Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
O książkach... Czyli o wszystkim |
Wersja do druku |
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 24-02-2012, 02:32
|
|
|
Tak mnie zaintrygowało, co to znaczy, że książka ma "charakter poznawczy"? |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Riv3n
Dołączył: 18 Sie 2011 Skąd: Śląsk/Pszczyna Status: offline
|
Wysłany: 24-02-2012, 12:51
|
|
|
Keii napisał/a: | Tak mnie zaintrygowało, co to znaczy, że książka ma "charakter poznawczy"? |
Że można się czegoś dowiedzieć, coś poznać w tym wypadku czegoś o Japonii. |
_________________
|
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 24-02-2012, 20:52
|
|
|
Zapewne chodziło Ci o charakter edukacyjny. |
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
Riv3n
Dołączył: 18 Sie 2011 Skąd: Śląsk/Pszczyna Status: offline
|
Wysłany: 24-02-2012, 22:02
|
|
|
Dembol napisał/a: | Zapewne chodziło Ci o charakter edukacyjny. |
Charakter poznawczy to normalne określenie, spotkałem się z nim nieraz. Nie wiem czemu jesteście tak zdziwieni jakbym wam ojca grzebieniem zabił. |
_________________
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 28-02-2012, 11:50
|
|
|
Smocza Franca: Smoki Jesiennego Zmierzchu - miałem ochotę na takie proste, typowe, ale dalekie od salvatorowego emowania fantasy w starym stylu. No i dostałem co chciałem - sprawnie napisana historyjka, bez pretensji do bycia wielką literaturą, ale za to ze sprawnie nakreślonymi postaciami (fajnie widzieć maga, który jest klasycznym neutralem, a nie kolejną kopią praworządnie dobrego Gandalfa czy Elminstera). Przyjemne czytadało, ni mniej ni więcej. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 28-02-2012, 13:14
|
|
|
Ej, Elminster jest bardzo Chaotyczny! (przynajmniej w starych opowiadaniach autorstwa swojego twórcy). |
_________________
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 28-02-2012, 21:50
|
|
|
Urawa napisał/a: | Smocza Franca: Smoki Jesiennego Zmierzchu - miałem ochotę na takie proste, typowe, ale dalekie od salvatorowego emowania fantasy w starym stylu. No i dostałem co chciałem - sprawnie napisana historyjka, bez pretensji do bycia wielką literaturą, ale za to ze sprawnie nakreślonymi postaciami (fajnie widzieć maga, który jest klasycznym neutralem, a nie kolejną kopią praworządnie dobrego Gandalfa czy Elminstera). Przyjemne czytadało, ni mniej ni więcej. |
Jeśli zamierzasz dalej czytać książki z serii Dragonlance aut Margaret Weis i Tracy Hickman, to polecam dalsze części kronik: „Smoki Zimowej Nocy” i „Smoki Wiosennego Świtu”. Oraz trylogie Bliźniaków: „Czas Bliźniaków”, „Wojna Bliźniaków” i „Próba Bliźniaków”. Wszystkie te książki trzymają poziom Smoków Jesiennego Zmierzchu. Są jeszcze inne książki tych samych autorów z tej serii, ale najlepiej udać, że one nie... istnieją. Poza tym jeśli chodzi o losy bohaterów, to w Próbie Bliźniaków tak naprawdę wszystko się wyjaśnia i kończy. Przynajmniej dla fanów ;p |
_________________
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 29-02-2012, 03:19
|
|
|
Dla mnie wszystko skończyło się na "Smokach Wiosennego Świtu" i gdy zobaczyłem w księgarni książki o bliźniakach, pomyślałem tylko, że niepotrzebnie to doją.
W każdym razie, Grisz, jestem bardzo zaskoczony Twoim postem. Parę lat temu chciałem sobie odświeżyć tę pierwszą trylogię Smoczej Lancy, ale po bodaj 100 stronach nie mogłem tego już czytać. Styl, tłumaczenie (krasnoludowie i elfowie), fabuła i postaci - absolutnie wszystko wydawało mi się beznadziejne, pomimo, że pierwszą styczność z tymi książkami w okolicach gimnazjum wspominam bardzo miło. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 29-02-2012, 10:08
|
|
|
Keii, może to dlatego, że mam do czynienia z angielskim oryginałem - toteż nie muszę się męczyć z radosną tfuroczącią polskich tłumoczy (imiona w rodzaju Riverwind czy Goldmoon też przetłumaczono na nasz język? Aż chciałbym zobaczyć polską wersję "Sturm Brightblade" - Szturmowiec Jasneostrze?). Poza tym, jak napisałem wyżej, miałem ochotę na proste czytadło fantasy, coś w stylu Lodossa. Smocza Franca jest dokładnie tym, niczym więcej. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 29-02-2012, 11:05
|
|
|
Nie, Grisz, imiona pozostały w takiej postaci, w jakiej były w oryginale, ale właściwie zgadzam się z Keiiem - Smocza Lanca to dość nijaka seria, a jedyną ciekawą postacią tam był chyba Raistlin, resztę miałam ochotę radośnie ubić, każdego w inny sposób. Ale nawet Raistlin był na dłuższą metę troszkę denerwujący, takie emo... |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 29-02-2012, 11:13
|
|
|
Urawa napisał/a: | czy Goldmoon też przetłumaczono na nasz język? |
W starych kronikach, czy Legendach jej nazwę własną nie zmieniali. Za to w najnowszych częściach Dragonlance: Smoki Upadłego Słońca przetłumaczyli jej imię na Złotą Lunę. |
_________________
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 29-02-2012, 11:23
|
|
|
Easnadh napisał/a: | Nie, Grisz, imiona pozostały w takiej postaci, w jakiej były w oryginale, ale właściwie zgadzam się z Keiiem - Smocza Lanca to dość nijaka seria, a jedyną ciekawą postacią tam był chyba Raistlin, resztę miałam ochotę radośnie ubić, każdego w inny sposób. Ale nawet Raistlin był na dłuższą metę troszkę denerwujący, takie emo... |
Trochę winny temu mój znajomy z USA, który polecając mi tą serię, dorzucił, że Laurana to krzyżówka Deedlit z Lelouchem, a póki co widzę raczej klasyczną blondynkę z mieczem. No nic, zapoznam się z trylogią, a na więcej na razie planów nie mam. Mimo wszystko mangowe to trochę jest, całej trójce głównych, męskich bohaterów dorobiono już pairingi, a Tanis powoli składa sobie haremik.
Oczami wyobraźni zobaczyłem ją z kocimi uszkami księżycem na czole. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 08-03-2012, 11:34
|
|
|
Smocza Franca: Tomik 2
Na początku przeżyłem sporego WTF ze względu na irytującą manierę autorów, polegającą na tym, że coś ważnego się wydarzyło, a oni to streszczają w dwóch - trzech zdaniach. No dobra, rozumiem, że gdyby opisywać wszystko, to zamiast trylogii mielibyśmy pewnie siedmioksiąg, ale bez przesady.
Pomysł ze spairingowaniem Sturma z Alhaną był nawet fajny, natomiast najsłabszym ogniwem tego tomu pozostaje Tanis, emujący już tak, że szkoda nawet gadać. Serio, nie rozumiem, co te kobiety w nim widzą. Brodę? Flint jakoś tak ztetryczał. Caramon w przywiązaniu do braciszka zaczyna wykazywać coś wręcz chorego (vide scena z jaskini, kiedy Tika prawie go zgwałciła, a ten twardo pozostał dziewicą, bo przecież ma Rastlina). No właśnie, magus leveluje się bardzo szybko i pytanie, jak długo ta cała zbieranina będzie mu do czegoś jeszcze potrzebna.
Charakteru nabrała za to Laurana, pod koniec nawet zaczynając być interesującą postacią, ale po tym, co zafundował jej tatuś, miała w zasadzie do wyboru albo szybko dorosnąć albo przywiązać sobie kamień do szyi. Fajnym elementem był cały fragment poświęcony gnomom.
...aha, będę zdziwony, jeśli się w trzecim tomie nie dowiem, że Fizban jest cholernym bogiem... |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 08-03-2012, 12:40
|
|
|
Urawa napisał/a: | anis, emujący już tak, że szkoda nawet gadać. Serio, nie rozumiem, co te kobiety w nim widzą. Brodę? |
Brodę pewnie widzi Laurana, zresztą dla niej bycie z pół elfem zawsze było intrygujące.
Kitiara natomiast zawsze lubiła dostawać to co chce, a Tanis jest takim fajnym, wahającym się bezbronnym zajączkiem. No i obydwie panny znają go dobrze z lat młodości, więc pewnie stad też takie nim zauroczenie.
Urawa napisał/a: | a początku przeżyłem sporego WTF ze względu na irytującą manierę autorów, polegającą na tym, że coś ważnego się wydarzyło, a oni to streszczają w dwóch - trzech zdaniach. |
Też mnie to rozdrażniło, na szczęście później autorzy się już w takie coś nie bawili.
Urawa napisał/a: | Pomysł ze spairingowaniem Sturma z Alhaną był nawet fajny, |
No tak tylko, że
- Spoiler: pokaż / ukryj
- zaraz po tym wątku można się było domyśleć, że autorzy Sturma ukatrupią.
.
Urawa napisał/a: | Caramon w przywiązaniu do braciszka zaczyna wykazywać coś wręcz chorego (vide scena z jaskini, kiedy Tika prawie go zgwałciła, |
Taa... ten półgłówek zawsze był nadopiekuńczy w stosunku do brata. Raist zawsze ciężko to znosił ;p |
_________________
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 08-03-2012, 12:58
|
|
|
Cytat: | No i obydwie panny pamiętają go dobrze z lat młodości, więc pewnie stad też takie nim zauroczenie. |
Znany z anime przypadek "przyjaciółki z dzieciństwa", z Tanisem w roli btjt, Kitiary jako tsundere i Laurany jako "typowej głównej bohaterki"?
Cytat: | Kitiara natomiast zawsze lubiła dostawać to co chce, a Tanis jest takim fajnym, wahającym się bezbronnym zajączkiem |
W tym coś jest. Scena ze "zdejmij mi buty" była tu wymowna. Zresztą, Kitiara sprawia wrażenie dość sensownej postaci, szkoda, że wprowadzono ją tak późno, kiedy już stała się praworządnie zła.
Cytat: | Taa... ten półgłówek zawsze był nadopiekuńczy w stosunku do brata. Rais zawsze ciężko to znosił ;p |
Rastlin słusznie stwierdził, że są jednym człowiekiem, podzielonym na dwa ciała. Do jednego poszedł rozum, a do drugiego mięśnie. Niemniej, do tej pory Caramon mi nie przeszkadzał, spełniał w zasadzie stereotyp wojownika. Po prostu to "rozdarcie" między Tiką a Rastlinem wypada nieprzekonująco.
Aha, zapomniałbym w sumie - cały drugi tomik ciągnął do góry Tas, który nabrał trochę oleju, ale nadal pozostaje sobą. Co zaś się tyczy Sturma,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- będę zdziwiony, gdy w świecie, gdzie bogowie wybijają ateistom szyby w oknach, a wskrzeszanie zmarłych jest na porządku dziennym, nie znajdzie się jakiś sposób na jego ożywienie.
|
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|