|
|
|
krew_na_scianie napisał/a: | Ostatnia nauka w moim życiu, a mi się już tak strasznie nie chce.. Niby nie mam ani ciężkiego tematu magisterki, ani pytań do obrony - no ale co z tego, jak ja już na to nie mam sił? A rozprasza mnie wszystko, bo wszystko od tego jest dużo ciekawsze. |
Nie mów hop... Też tak mówiłam jak się broniłam - a teraz jestem *znowu* w środku sesji i cierrrrpię :P |
_________________
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 07-07-2010, 20:07
|
|
|
Bo leje. Bu. A minimki z liliowców w ogrodzie porwały naszą lotkę, ochrzczoną Lotusiem (od lotosu, a co myśleliście?). |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 07-07-2010, 22:39
|
|
|
Moje cierpienie jest wielkie. Gorączka i szybkie spacerki do kibelka co 10 minut, by wydalić z siebie coś co przypomina sok pomarańczowy wymieszany z grochówką (bez grochu). I tak od jedenastej aż do teraz. Oczywiście udało mi się zasrać majty (nie ma jak pikantne szczegóły z życia człowieka, dla którego "wstyd" to jakiś napój alkoholowy).
Do tego Niemcy wkopali. Niech szlag tą ośmiornicę.
Niezwykle zabawne jest to, że na sobotę muszę napisać 2 aplikacje na zaliczenie dla wykładowcy, o którym w anonimowej ankiecie nasz rok napisał min. "Nadaje się jedynie do nauczania w kole gospodyń wiejskich" i takie tam. Oczywiście się dowiedział, bo ankieta była "niedostępna dla wykładowców" (grupy też były podane). Instynkt samozachowawczy studentów studiów zaocznych jest zatrważający.
Dziś miałem też poprawić część badawczą pracy magisterskiej, bo promotor wyjeżdża w sierpniu...
Piękny dzień, zaprawdę...
Pewnie już bym sobie podcinał żyły, gdyby nie mp3-ki z radiowym showem Absolute Power (by BBC) z udziałem genialnych Johna Birda i Stephena Fry. Polecam wersję radiową i telewizyjną .
Wyżaliłem się, trochę mi lepiej. |
|
|
|
|
|
Tohunga
siedem
Dołączył: 07 Mar 2010 Skąd: Ghost-town Status: offline
Grupy: Syndykat Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 08-07-2010, 09:23
|
|
|
bo wszystko mnie boli i ledwo jestem w stanie się ruszać, a sprzątanie od 2 dni leży i kwiczy. Talerze w kuchni już prawie dyskotekę sobie robią |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 09-07-2010, 07:07
|
|
|
[tu wstaw wiązankę ze słów uważanych powszechnie za mocno wulgarne]
Bo wróciłam wczoraj do domu na wytęsknione wakacje wreszcie i chciałam sobie odespać porządnie. Ale nie. Równo godzinę temu zostałam obudzona przez coś, co można określić jako młot stukający o blachę, ze źródłem dzwięku skierowanym parę metrów ode mnie. Taaak, panowie ze spódzielni właśnie dziś i teraz postanowili wziąć się za remont blach na przeciekającym w zimie dachu na rejonie tuż za moim oknem (mieszkam na... poddaszu jakby). Dźwiękowi uderzeń młota od czasu do czasu akompaniuje jakaś piła do drewna i zgrzyt odginanego metalu. Ściana mi cała się trzęsie wraz z półkami. Nawet nie odsłaniam zasłon, bo ujrzę na pewno faceta tuż przy moim oknie, podziwiającego mnie w pidżamce. Spaaaaać... Argh, nie ma to jak cudny początek dnia. Już mnie boli głowa. |
_________________
|
|
|
|
|
DaHaka
Dołączył: 04 Mar 2009 Status: offline
|
Wysłany: 09-07-2010, 09:59
|
|
|
Oj oj. Współczuję z całego serca. Najgorsze na przebudzenie są takie dźwięki jak młot o blachę bądź zbliżone. Co do mnie to wczoraj po raz kolejny zalałem lapka. Poprzednio wymianie uległa klawiatura i pamięć a tym razem nie działa mi skrót klawiszy przyciszania. Czemu nie uczę się na własnych błędach nadal stawiam na nim napoje! |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 09-07-2010, 19:18
|
|
|
Bo po dwóch, trzech dniach normalności znów mamy Afrykę... :/ |
|
|
|
|
|
Paweł
Dołączył: 25 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 09-07-2010, 23:48
|
|
|
Bo mam przerwę od pracy na jakieś dziesięć dni, a pod koniec miesiąca będę zapylał trzy dni z rzędu po 14 godzin i tak ze trzy razy... Na samą myśl "nie chce mi się". Poza tym "nie chce mi się" - nic i cały czas, damn.
W dodatku zapalenie krtani mnie łapie, tak po prostu. System chorowania raz na pół roku ponownie zadziałał... |
_________________
|
|
|
|
|
nat_mich
jeż
Dołączyła: 04 Maj 2010 Skąd: jestem przenośna Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2010, 00:16
|
|
|
korsarz napisał/a: | Bo po dwóch, trzech dniach normalności znów mamy Afrykę... :/ |
pogoda, która w lipcu zmusza do ogrzewania kostek co by ich nie rozwalić zbyt szybko nie jest normalna :P
moje trzy grosze: bo remonty są głośne, ludzie niezdecydowani i nielogiczni a trawę można kosić miesiącami.
i należy ignorować zadufanych w sobie idiotów. |
_________________ Without dance life would be a mistake
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 10-07-2010, 20:11
|
|
|
Oddajcie powietrze! Ten upał jest paskudny! |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|