Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
O książkach... Czyli o wszystkim |
Wersja do druku |
Chudi X
Dołączył: 21 Maj 2007 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 08-03-2012, 22:06
|
|
|
Mam problem, chciałbym zakupić w ramach prezentu dla kumpla kilka książek z gatunku podróżniczo-przygodowego. Niestety nie znam się na tym zupełnie (nie mój typ książek). Zastanawia mnie, czy bylibyście w stanie polecić coś ciekawego i wartego uwagi. Kilka kryteriów:
- Nic o Tomku Wilmowskim - kumpel przeczytał to wiele razy, ostatnim czasem nawet dałem mu swoje egzemplarze. Książki Juliusza Verna też odpadają.
- Elementy westernu mile widziane, tylko nic Karola Maya. Sprawa wygląda podobnie jak z Tomkiem.
- Nic Kapuścińskiego, kumpel za nim nie przepada.
- Żeby były jakiekolwiek szanse, że spodoba się to osobie dorosłej, wiek 55.
Jakieś sugestie? |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 08-03-2012, 22:48
|
|
|
Książki Ossendowskiego wchodzą w grę? Pisze ciekawie, zwykle o podróżach po Dalekim Wschodzie. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 09-03-2012, 12:35
|
|
|
Urawa napisał/a: | Rastlin słusznie stwierdził, że są jednym człowiekiem, podzielonym na dwa ciała. Do jednego poszedł rozum, a do drugiego mięśnie. Niemniej, do tej pory Caramon mi nie przeszkadzał, spełniał w zasadzie stereotyp wojownika. Po prostu to "rozdarcie" między Tiką a Rastlinem wypada nieprzekonująco. |
No bo jak on może zabawiać się teraz z Tiką, gdy jego brat może gdzieś cierpieć i szlochać w kąciku? Ale tak w ogóle oboje są od siebie uzależnieni. Raist przez swoje chorowite ciało, cały czas potrzebuje opieki brata, a dla Caramona opieka na bratem jest jedynym sensem w życiu(ciekawe jakby zareagował, gdyby brat nagle zniknął?). Wszystko poświecił dla niego, sprawność we władaniu mieczem nabierał tylko po to by móc go lepiej chronić. No i najważniejsze... jak zapewne zauważyłeś Caramon jest ślepo posłuszny Rastlinowi.
Jest takim jego wiernym pieskiem - i tak go Raist miej więcej przez większość czasu traktuje.
- Spoiler: pokaż / ukryj
Urawa napisał/a: | będę zdziwiony, gdy w świecie, gdzie bogowie wybijają ateistom szyby w oknach, a wskrzeszanie zmarłych jest na porządku dziennym, nie znajdzie się jakiś sposób na jego ożywienie. |
Owszem pewnie by się znalazł, ale bogowie lubią także gdy ktoś heroicznie ginie za ich sprawę. Lepiej dla nich później zrobić z takiej osoby męczennika, a niż wskrzeszać ;p
Ale nie ma się co martwić bo w trzecim tomie pojawi się nowy, ciekawy rycerz i to "Róży". |
_________________
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 09-03-2012, 13:28
|
|
|
Tabris napisał/a: | Raist przez swoje chorowite ciało, cały czas potrzebuje opieki brata | E tam. Potem już nie potrzebuje :D |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 09-03-2012, 13:31
|
|
|
Easnadh napisał/a: | Tabris napisał/a: | Raist przez swoje chorowite ciało, cały czas potrzebuje opieki brata | E tam. Potem już nie potrzebuje :D |
Wczoraj wieczorem, zaczynając trzeci tom doszedłem do tego uroczego fragmentu, z Cynamonem, któremu odbiło i powtarzał tylko "My brother, my brother...". Jezu, jak to dobrze, że tego nigdy nie przerobiono na anime (wyobraźnia podsuwa wizję Carabizona, piszczącego z japońska "onichan... onichan...").
EDIT: animację zrobili, ale Amerykanie. Aua. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 09-03-2012, 14:10
|
|
|
Easnadh napisał/a: | E tam. Potem już nie potrzebuje :D |
No przecież nie będę Urawie spolerował ;p
Urawa napisał/a: | Wczoraj wieczorem, zaczynając trzeci tom doszedłem do tego uroczego fragmentu, z Cynamonem, któremu odbiło i powtarzał tylko "My brother, my brother...". |
Mi go trochę żal było, bo w sumie co on innego poza opiekowaniem się bratem robił w życiu? Do pracy przecież teraz nie pójdzie ;p. Na pewno odejście Raista jest dość mocnym sygnałem dla niego by w końcu dorosnąć i zjarać się własnym życiem. No, ale niestety pod tym względem Caramon to ciężki przypadek ;p
Urawa napisał/a: | DIT: animację zrobili, ale Amerykanie. Aua. |
Widziałem, srednio mi się to dzieło podobało. Jedyną dobrą tam rzeczą dla mnie był Kiefer Sutherland podkładający głos pod specjalistę od Shiraka. |
_________________
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 09-03-2012, 16:48
|
|
|
Tabris napisał/a: | Widziałem, srednio mi się to dzieło podobało. Jedyną dobrą tam rzeczą dla mnie był Kiefer Sutherland podkładający głos pod specjalistę od Shiraka |
Po pierwszym odcinku odpadłem. O Dragonlance mogę powiedzieć tyle , że lepiej się czyta jak się jest nastolatkiem. Warto jeszcze przeczytać Legendę o Humie |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Chudi X
Dołączył: 21 Maj 2007 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 09-03-2012, 21:26
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Książki Ossendowskiego wchodzą w grę? Pisze ciekawie, zwykle o podróżach po Dalekim Wschodzie. |
Jeśli są to książki w stylu tych autorstwa Kapuścińskiego, to spore szanse, że mogą się nie spodobać. |
_________________
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 10-03-2012, 09:41
|
|
|
Cytat: | Po pierwszym odcinku odpadłem. |
Odcinku? Akurat tak się składa, że to jest przecież film. |
_________________
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 10-03-2012, 21:53
|
|
|
Robert Krasowski, Po południu - bardzo ciekawa analiza polityki po 1989 r. Jak pisze sam autor starał się spojrzeć na tamte czasy jeszcze raz, zimnym okiem i korzystając z wiedzy, którą wtedy mieli tylko nieliczni.
Stawia odważne, by nie powiedzieć wariackie, tezy, ale podpiera je na tyle dobrze, że nie można po prostu machnąć na nie ręką i zignorować. Jak sam Krasowski przyznaje - zamierzał napisać książkę o Wałęsie stopniowo niszczącym wszystko, co osiągnął, w miarę jednak jak zbierał i układał informacje coraz bardziej mu ta teza nie pasowała. Wreszcie musiał przyznać, że ocena działań Wałęsy miała się nijak do rzeczywistości i należy ją napisać na nowo. I ta część tez "Po południu" jest pewnie najbardziej kontrowersyjna. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
anulka406
Unfabulos :)
Dołączyła: 13 Cze 2010 Skąd: Szczecin Status: offline
|
Wysłany: 10-03-2012, 22:12
|
|
|
Riv3n napisał/a: | Bezsenność w Tokio - Marcin Bruczkowski lekka, dowcipna książka pokazująca życie gajdzina. Książka ma charakter poznawczy, jest publikacją Polaka który spędził w Japonii swoją młodość, jest dobrze przemyślana i czyta się ją jednym tchem. |
Zgadzam się, sama bardzo lubię tą książkę. Kiedyś kupię jakąś inną książkę tego autora, najpewniej tą o Singapurze.
Lalka - Bolesław Prus Tak, lektura szkolna... Niedawno ją przeczytałam i muszę przyznać, że bardzo mi się podobała. Przynudnawe fragmenty były o wojnie, bo nie jestem zainteresowana tym tematem, ale ogólnie całość odebrałam pozytywnie. Kiedy czytałam tą książkę, miałam niejako wrażenie, że obcuję z dobrą literaturą, zupełnie inaczej niż w przypadku standardowych czytadeł. Myślę, że jest to jedna z tych lektur, które naprawdę można z przyjemnością przeczytać. |
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 16-03-2012, 10:16
|
|
|
Dragonlance: Dragons of Spring Dawning
Chyba najsłabszy tom z całej trylogii. Laurana, która na początku wydaje się wreszcie zachowywać jak normalna bohaterka, nagle okazuje się klasyczną blondynką i zostaje sprowadzona do roli typowej "księżniczki do ratowania". Tas zaczyna emować. Caramon jest sierotą, dosłownie. Jednak w emowaniu i powtarzaniu, jaki to on jest biedny i nieszczęśliwy, wszystkich przebija Tanis. Całość kończy się klasycznym "wrzuceniem pierścionka do wulkanu", mało zresztą przekonującym. Co się broni? Rastlin, który wreszcie stał się samodzielną postacią, a nie rzucającym czary dodatkiem do brata (z którym razem tworzyli duet w stylu Pinkiego i Mózga). Kitiara wyrasta do roli chyba najciekawszej bohaterki tomu - choć jej przywiązanie do brodacza wydaje się momentami irytować, to przynajmniej jest konsekwentna - i tylko w finale, gdy objaśnia motywy swojej "zemsty" robi wrażenie, jakby sama usiłowała siebie przekonać, że to co zrobiła, było rzeczywiście takie złe. Fajnie było spotkać starego znajomego z Ravenloft - Sotha. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Tabris
Snowflake
Dołączył: 19 Lut 2011 Status: offline
|
Wysłany: 16-03-2012, 20:02
|
|
|
Urawa napisał/a: | Fajnie było spotkać starego znajomego z Ravenloft - Sotha. |
Tam się z tą postacią zetknąłeś po raz pierwszy? Kojarze co prawda, że był w jednej książce z tej serii, ale tak naprawdę najwięcej na znaczeniu Soth zyskał w Dragonlance. Nawet gra powstała o nim w tym świecie. Grę oczywiście polecam ;p
Urawa napisał/a: | Tas zaczyna emować. Caramon jest sierotą, dosłownie. |
Tas zawsze się emocił, taką już miał naturę. Ale i tak
- Spoiler: pokaż / ukryj
- o wiele mężniej zniósł śmierć przyjaciela nić Caramom zdradę brata.
|
_________________
Ostatnio zmieniony przez Tabris dnia 16-03-2012, 20:12, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 16-03-2012, 20:09
|
|
|
Tak, Ravenloft był chyba najlepszym ze światów tego uniwersum, a książki do niego to całkiem sprawne czytadła, więc gdy wychodziły u nas, to i kupiłem zarówno "Wampira z Mgieł" jak i "Rycerza Czarnej Róży", ta druga właśnie traktowała o pojedynku Sotha ze Strahdem von Zarovich.
Co do gry to jednak dzięki, próbowałem grać w tego typu produkcje z Dragonlance, ale jednak nie dałem rady - czas obszedł się z nimi bardzo brutalnie, skutecznie odbierając im grywalność. Acz żałuję, bo w grę z Sothem w roli głównej chętnie bym zagrał. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 17-03-2012, 05:43
|
|
|
Urawa napisał/a: | Tak, Ravenloft był chyba najlepszym ze światów tego uniwersum |
Bo ja wiem? Osobiście wolę Planescape i (obecnie) Eberron. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|