Bo Zupa Była Za Słona!!! - wszystko co złe... |
Wersja do druku |
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 20-02-2011, 21:48
|
|
|
Ok, sprawa została jako-tako rozstrzygnięta. Mama porozmawiała sobie z właścicielką, ona z synkiem, a potem znów z mamą- wizyty powinny się skończyć, a przynajmniej sprowadzanie znajomków. |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 21-02-2011, 16:34
|
|
|
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Jak ja NIENAWIDZĘ oficjalnych maili! |
_________________
|
|
|
|
|
Mononoke
Little Yōkai
Dołączyła: 07 Sty 2010 Skąd: Uć Status: offline
Grupy: Alijenoty Lisia Federacja
|
Wysłany: 21-02-2011, 20:53
|
|
|
Bo mam już dosyć tej zimy. Bo wszystko jest nie tak. |
_________________ I love talking about nothing. It's the only thing I know anything about
|
|
|
|
|
Wiewiór
irish mastah
Dołączyła: 13 Sty 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 21-02-2011, 20:57
|
|
|
Bo mój zapas fuksa na ten semestr się skończył. Pytanie tylko czy sesja ze mną wygra zadając mi tylko ten jeden cios czy jeszcze dwa do tego =.= Noż kurna. |
|
|
|
|
|
Mononoke
Little Yōkai
Dołączyła: 07 Sty 2010 Skąd: Uć Status: offline
Grupy: Alijenoty Lisia Federacja
|
Wysłany: 21-02-2011, 21:01
|
|
|
Bo właśnie przywaliłam z całej siły łbem w ścianę (niechcący; aż takich skłonności autodestrukcyjnych nie mam) i boli.
I nadal, wszystko jest nie tak. |
_________________ I love talking about nothing. It's the only thing I know anything about
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 21-02-2011, 23:01
|
|
|
Bo niefajne rzeczy spotykają nie tych ludzi co powinny. Bardzo zdecydowanie. I człowiek przekonuje się jak mu zależy na kimś w momencie jak coś się dzieje. It sucks. Niech się zacznie wiosna, niech będzie dobrze, jak rany. |
_________________
|
|
|
|
|
Dida
Ostoja zdrowego rozsądku
Dołączyła: 03 Cze 2005 Skąd: Granvania Status: offline
Grupy: House of Joy
|
Wysłany: 22-02-2011, 12:46
|
|
|
Mononoke napisał/a: | Bo mam już dosyć tej zimy. |
Oj tak, popieram. Nosa z domu nie chce się wyściubić przy takiej temperaturze, jak od kilku dni, czyli -11. Podobno od rana jest -17, nie chcę tego poczuć na własnej skórze. |
_________________
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 22-02-2011, 20:47
|
|
|
Szukam nowego mieszkania. Mam dość znoszenia chamstwa ze strony synalka właścicielki i przyłażących tu obcych. |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 22-02-2011, 20:50
|
|
|
Aż boję się zapytać, co TYM razem chłopaczek odstawił. Ale dobrze, że w końcu się od nich uwolnisz. |
_________________
|
|
|
|
|
vries
Dołączył: 13 Cze 2007 Skąd: Gliwice Status: offline
|
Wysłany: 22-02-2011, 21:07
|
|
|
Tsss... pisanie pracy inżynierskiej mi nie idzie. Powinienem mieć większość zrobioną do piątku. Muszę się zmobilizować, a nie potrafię. (mój awatarek oddaje mój nastrój) |
|
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 22-02-2011, 21:10
|
|
|
GoNik napisał/a: | Aż boję się zapytać, co TYM razem chłopaczek odstawił. Ale dobrze, że w końcu się od nich uwolnisz. |
Cóż... widać było po nim, że oberwało mu się od matki i próbuje się zemścić na tyle na ile może. Na razie to tylko BARDZO chamskie i obraźliwe komentarze pod moim adresem wypowiadane nie wprost ale tak abym słyszała. Kto wie, może wkrótce wykaże większą kreatywność... nie mam ochoty przekonywać się o tym.
Doszłam do wniosku, że to mieszkanie nie jest tego warte. Jedyne co teraz widzę w nim dobrego to lokalizacja. Ufff... mam dość... |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 22-02-2011, 21:46
|
|
|
Sas - tak brutalnie mówiąc, szkoda, że nie dałaś rady szczylowi zabronić wstępu i musisz się wynieść, ale mam szczerą nadzieję, że następna osoba, która się tam wprowadzi, powie mu przy pierwszej okazji, co myśli o włażeniu do JEGO miejsca zamieszkania bez pytania. I pogoni bachora aż mu w pięty pójdzie. |
_________________
|
|
|
|
|
Zangetsu
Lady of mercy
Dołączył: 12 Maj 2005 Skąd: jenotolandia Status: offline
|
Wysłany: 23-02-2011, 10:05
|
|
|
...Bo Service Pack.
Bo automatyczne aktualizacje, które mam wyłączone.
A mimo ten ten idiota postanowił się douczyć, samodzielnie. I zrestartować.
I wywalić wszystkie otwarte wordowskie pliki. Wszystkie. Te na dysku, te na kartach pamięci, te na dysku przenośnym.
Co oznacza iż ostatnie kilka dni pracy nad tym.....brak mi cywilizowanego słowa....licencjatem, poszło się kochać.
Co oznacza iż stanąłem przed opcją ponownego składania tych głupot, wyjazdu na Grenlandię, tudzież przepisania siedemdziesięciu stron z kopii fizycznej.
Joy..
Microsoft, I-Hate-You.
vries napisał/a: | Tsss... pisanie pracy inżynierskiej mi nie idzie. Powinienem mieć większość zrobioną do piątku. Muszę się zmobilizować, a nie potrafię. (mój awatarek oddaje mój nastrój) |
Amen. Rwa. Amen. |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 23-02-2011, 10:42
|
|
|
... Wait, trzymałeś przez kilka dni ileś otwartych, niezasejwowanych plików Worda z licencjatem?! |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zangetsu
Lady of mercy
Dołączył: 12 Maj 2005 Skąd: jenotolandia Status: offline
|
Wysłany: 23-02-2011, 11:37
|
|
|
Sęk w tym iż był sejwowane. Na kilku nośnikach.
Tylko te pliki, co do jednego, miałem otwarte w Open Office. Efekt?
Uroczo skorumpowane pliki.
Jak również, po sprawdzeniu odkryłem, połowa innych danych na dysku. Muzyka, książki, wszystko. Wrrr.
Gods, przestawiam się na linuksa. Całkiem. Granie na komputerze nie jest tego warte. |
_________________
|
|
|
|
|
|