[Ichi-chan]

Dzięki, ale już zdrowieję :>
A głos mam nadal ochrypły but in a sexy way ;]

[Sasayaki]

[Melmothia]

Bosz, jak zimno. Nie cierpię sezonu "nie palimy w piecu, bo na dworze jest ciepło". Co z tego, że na dworze jest ciepło, skoro wewnątrz domu z powodzeniem utrzymuje się temperatura nocna?

[Melmothia]

Zostanę jednorożcem! Róg rośnie mi już od wczoraj.

Przy okazji odkryłam, że jak się jednocześnie wstaje, obraca i rusza z rozpędem do przodu, to przy zetknięciu czoła z krawędzią otwartych drzwiczek z szafki łazienkowej zęby próbują wyskoczyć z dziąseł.

Głowa, takoż, pobolewa mnie od wczoraj.

Bo długi weekend, do tego ojciec dzisiaj ma wolne, cholera wie po co. I jak długo jeszcze.

Ostatnio coś tylko ja narzekam, pocieszcie mnie swoimi smutnymi życiami!

[Ysengrinn]

Anulowali wycieczkę do Prowansji :/.

[BOReK]

Lancia znowu trafi na serwis :/.

[kokodin]

Bo prawdopodobnie piszę do was po raz ostatni z obecnego dysku twardego. Staruszek pycha i się krztusi a ma tylko troszki powyżej gwarancji. 2 terabajty mu było. teraz trzeba zbierać piniażki :[

edit...
I zdechł do końca zanim wszelkie dane było mi dane ocalić od zaginięcia

[kokodin]

bo dzisiaj spędziłem w pracy 14 godzin bez obiadu

[fm]

Byłbym wdzięczny, gdyby przy ogólnym osłabieniu organizm nie robił mi pobudki po 4 godzinach snu krwotokiem z nosa. Wygląda na to, że będę musiał doleczyć końcówkę przeziębienia bez używania Polopiryny (skoro zmniejsza krzepliwość).

[wa-totem]

Bo migrena... drugi dzień, znowu chodzę po ścianach a następnego procha mogę dopiero koło 21:00...

[Gość]

Ech, Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że forum Kotatsu umiera? :( :/

[BOReK]

Być może dzieje się mniej niż kiedyś - zrób z tym coś!

[Tren]

Bo przez ostatnie kilka dni kuchnia przeżywała najazd małych muszek co było o tyle dziwne, że nie było tam wystawione nic na czym mogłyby żerować poza kocim jedzeniem, a nie widziałam by się przy nim kongregowały (a torbę ze śmieciami wiązałam, żeby do niej nie właziły). Dzisiaj wreszcie odkryłam gdzie urządziły sobie lęgowisko.

W zmywaku do naczyń.

/me się kiwa.

[Irian]

O, jak wróciłyśmy z Lublina to u nas też były (a wywaliłam wszystko co stało na wierzchu i mogło się zepsuć), siedziały zarazy w dodatkowym odpływie ze zlewu. Na szczęście od razu przyuważyłam i utopiłam parszywce...

[Tren]

Ja też myślałam, że siedzą w takim miejscu w zlewie gdzie lubi gromadzić się woda, bo zauważyłam, że siedzą w jego okolicy, ale dopiero dzisiaj tknięta przeczuciem spojrzałam pod zmywak....