[tilk]

Bo Half-Life 2: Episode One był za krótki, a część kolejna na moim bezshaderowym sprzęcie nie ruszy. To co ja teraz będę mordować na odstresowanie?!? :D

[Sola]

Opowiem Wam moją historię....
Otóż od grudnia miałam zaplanowany wypad do Zakopanego. Pokoje śliczne, blisko centrum, na 31 stycznia, już po wszystkich egzaminach, bowiem ostatni miał być 24 stycznia. Wszystko pięknie? No nie całkiem. Pan szacowny profesor stwierdził, że na ostatnich zajęciach sobie zrobi zerówke natomiast egzamin przeniesie na 31 stycznia. HA!. "Jest kiepsko" pomyślałam, zwłaszcza, że z zerówki dostałam 2+. Ale mówi się trudno zamiast samochodem o 5 rano z towarzystwem, pojadę sama pociągiem o 19.00.

A więc jestem dziś na egzaminie pięknie przygotowana, gotowa do napisania i szybkiego startu na peron....ale nieeee. Nie przewidziałam, jak bardzo "łaskawy" jest mój profesor, który z okazji tłustego czwartku postanowił wszystkim, którzy na zerówce dostali 2+ wpisać zaliczenie. Mało nie spadłam ze stołka.
Ktoś powie, że jestem niewdzięczna, że nie doceniam hojnego serca profesora......i wiecie co!? ma racje. Mam nadzieje, że nie będziemy się zbyt często mijać na korytarzu.
Pomyśleć, że byłabym już w Zakopcu.

Aha no i jeszcze coś!
Popełniłam błąd sprawdzając ile taki pociąg z Gdańska do Zakopanego jedzie. Teraz wolałabym pozostać w słodkiej niewiedzy (Dla niewtajemniczonych 13 GODZIN !!!!! ) i nie będę opisywać w jakich słowach wyrażałam moją opinie o Polskich Kolejach Państwowych.

[Irian]

A nie lepiej ekspresem z Gdańska do Krakowa (ekspres Sawa), jedzie z 6,5h, a z Krakowa do Zakopanego to już czymkolwiek? Osobowe jeżdżą, pospieszne, można w PKSa wsiąść...

Bo zrobiłam z siebie kretynkę na rozmowie kwalifikacyjnej, jedyna szansa, że testami psychologicznymi nadrobię, dobrze mi poszły. Bo szanowni państwo PATA zamiast poinformować mnie wcześniej o obowiązkowych badaniach lekarskich dla wszystkich kandydatów, wręczyli mi na rozmowie kartkę z numerem telefonu do ogólnopolskiej sieci przychodni. Podziękowałam, wróciłam do Gdyni, zadzwoniłam i miła pani recepcjonistka mnie uświadomiła, że badania lotnicze to oni owszem, robią, w Warszawie, Poznaniu i Krakowie. No żeby ich wszy oblazły, jakby mi powiedzieli tydzień wcześniej, że są obowiązkowe badania, to bym się od razu w Wawie umówiła, nie musiałabym się telepać pociągami tam i z powrotem.

Wrr.

A w dodatku w sobotę mam egzamin z psychologii klinicznej i jak na razie ilość materiału mnie przerasta. Dobrze, że to już ostatni w sesji.

[Vodh]

[Melmothia]

Bo chce mi sie spać. Tak od jakichś sześciu godzin...
Bo mnie kręgosłup boli, czuję każdą najmniejszą chyba jego część, jakby to był mięsień z zakwasami == Bo (znowu) czuję się paskudnie. Nie pociesza mnie perspektywa późniejszego udania się do czytelni w celach odnalezienia brakującego materiału na następny egzamin.
Bo nic mi się już nie chce, a na widok notatek mam odruchy żołądkowe nie w tę stronę... (w sumie... jak nie patrzę na notatki, to też mam ==).
Bo zaczyna mnie boleć głowa (ażeby oczom chyba nie było smutno samym...).
Bo za mało czasu na wszystko.
Bo chce mi się spać!

[Grisznak]

Bo wskrzesili podobno Kapitana Amerykę. Nie mogli mu dać requestat in pacem?

Bo wskrzesili podobno Kapitana Amerykę. Nie mogli mu dać requestat in pacem?

[CELL767]

Musiałem zasuwać sam 8 godzin na praktykach w ścierwie zwanym Caritas które jest gorsze niż orkiestra Owsiaka w mniemaniu Rydzyka bo reszcie się przyjść nie chciało a pracownice wolały się obijać jak zwykle...do tego w pracy jak zwykle samych idiotów miałem którzy gdzieś w swoim życiu minęli się z inteligencją

[IKa]

[Zegarmistrz]

Bo zgubiłem kluczyk do Twierdzy Strażnika.

Bo w Tronie Bhaala nie można mieć Yoshimo.

[CELL767]

LUL... :wesoły: Ika zapraszam tam to posypiesz głowę popiołem.
1) jeśli nie wiesz to ciuchy które oddajesz Caritasowi to bierze je sobie ekipa tam pracujących ludzi a najgorsze ciuchy które czasem trzymają się na kilku nitkach idą dla biednych i nie nie mówię tak o osobach które pracują ze mną na placówce bo o nich poniżej ale o niemalże całym kraju bo znajomi z różnych krańców Polski potwierdzają ten proceder
2) Panuje tam nieludzki wręcz wyzysk. przez 8 godzin zrobiłem więcej niż te kilkanaście panien co tam pracuje na co dzień a one w tym czasie zajadały się ciasteczkami i ciachem które przyniosła jedna z nich i czasem szły zrobić tak "meczące" czynności jak Wykonanie Ultradźwięków,Pole, Laser czy Bioptron gdy ja prowadziłem terapie grupowe wykonałem kilkanaście krioterapii, masaży,drenaży i zasuwałem po wszystkich piętrach aby sprowadzić nie poruszających się samodzielnie pacjentów na dół na obiad ze o innych czynnościach które wykonywałem w ilościach hurtowych nie wspomnę

[Zegarmistrz]

Mieliśmy na tym forum pracowników Caritasu i wiemy z pierwszej ręki, jak wygląda tam praca. Szczerze mówiąc nie obchodzi nas, czy ci się tam podoba, czy nie i jaka tam panuje atmosfera.

Jak dla mnie mogą sobie tam nawet hasać słonie. Nie usprawiedliwi to jednak przypadków chamstwa i prostactwa. Jeśli się one będą powtarzać, to umożliwimy panu kontynuację kariery poza tym forum.

I prosiłbym cię, żebyś zaczął zaczynać zdanie z wielkiej litery, a kończyć kropką. Z twojego postu wnioskuje, że jesteś człowiekiem wykształconym. Nie wypada, żebyś zachowywał się jak półanalfabeta.

[Ysengrinn]

KWA!

Miałem dostać termin egzaminu zerówki z handlowego. Zamiast tego dostałem informację "do 20-ego lutego musisz zdać egzamin u jednego z asystentów profesora; profesor ma ich czterech, postaraj się dowiedzieć jak się nazywają, namierzyć jednego i umówić, najlepiej zadzwonić do sekretariatu katedry bądź dziekanatu"; dodajmy, że w dziekanacie od dłuższego czasu albo nie działa telefon, albo nikt nie czuje potrzeby by go odbierać. Zapowiada się borsko, a do tego w tym samym mailu starościna ogłosiła, że już nie studiuje na UMCS - miejmy nadzieję, że następca się znajdzie szybko i bez komplikacji.

Mam ochotę kogoś ugryźć, są chętni?

[moshi_moshi]

Dlaczego moja mama, mając do wyboru trzy całkiem niezłe filmy i jeden totalny chłam, zawsze wybiera chłam?!

[Mai_chan]

Zabiję swoich sąsiadów. Zabiję, zamorduję, łyżeczką jajniki wydłubię.

Sąsiedzi zostali zaproszeni przez rodziców na "chwilkę" na wieczór. Ok, w porządku, nie mam nic przeciwko. ALE:
1. "chwilka" trwała trzy godziny
2. Ci idioci przyprowadzili CÓRKĘ, którą JA musiałam zabawiać.
3. W połowie odcinka Death Note

Dla ścisłości: córka ma 16 lat i jest głupia jak pół buta. Dziecko chowane pod kloszem i przekonane o własnej wysokiej inteligencji. Flegmatyczne, nudne i skoncentrowane na sobie. Na tyle oderwana od rzeczywistości, że nie jestem pewna, czy JUŻ chodzi do szkoły sama.
Rany boskie, dziewczyna w jej wieku powinna już umieć zostać sama w domu, kiedy rodzice idą pić! Przecież ona boi się MI otworzyć drzwi, kiedy rodziców nie ma w domu, a mieszkamy w tym samym bloku od zawsze!

[Grisznak]

Mai, pamiętam przypadek faceta, którego matka przyprowadzała na studia.

Mai, pamiętam przypadek faceta, którego matka przyprowadzała na studia.