Bo Zupa Była Za Słona!!! - wszystko co złe... |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 13-04-2013, 19:47
|
|
|
Jeżeli w logo mają przekreśloną gwiazdę Dawida to przypuszczam, że nie mają nic przeciwko określaniu ich w ten sposób. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 13-04-2013, 19:58
|
|
|
Swarga napisał/a: | Antysemitów, czy gości, którzy znajdują poza oficjalnym dyskursem? Bo to w sumie robi dużą różnicę. | Nie bardzo rozumiem. Czy sugerujesz, że Ysen nie potrafi rozróżnić jednych od drugich, czy powątpiewasz w istnienie tych pierwszych? |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Swarga
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 13-04-2013, 20:18
|
|
|
chciałem się mniej więcej zorientować, gdzie dla niego przebiega granice tolerancji wobec krytyki Żydów albo Izraela. |
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 16-04-2013, 11:31
|
|
|
Znów zdrowie mi się posypało i parę tygodni wyjętych z życia, nie wspominając o masie stresu i bólu, zyskałam parę nowych blizn do kolekcji... a na dodatek tym razem będzie mi dłużej dojść do formy i nadgonić wszystkie sprawy. Wzdech. Oczywiście na początku lekarz zbagatelizował i "to tylko wirusowe zapalenie gardła, weź sobie witaminkę C i samo przejdzie". Jassssne. Tylko po 2 dniach już ledwo dychałam, dobrze że się uparłam, że ma mnie doktor przyjąć tu i teraz... Polska służba zdrowia to zaiste jeden wielki chaos, człowiek jeśli nie walczy o swoje to prędzej się przekręci. Sigh. |
_________________
|
|
|
|
|
nervyzombie
Dołączył: 15 Kwi 2013 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 17-04-2013, 22:31
|
|
|
Dostałem bana na senpuu. Administracja kotatsu mnie nie lubi. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 17-04-2013, 22:47
|
|
|
Ee... "przykro mi", nie będzie brzmieć zbyt sztampowo? |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
nervyzombie
Dołączył: 15 Kwi 2013 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 18-04-2013, 15:46
|
|
|
Senpuu nie chce mnie odbanowac twierdza ze juz nie jestem userem. :/
EDIT:
...
Zabijcie mnie, błagam. Wysłałem dzisiaj maila do senpuu czy może zamiast permy dadzą mi 3 miesiąca bana, że przepraszam i w ogóle. I jak napisałem na górze otrzymałem odpowiedź odmowną.
No i wszedłem jakoś tak przypadkiem na senpuu(przed banem senpuu stało się stroną na którą wchodziłem odruchowo)i lol nie ma bana ani nic. Po 1 sekundzie zanim zorientowałem co się dzieje, że dostałem od losu szansę na założenie nowego konta na senpuu i rozpoczęcia z czystą kartą, kliknąłem zaloguj. Moim oczom ukazała się przemiła informacja o tym że zostałem wyrzucony z tego forum.
Chcę się zabić. |
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 19-04-2013, 10:21
|
|
|
Do jasnej cholery, załóżcie sobie jakiś fanklub, a nie spamujecie całe forum! Posty nie na temat lecą w niebyt, a to jest moje ostatnie ostrzeżenie. |
_________________
|
|
|
|
|
Suseł
Hejter gonna hejt
Dołączył: 20 Kwi 2013 Status: offline
|
Wysłany: 20-04-2013, 16:01
|
|
|
Długo planowany zakup motocykla. W końcu, kiedy stałem się dumnym posiadaczem pod koniec marca - znowu opady śniegu. Czekanie chyba 2 tyg. żeby wreszcie się przejechać. A potem ledwo 2 tyg. szczęścia z jazdy i cóż... Długa jazda po wybojach, ćwiczenia na kondycję, bieganie. Za dużo tego i kręgosłup zaprotestował. Już 3 dzień klnę gdy wstaję z łóżka. A motorower stoi w garażu. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 20-04-2013, 20:46
|
|
|
Co się obraca w silniku? Panewki! =D
No to remoncik... |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 26-04-2013, 20:49
|
|
|
Bo generalnie trzeba być mną, żeby wpakować się w takie bagno...
Opcja nr. 1 zgubić wszystkie dokumenty z kluczami
Opcja nr. 2 zgubić komputer z telefonem i kluczami.
A może obie naraz? Nie no, jeszcze tego by brakowało... |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 26-04-2013, 20:52
|
|
|
Enevi napisał/a: | Bo generalnie trzeba być mną, żeby wpakować się w takie bagno...
Opcja nr. 1 zgubić wszystkie dokumenty z kluczami
Opcja nr. 2 zgubić komputer z telefonem i kluczami.
A może obie naraz? Nie no, jeszcze tego by brakowało... |
...JAK?!? |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 26-04-2013, 20:56
|
|
|
...bo właśnie wywaliło mi Firefoxa. I odinstalowało mi WSZYSTKIE wtyczki i dodatki.
RAWR. Moje milion otwartych kart zapisanych w Session Managerze! |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 26-04-2013, 21:07
|
|
|
To chyba kara za nie wrzucanie nieszczęć tutaj.
Mój telefon właśnie zamordował dwie karty sd, dwa pendrive'y, tym samym ubijając moje wszystkie backupy ważnych danych.
Argh.
Na szczęście, te najbardziej witalne mam wydrukowane. Jak ich pies nie zeżarł.. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Cepelia
Dołączyła: 03 Mar 2012 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 27-04-2013, 13:10 Sortowanie odpadów
|
|
|
Idę sobie dziś do altanki śmietnikowej, by wyrzucić kolekcję butelek, patrzę do pojemnika na tzw. "frakcje suchą" a tam: wysypane pleśniejące obierki, odkręcona butelka po płynie do prania z której ciecze różowy płyn itd...
[Tu następuje cepeliowy dialog wewnętrzny]
- Bosze, dlaczego?! Przecież zwykły kosz na mieszane stał w takiej samej odległości od drzwi altany!
- Może ktoś miał lewą rękę, lewą nogę i w ogóle wszystko lewe w gipsie i mógł rzucać śmieciami tylko w prawą stronę.
- Ta jasne. Prędzej był bardzo zabieganym "byznesmenem", który nie może tracić swojego cennego czasu na przeczytanie informacji na rzucającym się w oczy żółtym koszu, z której się dowiedziałby dlaczego tenże kosz jest tak kolorowy (bo przecież nie żeby było ładnie) i dlaczego ma tam obierek nie wrzucać. Ale nie! Bo po co. Ulotkę MPO ze skrzynki też pewnie zignorował, nawet jej nie zabierając ze sobą tylko po prostu wyrzucając na podłogę klatki schodowej, z resztą tam gdzie rzuca je większość mieszkańców. Przecież same się sprzątną. Ok już nie sortujcie śmieci, jak wam się nie chce, ale, do diabła, dlaczego muszą niweczyć wysiłki ludzi którzy to robią? Wrzucenie swoich przeklętych spleśniałych obierek do odpowiedniego kontenera naprawdę nic nie kosztuje, oprócz odrobiny pomyślunku.
- No właśnie, ale po co myśleć o czymkolwiek po za sobą.
- Nosz w ten sposób to w tym kraju nigdy nie będzie lepiej.
Dawno już zwykła błahostka nie wywoła we mnie takiego ataku nienawiści. W ten sposób szybko dorobię się wrzodów, o ile jeszcze ich nie mam. Ale z drugiej strony ta błahostka jest symptomatyczna dla ogólnokrajowego mamtowdupizmu i mi ręce opadają, bo naprawdę, tracę wiarę w jakikolwiek postęp cywilizacyjny tego kraju. A nie chcę z niego wyjeżdżać. Dramat.
Jak mi ktoś tu wyjedzie z tekstem "że to i tak bez znaczenie bo odpady trafiają w to samo miejsce", to, o ile nie dostarczy twardych dowodów, osobiście wyżrę mu wątrobę. |
|
|
|
|
|
|