Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bo Zupa Była Za Słona!!! - wszystko co złe... |
Wersja do druku |
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 19-10-2010, 18:14
|
|
|
Mnie z kolei dzisiaj dopadł naprawde niefajny ból głowy i czuję się jak mały grzejniczek. Czy ktoś może mnie dobić? >.> |
_________________
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 20-10-2010, 17:38
|
|
|
Cytat: | Bo mam kota! Jest absolutnie kjutny, myziasty, przytulasty i wojgle. Ale żarłok z niego przeokropny -__- ... |
Odwołuję. Jak na razie są z nim same problemy: przeszkadza mi w nauce, nie wysypiam się przez niego po nocach, wczoraj wysiusiał się tam, gdzie nie trzeba, a dzisiaj mi coś poprzestawiał w ustawieniach grafiki na laptopie (obraz był obrócony o 90 stopni), i myślałam, że nauczę go latać, bo nie wiedziałam, jak przywrócić poprzednie ustawienia. Trzeba było zaadoptować starszego kota. I tak, teraz miłośnicy kotów mogą mnie spalić na stosie. |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-10-2010, 18:38
|
|
|
Urufu, to są normalne przyjemności. Ja też pamiętam, że miałam ochotę zrobić mojej kotce sporą krzywdę, gdy dzień po przybyciu do domu załtwiła się na moim łóżku ==". Po prostu trzeba kota jak najszybciej zindoktrynować do kuwety. I zdobyć drapak. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 20-10-2010, 19:04
|
|
|
Rano przeżyłam najgorsze możliwe zestawienie przedmiotów&prowadzących ever! Pierwsze zajęcia były taaakie "relaksujące"... myślałam, że wyjdę mówiąc "Przepraszam, muszę zwymiotować ze strachu." kolejne takie skończenie bezsensowne, że spędzenie ich na bazgroleniu po zeszycie było najowocniejszym co mogłam zrobić... a wykład... poziom nudy jest bliski dawki śmiertelnej.
Błagam, ja chcę sesję! Ja chcę końca ontologii, epistemologii i filozofii polskiej! |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
pestis
żuk w mrowisku
Dołączyła: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 20-10-2010, 20:32
|
|
|
Cytat: | Trzeba było zaadoptować starszego kota.
|
W przypadku starszego kota (roczny, kilkuletni, nie stary) wcale nie jest dużo lepiej. Odpada właściwie tylko problem z kuwetą i wybrykami typu "Popatrz, popatrz jak zwisam z firanki". Fakt, nieco starsze futra nie są już tak postrzelone jak małe, ale mimo wszystko potrafią dać w kość.
No chyba że trafi się na typ wyjątkowego kanapowego leniwca, ale wtedy równie dobrze można kupić sobie włochatą poduszkę, na jedno wyjdzie.
Może spróbuj intensywniej się z nim bawić - wymęczony kot, to śpiący kot :). Sama mam dwuletniego kocurka z lekkim ADHD i wiem, że jak go nie wytłamszę w dzień, nadwyżkę energii spożytkuje skacząc po mnie w nocy i miaucząc dopóty, dopóki nie wstanę i łaskawie się nim nie zajmę. |
_________________ SteamwillriseEsteemwillrise. |
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 21-10-2010, 18:26
|
|
|
Bo jest źle. |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 22-10-2010, 14:08
|
|
|
Niechaj kłoda spadnie pod nogi Komorowskiemu! Przez niego biegłem z BUW-u Oboźną pod górę na Kampus Centralny, żeby się nie spóźnić na wykład tylko po to, żeby się po dłuższej chwili (bo stał BOR) się dowiedzieć, że jest na jakiejś uroczystości w sali Mickiewicza gdzie miałem ów wykład mieć. Po kilku minutach znalazłem (powieszoną w całkowicie nieintuicyjnym miejscu) kartkę z informacją, że zajęcia zostały z tego względu przeniesione do... budynku na Lipowej, czyli przylegającego do BUW-u (moje szczęście, że zorientowałem się w którym budynku jest sala A3, bo informacja ograniczyła się do tego, że to na naszym wydziale - cóż, zawsze mógłbym sprawdzać po kolei nasze cztery budynki + budynki wydziałów którym podkradamy pokoje...). Kiedy już dobiegłem (całkiem solidnie zdyszany) na Lipową okazało się, że wykład obowiązkowy (tzn. fakultatywny, ale jak już się wybrało, to obecność jest obowiązkowa) z psychologii społecznej na który uczęszcza 400 osób upchnięto w jakąś 200-osobową salę... no, może 300, ale miejsca poza krzesłami wiele nie było, więc ludzie siedzieli nawet na podłodze dookoła katedry... warunki były takie, że prawie się tam podusiliśmy. Oczywiście dziekanat nie raczył nas o niczym poinformować, bo i po co? Niech ich smerfy zjedzą. >.> |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 22-10-2010, 14:36
|
|
|
Taaaa, na UW widzę źródło legend o dziekanatach. Mój rodzimy w dniu 18 października powiesił info od babki nadzorującej nasze lektoraty. Babka sporzadziła to info dnia 12 października, że do 15 mozna się rejestrowac na lektoraty, a grupy zostały zwiększone żeby nas pomieścić. Podsumowując - info z 12-go z deadlinem na 15-go zostało opublikowane 18-go dnia miesiąca. Beat this.
Szczęśliwie miałem nosa i zamustrowałem na lektorat już na początku miesiąca. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Hisayo
Mniumniu! ♫
Dołączyła: 11 Kwi 2009 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 22-10-2010, 15:35
|
|
|
BOReK napisał/a: | Podsumowując - info z 12-go z deadlinem na 15-go zostało opublikowane 18-go dnia miesiąca. |
Ómarłam.
Bo uciekły mi trzy autobusy i to pod rząd. A sark. |
_________________ I tried, and therefore no one should criticise me!
|
|
|
|
|
nat_mich
jeż
Dołączyła: 04 Maj 2010 Skąd: jestem przenośna Status: offline
|
Wysłany: 23-10-2010, 17:32
|
|
|
moje kolano wygięło się nie w tę stronę co trzeba i nie chciało wrócić na miejsce... :( |
_________________ Without dance life would be a mistake
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 24-10-2010, 20:57
|
|
|
Bo mam dość. Jestem zmęczona. Potrzebuję weekendu, choć formalnie jeszcze go mam =.= |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 26-10-2010, 13:26
|
|
|
Bo żeby mi się chciało tak, jak mi się nie chce uczyć na jutrzejsze ćwiczenia =='
W ogóle jutrzejszy dzień zapowiada się ŹLE: najpierw dwa wykłady pod rząd, potem kretyńskie okienko, w czasie którego nic konkretnego nie zdążę zrobić, potem ćwiczenia, znowu kretyńskie okienko, i znowu ćwiczenia... Od 10.00 do 20.00, rwa. |
|
|
|
|
|
Hisayo
Mniumniu! ♫
Dołączyła: 11 Kwi 2009 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 26-10-2010, 15:56
|
|
|
WRRRRRR.
Oczywiście, mimo że zamknęłam okno i przykryłam się kołderką, MUSIAŁO mnie zawiać. Mój kark. Mój kark. MÓJ KARK, RRRRRRRRRDE! |
_________________ I tried, and therefore no one should criticise me!
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 26-10-2010, 19:17
|
|
|
Bo mieli podłączyć ogrzewanie i oczywiście tego nie zrobili. Granie w kurtkach no fun. Uszy chyba wszystkim już zwiędły... |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
seshiro
Dołączyła: 20 Paź 2009 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 26-10-2010, 21:43
|
|
|
Urufu napisał/a: | W ogóle jutrzejszy dzień zapowiada się ŹLE: najpierw dwa wykłady pod rząd, potem kretyńskie okienko, w czasie którego nic konkretnego nie zdążę zrobić, potem ćwiczenia, znowu kretyńskie okienko, i znowu ćwiczenia... Od 10.00 do 20.00, rwa. |
Znam ten ból. Ja w piątek mam od 9,30 do 20. Same ćwiczenia z jednym godzinnym okienkiem. Oczywiście po dwudziestej nie mam już pociągu do domu, a że mam daleko to nie opłaca mi się jechać w sobotę i siedzę przez weekend na Śląsku |
_________________ Just open your eyes and see that life is beautiful.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|