[Chimeria]

Zgadzam się z Satsu. Taki świat wcale nie byłby fajny. bardzo niebezpieczny (co off koz nie znaczy że teraz tak nie jest).
Ludzie mają teraz spore amicje i kto wie do czego to doprowadzi. Pamiętajcie, że nie wszystko dawało załatwić się magią. Teraz mamy nowoczesną technikę. Tak więc technika+magia= duże nieszczęścia.

[xellas]

w pewnym stopniu macie rację, ale trzeba jeszcze pamietac że wtedy zmieniłaby sie psychika ludzka^^ zresztą pewna dawka niebezpieczeństwa jest ciekawa^^

[Zegarmistrz]

Sat ma racje...

Jak już pisałem na innym forum ludzie obdarowani mocą magiczną pawdopodobnie zachowywali by się tak samo jak ludzie... tylko obdarzeni. Większość chodziła by spokojnie i odpalała paierosy od magicznych ogni, względnie urzywałaby jasnowidzenia, by przewidzieć za ile minut przyjedzie ich ałtobus... Mniejszość... Cóż sami wiecie ile codziennie powstaje wirusów. Różnorakie świry spędzają miesiące, by stworzyć program który dokona zniszczenia, nie mając z tego niczego. Prawdopodobnie tak samo wyglądałaby sprawa z magią, tylko, że zamiast wirusów powstawałyby klątwy.

Ponadto uważam, że tak magiczny świat nie jest w stanie przetrwać... Prędzej czy później musi dojść w nim do katastrofy przez duże K. Dlaczego? Na pewnym forum policzono, że w samym Dungeons and Drgons, w trzech podręcznikach źródłowych opisano kilkanaście obiektów, które potencjalnie mogłyby posłuzyć do unicestwienia inteligentnego życia na ziemi... Począwszy od zdawałby się niegroźnych Cieni, na jeszcze bardziej niewinnym Bukłaku Nieskończonej Wody, który w nieodpowiednich rękach może wywołać powódź o skali kontynentalnej.

W rzeczy opisane np. w takim Book of vile Darkness nie zagłębialiśmy się.

Tymczasem w świecie, gdzie każdy ma moce magiczne równie groźne obiekty znajdowałyby się w rękach setek milionów ludzi... Tylko czekać aż ktoś stworzy Cienia i wypuści na miasto... (dla niezorientowanych: wszystkie istoty zabite przez Cienie zmienianiają się w Cienie, tempo rozmnarzania jest GIGANTYCZNE)

Xellass każda dawka niebezpieczeństwa jest groźna dla zdrowia i życia.

[xellas]

a skoki na boungi?? też są niebezpieczne ale ludzie skaczą. Ale nie zamierzam sie o to kłucić^^'' Rozumiem o co wam chodzi. Wiec moze takie pytanie w naszym świecie jest magia posługują się nią jednak nielicznie po kilkuletnim treningu umysłu i ciała. Czy chcialibyscie nalezec do tych nielicznych.

[Chimeria]

Teoretycznie wszystko jest niebezpieczne. Picie herbaty też, możesz się zakrztusić i zalać płuca;P
Może chciałabym do takiej elity należeć...

[xellas]

ja na pewno^^ pod warunkiem że działałaby w imie ogólnie pojętego dobra^^

[Zegarmistrz]

Tak, chiałbym należeć do tych nielicznych.

Uprzedze jednak następne pytanie: nie, nie zamierzam uprawiać rzadnych podejrzanych praktyk, zgłębiac ezoteryki i magii. Przyjmuje możliwość, że w tym świecie działają siły wymykające się racjonalnemu poznaniu, ale jestem sceptykiem i jeśli ktoś uważa, że potrafi coś wyczarować, to niechrze wyczaruje. Najlepiej Kule Ognia. Jeśli tego nie potrafi to znaczy, że: a) kłamie b) nie kłamie, ale ta jego magia nie jest warta złamanego grosza, a tymbardziej czasu poświęconego na jej nauke.

Jeśli natomiast osoba ta w sposób niepodwarzalny dowiedzie swych możliwości, to naturalnie inna sprawa.

Acha, wszelkie próby zakładania tematów typu ,,zostań magiem ze mną" uznam za krzewienie zabobonu oraz niebezpieczeństwo dla forum i będę postulował ich kasacje.

[Satsuki]

Xellas, pomysl, ze w pewnym momencie bedziesz bala sie wychodzic na ulice bo ktos moze chciec Cie troche podtopic. Ba! Bedziesz bala sie siedziec nawet w domu. I tak bez przerwy, bez przerwy. Caly czas. Spodobaloby Ci sie cos takiego?

Hmm.. umiec czarowac i zyc sobie tak ladnie i kulturalnie.. Prawde mowiac nie mam pojecia. Zalezy kim jeszcze moglabym byc w tamtym swiecie i wogole jaki to bylby swiat.

Xellas, w imie ogolnie pojetego dobra? A co by sie stalo, gdyby to ogolnie pojete dobro nie zgadzaloby sie z dobrem Twojego mniemania?
Jesli juz bym czarowala to w imie dobra swojego wlasnego. Kazdy zyje jak umie. A i czy inni by mi pomagali? No coz, wszystko zalezaloby zapewne od swiata...

[xellas]

Zegarmistrzu->domyślam sie że to aluzja do mojego hobby-_-'' jeśli tak to wiedz, że ja w to wierze, ale nikogo nie namawiam, ani tym bardziej nie zmuszam do tego oraz nie popieram fanatyków-_-'.To tyle gwoli wyjaśnienia.

Sat-> mam ksenofobie wiec i tak boje się wyjść na ulicę, a w domu (publicznie powiem to tylko raz!)mogę siedzieć tylko wtedy jak nie ma mojego ojca! Jeżeli chodzi o życie w strachu to wiem coś o tym...

A gdyby była możliwość wyboru wolelibyście szkolić sie w magii czy mieczu?

[Zegarmistrz]

1) A wierzysz? Cóż, to coś nowego... Jak ci się uda wyczarować Kule Ognia (czego ci i sobie serdecznie życze) albo coś równie spektakularnego daj znać. A do tego czasu kwestie wierzeń zostawmy zamkniętom.

2) Będąc człowiekiem pragmatycznym wybrałbym magie. Spowodowane jest to przedewszystkim moją tenżyzną fizyczna, a raczej jej brakiem. Ponadto magia, w odróżnieniu od miecza nie nakłada specjalizacji... Czarami możesz równie dobrze zabijac wrogów co łatać garnki, a mieczem tylko zabijać wrogów.

3) Cóż, jak widać każdy ma swoje problemy... Naprawdę współczuje.

[xellas]

A co powiesz na kontrole pogody^^
A jeśli chodzi o mnie to zadowalam się przewidywaniem za ile będzie autobus albo kogo z niewielu znajomych spotkam^^Ewentualnie robie to samo co Hitomi z Escaflona:P

[Zegis Black Priest]

Wasze pomysły mnie przerażają...a zwłaszcza przeraża mnie stawianie na przykład "słabego sztukmistrza" Sylphil... no chyba że słaby znaczy "zdolny rzucić najpotężniejsze zaklęcia białej magii i jedno z najpotężniejszych czarnej"... zresztą ona w pierwszej serii trochę pod koniec rozwalała ściany Flare Arrowami, lecz co tu będę ofttopić?
Po mojemu świat magii i techniki byłby bardzo dobry pod warunkiem że osoba znająca się na magi nie mogła by za bardzo znać techniki jak w Arcanium :) Silne maszyny potrafiły osłabiać słabych magów i wice wersa.
W dzisiejszym świecie zgodził bym się na magię tylko jeśli było by to coś alternatywnego do sztuk walki. Kursy są powszechne ale nie każdy umie walczyć :)
co do samgo treningu to jako że jestem wszechstronny człowieczek uczył bym się miecza doskonaląc przy okazji magię :)
Chociaż sam pomysł jest straszny... kojażycie piosekę której tekst zawierał" "Death is everyhere..." ona by była wesoła w porównaniu z naszym światem. Bo zakładając że każdy policjant byłby poziomu takiego Halcyforma Białego, a każdy przestępca poziomu Zolfa to nie wiem czy było by jedno miasto mające więcej niż dwie nienaruszone ulice...
Zwłaszcza jeśli wziąść pod uwagę że Magia + słaba technika = możliwość tworzenia chimer i kopii.... to Magia + technika z naszego świata = koniec świata... zwłaszcza jeśli najpotężniejszą magią władały by osoby mojego pokroju... najpierw namiesza potem, podpuszcza ludzi by za niego wszystko zrobili :)

[xellas]

Zegiś skąd ja to znam?? Pozatym magia nie wyklucza techniki wręcz moglaby ją wspierać^^

[Mazoku]

[xellas]

Maz ty masz dzisiaj jakieś destrukcyjne myśli^^''
owszem mogłaby, ale chyba ludzie wtedy umieliby jakoś połączyć to tak zeby tak bardzo im niezagrażało