Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Kulturalna dyskusja o religii |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-05-2008, 21:19
|
|
|
Azag napisał/a: | Czy można zarzucić rodzicom, że wbrew sobie posyłają dzieci do komunii? |
Mam pytanie: czy to nie jest przypadkiem bluźnierstwo? |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 06-05-2008, 21:49
|
|
|
Cytat: | W sprawie niezbyt trafionych kazać sparafrazuje tylko wypowiedż C.S. Lewisa - W każdym, nawet najnudniejszym, kazaniu można znaleść coś dobrego i coś dobrego z niego wyciągnąć.
|
Wyciągam. Co nie zmienia faktu, że wolałbym by ksiądz trochę szerzej pojmował swe powołanie.
Cytat: | (swoją drogą może mi ktoś powiedzieć co daje ludzim ślub cywilny poza możliwością wspólnego rozliczania się z podatku?) |
Z prawnego punktu widzenia - wszystko to samo co konkordatowy, czyli zależnie od umowy. No i nie ma takich problemów z rozwodem. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Azag
Shade Reaver
Dołączył: 06 Lis 2005 Skąd: Chruszczobród Status: offline
|
Wysłany: 06-05-2008, 22:52
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Mam pytanie: czy to nie jest przypadkiem bluźnierstwo? |
Bluźnierstwo to raczej nie - nie obraziłem przecież imienia Boga. Jeśli o mnie chodzi to lepiej żeby dziecko poszło do komunii z jakichkolwiek pobudek niż żeby nie poszło wcale - napisałem już dlaczego - łaska sakramentu działa czy tego człowiek chce czy nie. Nie zmienia to faktu, że ci rodzice biorą na siebie wielką odpowiedzialność, o której najczęszczeiej nia mają pojęcia. Tak samo rodzice chrześni. Przysięgają Bogu, że dołożą starań by dziecko uwierzyło w Boga - jeśli nie dopilnują tego rodzice to taką odpowiedzialność przejmują chrzestni. Inna sprawa czy chrzestny/rodzic, który nie wierzy w Boga, lub wierzy tylko, że w boga, przysięgając na Boga, może ponosić za to jakieś konsekwencje - nie w życiu ziemskim rzecz jasna??
Jest jeszcze jedna sprawa. Niektórzy rodzice bardzo panicznie boją się tego, że ich córki/synowie pójdą do zakonu/seminarium jeśli tylko zaczną podchodzić do wiary bardziej na serio. Księży i zakonnic w porównaniu ze świeckimi wierzącymi jest jednak dużo mniej choć tych drugich raczej ciężko zauważyć.
Ysengrinn napisał/a: | Co nie zmienia faktu, że wolałbym by ksiądz trochę szerzej pojmował swe powołanie. | I ja bym wolał i często mam ochotę z co poniektórymi szczerze porozmawiać. |
_________________ "Doprawdy, najpewniejszą drogą do piekła jest droga stopniowa - łagodna, miękko usłana, bez nagłych zakrętów, bez kamieni milowych, bez drogowskazów" |
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 06-05-2008, 23:02
|
|
|
Cytat: | (swoją drogą może mi ktoś powiedzieć co daje ludzim ślub cywilny poza możliwością wspólnego rozliczania się z podatku?) |
Znaczy, jak rozumiem poza samym małżeństwem jako takim? Przede wszystkim prawne uznanie małżeństwa i wszystkie uprawnienia, jakie zawarte są w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym (a także innych aktach prawnych, np. w Kodeksie karnym). Czyli przykładowo od zawarcia małżeństwa cywilnego liczy się wspólnota majątkowa małżeńska (nie mylić ze wspólnym rozliczaniem podatku), małżonkowie zyskują prawo do wzajemnej ochrony w procesie karnym, tylko małżonkowie mogą wspólnie przysposobić, małżonkowie mogą reprezentować się w procesie cywilnym i administracyjnym, itp. Trudno tu wszystko wymienić, bo uprawnienia rozsiane są po całym systemie prawnym. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 07-05-2008, 09:10
|
|
|
Cytat: | Niektórzy rodzice bardzo panicznie boją się tego, że ich córki/synowie pójdą do zakonu/seminarium jeśli tylko zaczną podchodzić do wiary bardziej na serio. |
Ale z drugiej strony, jest przecież wielu takich, którzy, wychodząc z założenia "kto ma księdza w rodzinie ten z głodu nie zginie", wręcz kierują dzieciaki w tą stronę.
Oczywiście, dotyczy to księży, bo zakony to inna bajka. |
|
|
|
|
|
Elof
Kowal
Dołączył: 12 Paź 2007 Skąd: Chmmm... dobre pytanie... Status: offline
|
Wysłany: 07-05-2008, 09:33
|
|
|
Cytat: | Ale z drugiej strony, jest przecież wielu takich, którzy, wychodząc z założenia "kto ma księdza w rodzinie ten z głodu nie zginie", wręcz kierują dzieciaki w tą stronę.
Oczywiście, dotyczy to księży, bo zakony to inna bajka. |
Jeśli takowy dzieciak nie ma ku temu powołania, to żaden rodzic nie wciśnie go tam na siłę. To bardzo szybko wychodzi i taki delikwent odpada z seminarium. Wbrew wszelkim opiniom, kryteria są tam bardzo surowe. |
|
|
|
|
|
ronin
Dołączył: 17 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2008, 12:59
|
|
|
Dla mnie, religia to typowe "opium dla mas", za ten tekst zebralem pale na egzaminie z filozofii sredniowiecznej ;). Ale tak uwazam, i nie rozwadzac sie zbytnio nad tymi slowami, kazdy rozumie - o co chodz jakby - powiem, religia...nie! wiara...tak, jak najbardziej |
|
|
|
|
|
Elof
Kowal
Dołączył: 12 Paź 2007 Skąd: Chmmm... dobre pytanie... Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2008, 13:27
|
|
|
Cytat: | powiem, religia...nie! wiara...tak, jak najbardziej |
Wiara bez religii jest wiarą w "nic". Taka wiara niema żadnego celu, jest nieokreślona. Można wtedy dowolnie zmieniać to w co chcemy wierzyć. Takie podejście moim zdanie jest bardzo wygodne, ale pozbawione sensu. Jeśli już w coś się wierzy, to ma się pojęcie co to takiego. W przeciwnym wypadku jest jakaś wiara ale tak naprawdę nie wiadomo w co. Wydaje mi się, iż prędzej czy później osoba posiadająca wiarę z podejściem "religia-nie", wbrew wszystkiemu zbliży się do jednej z nich. |
|
|
|
|
|
ronin
Dołączył: 17 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2008, 13:49
|
|
|
Elof napisał/a: | Wiara bez religii jest wiarą w "nic". Taka wiara niema żadnego celu, jest nieokreślona |
Zatem je nie bedac "czlonkiem" rzadnego ugrupowania religijnego, wierze w blizej nieokreslone "nic", bo przeciez w Boga wierzyc mi nie wolno.
Milo. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-05-2008, 13:52
|
|
|
A kto ci zabrania, jeśli można wiedzieć? Bo skoro jest tak, jak mówisz, znaczy to, iż podlegasz jurysdykcji, która zabrania ci wierzyć w owego Boga. Bardzom w takim razie ciekaw, cóż to za jurysdykcja. |
|
|
|
|
|
ronin
Dołączył: 17 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2008, 14:01
|
|
|
Grisz, nie napisalem ze jest zabronione.
Wyniklo w lini prostej, iz bez religii, wierzy sie w "nic", czyli w "cos", co pewnie Bogiem nie jest.
Fajna abstrakcja, taka wiara w"nic" ;) |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2008, 14:23
|
|
|
Elof napisał/a: | Jeśli już w coś się wierzy, to ma się pojęcie co to takiego. |
Aha. A co to znaczy "mieć pojęcie"? Bo ja na przykład nie studiuję istoty Boga, nie sprawdzam kim/czym on jest - po prostu wierzę w jego istnienie i w to, że mnie wspiera w drodze przez życie. Jeśli ktoś tu ma kogoś badać i poddawać testom, to prędzej on mnie.
Ronin miał tu pewnie na myśli wiarę w istotę wyższą bez ujmowania jej w jakieś sztywne wyobrażenia i regułki, albo po prostu nie lubi obrzędów (podobnie zresztą do mnie). ;] |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Elof
Kowal
Dołączył: 12 Paź 2007 Skąd: Chmmm... dobre pytanie... Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2008, 15:33
|
|
|
Mimo wszystko uważam, iż wiara bez religii istnieć nie może. Tak samo jak religia bez wiary. Wiara oderwana od religii, jakakolwiek by nie była i do czego się upodabniała, prędzej czy później umrze, gdyż nie będzie widać w niej żadnego sensu. To moje zdanie. |
|
|
|
|
|
Ari
Livin' la Vida Loca
Dołączył: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2008, 15:41
|
|
|
Wg mnie, każdy, chocby nie wiem w co wierzył, powinien się w to zagłębiac, cały czas poszukiwać prawdy, studiować, porównywać, kojarzyć pewne fakty... jako człowiek najzwyczajniej.
Uważam, że samorozwój to wyznacznik człowieczeństwa, a by się rozwijac nalezy zadawać dużo pytań i szukac na nie odpowiedzi.
Nie można brać wiary tylko na to że 'wierzę bo wierzę', bo to w co wierzymy jest sprawą... środowiska. Cóż z tego, że powiedzmy - jako Polacy, uważamy boga chrześcijanskiego, za właściwy obraz absolutu, a biblię jako przewodnik duchowy? gdybyśmy się urodzili w Izraelu już byśmy inaczej uwazali, w Indiach też etc.
To trochę tak jak kibicami piłkarskimi ;) fani powiedzmy Widzewa mogą wyzywac od najgorszych Legię, a tak naprawdę, gdyby urodzili się w Warszawie, to ciśneliby własnie po swym Widzwie... złapanie dystansu do spraw religii, i sprawdzanie wielu ideologii by szukac prawdy, nawet jeśli to będzie tylko nasza prawda jest imho ileś razy bardziej wartościowe, niż ślepa wiara, nie poparta wiedzą... |
_________________ http://peacegrenade.wordpress.com/ |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2008, 16:06
|
|
|
Zgadzam się z tym, że zadawanie pytań i badanie świata jest istotne - w końcu powiedzenie o człowieku uczącym się całe życie nie wzięło się znikąd.
Ari napisał/a: | nawet jeśli to będzie tylko nasza prawda |
Należy tylko uważać, by nie popaść w pychę, albo by nasza prawda nie okazała się narzuconą przez innych. Właśnie dlatego sądzę, ze w pewnych dziedzinach (nie tylko w kwestii wiary) człowiek powinien posuwać się naprzód wyjątkowo ostrożnie i w miarę możliwości samodzielnie, bo inaczej może zapędzić się w niewłaściwym kierunku. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|