Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bo Zupa Była Za Słona!!! - wszystko co złe... |
Wersja do druku |
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 02-10-2010, 09:51
|
|
|
Mniej więcej tydzień temu udało mi się w końcu wyjść z przeziębienia. I wszystko byłoby fajnie, ale niee! To durne przeziębienie łazi za mną dalej i dzisiaj obudziłam się (kilka razy, zresztą, od godziny piątej do dziewiątej) z paskudnym bólem głowy i pelców i jeszcze z gorączką. Po prostu pięknie. |
|
|
|
|
|
Shadow Dancer
Dołączyła: 26 Sty 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 02-10-2010, 16:52
|
|
|
Bo zostałam sama w nowym mieście. I ciągle nie wiem nawet jaki mam plan. Bo muszę jeszcze odebrać legitymację. Bo nie mam pojęcia gdzie jest jakiś papierniczy. Bo ogólnie nie podoba mi się to. |
_________________
|
|
|
|
|
ka_tka
Dołączyła: 12 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 02-10-2010, 23:24
|
|
|
Bo na zewnątrz 4 stopnie, zamiast ogrzewania mamy w skrzynce maile od wspolnoty, brzmiące mniej więcej: "no zimno jest, co robimy, włączamy i płacimy? podyskutujmy!" (jakby bylo się nad czym zastanawiać!), więc codziennie budzę się pół-chora i kilka godzin doprowadzam się do stanu używalności lekami i herbatkami (marzę więc o zajęciach na 9.00). Usiłuję dogrzać chociaż sypialnię malutką farelką, ale na noc przecież jej nie zostawię :( Mam więc wyrzuty sumienia jeśli chodzi o nocne wywalanie kotów poza sypialnię, w efekcie brak mi miejsca w łóżku, najmłodsze zamiast spać skaczą mi radośnie po głowie, mam dodatkowe powody do kichania (ach, ta alergia na własny zwierzyniec) i ogólnie cierpię.
(a także przyszłościowo mniej lub bardziej: nawet jeśli odłożę horrendalną sumę, za jaką powinno się dać kupić ciepły płaszcz zimowy, i tak go nie kupię, bowiem takie nie istnieją. ) |
|
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 03-10-2010, 12:35
|
|
|
Bo grając w kółko i krzyżyk nożem na ziemniaku sam ze sobą udało mi się jedynie zremisować.
A bardziej serio, to rodzice mnie denerwują. To co się teraz dzieje wymyka się próbom opisu. Sobie życie już zniszczyli, niech chociaż mi darują. |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 03-10-2010, 19:33
|
|
|
Bo wcześniejszy autobus był zbyt pełny. I mdli mnie. |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 04-10-2010, 09:15
|
|
|
Bo mój idealny plan zajęć właśnie legł w gruzach - dowalili mi łacinę. Nie chcem. Bardzo nie chcem. Poza tym wolne czwartki stanęły pod znakiem zapytania (muszę się dowiedzieć, w której grupie z inglisza jestem).
I załatwienie normalnego Internetu będzie trudniejsze, niż myślałam >_>
Edit: Kocham bajzel na mojej uczelni... Przez to, że wszystkie ważne ogłoszenia i listy z przydziałem do grup ćwiczeniowych i językowych są wywieszone w różnych miejscach, w różnych budynkach, znajdujących się przy różnych ulicach, zamiast w jednym, i przez to, że plan w necie jest nieprecyzyjny, nie było mnie dzisiaj na lektoracie z łaciny, bo myślałam, że mam go jutro. I oczywiście odwołali nam dzisiejszy wykład, i jutrzejszy też jest odwołany. Fajnie.
Poza tym, zapisując numer kolejnej napotkanej (poznanej?) random osoby z roku utargałam w pośpiechu i przez nieuwagę kawałek kartki z upoważnienia do podpisania umowy o Internet (nie mam żadnych dochodów, więc żadna firma nie podpisze na mnie umowy >_>). Ciekawe, czy mi je przyjmą w okrojonym formacie A4... |
Ostatnio zmieniony przez Agon dnia 04-10-2010, 18:03, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
krew_na_scianie
kościsty seksapil
Dołączyła: 23 Gru 2007 Skąd: Bełchatów/Łódź Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 04-10-2010, 09:36
|
|
|
Bo będę miała dodatkową współlokatorkę. Znowu życie w trójkę. :/ |
_________________ "Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie." |
|
|
|
|
Amarth
Dołączyła: 05 Maj 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 04-10-2010, 19:59
|
|
|
Postanowiłam dojść w końcu od czego mam ten paskudny gruźliczny kaszel. Ponieważ prześwietlenie płuc, robione pod koniec zeszłego roku, wykazało, że płuca są czyste, wybrałam się w końcu do alergologa na testy. To było w piątek, testy wyszły ujemne. Pod tym względem też jestem czysta. Kolejne zalecenie: prześwietlenie zatok. Znowu czysta. To co mi każą zrobić teraz? Na wszelki wypadek zalecili mi tomografię płuc. Z kontrastem. Czyli z igłą. I-GŁĄ. Dużą, grubą igłą. Ja i igła w jednym pomieszczeniu, całkiem sama, bez nikogo z rodziny lub przyjaciół, żeby przybiegli z odsieczą, kiedy zacznę się drzeć ze strachu. Przed igłą. Dużą, grubą igłą... Niech mnie ktoś przytuli. |
|
|
|
|
|
Vivian
La Fleur du mal
Dołączyła: 27 Lip 2009 Skąd: from Darkness Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2010, 11:02
|
|
|
Bo to już nie jest zabawne, wcale a wcale. Cholera, siedziałam do niemalże 4.00 w nocy, żeby się zapisać. Drugi dzień spałam zaledwie kilka godzin i co? z NIEWIADOMYCH PRZYCZYN REJESTRACJA NA KONWERSATORIA TRWA A JA NIE MAM DO NIEJ DOSTĘPU, BA! NIE TYLKO JA, wszyscy z pierwszego roku piszą, że nie mają... ("jeżeli sądzisz, że nie masz dostępu do wszystkich rejestracji, skontaktuj się z dziekanatem") Szlag by to trafił, muszę lecieć do dziekanatu... A kolejna rejestracja dzisiaj o 4.00 rano, nie nie nie... Mam serdecznie dość. |
_________________
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 05-10-2010, 14:26
|
|
|
Vivian, a jeśli się spóźnisz na rejestrację te powiedzmy 3 godziny, to wszystko będzie już pozajmowane? >.>
Poza tym polecam system "nałogowego gracza w gry przeglądarkowe". Idziesz normalnie spać (możesz zostawić włączony kompuer), nastawiasz budzik na czwartą, robisz co masz zrobić, idziesz spać dalej. Nie warto ileś godzin czekać.
(jak ja się cieszę, że nie załapałam się na internetowe rejestracje na uniwerku) |
_________________
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 05-10-2010, 14:58
|
|
|
Serika napisał/a: | Vivian, a jeśli się spóźnisz na rejestrację te powiedzmy 3 godziny, to wszystko będzie już pozajmowane? >.> |
Nie wiem jak na UAMie, ale u mnie z zajęciami obowiązkowymi tak było. Większość miejsc została pozajmowana w pierwsze pół godziny. Inna sprawa, że otwierali o 21, nie o 3 w nocy... i jestem bardzo ciekawy kto te godziny otwarcia rejestracji poustawiał na tak pogańskie. o_O No chyba że USOS zmienił się w zbuntowaną sztuczną inteligencję...
Serika napisał/a: | (jak ja się cieszę, że nie załapałam się na internetowe rejestracje na uniwerku) |
Cóż, u mnie jednak takich jaj nie było... poza tym, że USOS ma regularne przerwy w działaniu akurat wtedy kiedy się chce z niego skorzystać ("trwa synchronizacja danych"), a rejestrację na wykłady specjalizacyjne otworzyli 3 godziny wcześniej niż zapowiedzieli, ale w porównaniu z tym co czytam u Vivian, to to żadne problemy są... x_X |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Mononoke
Little Yōkai
Dołączyła: 07 Sty 2010 Skąd: Uć Status: offline
Grupy: Alijenoty Lisia Federacja
|
Wysłany: 05-10-2010, 16:07
|
|
|
Bo drugiej rzeczy, której najbardziej nie cierpię> Kiedy ktoś chce koniecznie udowodnić mi swoją przewagę (w szczególności jeśli jest to prowadzący zajęcia). Zwłaszcza kiedy ja wiem, że jestem na z góry przegranej pozycji. Rany boskie, Szanowny Panie Doktorze, lecz swoje kompleksy gdzie indziej. |
_________________ I love talking about nothing. It's the only thing I know anything about
|
|
|
|
|
Vivian
La Fleur du mal
Dołączyła: 27 Lip 2009 Skąd: from Darkness Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2010, 16:32
|
|
|
Serika napisał/a: | Vivian, a jeśli się spóźnisz na rejestrację te powiedzmy 3 godziny, to wszystko będzie już pozajmowane? |
Zapisy odbywają się według zasady, kto pierwszy ten lepszy i rzeczywiście bywa tak, jak napisał Morg, że niektóre miejsca są zajmowane w ciągu kilkudziesięciu minut. Problem jest taki, że dla całego wydziału uruchomili zapisy na te konserwatoria fakultatywne (grupy niekiedy liczą po 20 osób), natomiast z niewiadomych przyczyn dla I roku, nie. Pomimo tego, że konwersatoria obowiązują również pierwszorocznych. Zapisy trwają, miejsca uciekają...
Morg napisał/a: | Inna sprawa, że otwierali o 21, nie o 3 w nocy... i jestem bardzo ciekawy kto te godziny otwarcia rejestracji poustawiał na tak pogańskie. o_O No chyba że USOS zmienił się w zbuntowaną sztuczną inteligencję... |
Hmm, prawda jest taka, że ta historia z usosem brzmi tak cudacznie, że aż nieprawdopodobnie. Z dnia na dzień jest coraz barwniej. Po pierwsze, komunikaty o zapisach pojawiają się nagle, ni stąd ni zowąd,o dowolnej porze dn... głównie nocy, po drugie tak naprawdę nikt nie objaśnił nam szczegółów zapisów, na ile przedmiotów, co i jak. Ja sama przeczytałam cały program studiów i 33 str. książeczkę na temat różnorodnych wykładów i instruowałam grupkę ludzi, gdyż nikt z góry, takowych informacji nam nie udzielił.
Dzwoniłam do dziekanatu, ale się nie dodzwoniłam. Pojechałam na skrzypce i zaraz po zajęciach poleciałam tam osobiście, ale zastałam zamknięte drzwi. Komunikatów zero. Dlatego też napisałam dwa maile do państwa od spraw usosa. I tyle... Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Ok, jak tak dalej pójdzie, jak ktoś powie przy mnie magiczne słowo: USOS - to ucieknę z krzykiem.
XD Nie dam się, nie zszargają mego systemu nerwowego! |
_________________
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 05-10-2010, 16:46
|
|
|
Kilkadziesiąt minut na zajęcie wszystkich miejsc to i tak dużo - czasem bardziej oblegane grupy/przedmioty są pełne w ciągu kilku minut... |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Athi
Apple Girl
Dołączyła: 21 Kwi 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 05-10-2010, 16:50
|
|
|
Bo dzisiaj pani od ochrony środowiska pobudziła wszystkich swym szybkim kończeniem wykładu, a za to pan od inżynierii jakości prawie uśpił 350 osób... I w ogóle mnie ręka boli, nie wiem co mam napisane w zeszycie, pełno skrótów i niedopisanych zdań, dziw że zdążyłam przerysować schemat o szerokości zakresu tolerancji gatunków. No i prawie nic nie widziałam z slajdach, trzeba następnym razem usiąść bliżej... |
_________________ I looked at the world through apple eyes
And cut myself a slice of sunshine pie
I danced with the peanut butterflies
Till time went and told me to say hello but wave goodbye
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|