[ronin]

Znowu, zero czasu, zero anime, zero tanuka i zero zycia.
Raczej zejde przed 50-tka, jesli mi szczescie bedzie sprzyjac.

[Sl4sHh]

Bo obudziłem sie w tak dziwnej pozycji, ze od rana nie moge na plecy - nachylenie sie jest dal mnie nieosiągalne ..... nie wspomne już o ambitniejszych czynnosciach ....

[Agon]

Bo pewna osoba musiała się wtrącić do mojego życia i wszystko skomplikować, dzięki czemu odebrała mi entuzjazm i chęć do życia na najbliższy czas...
Bo nie cierpię, jak ktoś się wtrąca w nie swoje sprawy, niezależnie od tego, jakie są jego intencje.

~~'

[EDIT: 7:31]

Bo PCet wykrywa aparat, ale nie chce się z nim połączyć i nie mogę zgrać zdjęć _^_ WTF? Jeszcze niedawno działało...

[BOReK]

Ledwie wróciłem do domu, a sąsiad akurat teraz musiał zacząć zabawę wiertarką udarową. W dodatku generuje nią takie dźwięki, o jakie podejrzewałbym raczej silnik odrzutowy skrzyżowany z prasą drukarską. X_x

EDIT: Do tego wszystkiego bonus. Otóż w Łodzi i generalnie na południu kraju była podobno zawsze tania benzyna. Mam nadzieję, że jednak tak już nie jest, jako że obecnie litr kosztował mnie 4,53pln, i to tańszej Pb95. Khyyyyyyy X_x.

[Grethort]

Bo "pokłóciłem" się z jedną koleżanką - niby nic dziwnego gdyby nie to, że ta koleżanka ma koleżanki... prawie się na mnie rzuciły jak na mięso - o lol

...kobiety xD

[blitzshuster]

czuję się jakbym stał przed ścianą...

a co do

[Agon]

Bo wszystkie nicki na Deviant'arcie, jakie mi pasują, są już zajęte -___-' A jedno konto jest w ogóle nieużywane - tylko zajmuje niepotrzebnie nick =='

[korsarz]

Bo w poniedziałek do pani od botaniki można conajwyżej zadzwonić i się spytać o wyniki kolokwium, a wpis lub ewentualna poprawa najwcześniej we wtorek x_X. Czyli niepotrzebnie kupowałem 4 noclegi w akademiku i nakupowałem żarcia...
Dobrze, że przynajmniej mogę być teraz na ircu i mogę się jeden dzień wyspać...

[BOReK]

Bo jedyna herbata, jaka została w domu, to karmelowy Lipton... Czy ludzie nie mogą poświęcić swojej pomysłowości na tworzenie nowych lekarstw zamiast na takie pierdoły? Przecież to nawet dobre nie jest. ><

[korsarz]

[Irin]

Gorrrąco. I fizyka. A oto krótka historia.

Miałam się uczyć wczoraj. Po pięciu minutach trzasnęłam zeszytem o biurko, stwierdzając, że więcej nie dam rady - sfrustrowałam się na tyle, żeby nie móc się skupić ani na chwilę. Wieczorem odkryłam, że dziś matematyka, jupi! (z tematów na których mnie nie było)

Dzisiaj było podejście drugie. Po wycyganieniu od mamy zostania w domu, usiadłam, po chwili stwierdzając, że przytulę się na chwilę do kota. Dwie godziny później obudził mnie tata z pytaniem, czemu nie w szkole. Zabrałam się znowu. Gorąco! Nadal chciało mi się spać, przy okazji nie znam lepszego sposobu na wychłodzenie niż drzemka (no, jeszcze kąpiel w jakimś jeziorze, ale to nie wchodzi w grę). Poszłam spać (znowu z kotem), prosząc mamę o pobudkę za godzinę. Trzy godziny później dostałam śniada... erm, obiad.
Dochodzimy do teraz. Wiecie co? Nie zgadniecie.
Spać mi się chce. I jest gorąco!

[Crack]

Przeceniłem ćwiczeniowca. To że człowiek przy zdrowych zmysłach nie napisał by formularza z kolokwium z odpowiedziami w kodzie HTML nie oznacza że on by tego nie zrobił. Zorientowałem się za późno, więc mam 23 punkty zamiast 32...

[BOReK]

Wstęp do referatu zrobiony, są definicje i podziały, pora na omówieni zjawiska... I klops, bo jednak pozyskane materiały jakimś cudem to pominęły, a w sieci to sobie szukam od dobrej godziny i nic z tego nie wynika. Naprawdę nikt nic konkretnego nie napisał o fotoluminescencji?

[moshi_moshi]

Jestem dzisiaj zmierzła i wredna, warczę na wszystkich dookoła i wszystko mnie wkurza. Co z tego, że dostałam wypłatę, kiedy zaraz będę zmuszona się z nią pożegnać. Nie starczy mi nawet na głupie buty, chyba że znajdę jakieś za 10 - 20 zł (jassssssssne i napewno będą mi się podobać).Torebkę, którą chciałam jutro zabrać, mama oczywiście musiała pożyczyć koleżance (tak jest zawsze, ale to zawsze!). W pracy czeka na mnie stos faktur i inwentaryzacja. Na dodatek boli mnie głowa i brzuch i mam ochotę mordować!

[Agon]

Bo upały są ZUE. Bo przez nie czuję się całkowicie wyprana z energii, nie jestem w stanie myśleć, i mimo wypitych litrów wody, i tak czuję się, jakbym miała zaraz zwiędnąć.

I zaraz siadam do książek - uwielbiam, jak mi się wahają oceny i jest to jeszcze wahanie między 4/5. Może przy odrobinie szczęścia uda mi się nie paść nad tymi książkami.