Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Kulturalna dyskusja o religii |
Wersja do druku |
blitzshuster
nikopol
Dołączył: 09 Maj 2008 Skąd: dokąd Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2008, 14:20
|
|
|
korsarz:
Cytat: | Co nie oznacza, że nie wierzą absolutnie w nic ;] |
No tak:) co racja to racja, ale chyba nie ma nikogo, kto by w coś nie wierzył. Schylam się ku stwierdzeniu, że nawet jedną z dość ciężkich do wyleczenia wiar jest wiara w materialistyczne teorie naukowe, w którą wierzy się poprzez narzędzia służące do potwierdzenia tej wiary. Kiedyś potwierdzano cudami a dziś narzędziami (może niedługo tą super drogą tubą co narodziny kosmosu zademonosterować ma;)
Cytat: | I tak samo miał być religią "dla każdego" (w przeciwieństwie do propagującego system kastowy Hinduizmu).
|
Książę Gautama Siddharta wyruszając w poszukiwaniach raczej nie zamierzał zakładać religii.
Cytat: | ba, że jest wręcz religią ateistyczną |
W buddyzmie jest Bóg Stwórca nazywany Indrą. Ale to Indra prosi o nauki Buddę a nie odwrotnie.
Cytat: | nie negowanie Jego istnienia. |
No właśnie, naszymi 'małymi rozumkami' możemy sobie coś negować a czegoś nie, ale ile zjemy miodu to kto wie...;)
Cytat: | Część ludzi nie zawsze potrafiła sobie wyobrazić, że istnieje jeden Bóg, odpowiedzialny za wszystko. |
Część ludzi nie potrafi sobie wyobrazić, że może kosmos nawet nie potrzebuje jednego Boga, aby kosmos żył i miał się dobrze. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 15-05-2008, 14:33
|
|
|
Indra to boski zbój, dziwkarz i alkoholik, nie wiem z której strony był stwórcą czegokolwiek... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2008, 18:01
|
|
|
Przede wszystkim miałem na myśli Boga w sensie Absolutu, czy Ostatecznej Prawdy, a nie jako osoby... ;) |
|
|
|
|
|
Ari
Livin' la Vida Loca
Dołączył: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2008, 22:52
|
|
|
Ale przeciez Buddyści dążą do połączenia się z wszechświatem, a czym on jest jeżeli nie bytem absolutnym? duszą wszystkiego? |
_________________ http://peacegrenade.wordpress.com/ |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2008, 22:56
|
|
|
Jako fizyk powiem, że wszechświat jest przynajmniej czterowymiarową przestrzenią, a być może tych wymiarów jest nawet dziesięć. I tyle. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 15-05-2008, 23:34
|
|
|
Cytat: | Ale przeciez Buddyści dążą do połączenia się z wszechświatem, a czym on jest jeżeli nie bytem absolutnym? duszą wszystkiego? |
Błąd.
Buddyści dążą do czegoś zupełnie przeciwnego. Buddyści dążą do nirwany, stanu zatracenia, w którym przestaje się odczuwać namiętności i nie dochodzi do następnego wcielenia i wyłączenia ze wszechświata. Nie ma to nic wspólnego z absolutem. Buddyzm nie posługuje się słowem absolut w żadnym jego znaczeniu: ani jako byt doskonały (buddowie nie są pełnym, nadrzędnym, jedynym, bezwzględnym, nieuwarunkowanym i przedewszystkim bezosobowym bytem), ani w sensie całości bytu.
Po drugie: wszechświat nie jest (a raczej: nie musi być) absolutem. Owszem, jest bezosobowy, ale nie jest nadrzędny, jedyny, pełny, bezwzględny i nieuwarunkowany. W systemach idealistycznych i religijnych nie jest też pełny. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ferret
Kawaii desu~
Dołączył: 13 Maj 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 16-05-2008, 00:29
|
|
|
Cytat: | Buddyści dążą do czegoś zupełnie przeciwnego. |
Błąd
Buddyści do niczego nie dążą, a przynajmniej nie z świadomością tego dążenia ^^.
Zegarmistrz napisał/a: | Buddyzm nie posługuje się słowem absolut w żadnym jego znaczeniu |
A co z chociażby naturą Buddy?
Dharma napisał/a: | Mówiliśmy o czystym i prawdziwym, fundamentalnym umyśle. Jest to natura Buddy, Ziarno Buddyjskości. |
Owszem nie jest to do końca to, czemu przykładamy zazwyczaj etykietkę absolutu, nie mniej można to opisać tym rzeczownikiem.
BOReK napisał/a: | Jako fizyk powiem, że wszechświat jest przynajmniej czterowymiarową przestrzenią, a być może tych wymiarów jest nawet dziesięć. I tyle. |
Albo nieskończoną ich ilość... okej, okej xD. |
|
|
|
|
|
mojo
Gość
|
Wysłany: 16-05-2008, 01:42
|
|
|
Kazda religia to tylko zbior zasad, a poszczegolne religie roznia sie tylko priorytetami... Np. "jest jeden bog" oznacza poprostu ze musimy byc we wszystkim podporzadkowani duchownym (z oczywistych wzgledow). Cała reszta zasad to tylko zapisane na tabliczkach sumienie kazdego normalnego czlowieka. Stalo sie to bardzo popularne bo jest proste, logiczne a co najwazniejsze obiecuje ludziom zbawienie i zycie wieczne - w takie cos kazdy chcialby wierzyc. W zadnej religii nie ma nic ponad to co wymienilem. Zadnej filozofii ani wiary. Liczy sie tylko posluszenstwo... bo nawet jesli nie wierzysz w boga ani uczciwosc kleru to powinienes przestrzegac ich zasad.
... przynajmniej ja tak to widze |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 16-05-2008, 09:34
|
|
|
Ferret napisał/a: | Albo nieskończoną ich ilość... okej, okej xD. |
Też, ale jak na razie dziesięć wymiarów doskonale unifikuje wszystkie oddziaływania, więc nie ma sensu utrudniać sobie życia. ;] |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-05-2008, 10:43
|
|
|
Ferret napisał/a: | Cytat: | Mówiliśmy o czystym i prawdziwym, fundamentalnym umyśle. Jest to natura Buddy, Ziarno Buddyjskości. |
Owszem nie jest to do końca to, czemu przykładamy zazwyczaj etykietkę absolutu, nie mniej można to opisać tym rzeczownikiem.
|
Ferret: słowo "absolut" jest określeniem o pewnym, ścisłym znaczeniu. Nie można go stosować wobec rzeczy, które nie spełniają jego znaczenia. Tak samo, jak nie można powiedzieć o dziurze w ziemi, że jest górą, o stokrotce, że jest różą, o pająku, że jest motylem, a o kałuży, że jest oceanem. Umiejętność poprawnego posługiwania się terminami jest jedną z tych rzeczy, które różnią filozofię od bełkotu.
Po drugie: nie przyklejamy niczemu etykietki "absolutu", chyba, że mówisz o wódce. Po prostu kiedyś stworzono słowo o ścisłym znaczeniu. Jeśli ktoś je bezprawnie używa, to właśnie buddyści.
Po trzecie: skoro - jak mówisz - budda nie do końca spełnia warunki absolutu, to nim nie jest. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ferret
Kawaii desu~
Dołączył: 13 Maj 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 16-05-2008, 12:18
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Po trzecie: skoro - jak mówisz - budda nie do końca spełnia warunki absolutu, to nim nie jest. |
Mylisz pojęcia, nie chodzi o Buddę , a o naturę Buddy, zresztą - przeczytaj czym jest natura Buddy w Mahajanie. Ja dałem tylko jeden cytat z Dharmy, który powinien skłonić ludzi do bliższego się z tym zapoznania ^^.
Cytat: | Po drugie: nie przyklejamy niczemu etykietki "absolutu"[...] |
To była metafora ^^. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-05-2008, 13:31
|
|
|
Ferret napisał/a: | Mylisz pojęcia, nie chodzi o Buddę , a o naturę Buddy, zresztą - przeczytaj czym jest natura Buddy w Mahajanie. Ja dałem tylko jeden cytat z Dharmy, który powinien skłonić ludzi do bliższego się z tym zapoznania ^^ |
Nawet w połowie nie w takim stopniu, jak Ty. Budda nie jest absolutem ponieważ:
1) W znaczeniu tego słowa, jako Byt Najwyższy:
a) Budda jest osobą. Absolut jest bezosobowy.
b) Budda nie jest nadrzędny. Nie jest przyczyną, ani stwórcą świata. Przeciwnie: jest w stosunku do świata podrzędny. Osoby stające się buddą rodzą się w świecie, z którego następnie wyzwalają się poprzez Nirwanę. Budda pochodzi więc od świata, a nie (jak w przypadku absolutu) świat od niego.
c) Budda nie jest jedyny. Oświecenie (naturę buddy) może zyskać każdy. O ile wiem biega ich po świecie minimum kilkudziesięciu.
d) Trudno powiedzieć, czy jest: pełny, bezwzględny i nieuwarunkowany. Dużo zależy od przyjętego systemu. W Buddyzmie niewątpliwie tak.
2) Budda nie jest wszechświatem.
Ferret napisał/a: | To była metafora ^^. |
Język filozofii nie zna metafor. Język filozofii jest całkowicie ścisły. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ferret
Kawaii desu~
Dołączył: 13 Maj 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 16-05-2008, 14:13
|
|
|
Zegarmistrzu - powtarzam - przeczytaj czym jest natura Buddy. Aby przyjąć, iż natura Buddy jest absolutem należy odejść od schematów i podejść do problemu nieco bardziej abstrakcyjnie - owszem, natura Buddy jest czymś, czego może dostąpić każdy człowiek, ale sęk w tym, że to JEST absolutna natura wszystkiego, wartość najwyższa i jedyna. Gdyby człowiek wszystko przyrównywał do definicji, a nie myślał również samemu, to mielibyśmy świat przypominający uniwersum istniejące w komputerze - jest 0, albo 1. W ten sposób rozwój byłby niemożliwy.
Zegarmistrz napisał/a: | a) Budda jest osobą. |
*czytu czytu*
khem, khem... Budda to nie synonim natury Buddy ^^.
Zegarmistrz napisał/a: | c)Oświecenie (naturę buddy) może zyskać każdy. O ile wiem biega ich po świecie minimum kilkudziesięciu. |
A skąd wiesz, że biega? Może chodzi? Albo siedzi? xD (ponoć język filozofii jest ścisły ^_-).
Ilość istnień, które dostąpiły Oświecenia jest zależna od odłamu buddyzmu. Jeden z nich przyjmuje, że jedynie raz na 2000 lat następuje Oświecenie
Ale to taka mini-dygresja ^^.
Ale dobra, bo widzę, że nie dojdziemy do porozumienia - ja po prostu na świat patrzę zupełnie inaczej niż Ty i tyle ^^ - the end xD. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 16-05-2008, 14:16
|
|
|
Tru, to samo tyczy się języka, logicznego, prawnego i prawniczego. W każdym przypadku trudno rozmawiać z "cywilami", którzy znają tylko potoczne i błędne znaczenia słów.
Cytat: | Wynika z tego, że Chrześcijaństwo, Juzaizm i Islam wyznaje tego samego Boga i wskutek czego średniowieczne krucjaty nie miały sensu (no, chyba, że polityczny). |
I chrześcijaństwo i islam inaczej podchodziło do "ludów księgi" (siebie nawzajem, Żydów i zoroastrian) niż do politeistów - można więc powiedzieć, że zdawali sobie sprawę z tego, że czczą jednego Boga. Oczywiście wykształceni - większość europejskich chrześcijan długo sądziła, że muzułmanie wielbią Mahometa, Apolina i Termaganta.
Krucjaty przeciwko mahometanom, jak pisałem miliardy razy i miałeś liczne okazje przeczytać, miały na celu odzyskanie utraconych miejsc świętych (a przynajmniej zapewnienie bezpieczeństwa pielgrzymom), wyswobodzenie braci w wierze oraz zjednoczenie skłóconego chrześcijaństwa (co uważam, w odróżnieniu do wielu, za cel szczytny). Inny wymiar miały krucjaty przeciwko politeistom (Wieletom, Prusom, Litwinom) oraz katarom - ci ostatni mieli zdecydowanie odmienną wizję wszechświata, wierzyli, że świat materialny jest dziełem Szatana. Niestety były i krucjaty umotywowane tylko obroną polityki papiestwa bądź porządku społecznego, których nie da się za bardzo obronić.
Oczywiście jedno to sprawiedliwy cel, drugie to tragiczna (w przenośni i dosłownie) organizacja.
Mojo napisał/a: | W zadnej religii nie ma nic ponad to co wymienilem. Zadnej filozofii ani wiary. Liczy sie tylko posluszenstwo... |
Przypominam, że w tytule tematu jest przymiotnik "kulturalna". Twoja wypowiedź obraża nawet nie tyle uczucia religijne, co inteligencję. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-05-2008, 15:19
|
|
|
Ferret napisał/a: | Zegarmistrzu - powtarzam - przeczytaj czym jest natura Buddy. Aby przyjąć, iż natura Buddy jest absolutem należy odejść od schematów i podejść do problemu nieco bardziej abstrakcyjnie - owszem, natura Buddy jest czymś, czego może dostąpić każdy człowiek, ale sęk w tym, że to JEST absolutna natura wszystkiego, wartość najwyższa i jedyna. Gdyby człowiek wszystko przyrównywał do definicji, a nie myślał również samemu, to mielibyśmy świat przypominający uniwersum istniejące w komputerze - jest 0, albo 1. W ten sposób rozwój byłby niemożliwy. |
Ferret: mówię pierwszy i ostatni raz. Jeśli zamierzasz wyjeżdżać z takimi tekstami, to proszę Cię uprzejmie: Dokształć się trochę. Bo narazie używasz masy słów, których znaczenia ni w ząb nie rozumiesz. Twoje spojrzenie na świat przypomina faceta, który uparcie twierdzi, że 2+2=5, a swoją tezę podpiera nieudolnymi próbami obrażenia rozmówcy.
Prawdopodobne jest, że masz większe pojęcie o buddyźmie niż ja. Nie zmienia to faktu, że usiłujesz go wtłoczyć w ramy, których w ogóle nie rozumiesz, nie posługując się przy tym żadnymi, merytorycznymi argumentami.
Świat poprawdzie nie jest zbudowany na zasadzie 0-1, co jednak nie znaczy, że dopuszcza dowolną interpretację faktów, niepodpartą rzetelną wiedzą. I niestety, wszelka inteligencja i postęp mają niewielkie szanse się dokonać, jeśli bierze się za nie facet twierdzący, że 2+2=5 (lub Budda = Absolut) mimo, że wykazano mu, gdzie się myli.
PS. A natura buddy (przynajmniej w wydaniu Mahajany) nawet nie jest bytem (a co dopiero absolutem) tylko cechą bytu (i to nie całego) pozwalającą mu uzyskać oświecenie. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|