Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Portrety |
Wersja do druku |
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 17-08-2010, 23:22
|
|
|
Melfet "Gawron" Tykowski
Rasa - człowiek
Wiek - około 40 lat
Melfet pewnie wzbudziłby troskę przechodzących obok niego ludzi , gdyby jego przekrwione i ciemne jak noc oczy nie zniechęcały do podejścia na bliżej, niż 5 kroków. Innymi słowy Gawron wygląda jak chodzące nieszczęście. Już w dzieciństwie odpychał; był blady, chudy, chorowity. Jak na złość miał kruczoczarne, długie włosy, które tylko dodawały mu upiorności. W dorosłości nie wiele się zmienił. Głównie urósł i zmarkotniał. Dodatkowo nieprzespane noce sprawiły, że jego twarz wyglądała jak czaszka, na którą naciągnięto tylko skórę.
Zachowaniem też nie zachęca do bliższego poznania. Z reguły jest małomówny, lecz coś sprawia, że siedzenie w jego towarzystwie przyprawia innych o nieprzyjemne zawroty głowy. Choć zazwyczaj jest cichy zdarza mu się wybuchnąć. Wtedy mamrocze od rzeczy, szaleńczo szuka wzrokiem nieistniejącego przedmiotu. Albo osoby. Nienawidzi drzew i ostrego światła. Nie przepada za kotami. Co ważne; gdy już coś go zainteresuje, lub zwyczajnie wyjawi jakąś większa aktywność niż siedzenie i milczenie to chichocze. Chichot ten ma zazwyczaj w sobie nutkę schizofrenii. Z jednej strony boi się śmierci, z drugiej jej szuka.
Jego historia również nie jest usłana różami. Za młodu zdawał do szkoły teatralnej. Nie zdał, co w dużej mierze wpłynęło negatywnie na jego psychikę. Nie próbował podejść do egzaminy kolejny raz. Postanowił pisać i z tego się utrzymać. W wieku lat 30 poznał swoją przyszłą żonę. Przez kilka pierwszych miesięcy związek zapowiadał się iście bajecznie. Potem zmienił się w monotonie wysłuchiwania, jak beznadziejnym się jest mężem i równie beznadziejnym pisarzem. I kolejnymi załamaniami. Melfet w głębi duszy marzy o wyrwaniu się z dotychczasowego życia i zaczęciu nowego. Tylko zachodzi o głowę, czy nie będzie w takim układzie jeszcze gorzej. |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
RepliForce
Vongola Boss
Dołączył: 30 Sty 2009 Skąd: Z Pustyni Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 09-09-2010, 21:19
|
|
|
Imię : Daisuke
Nazwisko: Yaminoka
Przydomek pustelnika : „Sora”
Wiek: 15 (starzeje się jak normalny człowiek)
Charakter : Sora zwykle lubi hałasować, robić z siebie pośmiewisko. W trakcie walki staje się nieco poważniejszy, nigdy nie lekceważy żadnego przeciwnika. W codziennym życiu jednak, kiedy przebywa ze swoją grupą, jest raczej cichy, nie wtrąca się za dużo do rozmowy. Uwielbia się tulić
Wygląd: Yaminoka ma czerwone, szpiczaste włosy oraz oczy. Ma nieskazitelną, która w ogóle nie wygląda jakby była tknięta słońcem pustyni. Nosi na sobie Białą tunikę, w skład której wchodzą spodnie, Bluza, buty, pas, który sięga niemal do ziemi oraz dwie białe rękawiczki. Na prawej z nich Sora narysował krąg transmutacji prądu. Resztę broni trzyma gdzie popadnie, większość mieczy na pasie.
Historia: Mały Daisuke wychowywał się w jakiejś małej, lekko zacofanej wiosce. Wraz z młodszą siostrą Shiori, co dzień bawili się, albo szkolili w walce mieczem. Jednak pewnego dnia na wioskę chłopca napadła grupa dziwnie ubranych mężczyzn. Mieli na sobie czarne Tuniki, podobne do tych, jakie Sora nosi w tej chwili. Napastnicy Zabili jego rodziców, spalili wioskę, oraz porwali jedyną rodzinę jaka mu pozostała- młodszą siostrę. On sam został ukryty w składziku wmontowanym w drewnianą ścianę.
Minęło kilka godzin i nastał ranek. Jakiś odziany w tę samą tunikę wyjął go spod gruzów domu. Przedstawił się jako Cronos: pustelnik feniksów.
Po tym jak Sora dołączył do obozu, przez osiem lat trenował. W tym czasie zdobył swoje 12 „dusz”, oraz swoje dwie bronie. Teraz podróżował, póki nie zasnął w krysztale, zaklęty przez patelnie.
Bronie:
Miecz łamiący zaklęcia–
Pierwszy z Artefaktów Sory. Pozwala on na złamanie, bądź rozproszenie zaklęcia. Nie działa na efekty długotrwałe, prócz efektu o tej samej nazwie. Miecz jest cały czarny, w środku ostrza przebiega prosta, niebieska Linia
Miecz Sądu (Judgement Sword)
Miecz ten to klucz do mocy zaklętej w więzach krwi Sory. Przy okazji jednak posiada on własne właściwości, jak na przykład ogromne, odnawialne źródło energii, z której można stworzyć różnej maści techniki.
Spis technik:
Dzień sądu: Na przeciwników spada ogromny deszcz mieczy. Jest to technika ostateczna dla sory, ponieważ po jej wykonaniu chłopak mdleje
Judge Aura: Aura będąca w stanie rozciąć większość zaklęć magicznych
Szklany miecz: Miecz wykonany ze szkła. Niezniszczalny. Pozwala na tworzenie nieograniczonej ilości szkła. Prócz dowolnego kreowania szkła, możemy wyróżnić parę technik wspartych magiczną mocą:
Glass Blade+- Powiększa zasięg szklanego ostrza, nakładając na nie kolejną warstwę szkła, dzięki czemu ostrze staje się większe. Po kilku uderzeniach <zależnie od wielkości> warstwa odpada.
Glass Wall- Mur z utwardzonego szkła. Normalnemu, nawet laserowemu ostrzu ciężko je przebić
Glass Window- Dość wymyślna technika. Zaklęcie które przebije się przez nie zmienia swoją dziedzinę <Na przykład jeśli rzucimy w nie kulą ognia, ta może zmienić ją na inny, losowy efekt. Każdy, prócz zaklęcia uśmiercającego> Jak napisałem, efekt jest losowy, ale nie może prowadzić do śmierci Użytkownika więc wykluczona jest trucizna, zaklęcie śmierci etc.
Talia Kopii- karty będące w stanie zapamiętać techniki przeciwnika. Sora może użyć trzech pojedynczych kart na jedną walkę.
Kostur- zwykły, rozkładany kostur, który może absorbować moc mrocznego płomienia.
Moce Mrocznego Płomienia:
Yami no ka: Darkrir: Mała kulka, zrobiona z cienkiej warstwy mrocznego płomienia, ze sporym ładunkiem anty-magicznej mocy w środku. Przeciwnik który zostanie złapany tą techniką, traci trochę swojego pokładu energi.
Yami no Ka: Satelitowy Darkrir- Wyższa klasa Darkrira. Tym razem mamy do dyspozycji 5 kulek, z czego jedna jest w środku, a reszta krąży przypięta cienkim paskiem Mocy
Ostrze Hikaami- Prosty, z zewnętrznej strony czarny, a wewnątrz biały miecz. Pozwala on zmieniać swojemu posiadaczowi "Balansować" pomiędzy Światłem a Ciemnością. Podczas trybu światła bohater staje się szybki jak kometa, a jego szaty są Białe, zaś w trybie ciemności jego szaty są czarne, a ona może robić klony.
Dyski stylu barier- w rzeczywistości płaskie, przypominające puzzle sześcioboki. Można z nich ułożyć sporą barierę, nawet do 1000 dysków, które wychodzą z siebie, jeden z drugiego. Podstawowa Ilość to 9 dysków. Jednak jest pewne ograniczenie- nie można trzymać w rękach niczego, co może służyć do walki.
Okaryna: Z wygladu zwykła, klasyczna biała okaryna. Jednakze ma zaklętą w sobie moc wzywania duchów. Początkowo służyła Sorze do przyzywania pani Kosmosu- Luny, oraz 5 pozostałych duchów, jednak później, gdy chłopak oswobodził z klątwy jej córkę, ta razem z córką zaczęła śpiewać pieśni wzmacniające siłę jego przyzywanych istot, oraz zdradziła mu położenie miejsca, gdzie może zawrzeć pakt z jej mężem - Lordem Asurą di Ou.
Duchy żywiołów:
Pyro- Ognisty tancerz, duch ognia. Nosi czerwoną, u góry odpiętą koszulę, czarne spodnie, przy których zwisa chusta tego samego koloru co okrycie torsu. Pyro bywa nieco hałaśliwy, często nieco zbyt pobudzony. Jest trochę arogancki i porywczy.
Pieśń wezwania- get backers 2 end
Oudine- Nimfa Woda, duch wody. Dawniej demon. Pierwsza posiadaczka wodnej szpady Aquariusa. Ma ona niebieskie włosy, miecz zrobiony z wody, oraz srebrną zbroję złożoną z płytek. Jej charakter jest wypełnieniem Pyro. Ona jest spokojna, stara się być uprzejma, i szanuje swojego przeciwnika.
Pieśń wezwania- [/URL] El Cazador de la Bruja
Ventusia- łowczyni, duch wiatru. Używa Krótkiego miecza, Tarczy, oraz magicznego, szybkostrzelnego łuku. Nosi skórzaną zbroję, odsłaniającą brzuch. Ventusia cieszy się ze wszystkiego, co dobrego może ją spotkać. Lubi pomagać Sorze.
Pieśń wezwania- Ask the wind
Hanage no Tengoku- Oddział pierwszy.
Oddział Mechów. Przedstawiciele żywiołu ziemi. Pierwsza grupa z jednostek Hanage no Tenshi <Stalowe Anioły> Więkrzość z nich jest wzorowana, jak zresztą widać po nazwie, na Aniołach. Są to majestatycznie i dumie wyglądające roboty. W jego skład wchodzą -
Jednostka 01- ARTHUR- Miecznik. Używa laserowego miecza E.X.C.A.L.I.B.U.R. Napędzanego energią Antymaterii bezpośrednio z wewnętrznego Reaktora robota. Jako jedyny, jego program operacyjny ma zainstalowaną imitację charakteru. Została ona zainstalowana na wypadek, gdyby ktoś chciał go ukraść
Arthur używa średniowiecznego języka, jest dumny z tego co robi. Jest Honorowym wojownikiem.
Jednostka 02- LANCELOT- Do walki używa Halabardy, również napędzanej energią antymaterii.
Jednostka 03- PRCIFAL- Jeden z dwóch zasięgowców. Używa dostarczanej przez małą jednostkę transportową broni zasięgowej- Snajperki typu EF 34, Karabinu maszynowego napędzanego energią z rdzenia Antymateri m305, oraz Bazzoki.
Jednostka 04- PALOMIDES- Jednostka zasięgowo-destrukcyjna. Z "brzucha" Maszyny może wyjść ogromne działo, o bardzo sporym zasięgu, i sile tak ogromnej, że mogłaby zniszczyć innego Mecha. Z rąk, oraz ramion wysuwają mu się mniejsze działka, o mniejszym zasięgu, oraz sile, jednak posiadające znacznie większy magazynek, oraz większą mobilność.
Jednostka 00- MERLIN- Jednostka Micznik-Destrukcyjna. Posiada broń S.T.A.F.F. która wypuszcza w przeciwnika strumień czystej Antymaterii, prosto z reaktora. Jednak zaklęcia można użyć maksymalnie dwa razy, jeśli chcemy oczywiście wrócić w jednym kawałku do bazy. Drugą opcją S.T.A.F.F jest zamiana w miecz, również napędzany energią z reaktora.
Pieśń wezwania- Mini- Are you ready
Pieśń po użyciu kamienia filozofów(Przemiana w Hanage no Kami) :
Solar- Mistrz Pyro. Mistrz wschodnich sztuk walk. Przedstawiciel Światła i słońca. Nosi bardzo luźną granatową szatę. Ma krótką brodę. Ulubione style walki to styl pijanego mistrza, styl węża, Karate, Taek Won do,. Mistrz Pyro jest raczej spokojnym człowiekiem, który lubi medytować nawet w trakcie walki, choć mimo wszystko w młodości był kopią swojego ucznia.
Pieśń wezwania- Seiken no Blacksmith- Justice of light
Asura Di Ou- Ojciec demonicznego księcia- Mao di Ou, Przedstawiciel żywiołu ciemności. Asura Zgodził się służyć Sorze ze względu na swoją żonę, z którą młody pustelnik podpisał kontrakt. Król demonów jest charyzmatcznym i przywódczym duchem. Choć podczas walki lubi rzucić sobie parę słów świadczących o tym, że jednak nie był w 100% arystokratą we krwi. Do walki używa wspomnienia po jego legendarnym ostrzu- Spada Fantazi.
Pieśń wezwania- Katayoku no Tori (Śpiewana przez Lunę, Udatę, Hur duchów ognia i wody)
Luna di Ou- Najpotężniejszy z Duchów, duch Kosmosu. Żona Asury di Ou. Zazwyczaj siedzi na tronie przypominającym nieco Księżyc i gwiazdę. Jest odziana w białą, luźną szatę, jej włosy mają tęczowy odcień. Potrafi zmieniać swój głos, co jest jej umiejętnością główną ,dzięki czemu za jej pośrednictwem można wzywać pozostałe duchy.
Pieśń wezwania- Krótka Aria na Okarynie.
Udata di Ou- Córka luny. Z początku Sora nie wiedział o niej dużo, ponieważ dziewczyna bała się wypowiedzieć choćby zdanie. Ktoś rzucił na nią klątwę, przez którą ta bała się wszystkiego. Dopiero, gdy Sora obiecał przed jej Matką, że będzie jej bronił nawet za cenę własnego życia, z tej klątwa została zdjęta. Udata śpiewa niektóre pieśni przyzwań. Posiada Harfę miliarda dźwięków.
Alchemia : W jednym ze światów który odwiedził Sora tylko wysoko urodzeni ludzie mogli władać magią, więc pewien chłopiec wymyślił alchemię, sztukę syntezy magii za pomocą kręgu. Jednak Alchemia mogła syntezować tylko 4 podstawowe żywioły - wodę, ogień, energię pod postacią prądu, oraz ziemię. Tylko ci, którzy posiedli kamień filozoficzny mogli łączyć te żywioły, a nawet mogli łączyć ze sobą materię, zmieniać ją, m.i. metal w złoto.Sora jest w stanie używać Alchemii Piorunów, wykorzystuje do tego krąg na swojej rękawiczce, oraz wkładany w przewiązaną na ręce chustę sztylet. Posiada również kamień filozoficzny.
Ghiaccio Spada- Lodowa szpada. Jest w stanie kreować i tworzyć lód, jednak tylko w obrębie miecza.
Styl Walki Nożami. Styl wbijania igieł.- Sora Nauczył się tego w świecie ziemi, w roku 2100. Styl rzucania igieł polega na wbijaniu przeciwnikowi igieł w różne punkty na jego ciele, co może powodować paraliż.
Rycerz kryształowego ostrza- Prosty, rozkładany szpikulec, pozwalający Sorze
przemieszczać przedmioty, oraz tworzyć fale z zielonej energii |
_________________ "Bo to właśnie niebo pozwala fruwać chmurom po swoim bezkresie"
Ostatnio zmieniony przez RepliForce dnia 30-08-2011, 13:45, w całości zmieniany 18 razy |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 18-09-2010, 21:25
|
|
|
1. Dane osobowe:
- Caerth
- rasa: nie dotyczy
- płeć: mezczyzna. Przeważnie
- miejsce pochodzenia, siedziba: Myyrt
- wiek: 500+ lat, fizycznie jakieś naście, pare tysiecy, badz tyle, na ile wyglada. Jak wygodniej. Realnie około 15 tysięcy lat, licząc rachuba myyrtańską. 16k ziemskich.
- najbliższa rodzina: córka, siostra, brat i od diabła pokrewnych genetycznie zielonookich drani
- towarzysze i zwierzęta:
2. Wygląd:
- wygląd zewnętrzny : 163cm wzrostu, rude wlosy,ostatnio ściete na krótko, co niewiele dało. Odrosły, skóra o barwie popiołu, drobna budowa ciała. Ponadto charakterystyczny zapach węgla drzewnego.
- Cechy szczególne nietypowe dla rasy pochodzenia:
- styl ubierania :
3. Charakter:
- Osobowość: wredna
- Sposób postępowania: bezpośredni. Brakuje mu podstawowych umiejętności socjalnych
- Gust : bezguście wynikające z braku opinii
- maksyma, cytat oddający charakter postaci: Jeśli nie możesz czegoś pokonać, wyobraź sobie coś, co może.
4. Cechy:
- Umiejętności: Oddycha, chodzi i myśli. I generuje niesamowite ilości energii.
- Zdolności: fizycznie człowiek, wariacja myyrtańska - nieco większa grawitacja oznacza iż Caerth jest niski, jego kości są gęściejsze i wytrzymalsze niż zakłada ludzka biologia, a przy grawitacji uniwersalnej (jeden gie>P) jest nieco szybszy, sprawniejszy niż typowy przedstawiciel ludzkości.
- Ułomności : dalekowidz. Absolutne i permanetne beztalencie magiczne.
- Odporności i Słabości Rasy Postaci na obrażenia różnej natury:
5. Zdolności nadnaturalne:
Zdolność do tworzenia kopii myśli, konstruktów, a w zasadzie wszystkiego, co zaistniało, zaistnieje bądź już istnieje w Multiświecie na zasadzie Złamanych Wyobrażeń. Kopie dotyczą dowolnego aspektu duchowego, fizycznego bądź mieszanego. Kopie utrzymują się do trzech sekund w danej rzeczywistości, poczym przyczynowo-skutkowość je usuwa w niebyt. Caerth może stworzyć ich dowolną ilość, zakładając iż ma dostęp do potrzebnej energii*.
6. Ataki/Moce:
- style walki : podstawowy trening szermierczy oznacza iż Caerth wie, która strona miecza służy do krzywdzenia bliźnich.
7. Ekwipunek:
Posiadane przedmioty:
- strój: mundur wojsk polowych Agendy (ciemnozielony zestaw spodni, marynarki, szarej koszuli pod spodem i ponownie zielonego płaszcza), przeważnie replikuje i odnawia jakąś wariację opancerzenia, by odciąć się od świata
- broń: żadnej stale posiadanej
8. Inne
- sława: jeszcze żadna
- poziom socjalny: jw
- dobra materialne: jw
-transport : jw
9. Notka biograficzna (wbrew pozorom, wciąż się pisze)
Właściwie nie ma wiele do spisania. Ot, dwóch drani, dwie kobiety, dwa trupy i jeden lis na końcu równania. Oczywiście, historia ma drugie dno, nawet trzecie, lecz kto by się przejmował prawdą?
Niemniej, w skrócie:
Cai Greyblade urodził się na Myyrt. Rodzice nie znani, jako pacholęcie adoptowany i wychowany przez pewnego najemnika, na najemnika wyrósł, zakochał się, wywołał wojnę i wysadził planetę w powietrze.
Rin Szary był szlachcicem pośród swego ludu, jednym z dwunastu panów feudalnych. Dorobił się fortuny, podbił sąsiadów, odnalazł miłość swego życia, poczym zginął marnie, zdradzony.
Dusze obu posłużyły za wygodny materiał do stworzenia Caibre'a. Miało to miejsce jakieś pięćset lat temu, w nieokreślonym miejscu. Nieokreślone osoby były bezpośrednio w proces zaangażowane, niemniej nawet Agenda nie zna bliższych szczegółów sprawy.
* Ma, chyba że ktoś rudzielca ubije. Argumenty,iż rudy z rudym nie występują razem, tudzież zakłócenia temporalne - natura mocy sprawia, iż zasilanie jest zawsze TU i TERAZ.
Chyba że nie ma.
[ |
Ostatnio zmieniony przez RepliForce dnia 06-12-2010, 00:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Potwór Latacz
Czajnik w Mroku
Dołączył: 05 Lip 2010 Skąd: Kraków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 04-10-2010, 00:21
|
|
|
Imię: Andreas Gwynedd, ale woli być zwany po po prostu Lataczem
Rasa : człowiek
Wiek: 27, w rzeczywistości przespał dużo więcej.
Historia:
Jako syn sławnego rycerza , od najmłodszych lat był szkolony do walki zarówno przez ojca, jak i najznakomitszych fechtmistrzów. Po wielu latach morderczego treningu opanował do perfekcji walkę różnymi rodzajami broni. Życie rycerza nie odpowiadało mu zanadto, więc po pewnym czasie opuścił on rodzinne strony by rozpocząć studiowanie siedmiu sztuk wyzwolonych w słynnej Akademii. Tam też zaczął poznawać arkana magii czytając zakazane grymuary i zwoje. Był pojętnym uczniem, lecz tym razem przecenił swoje możliwości. Poszukując wiedzy o przyszłości świata przywołał demona posiadającego moc odpowiedzieć na te pytania. Ów demon, Orbas (nad którym z racji braku doświadczenia nie zdołał w pełni zapanować), nie był tym zachwycony, lecz będąc dowcipnym a złośliwym, obdarzył go czymś niezwykłym : uśpił go na blisko 4 wieki (aby kiedy się obudzi poznał sobie te tajemnice), zatrzymując na czas letargu starzenie się jego ciała. Pierwsze dwieście lat było istną torturą dla umysłu. Później, po wielu próbach okazało się że ową niezwykłą umiejętność da się kontrolować i gdy obudził się po kolejnych 200 latach był w stanie 'zasypiać' i 'budzić' się gdy tylko zechciał. Dzięki rozsądnemu korzystaniu z tej mocy posiadł ogromną wiedzę o większości epok, zwiedził liczne krainy...i przywiózł pamiątki.
Wygląd i ekwipunek:
Latacz jest wysokim facetem o niezwykle bladej skórze. Jego włosy niegdyś czarne, zszarzały i przypominają teraz kolorem popiół. Jedynie jego szpiczasta broda pozostała smoliście czarna, podobnie jak krzaczaste brwi. Jego oczy również mają szary kolor i wyglądają zawsze na lekko zamglone, białka natomiast przecinają liczne czerwone żyłki.
Całość może sprawiać trochę demoniczne wrażenie, z czego Latacz jest niespecjalnie zadowolony.
Jego ulubionym „strojem” jest lśniący kirys wdziany na luźną białą koszulę i szerokie spodnie w czerwono-czarne pasy. Całości dopełniają wysokie skórzane buty z cholewami. Latacz często nosi na głowie kraciasty kaszkiet, a gdy chce wmieszać się w tłum zakłada na siebie wypłowiałą pałatkę.
Nigdy nie rozstaje się ze swoim flambergiem i rękawicami bojowymi, ciężko zmusić go by je zdjął choć na chwilę. Przy pasie często gości Tachi (Siewca Wiatru) i bliźniacze rewolwery Colt Walker.
wersja codzienna: Latacz z flambergiem
wersja bojowa: Latacz z wszystkimi gratami
Środkiem transportu jest stary motocykl z bocznym wózkiem pełnym różnych przydatnych rzeczy i pamiątek z podróży Tajemnicą jest, jakim cudem stareńka maszyna raczy się jeszcze poruszać będąc ruchomym odpowiednikiem sklepu z antykami połączonego z cygańskim obozowiskiem.
Potężniejszymi artefaktami będącymi w posiadaniu Latacza są:
Amulet Więzi:
Ma formę kryształu (inkluza) oprawionego w płytkę skutą z wielu różnych metali: żelaza, srebra, złota, ołowiu, miedzi i cyny. W samym krysztale przelewa się kropla rtęci. Całość zawieszona jest na mocnym srebrnym łańcuszku.
Amulet ten pozwala zamknąć pewną czynność, rytuał lub zdarzenie w innym wymiarze. Amulet można „napełniać” wielokrotnie, lecz tylko jednym zdarzeniem naraz. Po umieszczeniu zdarzenia w krysztale jest on swego rodzaju więzią z wymiarem w którym wykonano ową czynność. Po aktywacji uwalnia skutki tej czynności w miejscu w którym znajduje się posiadacz amuletu.
Umożliwia to choćby natychmiastowe wywołanie demona (jeżeli więź prowadzi do wymiaru w którym odprawiono rytuał), rzucenie czaru, czy nawet odtworzenie skutków działania lawiny jeżeli napełniając amulet wywołano takową. Można go także wykorzystać do natychmiastowego dobywania broni i wielu innych czynności.
Uwaga: w amulecie można umieścić dowolne wydarzenie/czynność pod warunkiem:
a)zainicjowania tej czynności przez posiadacza amuletu.
b)czynność lub zdarzenie musi posiadać wyraźny skutek.
Więź z wymiarem przechowującym jakąś czynność można zerwać także bez wywoływania skutków owej czynności.
Siewca Wiatru:
Tachi noszone często przez Latacza tylko z pozoru jest zwykłym mieczem. Podczas wykuwania pomiędzy warstwami stali umieszczoną cząstkę niezwykle cennego artefaktu: Kusanagi-no-Tsurugi. Nawet niewielki odłamek ostrza Kusanagi wystarczył by Siewca Wiatru uzyskał swoje niezwykłe właściwości. Siewca pozwala użytkownikowi na wytwarzanie podmuchów wiatru. Może być on wykorzystywany do zmieniania toru lotu pocisków, łagodzenia uderzeń przy blokach, czy też zachwiania przeciwnikiem. Latacz często używa Siewcy do wytworzenia tumanu kurzu który ogranicza pole widzenia oponenta. Miecz ten niezastąpiony jest także przy rozpalaniu ogniska.
Uwaga: Siewca Wiatru nie umożliwia w żaden sposób kontrolowania pogody, wywoływania tornad itp. Skutkiem działania jego mocy jest podmuch wiatru (równoległy do ostrza) o wielkiej sile na odległości około 30cm, stopniowo słabnącej w miarę zwiększania się dystansu. Powyżej 3 metrów odczuwany jest jak silne acz nieszkodliwe pchnięcie.
Charakter :
Pomimo swojego wyglądu Latacz jest wesołym człowiekiem, przyjaźnie nastawionym do ludzi i świata. Oczywiście do momentu w którym ktoś go poważnie zdenerwuje.
Latacza można zdenerwować na wiele różnych sposobów, aczkolwiek zwykle zajmuje to trochę czasu gdyż jest on z natury spokojny i opanowany. Zawsze zachowuje zimną krew i naprawdę rzadko okazuje zdziwienie (przynajmniej na zewnątrz).
Często lubi zabawiać się w odgrywanie osoby mało kompetentnej, niezdarnej i raczej śmiesznej niż groźnej. Pozwala mu to zaskoczyć zarówno przyjaciół jak i wrogów, a jemu samemu dostarcza niemałej rozrywki.
Potrafi być niezwykle uparty i dążyć do realizacji jakiejś idei wytrwale i nie przebierając w środkach. Nie znosi gdy ktoś mu rozkazuje lub usiłuje narzucić swoją wolę bez racjonalnego uzasadnienia.
Kiedy coś idzie nie po jego myśli, lub nie chce mu się czegoś robić, lubi zasłaniać się kodeksem rycerskim. Lub jego wymyśloną na poczekaniu wersją...
Dzięki swojemu doświadczeniu życiowemu potrafi odnaleźć się w każdej sytuacji, acz często bywa lekko nie na czasie z aktualnymi wydarzeniami i zwyczajami – niektóre 'nowości' po prostu przegapił podczas snu.
Magia i umiejętności:
Latacz zna się bardzo dobrze na ludzkiej magii, a także odrobinę na magii starszych ras. Jest specjalistą z zakresu przywoływania demonów (acz z ich kontrolowaniem bywa różnie). W walce stosuje zwykle proste czary, ot jakaś klątwa, umagicznienie miecza lub kul rewolwerowych czy strumień ognia.
Poważniejsze i bardziej skomplikowane zaklęcia wymagają dłuższych przegotowań i rozmaitych komponentów. Często rytuały magiczne muszą być wykonywane o określonej porze, miejscu
i ogólnie cytując: „lepiej pójść na piechotę i zrobić własnoręcznie co trzeba, niż odstawiać ten cały czasochłonny cyrk ”.
Latacz umie także korzystać z najnowszych zdobyczy techniki takich jak komputery czy futurystyczne systemy uzbrojenia, lecz mimo wszystko woli bardziej 'tradycyjne' przedmioty i broń.
Jego niezwykłą zdolnością jest „zasypianie” na dowolnie długi okres czasu. Podczas tego letargu jego ciało nie starzeje się o umysł wędruje po nieznanych krainach, wymiarach i czasach dzięki czemu Latacz pozyskuje wiedzę nieznaną zwykłym śmiertelnikom ( i wie także kiedy warto się obudzić). Dodatkowo po obudzeniu nie jest w stanie zasnąć w normalny sposób (innymi słowy cały czas „na nogach”, 24/7 - aż do następnego letargu. Nie oznacza to jednak, że nie potrzebuje odpoczynku). Innym skutkiem ubocznym jest całkowita niewrażliwość na magię i umiejętności pozwalające wpływać na umysł i ograniczać wolną wolę ( jest to spowodowane tym ze podczas letargu jego umysł i dusza były wystawione na naprawdę ciężkie próby i po kilku stuleciach uodporniły się znacznie na wszelkie formy wpływu). Dotyczy to także wszelkiego rodzaju iluzji (chyba, że obraz owej iluzji istnieje fizycznie i można go zobaczyć na własne oczy, coś w rodzaju hologramu),komunikacji telepatycznej itp. Dotyczy to zarówno działań wrogich jak i efektów nieszkodliwych, nad czym Latacz często ubolewa będąc wyłączonym z każdej toczącej się bez słów dyskusji.
Wiedza zdobywana podczas letargów dotyczy bardzo wielu dziedzin, dlatego też Latacz zna się po trosze na wszystkim. Często jednak dane te są wyrywkowe i niedokładne, zwłaszcza gdy nie starał się ich w żaden sposób utrwalić.Całkiem nieźle pamięta jeszcze nauki pobierane za młodu lecz ta wiedza jest 'lekko' przeterminowana.
Bardzo dobrze umie grać na lutni i lirze korbowej, tudzież dąć w róg alpejski.
Z konieczności umie naprawiać motocykle- jego maszyna często odmawia posłuszeństwa. Czasami posiłkuje się magią przez co jego pojazd trzyma się częściowo na taśmie izolacyjnej, a częściowo na runach wzmacniających.
Nieźle radzi sobie także z konserwowaniem broni białej i czarnoprochowej. Z nowoczesnym karabinem pewnie też dałby sobie radę, lecz woli nie próbować , gdy nie musi.
Ma przysłowiowego "nosa" jeżeli chodzi o stare i zabytkowe przedmioty które kolekcjonuje.
Jeszcze nigdy żadnemu handlarzowi nie udało się go wykołować. Czasem wydawać by się mogło, że wyciąga cenne starocie jak z kapelusza znajdując je w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach. Szczególnie ceni stare księgi i broń, acz instrumentem muzycznym czy obrazem takoż nie pogardzi.
Cele:
Poznanie i zrozumienie. Czego tylko się da. Jego ciekawość nie zna granic i często wpędza go w niezłe kłopoty. Lubi zbierać pamiątki z odwiedzonych przez siebie miejsc.
========================================================
Rzeczy nabyte.: umiejętności, przedmioty i chwalebne rany
- Spoiler: pokaż / ukryj
-
W wyniku walki z Lucianem Dunkelschwertem w karku Gwynedda umieszczone zostało tajemnicze urządzenie. Ma ono uniemożliwiać mu dzielenie się wiedzą wyjawioną mu przez owego maga z kimkolwiek poza nim.
W chwilę później, wszedł w posiadanie buteleczki wypełnionej krwią potężnej wampirzycy Sayi. Krew ta poza zwykłymi właściwościami tj. przemianą w wampira, miała także niwelować skutki działania powyższego urządzenia.
Latacz zdecydował się zatrzymać ją na później i w chwili obecnej nietłukący się flakon jest zawieszony na łańcuszku na jego szyi, razem z amuletem więzi.
|
_________________ Jestem wielkim Potworem Lataczem!!! <Ö>
"Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba
Na ziemi której ja i ty
Nie zamienimy w bagno krwi "
Ostatnio zmieniony przez Potwór Latacz dnia 07-07-2011, 08:48, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 06-02-2011, 20:03
|
|
|
Hrabia Wagner
Imiona - Artur Rudolf
Nazwisko - Wagner
Wiek - nie określono
Tytuł - Hrabia
Herb - Kołowrony
Stan - kawaler
O Wagnerze trzeba wiedzieć przede wszystkim to, że jest smokiem. Przed wiekami żył spokojnie wraz z innymi smokami w Turkusowej Dolinie, lecz gdy zaczęła się era polowań byli zmuszeni uciekać. W północnym końcu Doliny wpadli jednak w pułapkę, z której cudem udało mu się uciec i teleportować do innego świata. Od tamtej pory nie wie nic o swojej rodzinie ani innych smokach - czasem dochodzą do niego tylko wieści o tym, że nikt z tego nie uszedł z życiem.
Zbiegł do Ilyji, ale i tam nie dane mu było zaznać spokoju. Od tamtej pory postanowił się nigdzie nie osiedlać, tylko ciągle podróżować.
Jedyną stałą siedzibą jest pałac Fensalir, która przejął po madame Frigg.
Hrabia jest osobą posiadająca ogromną ( w końcu smoczą) wiedzę. Budzi szacunek, lecz sam go nie wymaga. Lubi pomagać innym, jest przyjazny, choć może czasem zbyt zrównoważony. Trudno go wytracić z równowagi czy rozzłościć. Ma całkiem niezłe poczucie humoru. Kocha wszelkie anegdoty.
Jak wiadomo jest smokiem, jednak coraz rzadziej korzysta z tej formy (wymaga więcej miejsca oraz energii). Częściej przebywa w postaci człowieka, konkretnie mężczyzny, choć oczywiście może przybrać również formę kobiety (!). Właściwie to potrafi przybrać każdą form prócz roślin, ale wszelakie przedmioty już tak (choć nie korzysta z tej możliwości, przemienienie się chociażby w medalion ma fatalne skutki)*
Oprócz zmiennokształtności opanował do perfekcji kontrole ludzkich umysłów - z umysłami nieludzi idzie mu niewiele gorzej. Potrafi dotknięciem dłoni sprawić by zasnęli, stracili pamięć bądź bezwarunkowo i bezsprzecznie go słuchali. Warunkiem zapanowania nad umysłem jest jedynie fizyczny kontakt z inną osobą bądź ciałem (co jednocześnie jest ograniczeniem co do ilości umysłów nad którymi się panuje - gdy musi zapanować nad więcej niże jednym umysłem natychmiastowo dostaje strasznej migreny).
Jego zdolności magiczne opierają się głównie na kręgach. W tych można coś przywołać, uwięzić, zniszczyć czy magicznie zmienić. Narysowany krąg nie aktywuje się sam - tu warunkiem który trzeba spełnić również jest kontakt fizyczny, przynajmniej z fragmentem kręgu. Gdy Wagner mieszkał jeszcze w Turkusowej Dolinie (był jeszcze wtedy bardzo młodym smokiem i miał różne dziwne pomysły) wyrył sobie na spodzie lewej dłoni krąg dezintegracji (przez co miał potem kłopoty zdrowotne z lewą dłonią/łapą). Aktywuje go raczej nieczęsto - moc wykorzystuje spore zapasy energii, lecz jest to niezastąpiona broń w nagłych sytuacjach, gdyż działa błyskawicznie szybko.
Unika bezpośredniej walki, gdyż dla smoka strata znacznej ilości krwi ma fatalne skutki. Pomijając już fakt, ze to cenny surowiec, smoki uzupełniają braki nawet wolniej niż organizm ludzki. Poza tym przez ranę zadaną podczas ucieczki z Doliny niedowidzi czasem na lewe oko. Gdy jednak jest już zmuszony walczyć używa berdyszu, którym (dzięki smoczej sile) potrafi posługiwać się jedna ręką, który służy nie tylko jako dystansowa, śmiercionośna broń ale i jako podpórka pod muszkiet.
Oprócz umiejętności bojowych potrafi bardzo dobrze szyć <!> oraz grać na skrzypcach.
Smocza forma~
Ludzka forma~
EDIT: |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
Ostatnio zmieniony przez Koranona dnia 10-01-2012, 13:43, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Fergard
Dołączył: 22 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 22-02-2011, 16:50
|
|
|
Brzmi jak niezła zabawa.
Imię i nazwisko: Choć nie jest to potwierdzone, Rudiger Ritter.
Pseudonim: Silber, czasem używany razem z nazwiskiem, tworząc "Silber Ritter".
Rasa: Ciężko powiedzieć. Jedni uważają, że to maszyna natchniona niebiańskim duchem. Inni twierdzą, że Rudiger jest demonem zaklętym w niebiańską zbroję i zobowiązanym do służenia niebiańskim stworzeniom na mocy jakiegoś paktu. Sam zainteresowany nie wypowiada się na ten temat.
Wiek: Nieokreślony.
Płeć: Choć wydaje się to być oczywistym, Rudiger nie jest mężczyzną, a przynajmniej nie ma na to dowodów, by nim był. W drodze skrótu myślowego przyjęto, że zalicza się do płci brzydkiej.
Wygląd: Rudiger jest od stóp do głów zakuty w ozdobną zbroję płytową w kolorze zaśniedziałego złota, której nigdy nie zdejmuje. Zbroja ta zdaje się być niczym więcej niż opancerzeniem, choć pojawia się teoria, że może to być jego skóra, gdyż sam Ritter nigdy owej zbroi nie zdejmuje. "Twarz" przykrywa przyłbicą, której nigdy nie unosi. Na wysokości biodra nosi szeroką tarczę przypominającą nieco złożone skrzydła orła, przypiętą bezpośrednio do zbroi, zaś z drugiej strony przypięty ma mechaniczny miecz, jego pierwszą i najbardziej zaufaną broń. Przez szczeliny i dziurę na oczy w przyłbicy można dostrzec żarzące się intensywnie błękitne światło. Pod szyją nosi poszarpaną pelerynę w kolorze ziemi.
Uzbrojenie:
1. Mechaniczny miecz, standardowy model będący na wyposażeniu Białych Aniołów(Taką nazwę nosi organizacja skupiająca demony działające w imię Boga). Ostrze długie na osiemdziesiąt centymetrów, proste z lekkim skrzywieniem na końcu. Uwagę przykuwa rękojeść, przypominająca nieco rączkę od motocykla. Ritter może ją rozkręcić, by spowić ostrze w płomieniach i tym samym zwiększyć jego moc.
2. Tarcza, będąca w rzeczywistości autonomiczną strukturą o trzech formach. Bazową formą jest tarcza właśnie, trzymana przez Rudigera w jednej ręce. Niezwykle wytrzymała, zdolna do zatrzymania magii dużego kalibru bądź pocisków rakietowych. Owa tarcza może zamienić się w mechaniczne skrzydła przeskakujące za plecy Rittera, nadając mu dodatkowej mobilności i wzbudzając panikę wśród przeciwników efektem psychologicznym: Nie każdy przecież ma sposobność być zaatakowanym przez mechanicznego anioła z powietrza. Ostatnią formą tarczy jest jednoręczna wyrzutnia metrowych lanc, przypominająca nieco działo laserowe z trzema mniejszymi lufami. Dość mało celna, ale śmiercionośna broń(Lance są uświęcane, w sam raz do walki z plugastwem), osiąga szybkostrzelność trzydziestu pocisków na minutę. Zapas lanc wydaje się być nieograniczony.
3. Zbroja Rittera, choć nie służy do walki, odbija kule nawet najcięższego kalibru, a także lekkokalibrową magię i słabe ładunki wybuchowe.
Zachowanie:
Misją Rudigera Rittera jest tępić Zło i to będzie czynić. Eliminuje swój cel, po czym przechodzi do następnego, jeżeli takowy znajduje się w okolicy. Ignoruje otoczenie, aczkolwiek wskutek "wrodzonej" empatii jest w stanie wyczuć istoty o podobnych intencjach, co on i tym samym dołączyć do nich, by pomóc w zwalczaniu złej energii. Jego największą wadą jest zapewne niezdolność do mowy, aczkolwiek rozumie on każdą mowę i każdy język. Nie rozstaje się z piórem i notatnikiem, za których pomocą kontaktuje się ze światem. Pisze niezwykle zawiłym, gotyckiem pismem. Ma słabość do dzieci(Głównie dlatego, że są dużo życzliwsze od dorosłych) i często zdarza mu się zatrzymać w wypełnianiu misji przez wzgląd na owych młodocianych. Nie zauważono, by jadł czy pił cokolwiek, brak powietrza wydaje się też nie wpływać na niego w najmniejszym stopniu.
Słabe strony:
Ritter ze względu na wady w swojej zbroi nie potrafi biegać ani nawet truchtać, ograniczając się do dość powolnego i hałaśliwego kroku. Ze względu na dość długi odstęp przechodzenia tarczy z jedną formę w następną, jest dość przewidywalny. Wreszcie, jego zbroja nie zapewnia mu żadnej dodatkowej obrony przeciwko broni białej, dając tylko tyle, ile może oferować zwykła zbroja płytowa(Aczkolwiek może nadal odbijać ataki mieczem bądź za pomocą tarczy). Nadal ciężko jest jednak stwierdzić, czy to jego skóra, czy też może zwyczajna zbroja, więc ciężko też określić skuteczność ataków wymierzonych w Rittera.
Zbroja Rittera: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/9/95/R%C3%BCstkammer,_Dresden_-_armour.jpg
Poprawiłam linka na krótszy. Serika. |
|
|
|
|
|
Loko
Aspect of Insanity
Dołączył: 28 Gru 2008 Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 22-02-2011, 18:41
|
|
|
Imię: A
Wygląd:
- Wzrost: 15 cm (14,98)
- Włosy: długie (4 cm), ciemnobrązowe
- Skrzydła: z wyglądu jak u ważki choć większe i dłuższe (7 cm), po dwa z każdego boku skierowane pod kątem do góry, kolor niebieski, podczas lotu (czyli zawsze) sypią się z nich niebieskie iskierki, które znikają po przeleceniu kilku centymetrów,
- Oczy: ciemnoniebieskie, bez wyrazu
- Skóra: blada
- Ubiór: ciemnoniebieska suknia z dużym dekoltem i bez ramion, przecięta wzdłuż od uda w dół, odsłaniająca nogi i bose stopy, postać przewiązana czarną szarfą w pasie.
Oto ona: A by Ichi-chan
Ekwipunek: Jedyne co posiada to strój opisany powyżej.
Charakter: A ma swój świat, który widzi tylko ona, przez co może czasem sprawiać wrażenie istoty niespełna umysłu (którą de facto jest). Może dla przykładu latać sobie pomiędzy gałęziami i recytować wiersze, które wymyśliła na poczekaniu (a trzeba przyznać że jej wyobraźnia jest naprawdę ogromna) lub śpiewając swoim melodyjnym głosem kołysanki. Pomimo ślepoty inne zmysły są wyczulone na tyle, że doskonale orientuje się w otoczeniu. Problemem dla niej jest wyczuwanie magii i tym podobnych zjawisk, jednak z wiadomych przyczyn nie działają na nią iluzje optyczne. Gdy pojawi się niebezpieczeństwo natychmiast zaprzestaje zabaw oraz figli z samą sobą i staje się śmiertelnie niebezpieczna, aczkolwiek ją samą dość trudno sprowokować.
Wbrew wszelkim pozorom, nie jest ona istotą dobrą. Nie widzi różnicy między dobrem, a złem, ta granica została dawno zatarta na rzecz zabawy. Radości przysparzają jej zarówno zbieranie kwiatków, jak i wrzaski spalanych ludzi.
Umiejętności:
- Latanie: doskonale wie jak lecieć pod wiatr, co zrobić by dostać się na znaczne wysokości, wszelkie tricki, zwroty i obroty również mistrzowsko opanowane (innym pilotom lub istotom latającym błędnik zawiązuje się w supeł na sam widok)
- Orientacja: wszystkie jej zmysły (za wyjątkiem wzroku) oraz zdolność elektrolokacji pozwalają jej na bezbłędną rozpoznanie terenu.
- Śpiew: potrafi oczarować swoich słuchaczy melodyjnym głosem oraz bogatym repertuarem. Jej kołysanki potrafią uśpić nawet najbardziej oddanych swej pracy strażników.
- Urok osobisty: potrafi wyperswadować pająkom by wypuściły ją z sieci etc.
- Magia elektryczności: wszystkie czary i zaklęcia, które można skojarzyć z elektrycznością. Jedynie używając najpotężniejszego z nich dezintegracji, może paść z wycieńczenia (choć nie musi, zależy to od wielu czynników).
Dezintegracja: A kumuluje ogromną dawkę prądu, którą następnie w jakiś sposób dostarcza swojemu celowi. Natężenie elektryczności niszczy wiązania między atomami celu i sprawia że nie pozostaje po nim nawet ślad.
Historia: Trudno coś z niej wyciągnąć.
Ciekawostki:
- Nietypowe imię A, wywodzi się z bardzo starej rusałkowej tradycji, nakazującej matce nadać swojej córce imię, o jedną literę krótszą od własnego (jej matka miała na imię An, a babcia Ann, za to jedna z dalekich przodkiń zwała się Annabbellatrixiellefaisenne)
- Nie urodziła się ślepa. Jednak gdy była jeszcze niemowlęciem, niezmiernie ciekawa świata wodziła oczkami we wszystkie możliwe strony. Świeżo narodzony mózg, będący źródłem jej potęgi, nie mogąc znieść aż tylu impulsów, poraził jej oczy i uczynił ślepą na całe życie.
- A wykazuje niezrozumiałe zainteresowanie wszelkiej maści pająkami.
- Nie musi przyjmować pokarmów ani płynów, śpi zaś unosząc się w powietrzu. Czyni ją to całkowicie samowystarczalną.
- A nie potrafi chodzić, gdyż nigdy nie było tak naprawdę potrzeby aby się tego nauczyć. Skrzydła w zupełności zastępują jej nogi, pracują one tak naprawdę ciągle (nawet podczas snu). Dzięki temu nauczyła się korzystać z tego cuda natury efektywniej niż jakakolwiek inna istota latająca. |
_________________ That is all in your head.
I am and I are all we. |
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 21-08-2011, 22:26
|
|
|
Imię: Sir Rennard Lovet
Wiek: 24 lat
Profesja: Upadły rycerz - najemnik.
Rysopis: Rennard jest paskudny... Przebyta w dzieciństwie choroba naznaczyła jego twarz ospowatymi zgrubieniami i bliznami. Nos złamał sobie podczas bójki i zrósł mu się trochę krzywo. Natomiast jego blond włosy nigdy nie chciały leżeć gładko, sterczały z głowy pod wszystkimi możliwymi kątami. Oczy miał niebieskie, budzące niepokój wśród tych którzy się w nie wpatrywali.
Sylwetka: Rennard mierzy 181cm i przy tym wzroście jest szczupły, a także nieźle umięśniony.
Charakter: Jeśli cnoty rycerskie są żywe we współczesnym świecie to na pewno nie u Rennarda. Jest on łatwo wpadającym w gniew nerwusem gotów każdemu wbić nóż w plecy. Zawsze mówi to co myśli, a gdy mu ktoś podpadnie, to nie szuka dyplomatycznych rozwiązań tylko od razu sięga po miecz. Nieufny wobec ludzi, a wobec innych ras zachowuje się wprost rasistowsko.
Lojalny jest wobec tylko swojej osoby. Oferuje swoje usługi wszystkim. Dobrym, szlachetnym ludziom, a także najpodlejszym draniom. Jeśli może dobrze zarobić to stara się trzymać nerwy na wodzu, choć przychodzi mu to z dużym trudem. Jedyną dobrą w nim rzeczą jest to, że
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kofa koty....
Historia: Rennard jest trzecim z koleji synem Cynusa, pana na zamku Kiel - rozpadającej się ruiny, która udaje super, niedostępną fortece.
Ulubionym zajęciem ojca Rennarda było wbrew rodowej dewizie wydawanie licznych przyjęć, uczt dla możnych które zawsze się kończyły alkoholowymi libacjami. Choć tutaj warto wspomnieć że jedna z takich libacji zakończyła się sukcesem. Będący gościem na zamku Książe Manfred podczas jednej takiej imprezy pasował udźcem baranim synów Cynusa w tym Rennarda na rycerza. Rennard gdy o tym wspomina to zawsze mówi"Dobrze, że chociaż to się udało".
Rennard gdy skończył 18 lat postanowił opuścić zamek ojca i popracować na swoje konta. Nie był dziedzicem, a jego starsi bracia trzymali się w zdrowiu, więc na ojcowskie włości i tak nie miał co liczyć. Na początku zaciągnął się do armii w której jeszcze bardziej oszlifował swoje szermiercze umiejętności. Potem pracował jako najemnik dla rożnych kupców, czy bogatych szlachciców zajmując się eskortą, ochroną, oraz usuwaniem niewygodnych ludzi. Zarobione złoto przepijał, albo wydawał na kobiety. Obecnie jest bez pracy, a w mieszku pusto...
Herbem rodu Lovetów jest biały mężczyzna na niebieskim tle ściskający czarną kobietę. Dewizą rodu natomiast jest "My nie dzielimy się jedzeniem".
Umiejętności: Przemoc, przemoc i jeszcze raz przemoc, oraz bardzo inteligentne tłuczenie swoich przeciwników mieczem i tarczom |
_________________
|
|
|
|
|
Luik
Dołączył: 22 Sie 2011 Skąd: Pruszków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 30-08-2011, 22:02
|
|
|
No dobra... Próbowałem się w tym wszystkim połapać, ale jest ciężko. Mam nadzieję, że jakoś wyjdzie, a jak nie to przynajmniej postać stworzę, co lubię robić.
Imię: SW85-14, w pewnych kręgach znany jak Plan C
Wiek Brak potwierdzonych danych. Prawdopodobnie kilkanaście lat. Z wyglądu ok. 35
Rasa Stworzony za pomocą zaawansowanej nanotechnologii, biofizyki, biotechnologi i genetyki super żołnierz.
Uzbrojenie i umiejętności
SW85-14 został wyszkolony we wszystkich znanych twórcom sztukach walki i survivalu. Umie też obsługiwać każdą perfekcyjnie broń, jak i wszelki inny sprzęt bojowy znany w świecie z którego pochodzi. Mistrzowsko opanował techniki walki w wielu środowiskach, przy pomocy rożnych środków. Przygotowany do wypełniania zadań o szerokiej gamie celów, zdolny zarówno do otwartej walki, jak i działań cichych, a także wszelkich form pośrednich. Jego zmodyfikowany organizm jest zdolny do prawidłowego działania mimo rozlicznych obrażeń. Organy nie przerywają pracy nawet przy wysokim stopniu uszkodzenia. Sztucznie wzmocnie tkanki są dalece bardziej odporne na uszkodzenia niż jakiekolwiek powstałe naturalnie. Zarówno siła, jak i zręczność, czy kondycja dalece wybiegają poza normalne wartości. Organizm jest zdolny do daleko idącej samoregeneracji, łącznie z odtwarzaniem większości organów, czy kończyn.
Potrafi ignorować ból, głód i inne czynniki ograniczające. Wyjątkowo wrażliwe zmysły podstawowe, oraz kilka dodatkowych pozwalają mu na swobodę dziąłnia niemal w każdych warunkach i dostarczają wielu przydatnych informacji.
W rękach SW85-14 każdy przedmiot jest bronią. Przy sobie jednakże nosi arsenał na który składając się:
Nóż bojowy model 48c - nóż bojowy jednosieczny z ostrym sztychem i piłkowaną krawędzią górną. Ostrze długości 24 cm. W rękojeści ładunek prochowy zdolny do miotania ostrza na odległość 48 metrów, do 30 metrów zasięg skuteczny.
Saperka model 12 - zwyczajna składana saperka. SW85-14 nosi ją zatknięta za pasem.
działko automatyczne model 45k - działko stworzone do montowanie na transporterach naziemnych, nawodnych, lub powietrznych. Kaliber 25 mm. Szybkostrzelność 120 pocisków na minutę. Magazynek 150 pocisków. Pociski z ładunkiem wybuchowym o promieniu rażenia do 10 metrów. Długość 160cm, waga 20kg.
Dwa pistolety maszynowe model 44 - kaliber 7,42mm szybkostrzelność teoretyczna 600 pocisków na minutę. magazynek powiększony 60 naboi. długość 35cm, waga 2kg
5 granatów zaczepnych model Vastfalla - Promień rażenia 25 metrów.
Wygląd: 2,5 metrowy, bardzo muskularny osobnik wyglądający jak człowiek w wieku lat ok 35. Jasne krótkie włosy oraz broda odcinają się od jego opalonej skóry. Twarz pozbawiona jest emocji, choć gdy misja tego wymaga, potrafi je okazywać. Ubrany jest w mundurowe spodnie w kamuflażu składającym się z bezkształtnych plam rożnych odcieni szarości. Nosi ciężkie wojskowe, czarne buty. Powyżej pasa nagi. Przy pasie wisi nóż, saperka i pistolety maszynowe. Działko jest zarzucone jest na plecy, a pas z granatami przechodzi przez pierś. W druga stronę przez pierś przechodzi bandolier z magazynkami. Zwykle nosi ze sobą dużą drewnianą skrzynię (150cm na 50cm na 50 cm) w której przechowuje znaczną ilość amunicji i przydatne rzeczy takie jak podręczny zestaw do nurkowania, czy maskowania.
Informacje dodatkowe: SW85-14 pochodzi ze świata, który swego czasu był ojczyzna wielu znamienitych naukowców. Stworzono społeczeństwo oparte na elitach intelektualnych, a poziom wiedzy i osiągnięć naukowych był wyznacznikiem statusu społecznego. Doprowadziło to w końcu do buntu mniej utalentowanych intelektualnie. Na jego czele stanął Redner Akrawa, jeden z najwybitniejszych naukowców, którego jednak prace i eksperyment na ludziach uznano za nieetyczne przez co został wydalony z rady naukowej (odpowiednika rządu). Rozpoczęło to długi proces upadku świata, którego historia została naznaczona licznymi wojnami, powstaniami, rzeziami i zniszczeniami. Gdy po 175 latach walk pogrążony w wojnie świat zaczynał powoli przeradzać się w ruinę, osiągnięcia cywilizacji stały się tylko smętnym pobojowiskiem, a jałowa pustynia zajęła miejsce wszelkiej innej natury, ukończona prace nad Planem C. W ich wyniku powstał SW85-14. Przy jego wydatnej pomocy udało się w miarę opanować sytuację i zmusić przywódce buntu 9który znacznie wydłużył swoje życie dzięki nauce) do ucieczki. Ten, nie mając innego wyboru, gdy jego bastion był rozbijany przez siły wroga, użył swojego nowego wynalazku i skoczył w przestrzeń między-wymiarową, by wylądować gdzieś w nieznanej części Multiświata. W ataku brał udział też SW85-14, który skorzystał z tej samej maszyny, by móc kontynuować misję, czyli dążyć do zabicia Rednera Akrawy. Obecnie nie posiada on żadnych poszlak, więc skupia się na podejmowaniu różnych aktywności w nadziei, że przy okazji którejś z nich natrafi na jakiś ślad. |
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 02-09-2011, 08:51
|
|
|
1. Dane osobowe:
- Caibre Greyblade, Cai, DC,Rin i paru innych
- rasa: wredny skurczybyk
- płeć: mezczyzna. Przeważnie
- miejsce pochodzenia, siedziba: Myyrt, elementarny plan ognia, planety CA, i pare innych miejsc
- wiek: 500+ lat, fizycznie jakieś naście, pare tysiecy, badz tyle, na ile wyglada. Jak wygodniej. Realnie około 15 tysięcy lat, licząc rachuba myyrtańską. 16k ziemskich.
- najbliższa rodzina: córka, siostra, brat i od diabła pokrewnych genetycznie zielonookich drani
- towarzysze i zwierzęta: sam robi za takowe
2. Wygląd:
- wygląd zewnętrzny : 163cm wzrostu, rude wlosy,, skóra o barwie popiołu, drobna budowa ciała. Ponadto charakterystyczny zapach węgla drzewnego.
- Cechy szczególne nietypowe dla rasy pochodzenia: bywa mu się posiadać ogon. Albo kilka. Puchate
- styl ubierania : Stałym elementem ubrania jest albo kilt, albo hakama. Reszta zmienia się jak ułożenie flagi w czasie huraganu.
3. Charakter:
- Osobowość: narwaniec z domieszka romantyka, wredna bestia bez litosci, melancholik z misja..
- Sposób postępowania: hack & slash najczesciej. Zawsze.
- Gust : nie lubi :bialego koloru, zimna, ryb. Lubi: czerwienie, blekity, kobiety, latac, dobrze zjesc, gorace kapiele, fechtunek, wkurzanie otoczenia, demolke....
- maksyma, cytat oddający charakter postaci: wrr..
4. Cechy:
- Umiejętności:
Samouk szermierczy. Grywa na nerwach i cierpliwości. Umiejętność siedzenia okrakiem na płocie bez widocznych uszczerbków na zdrowiu.
- Zdolności:
- Zdolność do kontroli rzeczywistości na poziomie molekularnym, objawiająca się najczęściej ogniem. Z racji iż w wymiarze fizycznym praktycznie wszystkie rodzaje energii opierają się na drganiach cząsteczek do przenoszenia efektów, moc ta pozwala dosłownie na zatrzymanie czegokolwiek nim trafi rudego. Pozwala też, teoretycznie, na zabawę każdym żywiołem i rodzajem energii, chociaż rudy nigdy nie wyszedł poza ogólnie pojętą plazmę i elektromagnetyzm. Zdolność ta jest przez Caia również wykorzystywana do znoszenia efektów przeciążeń i do nagłych zmian wektorów i prędkości. Siebie i otoczenia.
-Podświadoma kontrola otoczenia przy pomocy telekinezy i innych wrodzonych zdolności sprawia iż Cai "ma szczęście", a jego przeciwnicy wręcz przeciwnie. Zmiany dotyczą szeregu możliwych zdażeń, od zacięcia się broni, tudzież poślizgnięcia się, po krytyczną awarię reaktora krążownika, który właśnie miał odpalić salwę burtową w rudą zarazę.
Moc ma jednak poważne ograniczenia. Po pierwsze, Cai musi być świadomy zagrożenia. Tak więc atak z zaskoczenia powinien zadziałać. Drugim warunkiem jest podjęcie akcji mającej na celu uniknięcie zagrożenia. Stanie w miejscu nie uruchomi podświadomej reakcji i szczególny efekt zmiany rzeczywistości nie zadziała.*
Z racji bycia bytem pochodnym od lisych demonów, Cai posiada naturalny talent do generowania iluzji. Są one dwojakiego rodzaju - narzucane telepatycznie działają na słabe umysły - Cai nigdy nie był aktywnym psionikiem i po prostu nie wie jak narzucać innym swoją wolę w ten sposób. Innym rodzajem są jak najbardziej fizyczne konstrukty budowane w oparciu o zaawansowaną telekinezę.
Niezly kucharz. Ponadto zreczny rzeźbiarz. W poprzednim wcieleniu nieźle grał na instrumencie podobnym do lutni, lecz od pieciu tysięcy lat nie cwiczył >]
- Ułomności : dalekowidz. Absolutne i permanetne beztalencie magiczne. Reaguje na Osuwari!
- Odporności i Słabości Rasy Postaci na obrażenia różnej natury:Ataki oparte o zywiol lodu, badz wody sa kilka razy skuteczniejsze. O ile trafią.
5. Zdolności nadnaturalne:
- telekineza
- Kou-ou-yoku, para.**
- Aura : zadna.
6. Ataki/Moce:
-zdolnosc do teleportowania sie do poprzez ogien (źródło ognia musi znajdować się w zasięgu wzroku i być odpowiednio duże)
-mozliwosc przyjmowania formy eterycznej na niezbyt dlugi okres czasu i tylko raz dziennie
Pirokinetyk:
- style walki : dwoma dlugimi ostrzami ( najchetniej szablami, sejmitarami, badz podobnym orezem), ciezkim mieczem oraz mlotem bojowym
7. Ekwipunek:
Posiadane przedmioty:
-Półbuty z obcasem z adamantyny, mikrorzepami, by bieganie po ścianach było łatwiejsze, z kontrolą grawitacji i parą silników rakietowych .
- strój: psychoaktywna skora generująca stale inercyjną barierę (redukuje obrazenia zadawane przez ataki materialne, nie niwelując ich jednak. Wygląda to tak, jakby atakujący przedmiot, miecz czy też pocisk, zwalniała wyraźnie podczas przenikania przez tą formę osłony.). Nie chroni przed atakami energetycznymi, wszelkiego rodzaju. Ostatnio kilt i morderczo fioletowy płaszcz.
- broń: para mieczy swietlnych. Para kryształowych sejmitarów szarej energii (w sumie nie sejmitary a da dao...)
8. Inne
- sława: raczej niesława
- poziom socjalny: jedi. Członek Agendy. Na razie.
- dobra materialne: smok, dragoon,
-transport :nóżki, smok, dragoon, pewna forma teleportacji z wykorzystaniem źródeł ognia ( firewalk), breloczek.
9. Notka biograficzna (wbrew pozorom, wciąż się pisze)
Właściwie nie ma wiele do spisania. Ot, dwóch drani, dwie kobiety, dwa trupy i jeden lis na końcu równania. Oczywiście, historia ma drugie dno, nawet trzecie, lecz kto by się przejmował prawdą?
Niemniej, w skrócie:
Cai Greyblade urodził się na Myyrt. Rodzice nie znani, jako pacholęcie adoptowany i wychowany przez pewnego najemnika, na najemnika wyrósł, zakochał się, wywołał wojnę i wysadził planetę w powietrze.
Rin Szary był szlachcicem pośród swego ludu, jednym z dwunastu panów feudalnych. Dorobił się fortuny, podbił sąsiadów, odnalazł miłość swego życia, poczym zginął marnie, zdradzony.
Dusze obu posłużyły za wygodny materiał do stworzenia Caibre'a. Miało to miejsce jakieś pięćset lat temu, w nieokreślonym miejscu. Nieokreślone osoby były bezpośrednio w proces zaangażowane, niemniej nawet Agenda nie zna bliższych szczegółów sprawy.
10. Szkic postaci.
*Przykład: jeśli klasyczny oddział szturmowców (TM) zacząłby do Caia strzelać, ten nie poruszając się, skończyłby jako bardzo zmasakrowane zwłoki. Gdy jednak będzie unikał strzałów, "cudownie" szturmowcy będą pudłować, amunicja eksplodować w broni, sama broń zacinać się, któryś z napastników potknie się...itp..
**ostatni ratunek sku.....
Skrzydła "odpalają" nie na życzenie, lecz wobec szczególnych warunków. Ponieważ są powiązane z Salemem, bez obecności okrętu, niemożliwa jest ich materializacja.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- 1. Dane osobowe:
Imię: Caibre Greyblade, Szary.
Rodzaj bytu: hybryda; lisi demon, żywiołak ognia, artefaktyczna forma zestalenia duszy.
Płeć: mężczyzna. Przeważnie
Wzrost: 163 cm
Miejsce Pochodzenia: Myyrt, Miasto imperialne/ Atol Rakhos.
Siedziba: brak / Ponure Zamczysko
Wiek: coś koło pięciuset lat.
Najbliższa Rodzina: kilka byłych i aktualnych żon. Alimenty.
2. Wygląd:
Obrazek
3. Charakter:
Osobowość: porywczy
Sposób postępowania: strzelać i niech bóg rozsądzi swoich
Gust: brak
4. Cechy:
Umiejętności: potrafi walczyć zarówno mieczem jak i bronią palną, choć to pierwsze podniósł do rangi czegoś niewyobrażalnie skutecznego. Ponadto niezły pilot z zaskakującą umiejętnością poderwania do lotu wszystkiego co ma wystarczający ciąg. Z lądowaniem nie ma już tak łatwo jednak..
Potrafi gotować na tyle dobrze iż przez pewien czas pracował jako zastępczy kucharz w pewnej karczmie na pograniczu.
Zdolności: zdolny jest.
Odporności: ogień we wszelkiej postaci. Magia takoż. Rasowa odporność na iluzje.
Słabosci: woda i zasadniczo niskie temperatury. Pewne szczególne formy telepatii
5. Magia: Psionika. Jako taki, absolutne beztalencie magiczne. Żadna magia się go nie ima (mechanicznie - żadne zaklęcia o charakterze personalnym. Obszarowe zaklęcia z efektami fizycznymi działają, np. pobliski wybuch fireball'a zadziała normalnie, Lightning prosto w pierś nie.)
- telepata, o mocy wystarczającej by ewentualni intruzi pożałowali przebicia się przez bariery w umyśle
- telekinetyk, stosuje moc umysłu do zwiększenia swoich zdolności bojowych. Jest szybszy, zręczniejszy, ewentualny płaszcz zawsze dramatycznie powiewa na wietrze, ściany stają się podłogą a sufity interesującą odmianą.
Po częściowym przebudzeniu moce Cai zyskał zdolność do manipulowania czasem i przestrzenią, prekognicji i między wymiarowych skoków. Zdolności te są obecne, choć są kontrolowane nieświadomie. Objawiają się w walce, gdy lis porusza się niesamowicie szybko, zdaje się mieć oczy dookoła głowy, tudzież jego ostrza wyszukują drogę do celu w bardzo pokrętny acz skuteczny sposób.
Bezwymiarowy schowek. W zasadzie, nie tyle schowek, co wormhole do aktualnie potrzebnej broni. Odpowiedź na pytanie, jak on do diaska nosi ze sobą te miecze...
Zdolność o tyle ciekawa iż pozwala na wyciągniecie dosłownie każdej broni po prostu z powietrza. Chociaż czasami efekty są nie takie jak rudy oczekiwał..
6. Ataki:
Preferuje walkę wręcz przy pomocy pary mieczy. W krytycznych chwilach potrafi użyć telekinezy, bądź ognia.
Do walki na większy zasięg używa kul ognia (właściwie, plazmy) bądź też pary pistoletów.
[size=150]Po oddaniu cielesnej formy Caibre jest niczym innym jak projekcją osoby. Mechanizm jest taki jak hologramów lekarskich w ST: obraz jest generowany w umysłach patrzących a interakcja zachodzi poprzez telekinetyczną manipulację materią. Ze względu na naturę procesów myślowych, zranienie obrazu jest tak samo skuteczne jak fizycznego ciała. Z tego samego powodu Cai nie jest szybki i ulotny jak myśl.[/size]
7. Ekwipunek:
-skinsuit mkV. Zbroja w formie cieńkiego kombinezonu noszonego na gołe ciało. Dwie wersje, ciężka pozwala przetrwać w próżni, chroni prze odłamkami, kulami, wyładowaniami energetycznymi, mieczami, itd w stopniu co najmniej takim jak zaklęcia ochronne arcymaga. Wersja lekka waży połowę (czyli dwadzieścia kilo) i chroni przede wszystkim przed odłamkami i innym drobiazgiem. Obie wersje przede wszystkim mają za zadanie chronić przed niskimi temperaturami.
-miecze świetlne, dwa. Para szaroniebieskich ostrzy. Lis nie pokusił się nawet by zrobić własne, korzysta ze standardowych ostrzy treningowych Akademii.
-Kryształowe miecze szarej energii. Ważą po pięćset kilo każdy i są podstawą dość ekstrawaganckiego stylu walki
Caia.
-myyrtański pistolet, model B. Sztuk dwie. Zasadniczo, railgun wystrzeliwujący kryształowe rdzenie w ołowianych płaszczach. Pociski, słoneczne kryształy, przy trafieniu wybuchają z siłą granatu ręcznego. Broń niezwykle szybkostrzelna (pięć tysięcy strzałów na minutę), zwykle używana z taśmowym podajnikiem amunicji. Magazynek w rękojeści mieści 30 pocisków.
8. Kilka informacji dotyczących przeszłości:
Urodzony w Imperialnym mieście na planecie Myyrt, Cai w wieku szesnastu lat trafił do Akademii, dość szczególnego ośrodka akademickiego. Po czterech latach ukończył uczelnię z ocenami określanymi jako "niesatysfakcjonujące". W tym punkcie kończą się oficjalne zapiski dotyczące jego osoby.
Osiem lat później był jedną z kluczowych osób, które przyczyniły się do zniszczenia Myyrt.
Rin Szary był Trzynastym Lordem Wojennym Sojuszu Wysp Zachodnich. Jako najmłodszy z władców zjednoczył plemiona zamieszkujące rozrzucone po oceanie skrawki ziemi i przyczynił się do zainicjowania wydarzenia znanego jako "Exodus".
Caibre Greyblade pojawia się w zapisach Agendy około pięćset lat temu po raz pierwszy. Odnotowano jego obecność na jednej z planet pogranicza i pozostawiono sprawę swojemu tokowi. Agenda zainteresowała się bliżej lisem w ostatnich latach, tworząc kompletną kartotekę jego działań na przestrzeni połowy tysiąclecia.
Agenda wyklucza pochodzenie Caibre'a z Myyrt. Planeta została zniszczona trzy tysiące lat przed pierwszym zarejstrowanym pojawieniem się rudzielca w znanym Multiwersum.
|
|
|
|
|
|
seshiro
Dołączyła: 20 Paź 2009 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 03-09-2011, 20:43
|
|
|
Imię: Seshiro
Rasa: hybryda
Płeć: kobieta
Wiek: wygląda na na 20, tak dokładnie sama nie wie ile ma lat (prawdopodobnie około kilku tysięcy)
Wygląd: 170 cm wzrostu. Duże czerwone oczy, dzięki którym widzi w ciemnościach. Na głowie zamiast włosów ma czarne pióra, posiada też elfie uszy i ogon. Zazwyczaj ubrana jest w granatową suknię z gorsetem i rękawiczki.
Charakter: Zazwyczaj jest roztrzepana i niekonfliktowa, jednak potrafi odgryźć się swoim ciętym językiem osobą, które wytrącą ją z równowagi. Kompletnie nie umie planować swojego czasu i to cud, że jeszcze sama nie zgubiła się w radosnym chaosie swojego życia. Uwielbia czytać książki alchemiczne, czasem zamyka się na noc w swoim laboratorium i przeprowadza dziwne eksperymenty w nadziei, że uda jej się stworzyć kamień filozoficzny. Lubi także życie toważystkie i nigdy nie wzgardzi wysoko gatunkowym alkoholem.
Boi się zamkniętych pomieszczeń. Wówczas jej opanowanie pryska i wpada w histerię, której nie da się opisać słowami.
Towarzyszy jej przyjaciel Taki, który obecnie pełni rolę lokaja/szofera.
Broń:
-srebrny kostur z diamentem z Upiornych Kopalni, który pozwala jej zwiększyć swoją magiczną moc
-miecz
-sztylet
Moce: Jest utalentowanym magiem uzdrowicielem. Dzięki swoim zaklęciom i miksturom jest w stanie wyleczyć prawie każdą ranę i chorobę. Z łatwością przyzywa upiory, aby podręczyć wrogów, rzucać klątwy oraz zaklęcia obronne. Potrafi także teleportować się na niewielkie odległości. W razie konieczności posługuje się mieczem, jednak nie jest to jej mocna strona. |
_________________ Just open your eyes and see that life is beautiful.
|
|
|
|
|
zenmaru
Dołączył: 11 Sty 2012 Status: offline
|
Wysłany: 19-01-2012, 01:44
|
|
|
Imię i nazwisko: Ryuumaru Sienin
Wiek: 17 lat ziemskich
Rasa: Człowiek
Pochodzenie:
Mieszkaniec kontynentu Pandory gdzieś na południowym Pacyfiku, w świecie bliźniaczo podobnym do naszego, zarówno politycznie, jak i technologicznie, choć tutaj bywają wyjątki. Główną różnicą jest wspomniany ląd oraz świat istot zarówno eterycznych, jak i fantastycznych, z istnienia którego zdaje sobie sprawę może 0,04% populacji świata.
Nota biograficzna:
Ryuumaru jest dzieckiem Japonki i Rosjanina z okolic Archipelagu Kurylów. Niewiele jednak o nich wiadomo. Najprawdopodobniej zginęli w wyniku działania tajnych służb zwaśnionych od czasów II wojny światowej krajów. Trafił na Kamczatkę, gdzie został adoptowany przez miejscowego znachora, w rzeczywistości bardziej szamana. Sienin dorastał w świadomości wiedzy o świecie eterycznym, a i istoty z tego świata nie pozostały mu obojętne. Chodził jednakże normalnie do szkoły i miał nienajgorsze wyniki w nauce. W wieku 16 lat jego przybrany ojciec zmarł, kiedy próbował obronić Ryuumaru przed zakusami mniej przyjaznych duchów, zwanych Bashilu. Został porwany na samotną wyspę, gdzie opętani przez Bashilu zmuszali go do walk z różnymi poczwarami. Przez pół roku Sienin balansował na krawędzi obłędu, kiedy fortuna raz się ku niemu uśmiechała, a za innym razem pokazywała mu język. Zdołał jednak opanować podstawowe informacje dotyczące różnych rodzajów energii, takich jak cielesna, mistyczna czy manipulacyjna. Pozwoliło mu to na ucieczkę wraz z innymi schwytanymi, jednakże tylko on przeżył starcie z kilkoma demonami. W ostatniej chwili zdołał się teleportować na najbliższy kontynent zamieszkały przez ludzi - Pandorię. Spędził potem w szpitalu kilka miesięcy, pierwsze cztery w śpiączce po zużyciu nieprawdopodobnej ilości energii na samą teleportację, pozostałe w wyniku obrażeń po zderzeniach z autami, gdy zmaterializował się na autostradzie. W szpitalu go zidentyfikowano, a jako że zgon jego przybranego rodzica został w Rosji potwierdzony, władze Promitii dały mu miejsce w internacie i posłały do szkoły do czasu osiągnięcia pełnoletności. Aktualnie chodzi do liceum im. Czterech Jeźdźców Apokalipsy, jednej z najbardziej obskurnych i niebezpiecznych placówek w mieście, ale zarazem jednej z nielicznych publicznych. Po wyjściu ze szpitala pozostały mu dwa tygodnie do rozpoczęcia roku szkolnego, które spożytkował na opanowaniu nowo poznanych mocy.
Magia:
Choć właściwie trudno to nazwać magią, gdyż nie wymaga to żadnych formuł magicznych, Ryuumaru dysponuje dużym rezeruwarem magii cielesnej - czyli takiej, która działa tylko i wyłacznie w zakresie jego własnego ciała, dzięki czemu może być silniejszy, szybszy i odporniejszy niż zwyczajny człowiek. Szybciej też może leczyć swoje rany. Przykładowo może machnąć dłonią z taką mocą, iż kiepsko naoliwione drzwi w odległości dwóch metrów zamkną się z trzaskiem. Potrafi jednak wykorzystywać dwa pozostałe rodzaje energii z jego uniwersum - mistyczną (dziedzina kul ognia, przywołań, osłon magicznych etc.) i manipulacyjną (dziedzina iluzji, hipnozy, oddziaływania na psychikę, a nawet układ nerwowy innych) - kiepsko jednak konwertuje jeden typ energii na drugi. Np. wytworzenie na dłoni płomienia wielkości ognia zapałki na dwie sekundy to wysiłek pięciu pompek dla przeciętnego człowieka. Poza tym przy wykorzystywaniu energii mistycznej i manipulacyjnej pojawia się ryzyko zwrócenia na siebie uwagi istot eterycznych. W razie wycuchów gniewu jego moc wzrasta, propocjonalnie do szału. W depresji jest niemalże zwyczajnym człowiekiem.
Uzbrojenie:
Poza zdolnościami w walce wręcz Ryuumaru dysponuje zmodyfikowanym i podrasowanym pistoletem IMI Desert Eagle .50 AE, który zdobył w dość niejasnych okolicznościach. Pistolet ów może strzelać zarówno standardowymi pociskami .50 AE, jak i energią z ciała dzierżącego. To jedyny przypadek, kiedy Sienin nie męczy się, konwertując energię; pistolet robi to za niego. Dodatkowo pistolet można rozłożyć, tzn. suwadło i lufa przemieszczają się tak, że tworzą jedną linię z kolbą broni, a elementy zewnętrzne przeskakują do przodu, tworząc krótki miecz, z lufą skierowaną ku szpicowi. Nadal możliwe jest oddawanie strzałów, jednakże tylko w formie energetycznej.
Wygląd i charakter:
Ryuumaru to chłopak o wzroście rzędu 175 cm, o dość przeciętnej, choć umięśnionej, posturze. Chodzi wyprostowany. Najczęściej chodzi w T-shirtach lub koszulkach bez rękawów ze specyficznymi hasłami w stylu "Have a nice day!" i tym podobne. Jest obcięty na krótko, ma czarne oczy i dość nieprzyjemną twarz. Nie lubi się golić. Ma dość duże dłonie.
Ogólnie Ryuumaru nie jest osobą zbyt towarzyską. Jeśli może, stara się osiągać cel sam, bo po prostu inaczej nie umie. Dopiero, gdy wyzwanie przekracza jego możliwości, wyciągnie rękę po pomoc, choć z niechęcią. Z natury jest dość cyniczny, a jego wypowiedzi często niosą ze sobą słowiańską rubaszność i japońską zagadkowość. Łatwo go sprowokować, choć nawet wtedy rzadko gra w otwarte karty. Jest samotny, przez co często jest pijany i wpada w depresje, jeśli nie ma przed sobą realnego, fizycznego przeciwnika. Bywa zadufany w sobie. Egoista i egocentryk. Rzadko jest ostrożny.
Info dodatkowe:
Cele w życiu: po prostu je przeżyć. A jeśli jakiś zły eteryczny się nawinie, to ukatrupić.
Zdolność specjalna: Rzeka adrenaliny. Jest w stanie przebijać się przez stalowe grodzie, jeśli uderzy w nie pięścią, do zniszczenia czołgu wystarczy mu kilka kopnięć. Bez konwersji może korzystać ze wszystkich trzech rodzajów energii. Trwa dziesięć sekund, po tym jednak Ryuumaru jest totalnie wyczerpany i potrzebuje przynajmniej tygodnia odpoczynku, nim będzie w stanie znów użyć tej zdolności. Po dniu odpoczynku znów może korzystać z energii cielesnej.
Słabe punkty: To jednak zwykły człowiek. Wzięty z zaskoczenia oberwie tak samo, jak przeciętny przedstawiciel swojego gatunku. Jest też podatny na upływ krwi.
Miejsce pobytu: Promitia, internat przy Liceum im. Czterech Jeźdźców Apokalipsy. Często bije się z lokalnymi zbirami. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|